Uległość czy walka? Z pewnością walka! Nigdy byłem osobą, która ulega czyimś przekonaniom lub bezmyślnie zgadza się z cudzymi poglądami. Nigdy też nie polegałem w zupełności na doświadczeniach innych ludzi. Nie pozwalałem również na to, by ktoś podejmował za mnie decyzje.
Odbicie mnie samego znajduję w postępowaniu wielu bohaterów literackich. Mam na myśli tych, którzy walczyli o swoje, stawiając czoła wszelkim przeciwnościom losu, żeby udowodnić swoją niewinność, uratować honor czy też ustrzec krewnych bądź najbliższych przyjaciół przed grożącym im niebezpieczeństwem.
Przykładem bohaterki, która ceniła bardziej honor niż własne życie, sprzeciwiając się najwyżej postawionym władzom, żeby postąpić zgodnie z wyznawaną przez siebie religią i poglądami, jest Antygona. Mimo iż Kreon - władca Teb - wydał zakaz grzebania zwłok jej brata, który został oskarżony o zdradę ojczyzny, zdecydowała się dochować wierności religii i pochować zmarłego. Jej zdaniem sprawienie pogrzebu Polinejkesowi było obowiązkiem, którego nie sposób nie spełnić. Nie zwracając uwagi na konsekwencje swego czynu, własnoręcznie pogrzebała brata. Oceniając zachowanie Antygony z innej perspektywy, można powiedzieć, że postąpiła bardzo nieodpowiedzialnie, ponieważ wiedziała, że niestosowanie się do nakazów króla będzie musiała okupić życiem. Jednak dla Antygony większą wartość miało prawo boskie aniżeli prawo państwowe, ustanowione przez człowieka. Siostra Polinejkesa była do końca wierna religijnym dogmatom: ,,Święte prawa boże są wieczne, trwają od wieków, że ich początków nikt zbadać nie może".
Wytrwałe dążenie do celu to jedna z cech bohatera powieści Ernesta Hemingwaya pt. ,,Stary człowiek i morze". Stary rybak Santiago to uosobienie siły i uporu. Był on znany w swoim miejscu zamieszkania przede wszystkim z bardzo udanych połowów. W pewnym okresie zaczęło mu się źle powodzić: coraz częściej powracał do domu z pustą siecią. Okoliczni mieszkańcy namawiali go, by się poddał, ponieważ w jego wieku brakuje już zdrowia i sił do wyczerpującej fizycznej pracy. Stary rybak mógł zrezygnować z rybactwa, zająć się czymś innym, jednak tkwiła w nim nadzieja, której brak poczytywał za grzech. Kiedy wypływał w morze, ból i zmęczenie dawały znać o sobie. Mimo to pewnego dnia postanowił udowodnić wszystkim, że jest w stanie złowić sporych rozmiarów marlina. Uwierzył, że ,,człowiek nie jest stworzony do klęski", że można go "zniszczyć, ale nie pokonać".
Tak samo jak Santiago, mityczny król Edyp z rodu Labdakidów również widział sens w walce i podejmowaniu wyzwań. Jednak walka nie zawsze jest gwarancją wygranej. Edyp, którego życie było zdeterminowane przez ciążącą nad nim klątwę, próbował walczyć, by nie dopuścić do potwierdzenia się słów wyroczni, ale walka z fatum była skazana na klęskę, czego Edyp nie wziął w rachubę. Moim zdaniem jego postawa zasługuje na słowa uznania, ponieważ nie pozostał obojętny, lecz w miarę możności usiłował wywrzeć wpływ na los rodu Labdakidów. Jednak w tej potyczce zwyciężyło fatum.
W wyżej wymienionych przykładach przedstawiłem opisy zmagań i walki w stosunkowo odległych epokach. Teraz chciałbym ukazać współczesną walkę, jaka niemal codziennie rozgrywa się w środowisku rodziny, kolegów i innych grup społecznych.
Każdego dnia jestem zmuszony walczyć z przeciwnościami losu. W szkole i poza szkołą staram się nie poddawać, kiedy zaczynam mieć kłopoty. Zaprezentuję to na przykładzie konkursów krasomówczych, w których biorę udział od dość dawna. Nie zawsze zdobywałem wyróżnienia, uczyłem się na własnych błędach, walczyłem z tremą, pilnie obserwowałem pozostałych uczestników, słuchałem w skupieniu ich uwag, aż w końcu na jednym z konkursów udało mi się osiągnąć to, do czego tak wytrwale dążyłem: zostałem zauważony i zająłem pierwsze miejsce. W oparciu o moje doświadczenia, związane z pierwszymi próbami zaistnienia, wzbudzenia podziwu wśród pozostałych uczestników konkursów krasomówczych, tuż po osiągnięciu upragnionego celu doszedłem do wniosku, że jeśli podejmiemy walkę ze swoimi kompleksami i nie będziemy się poddawać, to kiedyś na pewno spotka nas nagroda.
Spora część młodych ludzi żyje pod nieustanną presją. Chcą za wszelką cenę wyróżnić się z tłumu, zwrócić na siebie uwagę, ale najczęściej brak im własnego zdania. Zasadniczo dążę do tego, by nie ulegać wpływowi innych osób i odważnie wyrażać swoje opinie, nawet jeśli różnią się one od poglądów większości. Różnice w poglądach nie powinny zniechęcać nas do posiadania własnego punktu widzenia, ponieważ nie zawsze większość ma rację. Śmiałe wypowiadanie własnych opinii sprawia, że jestem postrzegany jako silna osobowość przez kolegów i nauczycieli. Dzięki temu uważają mnie za jednostkę kreatywną, wyróżniającą się i mającą poczucie własnej wartości, przez co cieszę się ogólnym szacunkiem i sympatią.
Sądzę, że wola walki i upór w dążeniu do celu jest dziś sporym atutem, ponieważ ułatwia pokonywanie trudności związanych z codziennym życiem. Ludzie lubiący wyzwania znacznie częściej osiągają zamierzone rezultaty. Poza tym nie brak im motywacji do wytyczania kolejnych celów, jak i do pełnienia funkcji przywódczej, np. w firmie. Zakładam, że w większości przypadków wybór uległości jest związany z lękiem przed niepowodzeniem. Uważam jednak, że lepiej jest doznać porażki i wyciągnąć z niej właściwe wnioski niż poddać się już na starcie. Warto walczyć w obronie swojej racji, gdyż taka postawa nie tylko nas wzmocni, ale też da nam dużą satysfakcję i poczucie samorealizacji.