Polska nie była najlepiej postrzegana przez inne kraje w Europie. O Polakach krążyło dużo żartów, dowcipów, anegdot i opowieści, które stawiały nas w nienajlepszym świetle. Niestety taki stan rzeczy, w którym przecież żyjemy, nie jest niczym nowym, ponieważ tak jest do dnia dzisiejszego. Wacław Potocki oraz inni twórcy oświeceniowi, tacy jak Ignacy Krasicki, wielokrotnie ubolewali nad taką sytuacja. Chcąc dokładniej przedstawić swoją tezę, zaprezentuję dwa wiersze: "Gdybym ja był Szwajcarem..." I. Krasickiego i "Nierządem polska stoi" W. Potockiego.

Obaj pisarze rozumieli tą złą sytuację Polaków, ale Krasicki, inaczej niż Potocki był pomimo tej całej niedoli dumny ze swojego pochodzenia.

W wierszu zatytułowanym "Gdybym ja był Szwajcarem..." autor zauważa, że nie tylko Polska m przywary i właściwie to każdy naród na świecie ma wady i niedociągnięcia. Jako przykład mogą świadczyć następujące słowa: "Gdybym był Anglikiem, byłbym ja rozumnym(...)", które pokazują, że wadą Anglików jest nadmierna rozumność, a właściwie jej brak lub inaczej zminimalizowana jej forma. Kolejnym dowodem będzie następujący wers "Gdybym ja miał być Włochem, ja bym nie oszukał(...)", co mówi o wielkiej nieuczciwości Włochów.

Podmiot liryczny wie, jak bardzo inni kpią z Polski, myśląc o niej jak o kraju pełnym nierządu, nieposłusznym, ale jednak nie obawia się przyznać, że jest Polakiem: "Niedobrze być nierządnym, słabym, mizerakiem, Prawda, jednak miło mówić, żem jest Polakiem".

Natomiast Wacław Potocki w wierszu pod tytułem: "Nierządem Polska stoi" pisz na temat nierządu, biedy, zacofaniu i niesprawiedliwości, nie podkreślając żadnych wad innych narodowości. Osoba mówiąca w wierszu twierdzi, że gdyby każdy Polak, który zmarł, wstał teraz z grobu i spojrzał na to, co się dzieje w kraju, to na pewno nie chciałby w nim żyć i wolałby dalej być martwym niż mieszkać w tak nierządnym państwie i tak osłabionym.

W wierszy widać ogromną krytykę ciągłych zmian prawa i konstytucji, co nie jest wbrew pozorom podbudowujące, ponieważ wolno są wprowadzane w życie, a jeśli już działają to okazuje się, że są złe i nie nadają się do przestrzegania i sprawiają wrażenie jakby były dla dzieci i ustalone dla zabawy. W rezultacie nie są przestrzegane a to doprowadza do osłabienia państwa i do biedoty jego społeczeństwo. Szlachta i ziemianie maja ciężką sytuacje materialną, są źle traktowani, czasem zbijani, natomiast warstwy rządzące są bogaci, np. księża, którzy oszukują i nie są za to karani.

Zarówno Potocki jak i Krasicki uzupełniają się wzajemnie i przedstawiają prawdziwy portret Polaków taki, jaki jest naprawdę. Wiele z wad pozostało do dnia dzisiejszego, przeszło na kolejne pokolenia, ale na szczęście nie jest aż tak źle, ponieważ widać poprawę w naszym zachowaniu i mam nadzieję, że kiedyś stworzymy wyspę Nipu z Polski!!