Sens życia, zagadka istnienia, poszukiwanie prawdy, ciągła niepewność, zadawanie tak zwanych pytań bez odpowiedzi - to tylko niektóre z zajęć filozofów, którzy sformułowali różnorodne teorie mające pomóc zrozumieć otaczający nas świat, a jednocześnie znaleźć metodę na udręki codzienności. Jeszcze szerszy wachlarz poglądów i wskazówek pomagających w znalezieniu właściwej drogi odnajdziemy w literaturze pięknej. Znakomici pisarze, poeci, wybitne indywidualności, wielokrotnie wypowiadali się na tematy dotyczące życia i kondycji człowieka we wszechświecie. Istniejąca liczba utworów literackich może przyprawić o zawrót głowy nawet wykwalifikowanych filologów, komparatystów i edytorów. Ogromnej ilości dzieł odpowiada równie wysoki współczynnik mojego rozczarowania dotyczącego zawartych w nich recept na szczęśliwą egzystencję, a raczej ich braku. Właściwie twórcy unikają udzielania jednoznacznych odpowiedzi, wolą zadawać wciąż nowe pytania, co według mnie świadczy o ich niepewności co do słuszności własnych poglądów. Na szczęście są wśród literatów optymiści, których utwory dają nadzieję - potrzebną w tych trudnych czasach. Większość epok jak gdyby rywalizowała z sobą, starając się stworzyć nowe poglądy, które miały okazać się lepsze od minionych. I tak od Sokratesa, Platona i Arystotelesa, przez świętego Augustyna, aż po Zbigniewa Herberta i innych poetów nam współczesnych próbowano znaleźć "złoty środek", który pomógłby nam żyć w zgodzie z innymi i z sobą.

Z pewnością nieprędko poznamy odpowiedzi na fundamentalne pytania, które ludzie zadają od wieków. Należy jednak być cierpliwym i starać się dążyć do rozjaśnienia dręczących nas wątpliwości. Moim zdaniem utwory napisane w optymistycznym tonie wywołują w czytelniku uczucia pozytywne, przez co utwierdzają go w przekonaniu, że jednak to życie ma jakiś sens. Zarówno w literaturze polskiej, jak i powszechnej można znaleźć mnóstwo utworów o wydźwięku optymistycznym, zachęcających do zgody ze światem, do spokojnej egzystencji. Jeśli nawet jakaś epoka starała się narzucić poetykę smutku, zawsze był ktoś, kto dzięki swojemu optymistycznemu światopoglądowi sprzeciwiał się grobowej atmosferze dekadentów. Chociażby w okresie Młodej Polski pesymistyczny ton poezji i prozy został skonfrontowany z wesołością i inteligentną satyrą, czego przykładem są "Słówka" Tadeusza Boya-Żeleńskiego. Poglądy głoszone przez najwybitniejszych filozofów stały się inspiracją dla twórców literackich, którzy w sposób umiejętny wplatali je do swoich utworów.

Pierwsi filozofowie pochodzą z czasów starożytnych. Uważa się ich (głównie Arystotelesa i Platona) za twórców aparatu pojęciowego całej filozofii. Odwołując się do ich poglądów, zbudowano mnóstwo nowych systemów filozoficznych. A zatem już w starożytności istnieli ludzie bardzo wybitni, dzięki którym rozwinęła się nie tylko filozofia, ale i inne dziedziny. W czasach antycznych dominowały dwa główne nurty filozoficzne, diametralnie różniące się od siebie: epikureizmstoicyzm. Pierwsza ze szkół (epikurejska), której nazwę utworzono od imienia jej założyciela - Epikura - nauczała, że przyjemność (będąca dobrem najwyższym) prowadzi do szczęścia (będącego najwyższym celem), którego warunkiem wystarczającym miał być brak cierpień. Horacy - wybitny rzymski poeta będący pod wpływem epikureizmu - jest uznawany za autora słów "carpe diem" (dosłownie: 'chwytaj dzień'), które stały się myślą przewodnią nie tylko starożytnych, ale także wielu z nas. Horacy posiadał zdolność dostrzegania piękna w każdej niemal rzeczy, czym potrafił zachęcić do korzystania z dobrodziejstw życia. W swoim utworze pod tytułem "O co poeta prosi Apollina" Horacy w pełni zaprezentował swoją postawę. Jest to w zasadzie połączenie poglądów stoickich z epikurejskimi, czego efektem jest zasada "złotego środka".

Innym wybitnym filozofem epoki starożytnej jest Lucius Annaeus Seneka (około 55 p.n.e. -40 n.e.), zwany Retorem. W utworze pod tytułem "O życiu szczęśliwym" zachęca do poszukiwania trwałych wartości, które mają pomóc w osiągnięciu szczęścia. Warunkiem koniecznym do jego osiągnięcia jest życie w harmonii z naturą. Utwór stanowi zachętę do odrzucenia wszelkich pokus i pójścia drogą cnoty.

Równie dobre przykłady optymistycznego podejścia do życia i do drugiego człowieka znajdziemy w "Piśmie Świętym". Za dobry przykład może posłużyć "Księga Hioba". Jej główny bohater, zamożny i zadowolony z życia mężczyzna, egzystuje w spokoju, ale do czasu. Bóg, chcąc poddać próbie jego wiarę i pobożność, pozbawia go dobytku, uśmierca wszystkie jego dzieci, a na dodatek obsypuje go trądem. Przyjaciele i znajomi Hioba nie rozumieli jego postawy, nie mogli uwierzyć, że mimo tylu nieszczęść nie odstąpił od wiary w Boga. W nagrodę za cierpliwość i wytrwałość w wierze Stwórca obdarzył go podwójnym szczęściem, dając mu dwukrotność posiadanego bogactwa i potomstwa.

Z kolei Anakreont z Teos jest uważany za "piewcę miłości i wina". Był typowym przedstawicielem szkoły epikurejskiej. Swój światopogląd wyłożył na przykład w utworze pt. "Słodki bój": "[...] przynieś wodę, przynieś wino, [...] / bym z Erosem / stoczył słodki bój na pięści".

Inny z poetów - Wergiliusz - autor bukolik(sielanek z życia pasterzy)i georgik (poematów o rolnictwie), ma na swoim nagrobku taki oto napis: "opiewałem pastwiska, wieś, wodzów".

Średniowiecze tradycyjnie uznawane jest za epokę mroczną i zacofaną. Jednak po zapoznaniu się z realiami tego okresu, nietrudno się przekonać, że takie przekonanie jest błędne. Wieki średnie upłynęły pod znakiem uniwersalizmu, który charakteryzował się tym, że chciał podporządkować całą ludność europejską papiestwu i rządom monarchicznym. Warto wspomnieć, że w epoce średniowiecza najpopularniejszym językiem była łacina. Święciła ona triumf podobny do tego, jaki dziś świeci język angielski.

Tomizm to jeden z czołowych systemów teologiczno-filozoficznych średniowiecza. Jego twórcą był święty Tomasz z Akwinu. Ten nurt wysunął postulat tak zwanego "rozumnego ładu świata", a także świata jako "drabiny bytów", gdzie każde stworzenie ma swoje miejsce. W tomizmie można doszukać się analogii z platonizmem, który hołdował trzem wartościom: pięknu, dobru i prawdzie. Echa tomizmu odżyją w pozytywizmie.

Niewątpliwą radość i optymizm mieści w sobie nurt zwany franciszkanizmem. Nie może być inaczej, skoro jego twórcą był święty Franciszek z Asyżu, piewca dobra i pokoju. "Kwiatki świętego Franciszka z Asyżu" są zbiorem opowieści o jego życiu i czynionych przez niego cudach. Z utworu wypływa pochwała Boga i świata, który stworzył. Święty Franciszek miłował każdą roślinę i każde zwierzątko, ponieważ były one dziełem Najwyższego. "Kwiatki" przepełnia optymizm, który pozwala pokochać nawet wilka i inne groźne stworzenia. Nietrudno zauważyć wpływ filozofii epikurejskiej, a przede wszystkim jej naczelnej zasady - cieszenia się każdą chwilą. Nurt franciszkański jest wyrazem miłości do Boga i wszystkiego, co zostało przez Niego stworzone. Aby osiągnąć szczęście, należy być pokornym i radować się każdym dniem - oto recepta świętego Franciszka na udane życie.

Z kolei renesans był epoką, której naczelną ideą stał się antropocentryzm - pogląd, według którego człowiek jest ośrodkiem i celem świata, a wszystko w naturze dzieje się przez wzgląd na niego. W sztuce i literaturze nawiązywano do tematyki antycznej. Sięgano do starożytnych poglądów filozoficznych: epikureizmu, stoicyzmu czy też hedonizmu. Hedonizm, według słownikowej definicji, to "doktryna etyczna, według której przyjemność (rozkosz) jest jedynym lub najwyższym dobrem, celem życia i naczelnym motywem działania". Odrodzenie zostało spopularyzowane za sprawą wybitnych myślicieli i artystów: między innymi Erazma z Rotterdamu, Niccola Machiavellego, Leonarda da Vinci, Tomasza Morusa. Z wymienionych tu nazwisk warto zwrócić uwagę na Erazma z Rotterdamu i Tomasza Morusa, którzy w swoich dziełach "przemycili" spory ładunek optymizmu. Obydwaj panowie byli świadomi zła i związanego z nim zepsucia toczącego Europę. Erazm z Rotterdamu był zwolennikiem irenizmu - "kierunku w teologii chrześcijańskiej dążącego do zgody między wyznaniami, do usunięcia rozbicia chrześcijaństwa za cenę wzajemnych ustępstw doktrynalnych". Natomiast Tomasz Morus był chyba pierwszym utopistą (jest znany jako autor dzieła noszącego tytuł "Utopia"), gdyż marzył o krainie mlekiem i miodem płynącej, gdzie panowałyby pokój i harmonia. Jak już wspomniałem, w czasach odrodzenia nastąpił powrót do haseł głoszonych przez starożytnych filozofów i artystów. "Przypomniano" sobie znane powiedzenie "chwytaj dzień" Horacego i "jestem człowiekiem, nic, co ludzkie, nie jest mi obce" Terencjusza. Ludzie renesansu, podobnie jak starożytni, pragnęli cieszyć się każdą chwilą, ponieważ uważali, że życie nie trwa wiecznie.

Najwybitniejsi twórcy okresu odrodzenia w Polsce to: Mikołaj Rej, Jan Kochanowski, Mikołaj Sęp-Szarzyński, Andrzej Frycz-Modrzewski i Piotr Skarga. Mikołaj Rej zyskał sobie nawet przydomek "ojca literatury polskiej", był bowiem pierwszym Polakiem, który swoje utwory pisał tylko i wyłącznie po polsku. Nie ma w tym nic nadzwyczajnego, gdyż Rej nie znał łaciny (!). Pisarz polemizował z religią katolicką, sięgając czasem po dość mocne środki wyrazu. W jego utworach można znaleźć dużą ilość trafnych spostrzeżeń na temat ówczesnych realiów. Do najbardziej znanych utworów Reja zaliczamy "Krótką rozprawę między trzema osobami: Panem, Wójtem i Plebanem", a także "Żywot człowieka poczciwego". "Krótka rozprawa" jest dialogiem, w którym uczestniczą przedstawiciele trzech różnych stanów społecznych. Rej doskonale rozumie, że każda klasa ma swoje wady, jednak postanawia stanąć w obronie pospólstwa, które jest uciskane przez duchowieństwo i szlachtę. Pisarz krytykuje te warstwy społeczne, pragnąc ich opamiętania się i zaprzestania nękania ubogich chłopów różnego rodzaju daninami i podatkami. Zdaje sobie jednak sprawę z tego, że są to tylko pobożne życzenia. W następnym utworze - "Żywocie człowieka poczciwego" - Rej, jako reprezentant warstwy ziemiańskiej, ukazuje ideał przedstawiciela tej klasy społecznej. Skupia się na cechach charakteru, nienagannych manierach, licznych wadach i stosunku do innych ludzi. Rej zaleca metodę "złotego środka", czyli życie w zgodzie z naturą, czerpanie radości z każdego dnia, poprzestawanie na małym, lecz wystarczającym. Jak widać, życie w tamtych czasach nie było godne pozazdroszczenia, chociaż i dziś nie jest dużo lepiej pod względem wzajemnych relacji. Cenię Reja za odwagę mówienia o tym, co negatywne, za krytykę grupy społecznej, do której sam należał. Być może nie widział innej drogi do oświecenia zadufanych w sobie szlachciców.

Przejdę teraz do przedstawienia sylwetki jednego z najwybitniejszych poetów w historii państwa polskiego. Jana Kochanowskiego, bo o nim mowa, uznaje się za "ojca poezji polskiej", który wyznaczył reguły pisania wierszy na kolejne kilka wieków. Jego poetycka maestria jest widoczna przede wszystkim w "Pieśniach", "Fraszkach" i "Trenach". Poezja Jana z Czarnolasu jest aktualna nawet dziś, ponieważ w dalszym ciągu nie zatraciliśmy ludzkich uczuć, takich jak smutek, radość czy miłość...

Jan Kochanowski nie odcinał się od uciech życia dworskiego. Radość przepełnia głównie fraszki pisane przez poetę właśnie w okresie dworskim. Mimo że miały one żartobliwy charakter, pojawiła się w nich krytyka przywar stanu szlacheckiego. Już na początku lat siedemdziesiątych szesnastego stulecia Jan Kochanowski zdecydował się wycofać z życia dworskiego, przenosząc się do majątku w Czarnolesie. Poeta był człowiekiem bardzo pobożnym, a swoją twórczością dziękował Bogu za dzieło stworzenia. Można się o tym przekonać, czytając fraszkę pod tytułem "Na dom w Czarnolesie". Kochanowski, mimo swojej niekwestionowanej pobożności i bogobojności, często odwoływał się do słów Horacego "carpe diem". Radość była nieodłączną częścią jego życia. Równie ważny był kontakt z naturą. Legendarna lipa czarnoleska została opisana we fraszce "Na lipę". Drzewo to dawało poecie nie tylko cień, ale też było towarzyszem podczas pisania wierszy. Istnieją dowody, że Jan Kochanowski interesował się działalnością twórczą starożytnych myślicieli i poetów: Epikura, Zenona z Kition, Horacego, Tibullusa, stąd też w jego utworach uważny czytelnik dopatrzy się ich wpływu. Elementy epikureizmu są zawarte na przykład we fraszce pod tytułem "Na zdrowie". Z kolei "Pieśni" poety skłaniają nas do refleksji nad kondycją człowieka we wszechświecie. Jan Kochanowski dość szybko rozczarował się wystawnym życiem we dworze, pełnym zakłamania, obłudy i zepsucia moralnego. Jego ulubionym miejscem pozostała wieś, gdzie mógł cieszyć się z rzeczy najprostszych. Cenił dobrodziejstwa przyrody i statecznego życia. Uroda wiejskiej egzystencji została najpełniej ukazana w "Pieśni świętojańskiej o sobótce". Życie na wsi odbywa się zgodnie z cyklem pór roku. Według poety najszlachetniejszą z prac jest uprawa roli. Uwadze autora "Fraszek" nie uchodzi wychowanie młodzieży wiejskiej, która jest uczona szacunku dla ojczyzny i rodziny. Kochanowski uważał, że nie wolno tracić nadziei, choćby człowiek stracił wszystko, co ma. Życie ludzkie zostało przyrównane do cyklu pór roku. Tak jak po zimie następuje wiosna, tak po dniach smutku nadchodzą dni radości. Poeta pragnął, by jego twórczość została doceniona. Jego marzenie spełniło się, o czym świadczy kanon lektur szkolnych, w których poświęcono tej twórczości dość dużo miejsca. Dla Jana z Czarnolasu jedną z głównych wartości była cnota ("Pieśń o cnocie"). Jednak najwięcej swoich utworów poświęcił życiu i wszystkim jego przejawom. Według poety piękno życia jest niewątpliwe, tylko nie każdy potrafi je dostrzec.

Pisząc o polskim odrodzeniu, nie sposób nie wspomnieć o dokonaniach publicystycznych Andrzeja Frycza-Modrzewskiego. Ten człowiek stał się uosobieniem polskiej myśli demokratycznej. Jego zaangażowanie w najważniejsze kwestie związane z równością, tolerancją i patriotyzmem sprawiło, że zyskał sobie miano "ojca demokracji polskiej". Andrzej Frycz-

-Modrzewski był niejako epigonem Erazma z Rotterdamu, a także zwolennikiem irenizmu. W swoim najwybitniejszym dziele - "O poprawie Rzeczypospolitej" - bezlitośnie obnaża i poddaje krytyce wszelkie wady warstw sprawujących władzę w Polsce. Frycz-Modrzewski krytykuje przede wszystkim niesprawiedliwe prawo, ale nie zapomina o innych, nie mniej ważnych dziedzinach. "O poprawie Rzeczypospolitej" składa się z pięciu ksiąg: "O obyczajach", "O prawach", "O wojnie", "O Kościele" i "O szkole". Autor wysuwa postulat równego prawa dla wszystkich obywateli, reform w systemie szkolnictwa, apeluje o zmianę złych nawyków na godne porządnego obywatela. Frycz-Modrzewski jest swego rodzaju utopistą, ponieważ jego marzenia trudno było zrealizować. Jednak należy mu się uznanie za odwagę w wyrażaniu śmiałych poglądów, często niezgodnych z opinią większości obywateli.

Innym, równie znanym publicystą renesansowym, był Piotr Skarga. Jego najbardziej znanym dziełem nadal pozostają "Kazania sejmowe". Skarga pisze w nich między innymi o chorobach "toczących" Rzeczpospolitą. Doliczył się aż ośmiu głównych chorób, które szczegółowo omawia i udziela rad, w jaki sposób z nimi walczyć. Nie bez znaczenia jest fakt, że Piotr Skarga był katolickim księdzem, w związku z czym nie dziwi forma kazania ani odwoływanie się do "Pisma Świętego". Chorobami "toczącymi" rzeczpospolitą były: brak umiłowania ojczyzny, wyznawanie religii innej niż katolicka, osłabienie władzy królewskiej, nieprzestrzeganie prawa, niemoralność, brak dobrych obyczajów, a także wewnętrzna niezgoda. Piotr Skarga był mimo wszystko zbyt radykalny w swoich poglądach, nie dziwi więc fakt, że obecnie jest on patronem wielu stowarzyszeń o charakterze nacjonalistycznym. Jednak nie ulega wątpliwości, że wiele jego obaw znalazło potwierdzenie w przyszłości.

Tradycyjnie barok jest uznawany za epokę przeciwieństw. W każdym razie można w nim znaleźć akcenty optymistyczne. Daniel Naborowski w wierszu "Marność" zawarł pewien ładunek nadziei, choć tytuł mógłby sugerować inny ton wypowiedzi. Mimo że krytykuje ludzi za odrzucanie wzniosłych wartości, pisząc: "świat hołduje marności", to jednak daje swego rodzaju receptę na znalezienie właściwej drogi w gąszczu niepewności. Stara się przekonać odbiorcę o skuteczności wiary w Boga, która sprawi, że śmierć będzie "fraszką". Jan Andrzej Morsztyn jest poetą sławiącym uroki życia dworskiego. W jego twórczości można znaleźć wiele wierszy o zakochanych i ogólnie rozumianej miłości.

W literaturze oświeceniowej również nie brakuje utworów o zabarwieniu optymistycznym i zachęcających do naprawy świata. Świadczy o tym chociażby satyra Ignacego Krasickiego pod tytułem "Żona modna". Jej bohaterka usiłuje naśladować francuską modę i zagraniczny styl bycia. Wychodzi bogato za mąż tylko po to, by móc sobie pozwolić na bujne życie towarzyskie. Urządza kosztowne przyjęcia, kupuje wiele niepotrzebnych przedmiotów. Utworem zawierającym sporą dawkę życiowych nauk jest pierwsza polska powieść "Mikołaja Doświadczyńskiego przypadki" Ignacego Krasickiego. Tytułowy bohater znajduje się pod wpływem swojego ojca, który uważa, że wystarczy być szlachcicem, a życie będzie piękne. Zachęcony przez ojca Doświadczyński uczestniczy w zagranicznych podróżach, małpując bezmyślnie zachodnią modę i zachodni tryb życia. W związku z wystawnym życiem jest zmuszony do zaciągania licznych długów. W końcu jest zmuszony do ucieczki przed wierzycielami. Mikołaj Doświadczyński ląduje na nieistniejącej realnie wyspie Nipu, na której wszyscy są sprawiedliwi, wzajemnie sobie pomagają, okazują sobie szacunek. Do tego Nipuanie są wyjątkowo szczęśliwym narodem.

Z kolei bohater "Powrotu posła" autorstwa Juliana Ursyna Niemcewicza, Szarmancki, jest bezczelnym uwodzicielem i typowym fircykiem. Jest on lekkomyślnym "modnym kawalerem", niestroniącym od uciech. Uwielbia polowania, karty, a nade wszystko flirtowanie. Pochodzi z tak zwanej dobrej rodziny. Kiedy ojciec zachęcał go do uczestniczenia w sejmikach, zawsze odmawiał, gdyż wolał brać udział w wystawnych przyjęciach lub grać w karty. Mówi o sobie w taki oto sposób: "Wolałem przegrać dobra niż pilnować sprawy". Szarmancki nosi stroje typowe dla ówczesnych fircyków ("ufryzowany, z wielkim halsztukiem i w fraku eleganckim"). Kocha czytać tanie romansidła, bezmyślnie naśladuje zachodnie obyczaje. Umiłowanie cudzoziemszczyzny było w tamtym okresie niepokojącym zjawiskiem, jednak stan szlachecki lubił się bawić, nic sobie nie robiąc z poszanowania tradycji.

Romantyzm był okresem, w którym Polacy potrzebowali nadziei i optymizmu. Młode pokolenie romantyków usiłowało walczyć z naukowymi czasami oświecenia, przyznając słuszność poznaniu zmysłowemu ("wierze i czuciu"). "Oda do młodości" Adama Mickiewicza jest apelem do młodych Polaków, aby odnaleźli sens we wspólnocie i podjęli walkę z unaukowieniem literatury: "Razem, młodzi przyjaciele! / W szczęściu wszystkiego są wszystkich cele". Poza tym Adam Mickiewicz napisał szereg innych utworów, na przykład "Pana Tadeusza", w którym zwrócił uwagę na obowiązek poszanowania tradycji i dawnych obyczajów. Jest to utwór wybitnie patriotyczny i słusznie się go uważa za polską epopeje narodową.

Kolejną epoką, w której potrzeba optymizmu była bardzo silna, był pozytywizm. Z pozytywizmem wiążą się dwa ważne hasła: pracy organicznej i pracy u podstaw. W tym okresie dążono do rozwoju oświaty wśród warstw najuboższych. Były to czasy "judymów" i "siłaczek". Literatura pozytywistyczna była w przeważającej części tendencyjna. Autorzy przedstawiali bohaterów typowych, czyli reprezentantów określonych zawodów: nauczycieli, kupców, lekarzy i innych. Jednym z najznakomitszych utworów tego okresu jest powieść Elizy Orzeszkowej "Nad Niemnem". Istotną rolę odgrywa w niej przyroda. Pisarka daje czytelnikowi do zrozumienia, że człowiek jest zaledwie cząstką ogromnego wszechświata.

"Potop", druga część "Trylogii" Henryka Sienkiewicza, jest powieścią napisaną "ku pokrzepieniu serc". Losy Andrzeja Kmicica stanowią jej główny wątek. Pisarz pokazuje, że z każdej sytuacji jest wyjście, jeśli ma się wyznaczony cel i dochowuje się wierności ojczyźnie.

"Do Młodych" Adama Asnyka to wiersz programowy nakłaniający do podejmowania wielkich wyzwań przez młodzież. Poeta nawołuje do poszukiwania "prawdy jasnego płomienia", "nowych, nieodkrytych dróg". Jednak pamięta też o tym, by nie zapominać o "przeszłości ołtarzach", które też kiedyś były nowością.

"Contra spem spero" Marii Konopnickiej to poetycki apel do Polaków, którzy stracili nadzieję na uratowanie ojczyzny. Poetka pisze, że trzeba być jak "pieśniarz ślepy", który, "Choć wie, że rankiem nie wzejdzie mu słońce, / Podnosi w niebo obłąkane oczy / I dłonie drżące / I mroki pije źrenicą zagasłą, / Wierząc w dnia hasło".

Młoda Polska przywodzi na myśl poczucie zagubienia i zwątpienia, rozczarowania życiem i braku nadziei. W tej epoce pojawiła się silna tendencja zwana dekadentyzmem. Była ona swego rodzaju buntem przeciwko cywilizacji przemysłowej i filisterskiej moralności. Dekadentów cechował skrajny estetyzm i indywidualizm. Wielu znakomitych ludzi pióra wyrażało w swych utworach nastroje niepokoju i schyłku wieków. Najwybitniejszy z polskich poetów młodopolskich, Kazimierz Przerwa-Tetmajer, zyskał sobie rozgłos dzięki poezjom napisanym w ostatnim dziesięcioleciu dziewiętnastego wieku. Większość z nich odznacza się pesymistycznym nastrojem. Co ważne, poeta interesował się filozofią orientalną, czego wyraz dał chociażby w wierszu pod tytułem "Hymn do nirwany". Z uporem maniaka przekonywał, że istnienie boli. Inny ze znanych poetów tamtego okresu, Jan Kasprowicz, w pierwszym okresie twórczości zajął się głównie problemami natury społecznej. Z kolei drugi okres upłynął pod znakiem zainteresowań filozoficznych i religijnych. W poemacie "Dies irae" nie zgadza się z Bogiem, narzekając na stworzony przez niego świat. Ma żal do Stworzyciela, że pozbawił ludzkie życie sensu. Według Kasprowicza ludzka egzystencja to jedynie głębokie rozczarowanie i nic więcej. Jak wynika z wyżej wymienionych przykładów, w Młodej Polsce nie było zbyt wesoło, co nie znaczy, że panowały tylko nastroje dekadenckie. Jednak zła karta musiała się kiedyś odwrócić. Istnieli poeci, którzy lekceważyli ówczesny styl życia, wyśmiewając go w swoich utworach, jak zrobił to na przykład Tadeusz Boy-Żeleński w "Słówkach".

Piewcą optymizmu był bez wątpienia Leopold Staff, poeta piszący utwory propagujące wiarę w moc człowieka. Pełny wyraz ta postawa znalazła w wierszu pod tytułem "Kowal", w którym Staff stara się nas przekonać, że każdy jest kowalem swojego losu. "Kowal" jest wierszem programowym, od którego rozpoczął się zwrot w kierunku mniej dekadenckiej literaturze. Leopold Staff był przedstawicielem młodszej generacji poetów, w związku z czym ominęły go czasy skrajnego dekadentyzmu. Poeta podważył koncepcję "sztuki dla sztuki", odpowiadając cenionymi od stuleci wartościami, między innymi humanizmem, epikureizmem i stoicyzmem. W jego poezjach znajdziemy też echa franciszkanizmu.

Wiersz pod tytułem "Przedśpiew" jest pochwałą szczęścia. Poeta apeluje, by cieszyć się każdym dniem, nawet jeśli jest on smutny i nie przynosi pocieszenia. Należy być silnym i nie poddawać się chandrze. Wskazany jest także pewien dystans do codzienności i pewna doza refleksji nad upływającym czasem. Do zwiększenia aktywności życiowej nawołuje także wiersz o incipicie "Odrzućmyż raz"... jest to polemika ze światopoglądem dekadenckim, który zgubił wielu młodych ludzi.

Leopold Staff był zwolennikiem poglądu wyrażającego się w przyjęciu postawy radosnego i pełnego życia człowieka. Piękno życia dostrzega poeta w wielu wymiarach ludzkiej egzystencji. Wspomnienie dzieciństwa to tylko jeden z tych wymiarów. W wierszu zatytułowanym "Dzieciństwo" udało się poecie stworzyć atmosferę magicznego okresu w życiu każdego z nas, kiedy byliśmy radośni. Według Staffa szczęśliwe dzieciństwo jest warunkiem udanego życia w wieku dorosłym. Z kolei "Sonet szalony" jest przykładem utworu wyjątkowo entuzjastycznie wyrażającego afirmacji istnienia. Niczym renesansowy twórca Staff udziela rady, by poprzestać na małym, ale wystarczającym.

Zgoda na świat i na życie jest wyrazem poglądu zwanego franciszkanizmem. Utrzymane w tej konwencji wiersze są wyrazem optymistycznego patrzenia na świat, pogodzenia się z własnym losem. Wyżej wymienione poglądy zostały zawarte w ciekawym wierszu pod tytułem "Życie bez zdarzeń". Poeta zaleca przyjęcie rzeczywistości taką, jaką jest, a także potrzebę pogodzenia się z upływem czasu.

Linią twórczości Leopolda Staffa podążył Bolesław Leśmian, który rozwinął niektóre wątki obecne w jego utworach. Wiersz zatytułowany "Zmory wiosenne" jest opisem przyrody pełnej kolorów i życia. Natura rozkwita i tętni życiem szczególnie w maju. W tym miesiącu nie może być miejsca na dekadentyzm, ponieważ jest to pora miłości i radowania się życiem.

"Zmierzch majowy" także przeciwstawia się pustce beznadziejności i pesymizmowi. Podmiot liryczny namawia do miłości, bez której ciężko egzystować. Koniec maja wywołuje cierpienie, ponieważ miesiąc ten jest miesiącem zakochanych, czasem miłości.

Pogodna twórczość zaprezentowanych przeze mnie poetów z pewnością wlała w zasmucone umysły ludzkie nieco optymizmu. Dała jakże potrzebna nadzieję i wiarę w lepsze jutro. Dobrze, że poeci tacy jak Staff czy Leśmian wytyczyli nową linię rozwoju poezji, czyniąc swoje utwory swoistym antidotum na wszechobecny dekadentyzm i poczucie schyłku. Obcowanie z poezją jest niezbędne dla tego, kto chce przez całe życia kształtować swoją osobowość i zachować ponadczasowe wartości, aby przekazać je następnym pokoleniom. Wiersze z okresu Młodej Polski są wspaniałą zachęta do dalszych poszukiwań, sięgania po tomiki innych autorów. Poezja tego i innych okresów jest niesamowitą szkołą dobrego życia.

Zaprezentowane przeze mnie przykłady utworów dowodzą, że literatura na przestrzeni epok głosiła potrzebę optymizmu i zachęcała do naprawy świata. Miała rację Wisława Szymborska, pisząc, że "Nie bez powabów jest ten straszny świat, / nie bez poranków, / dla których warto się zbudzić". Nie ulega wątpliwości, że wszystko zaczęło się jeszcze w epoce starożytnej, która niejako wyznaczyła tory rozwoju sztuki i literatury. W średniowieczu doszedł do głosu wspaniały filozoficzny "wynalazek", a mianowicie franciszkanizm. Odrodzenie było jak gdyby kolejną starożytnością, lecz bardziej rozwiniętą w kwestii artystycznej i literackiej. W baroku także tworzyli kontynuatorzy tradycji renesansowej, chociaż czasy wojen nie sprzyjały żadnej twórczości. Nie bez zasług są na polu udzielania tak zwanych dobrych rad są dwa okresy: oświecenieromantyzm. W pozytywizmie chciano unaukowić literaturę, co okazało się próbą ponad ludzkie siły, chociaż ta epoka również zostawiła w spadku wzory do naśladowania. Ogromny kryzys światopoglądowy przezwyciężono w okresie Młodej Polski. Warto by było przeanalizować utwory napisane w wieku dwudziestym, aby przekonać się, jakie tendencje panowały w ówczesnej literaturze. Dziś, na początku dwudziestego pierwszego stulecia, sytuacja nie napawa optymizmem. Agencje prasowe i telewizyjne nieustannie donoszą o ogólnoświatowym kryzysie. Wszyscy jesteśmy zaniepokojeni sytuacją polityczną i gospodarczą w naszym kraju. Na szczęście życie ludzkie nie kończy się na ziemi, więc nie powinniśmy tracić nadziei na lepsze jutro. Ważne, żeby znaleźć właściwych nauczycieli, którzy pokażą nam, jak żyć. Warto sięgnąć do literatury, która od wieków uczyła optymizmu i przezwyciężania różnego rodzaju problemów.