Pozytywizm był w zachodniej Europie kierunkiem w dużej mierze filozoficznym. Za jego twórcę uważa się francuskiego filozofa Augusta Comte, autora dzieła: " Kurs filozofii pozytywnej". Comte twierdził, iż rolą nauki jest podejmowanie tematów, które można sprawdzić poprzez doświadczenia, wiedza powinna być nieustannie wzbogacana, ponieważ stale się rozwija, natomiast badania naukowe muszą służyć w praktyce lub teorii, pozwalając tworzyć konkretne wynalazki i pomnażając wiedzę człowieka.
Angielski uczony Herbert Spencer był również pozytywistycznym teoretykiem. Wzbogacił on priorytety programowe. Porównał on społeczeństwo ludzkie z prawami biologicznymi. Uważał, że rolę wyspecjalizowanych organów u roślin i zwierząt, pełnią w społeczeństwie klasy społeczne. Dlatego naród zamiast prowadzić walkę klasową, powinien działać na zasadzie solidarności. Warstwy społeczne powinny współpracować, umacniając tym samym państwo. Teorię Spencera nazwano organiczną.
Głównymi postulatami w epoce pozytywizmu były: praca u podstaw i praca organiczna. Praca u podstaw polegała na szerzeniu oświaty, podnoszeniu poziomu życia biednych ludzi, a szczególnie chłopów, walka z nędzą i zacofaniem, rozpowszechnianie świadomości narodowej, zapobieganie rusyfikacji i germanizacji. Zakładano szkoły, biblioteki, spółdzielnie, kółka rolnicze. Warstwy oświecone, czyli inteligencja powinna walczyć z analfabetyzmem. Czołowym twórcą polskiego pozytywizmu był Aleksander Świętochowski. W "Przeglądzie Tygodniowym" w 1873 roku został opublikowany jego artykuł " Praca u podstaw".
Biorąc pod uwagę pracę organiczną polscy pozytywiści głosili potrzebę unowocześnienia przemysłu, rolnictwa i ogólnie gospodarki. Podstawy tego postulatu zostały sformułowane przez Bolesława Prusa w "Szkicu programu w warunkach obecnego rozwoju społeczeństwa". Ukazał się on w 1883 roku w "Nowinkach". Praca organiczna rozpoczęła się na ziemiach zaboru pruskiego.
Polski nie było w tych czasach na mapie Europy. Nowe prądy filozoficzne dotarły do narodu, który przeżył tragiczną w skutkach klęskę powstania styczniowego. Wzmogły się działania zaborców. Rusyfikacja i germanizacja postępowały w zastraszającym tempie. Jedynie Galicja, która była pod zaborem austriackim dawała szanse na walkę o prawa narodowe. Tragiczna była sytuacja gospodarcza kraju. Car wydal dekret, który nadawał ziemię chłopom na własność, ale istniała grupa chłopów bezrolnych, szukających dla siebie miejsca na wsi lub w mieście. Dekret z 1864 roku postawił w dramatycznej sytuacji szlachtę, której z dnia na dzień odebrano bezpłatną siłę roboczą. Wiele majątków bankrutowało z powodu nowych podatków i kontrybucji, których ilość wciąż się zwiększała. Celem działań zaborców była likwidacja polskości, a nabywcami ziemi mogli wyć tylko obywatele rosyjscy. Oprócz represji społeczno- gospodarczych nakładano również polityczne. Polacy otrzymywali długie wyroki, konfiskowano im majątki, usuwano z ważnych stanowisk. Rusyfikacja objęła również szkoły. Także w zaborze pruskim prowadzono bezlitosną walkę z jakimikolwiek przejawami polskości, aby zrealizować ideę zjednoczonych Niemiec Bismarcka.
Pomimo tych wszystkich komplikacji naród Polski nadal istniał. Potrzebna była jedynie nadzieja, program, który mógłby wskazać drogę, odrodzić wartości. Romantyczna postawa poniosła klęskę, potrzeba było czegoś nowego. Potrzebną nadzieję dał program pozytywistyczny, którego głównymi założeniami były: praca u podstaw, praca organiczna, emancypacja kobiet, asymilacja Żydów, utylitaryzm.
Eliza Orzeszkowa była pionierką polskiego pozytywizmu. Nie miała jako kobieta szans na studia, wiele osiągnęła jednak samokształceniem. Była inicjatorką emancypacji kobiet, starała się także jako pierwsza walczyć z antysemityzmem, następnie zainteresowała się historią i kulturą Żydów, co zaowocowało wieloma dziełami. Jej twórczość to około 30 powieści, 120 opowiadań, nowel i obrazków, utwory dramatyczne, artykuły na tematy literackie i społeczne.
W Polsce pozytywizm przypada na lata 1864- 1890, Europie są to lata 1840-1870. Tworzyli wtedy wybitni pisarze, poeci, publicyści, tacy jak: Bolesław Prus, Adam Asnyk, Eliza Orzeszkowa, Henryk Sienkiewicz, Fiodor Dostojewski, czy Honoriusz Balzak. Pozytywiści głosili idee pracy w miejsce walki zbrojnej, solidarność społeczną zamiast działania jednostek. Kierowali się oni rozumem i zdobytą wiedzą, odchodząc od romantycznej wizji idealnej miłości, która prowadziła zwykle od tragedii lub nawet samobójstw.
W powieści "Nad Niemnem" Eliza Orzeszkowa ukazuje polską wieś, konflikty pokoleniowe, relacje pomiędzy dworem a zaściankiem. Autorka ukazała również niełatwą próbę realizacji przewodnich haseł epoki. Idea pracy organicznej była związana z teorią Spencera i postulowała postęp gospodarczy i techniczny. Zabiegano o unowocześnienia przemysłowe, handlowe, rolnicze, a także równouprawnienie klas społecznych. Społeczeństwo powinno zabiegać o osiągnięcie wyższego poziomu w gospodarce i innych dziedzinach. Skutkiem takiego postępowania miało być wzbogacenie jednostek i klas społecznych. Społeczeństwo, będąc bogatym, będzie nową siłą, zdolną walczyć o swoje prawa i wolność narodową. Każdy człowiek jako cząstka całego organizmu powinien starać się aby cały naród prawidłowo funkcjonował. Obowiązkiem każdego człowieka jest praca i pomoc innym, ponieważ każdy jest odpowiedzialny za działanie organizmu społecznego. Najbiedniejsi mieli dostawać miejsca pracy od bogatych, miało to dawać obustronne korzyści: bogaty miał by więcej pieniędzy a biedny miałby dochód zapewniający mu podstawowe utrzymanie.
W powieści "Nad Niemnem" hasła pozytywistyczne realizują między innymi Witold i Benedykt Korczyńscy. Właściciel dworu nie jest w stanie sam uprawiać ziemi. Witold był studentem uczelni rolniczej, myśli on nowymi ideami. Namawia ojca do przerwania kłótni z Bohatyrewiczami i do zapoczątkowania z nimi współpracy. Boharyrowicze dostając godne wynagrodzenie, chętnie uprawiają ziemię, Korczyńscy natomiast mając dobrych pracowników uzyskają wyższe plony. Taka współpraca jest niezbędna dla obu stron. Benedykt, który zawiódł się na własnych ideałach, z początku krytykuje syna, jednak zostaje w końcu przekonany.
Hasła pozytywistyczne mówią wiele na temat pracy człowieka. Ten, kto jest pracowity, jest również pożyteczny dla społeczeństwa. Eliza Orzeszkowa przedstawia wielu pracowitych ludzi, są to Bohatyrowicze: Benedykt, Witold, Marta Korczyńska, Justyna Orzelska, a także Marynia Kirłowa. Bohaterowie, znając swoją wartość, rzetelnie wykonują swoje obowiązki, przyczyniają się tym samym do poprawy życia społecznego i rozwoju gospodarczego kraju.
Praca u podstaw polegała na uświadamianiu najbardziej zacofanych warstw społecznych. Pozytywiści pragnęli poprawić warunki życia, zwiększyć świadomość narodową, rozpowszechnić naukę, umożliwić pomoc lekarską. Chcieli "nieść kaganek oświaty w lud", uświadomić sens pracy chłopom, aby pracowali wydajniej, znali zasady działania maszyn, dzięki czemu zwiększą ich wydajność.. Witold uczył jednego z chłopów jak działa żniwiarka, aby znając metodę działania, nie zepsuł jej.
Pozytywistyczne postulaty wypełniała również Justyna Orzelska. Poślubiwszy Janka Boharyrowicza solidaryzuje się z ludem, kształci dzieci, uczy higieny. Zrezygnowała z przytulnego, pozbawionego trosk życia, aby pomagać. Andrzejowa Korczyńska szyje ubrania dla chłopskich dzieci, aby kontynuować idee zmarłego męża, który razem z chłopami walczył w powstaniu. Działa altruistycznie realizując hasła pozytywistyczne.
Poruszona została w tych czasach również sprawa kobiet. Pozostały one po stracie mężów, ojców i dzieci bez środków do życia. Nie mogły one pracować w żadnym zawodzie, ponieważ nie miały takiego prawa. Nie miały również wykształcenia, ponieważ placówki oświatowe były dla nich zamknięte. Młode arystokratki były przygotowywane jedynie do roli dam bawiących się na salonach. Uczyły się grać na instrumencie, wyszywać, rysować, prowadzić salonową rozmowę. Nie były jednak uczone żadnego zawodu, który dawałby im jakiekolwiek korzyści materialne. Umiały one jedynie wydawać pieniądze, bawić się i szukać sobie rozrywek. Emancypacja kobiet stała się więc tematem niezwykle ważnym. W "Nad Niemnem" kobietami poczuwającymi się do obowiązku pracy są: Justyna Orzelska, Marynia Kirłowa, Marta Korczyńska. Nie chcą być obciążeniem i dlatego każda z nich stara się znaleźć dla siebie jakieś zajęcie, aby być pożytecznym. Marta Korczyńska zajmuje się gospodarstwem Benedykta, Justyna Orzelska wychodzi za Jana i stara się pracować razem z chłopami, Kirłowa pracuje, aby utrzymać swoją rodzinę. Marynia stara się, aby zachować równowagę w domu, nie buntuje się, chociaż utrzymuje męża i pięcioro dzieci.
Utylitaryzm nawoływał do podporządkowania nauki i sztuki w praktyce. Miały one być użyteczne, służyć potrzebom człowieka, rozwiązywać ludzkie problemy. W "Nad Niemnem" Witold Korczyński przywozi zdobytą na uczelni rolniczej wiedzę i rozpowszechnia ją. Pragnie on wprowadzić nowoczesne sposoby uprawy ziemi i poprawić plony. Uważa to za konieczność. Ma również satysfakcję z praktycznego wykorzystania zdobytej wiedzy.
W powieści "Nad Niemnem" autorka zaznacza, że tworzenie nowego, lepszego świata nie może się odbyć bez pamięci i szacunku dla tradycji i przodków. W opowieści Anzelma, Orzeszkowa mówi o Janie i Cecylii. Para ta odważnie postanowiła sama stworzyć sobie nowy dom. Wycięli więc puszczę i własną, ciężką pracą postawili nową osadę, miejsce arkadyjskie. Zostali dzięki temu docenieni przez samego króla, który nadał im nazwisko Bohatyrowicz. Jan i Cecylia udowadniają, że mozolnym, wytrwałym trudem można osiągnąć pożądane efekty. Dzięki niemu można spełnić własne marzenia o wolności. Praca łączy ludzi, daje satysfakcje. Anzelm składa hołd swoim przodkom, jest z nich dumny, pragnie brać z nich przykład. Należy wprowadzać nowe idee pamiętając o przeszłości, bo bez niej naród traci tożsamość.
Postulat asymilacji Żydów był odwetem na politykę zaborców, którzy starali się przekonać społeczeństwo polskie, iż zubożenie kraju jest spowodowane bogaceniem się Żydów. Zaborcy pragnęli w ten sposób skłócić i osłabić naród polski. Przeciwko tym zabiegom wystąpili pozytywistyczni pisarze. Maria Konopnicka w noweli "Mendel Gdański", czy Eliza Orzeszkowa w powieści "Meir Ezofowicz" protestowały przeciwko dyskryminacji tej mniejszości narodowej. W "Nad Niemnem" dylemat ten nie został poruszony.
W "Lalce" Bolesława Prusa postulat pracy organicznej przejawia się na trzy sposoby. Wokulski, gdy buduje swoje imperium finansowe, jest świadomy, że pomaga tym samym rodzinom ludzi, których zatrudnia. Bohater nie skupia się na reformie poszczególnych grup społecznych, stara się natomiast pomóc konkretnym osobom: Mariannie, Wysockiemu, Węgiełkowi. Praca organiczna ma również wpływ na spółkę do handlu z Rosją. Udziałowcy robiąc bardzo dobry interes, który da im ogromne korzyści materialne, jednocześnie pomagają gospodarce krajowej. Wykonują pracę pożyteczną, mając przy okazji swoją niemałą korzyść. Prus popiera takie działania. Innym przykładem realizacji pozytywistycznym idei jest majątek prezesowej Pasławskiej. Urządzając swoje gospodarstwo dba ona o chłopów, którzy na nim pracują. Robotnicy mają zapewnione czyste, przestronne budynki, dostają przyzwoite wynagrodzenie, są doceniani. Chłopi szanują właścicielkę majątku, są zadowoleni i to wszystko wpływa korzystnie na ich pracę.
Postulaty pozytywistyczne, nawołujące do emancypacji, nie znajdują tak wyraźnego odbicia w powieści "Lalka", jak to jest widoczne w "Nad Niemnem". Jedynie Wąsowska i Stawska są feministkami, każda z nich stara się być niezależna. Jednak w ich zachowaniu nie widać chęci wielkiego przełomu, wielkich zmian. Dla Stawskiej wystarczająca byłaby posada kasjerki i małżeństwo z Wokulskim. Pani Wąsowska pragnie wydawać duże sumy pieniędzy i prowadzić rozrywkowe życie.
Nad kwestią żydowską w "Lalce" należy się na chwilę zatrzymać. Pozytywiści postulowali o asymilację Żydów, aby nie było nienawiści i rozłamów. Podczas pisania powieści Prus przechodzi zmianę, zmienia sposób widzenia problemu. W pierwszym tomie autor opisał postacie z sympatią, w przeciwieństwie do drugiego tomu. Henryk Szlangbaum jest zasymilowanym Żydem, który zmienił nazwisko. Jest on kolegą Wokulskiego. Później staje się kapitalistą. Doktor Szuman wygłasza mowę o wartości pieniędzy i potrzebie integracji sił żydowskich. Podczas licytacji kamienicy Łęckich widzimy postacie drobnych żydów, a końcowe wejście do spółki Żydów- kapitalistów, jest ukazane jako upadek ideałów.
Pozytywizm miał na celu wprowadzenie nowości, zmianę romantycznych ideałów, które nie przynosiły żadnych pożytecznych skutków. Po upadku powstania młode pokolenie dostrzegło, że samą walką bez wewnętrznej spójności niczego się nie osiągnie. Młodzi postanowili najpierw umocnić wewnętrznie ojczyznę, by mieć jakąkolwiek szansę na odzyskanie niepodległości. Eliza Orzeszkowa w swojej powieści pokazuje, że pomimo zmiany kierunku myślenia, należy szanować poglądy innych. Autorka mówi o konflikcie pokoleniowym. Starsze pokolenie, gdy utraciło własne ideały, krytykuje młodych. Orzeszkowa nawołuje do łagodzenia konfliktów. Wszyscy powinni dążyć do umocnienia kraju, starsi mają obowiązek respektować młodych, a ci powinni szanować starsze pokolenie. W powieści "Nad Niemnem" autorka głosi postulaty pozytywistyczne pracy u podstaw i pracy organicznej. Jej bohaterowie starają się realizować główne hasła epoki, służą oni jako wzorce osobowe. Obok pozytywnych postaci możemy też znaleźć te, którym należą się słowa krytyki. Orzeszkowa przestrzega przed brakiem zainteresowania sprawami kraju, nawołuje do pomocy ojczyźnie i uczy szacunku dla starszego pokolenia.