Na kulturę umysłową dwudziestolecia wpływ miały jednocześnie przemiany po I wojnie światowej, jak i wcześniej panujący klimat duchowy modernizmu. Wiele tendencji przedwojennych powtórzyło się później w dwudziestoleciu, do wielu myśli powrócono, były jednak i takie idee, które poprzez kataklizm, jakim była pierwsza globalna wojna, zostały całkowicie skompromitowane. Na klimat dwudziestolecie międzywojennego składają się zatem sprzeczne czynniki - z jednej strony pesymizm, katastrofizm, charakterystyczny jeszcze dla fin de siecl'u, ogólne poczucie kryzysu i upadku dawnych wartości, z drugiej zaś optymizm, entuzjazm panujący w Europie po zakończeniu działań wojennych oraz towarzysząca mu niezłomna wiara w moc człowieka, nauki, techniki, cywilizacji. Obie wizje świata - i ta katastroficzna, i ta entuzjastyczna wpływały na kształt wyobraźni ludzi oraz na rodzaj ich wrażliwości. Przyszłość była niewiadomą, na którą patrzono często z trwogą, lecz przede wszystkim pozostawała ona dla człowieka czymś niebywale intrygującym.

Również w sferze społecznej obserwujemy wówczas dynamiczne zmiany. Było to między innymi związane z rozwojem doktryny dialektycznego materializmu, którą w Europie promował Włodzimierz Iljicz Lenin (1870-1924). Wkrótce komunizm stał się ruchem masowym, który opanował nie tylko wschodnią część Europy, lecz co ważniejsze jednak wpłynął na klimat umysłowy i duchowy tamtych czasów. Po wojnie bowiem rozgorzała wielka dyskusja nad przyszłością Europy i świata - jaka ona powinna być, co robić, by więcej do takich kataklizmów jak I wojna światowa nie dochodziło, co zrobić z powiększającą się na skutek rozwoju gospodarczego klasą robotniczą i tracącym swe wpływy ziemiaństwem, jak zaradzić zjawisku masowej biedy, analfabetyzmu itd. Marksiści na wszystkie te najważniejsze pytania szukali odpowiedzi i to w duchu pozytywnym, odrzucając modernistyczny pesymizm i sceptycyzm poznawczy. Sprzeciwiali się oni jednak pozytywistycznemu i neopozytywistycznemu spojrzeniu na problemu społeczne, nie odwołując się do idei międzyklasowego solidaryzmu, lecz podkreślając wpływ tak zwanej walki klas na tworzenie historii. Te same prawa, jakimi rządzi się przyroda zastosowali oni do wytłumaczenia dziejów ludzkości i poszczególnych społeczeństw.

Rewolucja, o której mówili marksiści stała się również ważnym tematem w sztuce i literaturze. Wpływając na wyobraźnię pisarzy, porywała ich do tworzenia dzieł, poświadczających jej charakter. Wielu artystów deklarowało swą sympatię dla uciskanych grup, podpisywało się pod planami zaprowadzania idei społecznej równości, sprawiedliwości, braterstwa. Innych w marksizmie pociągała głównie możliwość racjonalnego, niemal przyrodniczego opisu praw rządzących ludzkim światem, czy historią. Lenin, który również pokazywał związki literatury z marksizmem, wskazywał głównie na jej funkcję poznawczą, naśladowczą, nastawioną na dokumentowanie obrazów krzywdy ludzkiej. Literatura zatem, i sztuka w ogólności, miała być ideologicznie zaangażowana, gdyż niemożliwe jest takie przedstawienia rzeczywistości, które byłoby neutralne, bezstronne. Dzieło więc zawsze będzie umieszczane w kontekście ideologicznym.

Kultura duchowa i umysłowa epoki była jednak bardziej zróżnicowana, obserwowano wpływy zaznaczające się również w minionej modernistycznej epoce, przede wszystkim związane z intuicjonizmem Bergsona. Inne kierunki to pragmatyzm, fenomenologia, czy behawioryzm. Ogromne zmiany zaszły głównie na polu psychologii.

BERGOSONIZM (INTUICJONIZM)

HENRYK BERGSON

Filozof żył w latach 1859-1941, natomiast jego myśl rozpowszechniła się szybko i szczyt popularności w Europie osiągnęła w latach 1907-1914. Cezurą okazała I wojna światowa, jednak przed jej wybuchem nie było na starym kontynencie kraju, który nie znałby bergsonizmu. Filozofia ta panowała w kołach inteligencji, gdzie wkrótce stała się wręcz modą. Najsilniej zjawisko widać to we Francji, która w całości niemal dosłownie podzielona była na dwa obozy: zwolenników i przeciwników. Najsilniej myśl Bergsona wpłynęła na psychologię, prezentując nową koncepcję życia i samego człowieka - wyzwolonego spod sił przytłaczającej konieczności, silnego, witalnego i twórczego. Filozofia wkrótce zmieniła sposób postrzegania spraw politycznych, religijnych, literackich. We Francji pojawił się M. Proust, który zrewolucjonizował dotychczasową prozę, kongenialnie, a więc bez istnienia bezpośredniego wpływu filozofa, realizując w literaturze założenia bergsonizmu.

W kwestiach poznawczych Bergson odszedł od zasady racjonalizmu- poznanie uzależnił nie od rozumu, intelektu, lecz intuicji i instynktu życiowego. Sam intelekt rozumiał w sensie potocznym i naukowym i obie jego odmiany przystosowane były do celów praktycznego poznania świata, które w związku z tym nie może być bezinteresowne i bezstronne. Zgłębione zostają tylko te tajniki życia, które są człowiekowi potrzebne, niezbędne. Co więcej wiedza ta jemu służy, więc często dochodzi do swoistych deformacji, przekłamań, zafałszowań. Podmiot dla swoich interesów wytwarza sobie fikcje ogólności, całości, podczas gdy z rzeczywistości jego intelekt może wyłowić jedynie fragmenty. Oto sześć rodzajów deformacji, których dopuszcza się on w czasie procesu poznania: unieruchamia przedmiot poznania (zmienne właściwości są dlań nieuchwytne), rozkłada na części (to, co złożone jest niepoznawalne), upraszcza rzeczy, kwantyfikuje je (to jest ujmuje je ilościowo), poddaje mechanizacji (ponieważ to, co żywe wymyka się jego kontroli), relatywizuje.

Poznanie potoczne opiera się na owych zniekształceniach, ale w szczególności nauka, która dąży do ujęcia rzeczywistości poprzez reguły, zasady, ogólne prawa - te zaś są zawsze jedynie wytworem podmiotu. Był on zatem zdecydowanym przeciwnikiem scjentyzmu w badaniach naukowych. Ta antyintelektualna postawa Bergsona była rodzajem paradoksu, występował on wszak z pozycji intelektualisty, filozofa, by skrytykować poznanie rozumowe. Rozum nie stał już na straży prawdy. Twierdził on, że nasza wiedza o świecie będzie głębsza i bardziej prawdziwa, jeśli oprzemy ją na intuicji czy działaniu instynktownym.

Przez intuicję rozumiał on zdolność człowieka do bezpośredniego, ale i całościowego ujęcia rzeczywistości również w aspekcie jej zmienności. Intuicję pojmował poza zasadą percepcji czy myślenia, w kategoriach instynktu - biologicznego wrodzonego przystosowania organizmu do życia w określonych warunkach. Tak zdefiniowana instynkt jest przeciwieństwem rozumu, działa on bowiem poprzez nieświadomość i z samego organizmu czerpie swą siłę. Intuicja jest zaś uświadomionym instynktem. Każdy z nas ją zatem posiada, tylko należy ją odkryć i umiejętnie wykorzystać. Jest jedynym godnym zaufania sposobem poznania rzeczywistości (świata ożywionego), ponieważ przez swój związek z ciałem i organizmem poznającego, właśnie z rzeczywistości się wywodzi. Dzięki intuicji poznajemy rzeczy od wewnątrz, bezpośrednio, w ich aspekcie jakościowym, indywidualnym, nie z zewnątrz jak w przypadku poznania rozumowego, które jest oprócz tego pośrednie, ilościowe, w upraszczające.

Tezy Bergsona można streścić następująco: poznanie intuicyjne jest nie tylko różne, ale i doskonalsze od rozumowego. Jest w istocie jedynym prawdziwym sposobem zdobywania wiedzy o świecie, dostępnym każdemu człowiekowi, bez względu na poziom wykształcenia.

PRAGMATYZM

Przedstawiciele to William James (1842 - 1910) oraz Charles S. Pierce (1839 - 1914)

Był odpowiedzią na popularne odmiany idealizmu metafizycznego czy racjonalnego. Jak sama nazwa wskazuje, pragmatyzm świat próbował wyjaśnić nie w kategoriach racjonalnych, ale przede wszystkim praktycznych. Nazwę nadał kierunkowi lingwista Charles Pierce, choć to James był główną postacią kierunku, który rozwinął najbardziej w Ameryce. Obaj myśliciele byli jednak ze sobą blisko powiązani, i choć różnili się rodzajem umysłowości, to nawzajem się inspirowali.

Pierce, tworząc zręby pragmatyzmu, chciał jako punkt oparcia prawdy uznać teoretyczną przydatność twierdzeń. James zaś, przeciwnie, rozumiał prawdę w aktywistyczny sposób jako przydatność w działaniu. Gdy Pierce'owi chodziło o przemianę oblicza filozofii na bardziej eksperymentalne, to James'owi chodziło bardziej o przybliżenie jej samemu życiu. O ile James w duchu wspólnego działania widział jedynie podobieństwa tych teorii, to teoretyk Pierce z precyzją, podkreślał wszystkie różnice, dzielące filozofów : w dowód czego uprawianą przez kolegę Jamesa odmianę pragmatyzmu nazwał "pragmatycyzmu", swoją zaś czystym "pragmatyzmem".

James szukał dostępu do filozofii poprzez psychologię, twierdząc, że wyobrażenia, traktowane wcześniej na wzór atomów, są w istocie w naszej świadomości inaczej postrzegane, zawsze raczej poprzez kontekst całości. Nie sposób więc te wyobrażenia oddzielać - przechodzą one nieustannie jedne w drugie, łącząc się lub odłączając. Świadomość ma zatem charakter ciągły, jak płynny strumień. James wprowadził termin "strumienia świadomości" - wpłynął na sposób rozumienie psychiki ludzkiej. Nie chodziło Jamesowi jednak o asocjacjonizm (myślenie skojarzeniami), który w istocie jest odmianą atomizmu, traktując wyobrażenia jako samodzielne obrazy. Pragmatyzm Jamesa był wolnościowy, tolerancyjny, humanistyczny, choć u jego zwolenników charakter ten został częściowo zamazany. James łączył pragmatyzm z metafizyką, religią, podczas gdy inni odrzucali tego typu filozoficzne przesłanki, nadając z tej filozofii rys sceptycyzmu i relatywizmu. W wersji James'a pragmatyzm nie zaprzeczał indywidualizmowi czy woluntaryzmowi, a nawet irracjonalizmowi czy fideizmowi. Najciekawsze konsekwencje, głownie dla literatury miała jednak pragmatyczna koncepcja wnętrza ludzkiego opisywanego w kategoriach "strumienia świadomości".

FENOMENOLOGIA

Jej przedstawiciel to Edmund Husserl (1859 - 1938)

Gdy w Ameryce panował pragmatyzm, we Francji bergsonizm, w Niemczech prężnie rozwijała się fenomenologia. Filozofia ta jest również wymierzony przeciwko minimalistycznym ujęciom poprzedniej epoki, choć od dwóch wymienionych powyżej kierunków różni się w sposób znaczący. Gdy wcześniej dążono do naturalizmu i empiryzmu, fenomenologia podkreślała znaczenie idealizmu i wiedzy apriorycznej. Fenomenologia, zastępując w Niemczech kantyzm, rozwijała się w dwóch odmianach : jako teoria bytu i poznania Husserla i jako filozofia religii i etyki - Scheldera.

Husserl poszukiwał naukowego wsparcia dla swojej teorii, jednak odrzucił zarówno psychologię, jak i wszystkie inne istniejące do tej pory dziedziny myśli ludzkiej. Naukę wspierającą jego teorię bytu należy dopiero stworzyć- będzie nią właśnie fenomenologia, pierwsza nauka - idea, o której marzyli filozofowie od wieków (np. Kartezjusz i za taką uznał matematykę). Miałaby ona dostarczać dla innych dziedzin założeń, punktów oparcia, sama nie potrzebując fundamentów dla siebie. Zatem fenomenologia miała być nauką bez założeń, bez hipotez, bez elementów niepewnych, wątpliwych. Miałaby stwierdzać tylko to, co istnieje i co rzeczywiście jest. Istnienie rzeczy jednak było postrzegane nie przez pryzmat zmiennej powłoki zewnętrznej, lecz przez pryzmat istoty tkwiącej wewnątrz. To drugi ważny rys fenomenalizmu - ejdetyczność - badanie istoty nie zjawiska (fenomenu). Istotę można zaś było określić tylko na podstawie jej wewnętrznych właściwości, bo tylko one są niezmienne. Nie pytano zatem o żadne zewnętrzne warunki istnienia, ani tez o przyczynę istnienia rzeczy.

Jednak fenomenologia rozważała rzeczy nie tylko przez pryzmat ich jądra, lecz również poprzez akty, czyli sposoby ujmowania tych rzeczy. Nie ma to jednak nic wspólnego z psychologią, choć taki zarzut wobec Husserla się pojawił. Akt bowiem to nic innego jak to, w jaki sposób dana jednostka rzeczywistość postrzega - określenie zaś warunków percepcji jest domeną psychologii. Husserl całe życie zmagał się zatem z zarzutami niekonsekwencji, próbując stworzyć inną, fenomenologiczną teorię aktów.

Fenomenologia w znaczący sposób wpłynęła na literaturę, stwarzając nową teorię jej powstania i stwarzając nowe metody jej opisu. Szczególnie znanym na tym polu był polski filozof Roman Ingarden, na którym wychowało się całe pokolenie znakomitych literaturoznawców. To on pierwszy z taką konsekwencją głosił postulat autonomiczności literatury, której nie można rozpatrywać na tej samej zasadzie jak rzeczywistości. Literatura jest tworem w całości fikcjonalnym i sądy oparte o kategorie prawdy i fałszu w kontekście literatury należy po prostu zawiesić. Ingarden stworzył tez fenomenologiczną teorię odbioru dzieła literackiego - opartą na analizie poszczególnych warstw dzieła - od zewnętrza do wnętrza.

PRZEMIANY W PSYCHOLOGII NA POCZĄTKU XX WIEKU.

Wielki rozkwit psychologii przypada na końcówkę XIX wieku, ponieważ wówczas wielu myślicieli marzyło o możliwości naukowego ujmowania wnętrza ludzkiego i jego opisu, poza wiecznymi, metafizycznymi sporami, w jakie wdawała się filozofia. Szukano więc konkretów, wiedzy o człowieku potwierdzalnej i weryfikowalnej naukowo - filozofia nie mogła już tym oczekiwaniom sprostać. Dlatego od końca XIX wieku rozwinęła się psychologia w różnych swoich odmianach.

1. Funkcjonalizm i hormizm

Przedstawiciele: J. R. Angell i William McDougall. Miejsce narodzin: Chicago.

Funkcjonalizm był pierwszym konceptem w pełni psychologicznym. Oparł się on na założeniu, ze właściwym przedmiotem badań psychologii powinna być nie treść świadomości, lecz jej funkcja, czyli działanie. Hormizm zaś to pokrewny funkcjonalizmowi koncept McDougalla, który w pierwszej kolejności mówi o funkcjach dążeniowych świadomości. Przedmiotem obu wymienionych kierunków są czynności świadomości, nie jej treści, więc: widzenie, nie barwy, wyobrażenie, nie wyobrażenia, odczuwanie, nie uczucia. Hormizm dodaje, ze owe czynności są dynamiczne i samorzutne, to jest swą energię czerpią one z wewnątrz. Człowiek nie jest ani homo rationalis - nie kieruje się wyłącznie rozumem, ani też nie jest maszyną jak w asocjonistycznej, mechanistycznej psychologii klasycznej.

2. Psychologia postaci.

Przedstawiciel: Max Wertheimem.

Ta odmiana filozofii głosiła, że życie wewnętrzne człowieka ma charakter spoisty, całościowy, a jego elementy nie są względem tego układu samodzielne. Na przekór twierdzeniu wcześniejszej psychologii, to właśnie te elementy psychicznego wnętrza są abstrakcyjne, podczas gdy jego całość jako jedyna jest realna. Ową "całość" w szkole tej przyjęto nazywać "postacią", stąd utrwaliła się nazwa kierunku: "psychologia postaci" bądź "konfiguracjonizm", bądź też formizm. Zakłada się tu, że całość jest pierwotniejsza od części, nie jest natomiast prostą sumą jej składników. Przedmiotem dostępnym poznaniu jest tylko całość, cześć możemy poznać jedynie w drodze analizy. Elementy świadomości : pojedyncze uczucia czy wyobrażenia, nie są czymś naturalnym danym nam w doświadczeniu, lecz są konstrukcjami teoretycznymi, nie dostępnymi przeciętemu człowiekowi w codziennym doświadczeniu rzeczywistości. Jednostka taka poznaje i postrzega jedynie całości - jest to wrodzona człowiekowi tendencja: patrząc łączymy punkty w całość, tworząc zamknięta figurę. Poglądy te ukształtowały również filozofie człowieka w świecie: psychiczny i fizyczny aspekt istnienia nie był sobie już przeciwstawiony, lecz miał charakter paralelny. Te same procesy odbywały się w psychicznym wnętrzu, co w materialnym zewnętrzu: np. uczucia, które jednakowo dotykają psyche (dusza) jak i somę (ciało).

3.Behawioryzm

Przedstawiciel: John B. Watson (1876 - 1958). Rozwijał się głównie w Ameryce.

Kierunek ten obalił fundament psychologii klasycznej, jakim była ludzka świadomość. Behawioryści stwierdzili, iż nie należy opisywać jednostkę w perspektywie jej wnętrza, lecz raczej z punktu widzenia jej zewnętrza. Świadomość jest niedostępna naukowemu poznaniu, z metodologicznych względów, ponieważ wyników obserwacji stanów świadomości nie można naukowo, jednoznacznie zweryfikować. Stany świadomości, podobnie jak doświadczenia spirytystyczne, to nie ciała fizyczne, są prywatną własnością jednostek. Introspekcja jest metodą wątpliwą z badawczego punktu widzenia. Behawioryści w swoim radykalizmie poszli jednak dalej, twierdząc, ze w ogóle świadomość nie odgrywa w życiu aż tak dużej roli, nie wpływa jakoś zasadniczo na zachowanie człowieka. Z biegiem czasu, zaczęli oni mówić nawet, ze w ogóle świadomość jako taka nie istnieje - jest tylko jej pusty, pojęciowy ekwiwalent. Zatem za przedmiot swego naukowego oglądu obrali sobie behawioryści -zachowanie człowieka, ono wszakże nie jest fikcją. Stąd nazwa szkoły od ang. słowa "behaviour" - zachowanie, przez które rozumiano zarówno te czynności, które możemy widzieć, jak i te, których bezpośrednio nie dostrzegamy.

4. Psychoanaliza

Twórca: Sigmund Freud (1856 - 1939). Początkowo Austria, Niemcy, szybo jednak rozprzestrzeniła się na całą Europę, od początków XX wieku również Amerykę.

Psychoanaliza zanegowała również pojęcie świadomości, tylko w inny niż dotychczasowo sposób. Otóż Freud stwierdził, iż znaczna część naszego zachowania podyktowana jest przez nieznana wcześniej sferę nieświadomości. Początkowo psychoanaliza wiązała się z psychopatologią - Freud we Francji obserwował i leczył głównie histeryczne kobiety, jednak wkrótce okazało się, że postępowanie każdej jednostki motywowane jest w dużej mierze przez nieświadomość. Świadomość jest jedynie tą najbardziej zewnętrzną sferą psychiki, na którą nieuświadomione pragnienia, popędy są rzutowane. Jednak w największym stopniu świadomość uzależniona jest nie od psychicznego wnętrza jednostki, lecz od warunków zewnętrznych, otoczenia. Zatem analizując te warstwę, otrzymamy tylko szczątkowy, fragmentaryczny obraz wnętrza jednostki. Świadoma część człowieka zwana tez jaźnią czy po prostu "ja"( w łacińskiej terminologii Freuda ego) jest jakby naskórkiem, powierzchnią. W opozycji do niej Freud postawił warstwę wewnętrzną nieświadomości (zwaną przez niego id, czyli "ono"), będącej obszarem gromadzenia się popędów, ukrytych marzeń, potrzeb i wyobrażeń. Pomiędzy tymi dwoma sferami występuje jeszcze trzecia- jest to "nad ja"(Freudowskie "superego"), będące zbiorem uwewnętrznionych społecznych norm i zasad postępowania. Superego cenzuruje pragnienia id tak, że mogą się one ujawnić w sferze rzeczywistej (ego ) jedynie w postaci zamaskowanej, zniekształconej : w marzeniach sennych, przejęzyczeniach, skojarzeniach. Mechanizm wyparcia, o którym w kontekście super ego pisze Freud, działa również z dwóch powodów: przede wszystkim by ochronić jednostkę przed przykrymi dla niej wspomnieniami o charakterze destrukcyjnym i by zachować ją w stanie względnej harmonii, wewnętrznej spójności. Jednak paradoksalnie, to w wyniku procesu wpierania i tłumienia jednostka najczęściej cierpi później na zaburzenia psychiczne, nerwicę czy fobie.

Sprawne funkcjonowanie całej psychiki polega na grze między siłami libidalnymi, popędowymi a cenzurującymi je normami super ego, w wyniku której podmiot dokonuje decyzji możliwych do zrealizowania w realnej i świadomej sferze ego. Ta wzajemna umowa między trzema elementami struktury wewnętrznej człowieka gwarantuje mu spoistość, poczucie zintegrowania i harmonii. Jednak w bardzo łatwy sposób może dojść do załamania się tego układu, co nieustannie zagraża koherencji "ja". Dzieje się tak między innymi dlatego, iż zasadą, która rządzi się ten układ nie zasadą ani racjonalności ani tez świadomości. Najczęściej odbija się to również na relacjach jednostki ze społeczeństwem. W razie zakłócenia włącza się natychmiast system obronny tłumienia i wypierania, który ma ustrzec jednostkę przed rozpadem, usuwając poza pole świadomości niepożądane, trudne, bolesne lub niemoralne pragnienia. Pojawia się on, zniwelować poczucie dyskomfortu towarzyszące jednostce. Freud o wyborach ludzkich najczęściej mówił w kontekście nieświadomości, zwłaszcza mechanizmów obronnych, nawet jeśli dokonywane one były w sferze rzeczywistej, publicznej. Zatem mechanizm obronny to rodzaj techniki, używanej niezależnie od podmiotu, w celu uniknięcia sytuacji konfliktowej. Należą do nich wyparcie, stłumienie, izolacja, zaprzeczenie, czasem też identyfikacja z agresorem. Psychoanaliza Freuda poszła w trzech podstawowych kierunkach: teorii dotyczącej funkcjonowania umysłu, teorii dotyczącej rozwoju dziecka i metody leczenia psychopatologii.

Już w 1908 roku psychoanaliza znana była na świecie - w tym właśnie roku odbył się pierwszy międzynarodowy zjazd psychoanalityków. Freud wydawał dwa czasopisma psychoanalityczne: Internationale Zeitschrift fur Psychoanalyse" oraz "Imago", powstawały instytuty badawcze, szybko wyodrębniły się różne psychoanalityczne szkoły.

Alfred Adler (1870 - 1939)- był uczniem Freuda, jednak zraziło go zbytnie przywiązywanie wagi do sfery seksualności nauczyciela. Stworzył on kierunek "psychologii indywidualnej", zastępując Freudowskie pojęcie libido (energii erotycznej, siły popędów) pragnieniem władzy, kompleksem wyższości. Nerwice nie są zatem efektem zaburzeń seksualnych jak twierdził Freud, lecz wynikają z niezaspokojenia ambicji rządzenia i poczucia niższości. Podobnie motywowane są wszystkie pozytywne i wielkie osiągnięcia człowieka.

C.G. Jung (1875 - 1961), również uczeń Freuda, profesor w Zurychu. Stworzył własna psychologię analityczną. Zarzucił nauczycielowi zbyt wąskie rozumienie pojęcia libido, które de facto ma charakter "instynktu życia"- jest więc mieszanką biologizmu Freuda, żądzy władzy Adlera, elan vitae Bergsona i woli Schopenhauera. Jung mówił również o "społecznej nieświadomości", która ma charakter kulturowy. Zwrócił uwagę na rolę archetypów - kulturowych wzorów wyobrażeniowych w myśleniu człowieka.

Wszystkie kierunki psychoanalityczne objęła wspólna nazwa "psychologii głębi".