Filozofia jest nauką, której naczelnym założeniem jest niezależna od wytycznych nakładanych na człowieka przez religię chęć poznania świata, człowieka, wszystkich zjawisk i łączących ich relacji, sensu wszystkiego, chęć wynikająca z niezwykłej i nieskończonej miłości do wiedzy, umiłowania mądrości (to dosłownie oznacza termin filozofia- miłość do mądrości). Jak to się jednak stało, że filozofia w ogóle powstała? Czy inaczej, po co w ogóle ludziom filozofia? Odpowiedź na to pytanie dał starożytny filozof rzymski, Lucius Annaeus Seneca. W jednej ze swoich licznych mów, stwierdza, że Filozofia kształtuje ducha, wprowadza ład do życia, wskazuje co należy czynić, a czego unikać. W tym krótkim zdaniu wymienione są trzy zasadnicze funkcje nauk filozoficznych. Po pierwsze- kształtuje ducha, umysł- ma więc znaczenie rozwojowe, etyczne, światopoglądowe, ogólnie mówiąc dydaktyczne, wpływając na formującego się duchowo człowieka. Po drugie- wprowadza życiowy ład- jest więc pewnym narzędziem poznawczym, które posiada człowiek w swoim umyśle, a które pozwala mu zgłębiać i poznawać świat dalej, wyłuskiwać z obserwacji prawa rządzące światem, widzieć w nim jakiś boski plan, nie przypadkowość własnego istnienia i istnienia wszystkiego co żyje. Trzecia funkcja, nie mniej ważna, odnosi się do samego człowieka i jego postępowania. Filozofia staje się tu sferą, w której powstają uniwersalne prawa rządzące stosunkami międzyludzkimi, tworzy się w jej łonie pewien kodeks postępowania- prawo moralne. W słowach filozofa "wskazuje, co należy czynić, a czego unikać" zawarta jest wiara w umoralniającą rolę filozofii. Filozofia bowiem, wgłębiając się w tajniki ludzkiej duszy i umysłu, bada ludzkie pragnienia i ograniczenia. Filozofowie dawno już stwierdzili, że człowiek zawsze będzie poszukiwał drogi łatwiejszej, wygodniejszej, krótszej. Jednak czasem wybór takiej drogi sprawia, że człowiek krzywdzi innych, nie zwraca uwagi na szerokie konsekwencje swojego postępowania. Aby tak się nie działo powstały właśnie prawa moralne, które każą człowiekowi patrzeć zawsze także na innych ludzi, na długoterminowe skutki własnych zachowań, na ich reperkusje. Filozofia, określając to, co dobre i to co złe, tworzy w swoim łonie pewną hierarchię wartości, jaką powinien kierować się człowiek stawiany przed różnymi życiowymi wyborami. Funkcja moralna jest więc funkcją nakierowaną na wnętrze człowieka, na jego wewnętrzną siłę czynienia dobra, a także, co nie mniej ważne- siłę do nie czynienia zła. W tych trzech funkcjach widoczne są trzy wielkie tematy filozofii, trzy wielkie pragnienia ludzi. W funkcji dydaktycznej, kształcącej duszę widoczne jest dążenie człowieka do doskonałości i pytanie o definicję ideału oraz możliwość jego osiągnięcia. Druga funkcja- poznawcza odzwierciedla odwieczne dążenie człowieka do pełnego poznania, zgłębienia, zrozumienia i wreszcie opanowania świata, wszystkich rządzących nim praw i zasad. Trzecia wreszcie- moralna, wiąże się w dużej mierze z pierwszą, jednak do dążenia do własnej doskonałości dodaje jeszcze jeden element- wzajemne relacje międzyludzkie, stosunek człowieka do człowieka, człowieka do świata. Wszystko to sprowadza się tak naprawdę do pragnienia zapanowania już nie tylko nad światem, ale także nad własną naturą, nad własnymi słabościami, namiętnościami trawiącymi ciało. Filozofia stara się więc okiełznać świat i człowieka rozwijając ducha, umysł oraz serce, a także przyznając im prymat ponad ciałem. Słabość trzech pierwszych wartości pozwala ciału i jego popędom zapanować nad człowiekiem, poddaje więc umysł naturze. Filozofia jest wyniesieniem ponad naturę i słabości materii ludzkiego ciała ogromnej siły umysłu i ducha, jest zaprzeczeniem zwierzęcego składnika ludzkości. Jest kwintesencją i afirmacją tego, co czyni człowieka najdoskonalszym stworzeniem na ziemi- umysłu i duszy, rozumianych jako wewnętrzna siła rozumu i woli opanowująca świat zewnętrzny i wewnętrzne słabości człowieka.

Różne szkoły filozoficzne skupiały się w większej mierze na różnych z wymienionych funkcji. Wszystkie one ustawiają człowieka w centrum zainteresowań dociekań filozoficznych, których najbardziej uniwersalnym pytaniem jest to, stawiane o sens istnienia człowieka, przyczyny jego ziemskiej egzystencji. Świadczy to o tym, że u zarania całej filozofii legło jedno zasadnicze uczucie i pragnienie- ciekawość wynikająca z zadziwiającej wspaniałości świata, niezwykłości człowieka wyróżniającej go spośród wszystkich istot żywych. Myślę więc jestem- napisał kilkaset lat później Kartezjusz wskazując tę samą cechę definicyjną człowieka- ciekawość, wątpliwości i zrodzona z nich chęć zadawania pytań i szukania na nie pewnych odpowiedzi. Owe fundamentalne pytania o sens ludzkiego życia, o tajniki jego egzystencji, o jej przyczyny i cel stały się podstawowymi problemami filozofii. Początkowo, przed pojawieniem się geniusza filozofii- Sokratesa, w Grecji działali tzw. filozofowie przyrody. Ci z kolei skupiali się na rozmyślaniach na temat świata, materii początkowej, z której rozwinęła się cała znana nam dzisiaj rzeczywistość. Realizowali oni w swojej filozofii głównie jej funkcje poznawczą. Dla nich nadrzędnym pytaniem było z czego konkretnie, z jakiej substancji oraz w jaki sposób powstał świat. Do filozofów przyrody zaliczali się Tales z Miletu, działający na przełomie siódmego i szóstego wieku przed naszą erą. Od niego datuje się początki europejskiej filozofii. On właśnie jako pierwszy, chcąc poznać początki świata i odpowiedzieć sobie na najważniejsze egzystencjalne pytania nie sięgał po odpowiedź do religii i opowieści zawartych w mitach, ale skupił się na własnej obserwacji świata, na analizie tych obserwacji i na wysnuwaniu z niej wniosków. Jego zdaniem początkiem całego świata była woda. Ona miała być prasubstancją, która stanowiła początek wszechrzeczy, całego świata. Do takich wniosków skłoniły go dwie obserwacje. Po pierwsze- woda, wilgoć jest absolutnie niezbędna do wszelkiego życia na ziemi, po drugie- może ona, w zależności od temperatury przyjmować wszystkie możliwe stany skupienia- płynny, lotny (para) i stały (lód). Filozofowie przyrody, następcy Talesa wierzyli, że świat jest jedną całością, jednorodną pod względem materii. Owa materia trwała w ciągłym ruchu, w ciągłym rozwoju, w wyniku którego powstawały tak różne byty jak człowiek, zwierzęta, rośliny czy przedmiotu. Różnili się między sobą pod względem określenia owej substancji. Anaksymander z Miletu uważał, że substancja ta była niepoznawalna zmysłowo, niemożliwa do określenia. Była czymś na kształt znanego z mitologii Chaosu. Z niej właśnie wyłoniło się najpierw pierwsze praprzeciwieństwo- ciepło i zimno. Te biegunowe zjawiska dały początek różnym skupieniom materii, zimne materie były gęste (ziemia) i przechodziły poprzez cieplejsze, rozrzedzone (woda i powietrze) aż po biegun ciepła, najbardziej rozrzedzony ogień. Anaksymenes z Miletu przyjmował już, że ową prasubstancją było powietrze (utożsamia je z duszą organizmów żyjących, a od temperatury i ruchu uzależnia jego stan skupienia. Heraklit z Efezu prasubstancją określał ogień, z którego wyłoniły się pozostałe trzy pierwiastki- ziemia, powietrze i woda.

Późniejsi filozofowie- Sokrates, Platon, Protagoras i wielu innych starożytnych, po-sokratejskich filozofów skupiało się bardziej na sferze i funkcji poznania świata przez filozofię, przez rozum ludzki. Działalność tych filozofów to także zwrócenie uwagi na prawa moralne i etyczne, które powinny sankcjonować postępowanie człowieka (Sokrates, Platon, Arystoteles).Platon skłaniał się w stronę uniwersalnych, absolutnych idei, do których poznania dąży ludzki rozum, ponieważ zmysły mogą poznać jedynie słabe odbicia owych idei, sofiści natomiast, np. Protagoras, wyznawali poglądy relatywistyczne. Rzecz jest taka, jaką przedstawia ją nam umysł. Człowiek jest miarą rzeczy, a nie jakaś zewnętrzna wobec niego idea. Rzymscy filozofowie, tacy jak Seneka, Marek Aureliusz skupiali się przede wszystkim na moralistycznej funkcji filozofii, skupiając się na kształtowaniu ducha, poglądów, postaw życiowych odpowiadających przyjętej przez cesarstwo rzymskie linii rozwoju.