Kuba przez bardzo długi okres czasu była hiszpańską posiadłością. Na przełomie XIX i XX w. Kuba uwolniła się od hiszpańskich wpływów, ale stała się bardzo ważnym elementem w polityce Stanów Zjednoczonych. Stany Zjednoczone traktowały rejon Karaibów jako swoją strefę wpływów. W 1952 r. doszło na Kubie do wojskowego zamachu stanu, w wyniku, którego władzę dyktatorską przejął generał Fulgencio Batista.1953 r. przeciw rządom dyktatora wystąpiła opozycja, a na jej czele stanął Fidel Castro, wówczas młody i zbuntowany adwokat. Poprowadził on grupę przeciwników reżimu przeciw dyktatorowi. Partyzanci uderzyli na fort Moncada, znajdujący się w Santiago de Cuba. Atak był źle przygotowany, a atakujący mało liczni by odnieść sukces. Cała akcja zakończyła się więc fiaskiem, a samego Castro aresztowano. Jednak "Ruch 26 lipca", który wziął swą nazwę od tych wydarzeń, stał się z czasem bardzo popularny.

Niedługo po tym niefortunnym wystąpieniu i uwięzieniu Castro wyszedł na wolność i wyruszył do Meksyku. Tam przygotowywał się do przeprowadzenia kolejnej akcji przeciw reżimowi Batisty. W Meksyku przebywał trzy lata. Pod koniec 1956 r., podjął kolejną próbę. 2.XII.1956 r. wylądował na Kubie razem z grupą bojowników liczącą w sumie 82 osoby. Ten desant został jednak błyskawicznie rozbity przez armię Batisty. Castro i kilkunastu jego towarzyszy, którzy przeżyli starcie z armią Batisty schronili się w górach Sierra Maestra i rozpoczęli działalność partyzancką.

W I.1957 r. Castro wraz ze swoim oddziałem przeprowadził pierwszą zbrojną akcję, uderzając na wojskowy posterunek La Plata. Kolejne miesiące przyniosły dalszy rozwój partyzantki na Kubie. Celem partyzantów były obiekty i magazyny wojskowe ulokowane w prowincji Oriente. Autorem tych napadów był oddział partyzancki liczący około 80 osób. Tego typu ataki nie były jeszcze poważnym zagrożeniem dla dyktatury Batisty, jednak dla Castro i jego zwolenników miały bardzo duże znaczenie propagandowe. Partyzanci zdobywali coraz większą popularność oraz sympatię społeczeństwa dla swej działalności. W 1957 r. przeciw reżimowi wystąpiły również inne siły społeczne, nie związane z "Ruchem 26 lipca". Najpierw byli to studenci zrzeszeni w Związku Studentów Kubańskich. 13.III.1957 r. około 100 studentów próbowało siłą przechwycić władzę w stolicy Kuby - Hawanie. Ich jedynym sukcesem było jednak tylko zdobycie na krótki czas kontroli nad częścią prezydenckiego pałacu. Oddziały wojskowe wierne wobec dyktatora łatwo poradziły sobie jednak z rebeliantami. Kilka miesięcy później, 5.IX.1957 r., bunt wzniecili marynarze (było ich około 400) stacjonujący w morskiej bazie w Cienfuegos. Wystąpienie marynarzy nie było przypadkowe; stanowiło część zaplanowanego spisku, jaki zawiązał się w wojsku kubańskim. Marynarze wystąpili jednak za wcześnie i zostali szybko rozbici. W starciach z wojskiem, do jakich doszło w Cienfuegos, zginęło dwustu marynarzy oraz ponad stu żołnierzy wiernych reżimowi. Bardzo duże straty odniosła ludność cywilna (około 600 zabitych).

Sytuacja na Kubie zmieniła się w połowie roku 1958. Na wiosnę Castro postanowił zintensyfikować działania bojowe i objąć nimi większy obszar. Partyzantka rozprzestrzeniła się w rejon gór Sierra de Nicaro i Sierra del Cristal oraz okolice miast Bahamo i Manzanilla. Partyzanci docierali nawet pod samo Santiago de Cuba (stolica Oriente). Oddziały partyzanckie wzrastały w siłę, dysponowały dobrym uzbrojeniem, a przyłączało się do nich coraz więcej ludzi (ich stan liczebny na pierwszą połowę 1958 r. wynosił około kilkuset osób). Zaniepokoiło to Batistę i w V.1958 r. polecił on armii, by rozprawiła się z partyzantami. Ta wielka wojskowa operacja wymierzona w kubańską partyzantkę nosiła kryptonim "Verano". Akcja armii rządowej nie zdołała w ciągu dwóch miesięcy swego trwania zlikwidować partyzantki na wyspie. W walkach zginęło około 1,5 tys. żołnierzy wojsk rządowych, wielu odniosło rany bądź dostało się do niewoli. Castro udało się zatem przetrwać tę ofensywę dyktatora. Teraz on mógł rozpocząć kontrofensywę.

W X.1958 r. partyzanci pod wodzą Ernesto "Che" Guevary, Jamie Vega oraz Kamilo Cienfuegosa przenieśli działania do dwóch następnych prowincji - Camaguey i Las Villas. Partyzanci pozyskali sobie masy chłopów, którym obiecywali przydziały ziemi po zwycięstwie oraz reformy rolne. Chłopi wstępowali więc do oddziałów partyzanckich, dzięki czemu rebelianci rośli w siłę. Rząd niewiele mógł zrobić w tej sytuacji. Już w VII.1958 r. doszło do zawarcia sojuszu sił antyrządowych - "Ruchu 26 Lipca" oraz innych organizacji opozycyjnych, w wyniku którego powstał Cywilny Zjednoczony Front Walki Rewolucyjnej. Oddziały tego frontu stopniowo opanowały bardzo duży obszar kraju. Pod koniec XII.1958 r. rebelianci podjęli zdecydowaną ofensywę. Szturm trwał cały tydzień, a 1.I.1959 r. partyzanci opanowali Santiago de Cuba. W tym samym dniu poddało się miasto Santa Clara (stolica prowincji Las Villas), gdzie rebelianci opanowali koszary im. Leoncia Vidal. Opuszczony Batista uciekł z kraju w nocy z 31.XII. na 1.I.1959 r. i udał się do Dominikany. Na wieść o jego ucieczce policja i wojsko przestały stawiać opór. 2.I.1959 r. partyzanci weszli do Hawany.

W wyniku wojny domowej na Kubie zginęło około 30 tys. osób. Fidel Castro objął władzę na Kubie pod hasłami obrony uciśnionych i najbiedniejszych. W krótkim czasie przystąpił do wprowadzania zmian o charakterze socjalistycznym. Miały one również zjednać przychylność społeczeństwa dla nowych rządów. Najpierw wydana została ustawa o reformie rolnej. Reforma ta wymierzona była w amerykański kapitał, który posiadał na Kubie ogromnych rozmiarów plantacje trzciny cukrowej i zajmował się jej przetwórstwem. Kolejnym krokiem była nacjonalizacja wszelkiej własności należącej do obywateli innych krajów (ucierpiały na tym zwłaszcza towarzystwa naftowe, które posiadały liczne rafinerie na Kubie) oraz nacjonalizacja całej infrastruktury i zaplecza turystycznego na wsypie.

Stany Zjednoczone początkowe dość biernie przyglądały się rewolucji kubańskiej i następującym po niej przemianom. W końcu rząd USA postanowił wstrzymać import kubańskiego cukru oraz zamrozić kubańskie kapitały w Stanach Zjednoczonych. Tymczasem Fidela Castro od samego początku popierała Moskwa. Sam Fidel zaczął prowadzić coraz bardziej prosowiecką politykę i skłaniał się ku komunizmowi. Dla Stanów Zjednoczonych wpływy sowieckie na wyspie oznaczały poważne zagrożenie. Rząd USA musiał poprzeć kubańską opozycję, która zorganizowała się w USA z emigracji kubańskiej. Na czele tej opozycji stanął Cardona, były kubański premier, który sprawował władzę bezpośrednio po ucieczce Batisty. Wstępem do akcji USA na Kubie było zerwanie z nią stosunków dyplomatycznych. Do akcji tej USA wykorzystały kubańskich emigrantów. 17.IV.1961 r. nieliczny szturmowy oddział kubański (około 12 tys. ludzi) uzbrojony przez Amerykanów wylądował w Zatoce Świń, położonej w odległości około 150 km na północny wschód od Hawany. Liczono, że do grupki powstańców dołączą Kubańczycy, ale tak się jednak nie stało. Wojska lojalne wobec Castro rozbiły oddział emigrantów. Aresztowano i uwięziono około 100 tys. osób, ponieważ Castro potraktował tę nieudaną próbę opozycji jako pretekst do rozprawienia się z miejscowymi przeciwnikami jego reżimu.

Jeszcze zanim doszło do interwencji w Zatoce Świń Castro wyraził zgodę na wprowadzenie radzieckich jednostek wojskowych na Kubę. W 1962 r. Castro odwiedził Moskwę, gdzie obiecano mu pomoc wojskową. ZSSR dążył do przekształcenia Kuby w swoją bazę wojskową wymierzoną w Stany Zjednoczone. W VII.1962 r. ZSRR przerzucił na Kubę swoje wojska oraz zaczął budować na wyspie bazy rakietowe. Amerykański wywiad szacował, że około sto statków radzieckich zdążyło do połowy X.1962 r. przewieźć na Kubę bardzo duże ilości różnych rodzajów broni (informacje wywiadu dotyczyły 144 wyrzutni rakiet typu ziemia - powietrze, 42 wyrzutni rakiet balistycznych o średnim zasięgu typu ziemia - ziemia, 42 myśliwców MIG-21 oraz 42 myśliwców bombardujących IŁ-28). Jednocześnie ZSRR wysłał na wyspę niemal 22 tys. swoich inżynierów i żołnierzy. Chruszczow sądził, że te posunięcia będą jego atutem w rozmowach z Amerykanami, do których dojść miało wkrótce. USA zareagowały natychmiast. Rząd amerykański ogłosił wprowadzenie blokady wyspy, która miała uniemożliwić Rosjanom przerzucanie sprzętu wojskowego na Kubę. 4.IX.1962 r. prezydent USA J.F. Kennedy, który nie dysponował jeszcze pełną wiedzą na temat radzieckich działań na Kubie stwierdził, iż jego kraj nigdy nie wyrazi zgody na obecność rakiet ziemia - ziemia bądź innej ofensywnej broni strategicznej na tej wyspie. Kilka dni po oświadczeniu prezydenta USA doszło do wymiany zdań między radzieckim ambasadorem w USA A. Dobryninem a Robertem Kennedym (brat prezydenta), w trakcie której ambasador zapewnił, iż ZSRR nie będzie montować na Kubie rakiet ziemia-ziemia. Z kolei 12.IX. wypowiedziała się na ten temat agencja TASS, która stwierdziła, iż: "Związkowi Radzieckiemu nie jest potrzebne przemieszczenie znajdujących się w jego posiadaniu środków dla odparcia agresji, dla kontruderzenia, do jakiegokolwiek kraju, na przykład na Kubę". Zapewnienia polityków ZSRR nie miały jednak nic wspólnego z rzeczywistością. Radzieccy specjaliści przeprowadzali w tym czasie instalację wyrzutni rakietowych (rakiety balistyczne), co ułatwiały im bardzo dobre warunki pogodowe. 15.X.1962 r. prawda o działaniach radzieckich na Kubie wyszła na jaw kiedy amerykański U-2 (samolot zwiadowczy) zrobił zdjęcia gotowych już wyrzutni rakietowych (ziemia-ziemia) położonych w okolicy San Critobal (około kilkudziesięciu km na płd.- zach. od stolicy Kuby). Administracja amerykańska musiała w tej sytuacji podjąć zdecydowane działania. Trwały gorączkowe narady. Rosjanie tymczasem, nieświadomi odkrycia Amerykanów, nadal twierdzili, że na Kubie nie ma żadnych rakiet. 22.X.1962 r. prezydent amerykański wystąpił w telewizji i poinformował Amerykanów o tej sytuacji. Jednocześnie zapowiedział, że od 24.X. wody otaczające Kubę zostaną objęte kwarantanną. Okręty wojenne USA w liczbie 183 natychmiast rozpoczęły blokadę Kuby i rewizje wszystkich statków, które płynęły w stronę wyspy. Na blokadę amerykańską natknęły się transportowce radzieckie (około 20), które na swych pokładach miały sprzęt wojskowy dla Kuby. Sytuacja była już bardzo napięta. Oba państwa dysponowały bronią nuklearną. Dowództwo armii amerykańskiej zaczęło przygotowywać się do interwencji na Kubie. W akcji miało wziąć udział 340 tys. żołnierzy. Tymczasem 24.X.1962 r. rząd radziecki wydał oświadczenie, w którym domagał się zniesienia blokady i zapewniał, że na Kubie nie ma żadnej broni nuklearnej. Jednocześnie postawiono radziecką armię w stan gotowości, wstrzymując demobilizację wysłużonych roczników oraz urlopy. A. Mikojan, członek kierownictwa KPZR przybył na Kubę. 25.X.1962 r. prezydent USA przesłał depeszę do Moskwy, w której żądał usunięcia rakiet z wyspy. Na drugi dzień (26.X.) Chruszczow domagał się od USA, by zaniechały dalszej blokady i zobowiązały się oficjalnie, że nie będą interweniować na wyspie. Jeśli USA spełnią te warunki ZSRR wycofa rakiety. Do zaostrzenia sytuacji przyczynił się incydent z amerykańskim samolotem zwiadowczym, który Rosjanie zestrzelili nad wyspą. Dowództwo armii amerykańskiej zaczęło naciskać na prezydenta, by jak najszybciej wydał rozkaz interwencji na Kubie. 27.X.1962 r. rano Kennedy dostał list od Chruszczowa, w którym radziecki przywódca wysunął kolejne żądania wobec USA - wycofanie amerykańskich rakiet "Jupiter" o średnim zasięgu z terenu Turcji. Konflikt radziecko-amerykański osiągnął swoje apogeum. Kennedy nie odniósł się na razie do nowych postulatów ZSRR (później jednak je spełnił), ale zapewnił, że jeśli ZSRR usunie z terytorium Kuby rakiety, USA nie podejmą na Kubie interwencji. 28.X.1962 r. Chruszczow ugiął się ostatecznie pod presją USA i pozwolił na zdemontowanie radzieckich wyrzutni i na obecność amerykańskich obserwatorów w czasie wywożenia sprzętu wojskowego z Kuby. Opuszczony przez Rosjan F. Castro przestał prowadzić tak prosowiecką politykę jak wcześniej, a stosunki pomiędzy Rosją i Kubą znacznie się oziębiły.

Kryzys karaibski był najpoważniejszą chyba konfrontacją amerykańsko-radziecką, a w czasie jej trwania cały świat był zagrożony wybuchem wojny nuklearnej. Ostateczne zwycięstwo Kennedyego przysporzyło mu popularności, a osłabiło znacząco autorytet Chruszczowa. Jednym z efektów kryzysu było zainstalowanie tzw. gorącej linii telefonicznej, czyli bezpośredniego połączenia telefonicznego między Waszyngtonem i Moskwą. Przywódcy obu mocarstw mogli się od tej pory natychmiast kontaktować ze sobą w przypadku nieporozumień i kryzysów. Na samej Kubie reżim Castro umocnił się.