1. Monarchia Burbonów w XVIII-wiecznej Europie:
Kiedy w roku 1774 Ludwik XVI został królem Francji, sytuacja polityczna królestwa zdawała się być ustabilizowana i pomimo faktu, że królewskie posiadłości w 1763 roku wydatnie się skurczyły, Francja stała się potęgą w kolonialnym handlu. Sprowadzane niedrogie surowce, jak chociażby importowana z Półwyspu Indyjskiego bawełna umożliwiały rozwój przemysłu państwowego. Rozbudowa krajowych dróg lądowych wyraźnie ułatwiła i przyspieszyła rozwój handlu wewnętrznego i zagranicznego. Rzemiosło i przemysł nie były jednakże na tyle unowocześnione z powodu szybkiego przyrostu niedrogiej siły roboczej. Francuskie królestwo było najbardziej zaludnionym krajem w Europie, w przeddzień rewolucji liczyło 24,7 mln. mieszkańców. Utrzymywał się proces przepływu ludności ze ośrodków wiejskich do miejskich. W latach 80-dziesiątych Paryż liczył przeszło 600 tys. mieszkańców, co stawiało go na drugim miejscu po Londynie pod względem liczby ludności. Zaludnienie państwa i rozwój gospodarczy były we Francji nierównomierne. Rozpiętość pomiędzy okręgami bogactwa i ubóstwa była na tyle szeroka, że majętny chłop z silnie uprzemysłowionej Alzacji posiadał większe dochody aniżeli szlachetnie urodzony z Delfinatu, czy innych górzystych i słabo zaludnionych regionów.
2. Kryzys monarchii za panowania Ludwika XVI
Czasy panowania Ludwika XVI (1774 - 1792) były chudym okresem dla francuskiej gospodarki. Pojawiło się zjawisko deflacji (spadek cen), ale nie było ono zadawalające konsumentów, a dodatkowo potężnie uderzało w producentów. Słabiej zarabiający wytwórcy nabywali mniej surowców niż poprzednio. Zmalały dochody obszarników i panów feudalnych. Dodatkowo królestwo zostało dotknięte klęskami żywiołowymi: suszą i pomorem bydła w roku 1785 (padła wtenczas niemal połowa pogłowia), nieurodzajem w roku 1788, czy w końcu surową zimą z przełomu 1788-1789 roku. Państwo potrzebowało teraz większych funduszy na utrzymanie dyplomacji, armii i floty, aby skutecznie włączyć się do amerykańskiej wojny z Anglią. Potrzebne były również pieniądze na utrzymanie dworu i cele publiczne. Państwo posiadało ponad 5 mld. liwrów długu, a jego spłata pochłaniała niemal połowę rocznych wpływów do skarbu państwa.
3. Stan pierwszy oraz stan drugi
Na "stan pierwszy" składało się duchowieństwo i było złożone z kilkusetosobowej grupy ludzi czerpiących zyski z 10% ziemi uprawnej w państwie. Jednocześnie na ten stan składało się przeszło 60 tys. osób przynależnych do niższego kleru, niejednokrotnie dzielących ze swoimi wiernymi niedostatek. Spoistość pierwszego stanu nadwerężał religijny sceptycyzm kapłanów oraz słaba dyscyplina. Niższy kler oponował przeciwko władzy przeorów i biskupów, buntował się przeciw szlacheckim patronom parafii i kościołów. Kler ciągle jednak zachowywał dawne przywileje i feudalną władzę.
"Stanowi drugiemu", czyli szlachcie pozostały przywileje ekonomiczne (uwolnienie od świadczenia podatku "taille"), honorowe (możliwość noszenia szabli, pierwszeństwo przed mieszczanami w urzędach i miejscach publicznych) i sądowe (nie podleganie sądom niższym, zwolnienie od hańbiących kar). Szlachta wzmocniła swój monopol w sztabie oficerskim oraz na wyższych stanowiskach w hierarchii kościelnej; dominowała w finansowych i sądowych urzędach. Licząca 350 tys. osób warstwa społeczna również nie była jednolita. Najzamożniejszą warstwą szlachecką była arystokracja rodowa, wśród której nie brakowało ludzi wybitnych i wykształconych. Oni właśnie poddawali krytyce błędy i niedostatki w sposobach rządzenia podczas spotkań w modnych salonach. W swej krytyce nie oszczędzali ani monarchy ani jego austriackiej małżonki Marii Antoniny. Jednak w ostatecznym rozrachunku arystokracja była gotowa poprzeć monarchię, oczywiście za cenę kolejnych przywilejów i synekur (dobrze opłacanych urzędów królewskich). Prowincjonalna szlachta krytykowała królewski absolutyzm; brak wpływu na władzę przedstawiciele szlachty rekompensowali sobie partycypowaniem w miejscowym życiu naukowym i artystycznym - poprzez rozliczne salony, kluby, loże wolnomularskie i akademie naukowe. Warstwa ta poparła działania rewolucyjne w jej początkowej fazie. Najuboższa warstwa szlachty spoglądała z zawiścią nie tylko na arystokrację, ale także na zamożne mieszczaństwo. Szukała poprawy położenia w podwyższonej eksploatacji poddanych i rozpaczliwie broniła stanowych przywilejów. Odrębną warstwę "stanu drugiego" stanowiła szlachta urzędnicza, była pogardzana przez całość szlachty rodowej, charakteryzowała się dużymi ambicjami politycznymi. We wcześniejszym stuleciu zasilała lokalne organy administracyjno-sądowe, tzw. parlamenty. W dobie Ludwika XVI została zmuszona do przyjęcia postawy opozycyjnej wobec panującego i ministrów. Broniła lokalnych parlamentów przed dążeniami władzy monarszej.
4. Stan trzeci
Na czele tejże grupy stała handlowa i finansowa burżuazja: generalni dzierżawcy królewskich podatków, armatorzy, bankierzy, kupcy prowadzący interesy z koloniami (dorabiali się na wojnach, w czasie których zostawali dostawcami armii oraz dzięki niedoskonałościom fiskalnego systemu królestwa). W cieniu tej grupy stała raczej nieliczna burżuazja przemysłowa. Pośród burżuazji najliczniej reprezentowane było drobnomieszczaństwo - posiadacze niewielkich sklepów, warsztatów, zajazdów i gospód zarabiali na chleb własnymi rękami, a swą życiową szansę widzieli w buncie bogatej burżuazji i szlachty. Elitą "stanu trzeciego" pozostawali przedstawiciele wolnych zawodów: prawnicy, lekarze, literaci i dziennikarze, artyści i uczeni. Grupa ta posiadała również swój proletariat. Przedstawiciele burżuazji i wolnych zawodów to tylko cząstka mieszkańców największych miast, w tym Paryża. Znaczącą grupą byli tam pracownicy najemni, zwykle dopiero co przybyli z prowincji. Nazywano ich sankiulotami ("ludźmi bez spodni"). Także do tych upośledzonych warstw "stanu trzeciego" zaliczały się potężne zastępy służby domowej, a także równie liczny lumpenproletariat, na który składali się ludzie bez stałego zatrudnienia, element przestępczy, włóczędzy, żebracy i prostytutki.
5. Stan trzeci - chłopstwo.
Do "stanu trzeciego" należeli przeważnie chłopi stanowiący 80% francuskiego społeczeństwa, czyli ponad 20 mln. osób. Oni również nie byli jednolici, choć tu różnice były najmniejsze. Istniały jednak grupy zamożnych chłopów z rolniczych i silnie uprzemysłowionych regionów kraju, a także niezmiernie ubogie rodziny parobków i robotników rolnych.