Władysław Łokietek żył w latach 1260 – 1333. Miał aż pięciu braci, pięciu potencjalnych współkandydatów do niewielkiej, rodzinnej ziemi kujawskiej i łęczycko-sieradzkiej. Wielkie plany Łokietek (nazwany tak od niskiego wzrostu) zaczął mieć po śmierci swojego starszego brata. Na początku jednak niewiele mu się udawało: ponosił porażkę za porażką. Nie umiał jeszcze rządzić, popełniał kolejne błędy. Poddani nie byli przekonani, że człowiek o tak małym wzroście może być dobrym władcą. Poza tym przyzwyczaił się do rządzenia niewielkim księstwem, a nie rozległymi ziemiami Wielkopolski czy Małopolski. Często zrażał sobie współpracowników swoim uporem. Zbyt wiele problemów chciał rozwiązywać sam, nie ufał ludziom. Umiał się jednak uczyć na własnych błędach, był też wytrwały i cierpliwy. Z biegiem czasu nauczył się również pokory i słuchania innych ludzi. Miał też konkretne marzenia: korona Królestwa Polskiego.

 Kiedy więc król czeski Wacław wygnał go z zajętej Wielkopolski i Pomorza Gdańskiego, nie załamał się, tylko powrócił po czterech latach do kraju i rozpoczął walkę o władzę od nowa. Zajął własną ziemię kujawską i łęczycko-sieradzką, ziemię sandomierską i Pomorze Gdańskie. W 1306 roku wkroczył do Małopolski. Później udało mu się zdobyć przychylność możnych w Wielkopolsce, którzy uznali go swoim władcą. Ostatecznie w 1320 roku, popierany przez większość polskiego społeczeństwa, został koronowany na króla Polski Stało się to w Krakowie, który odtąd już na stałe będzie stolicą Polski i siedziba królów.

Koronacja nie rozwiązała wszystkich problemów Władysława Łokietka. Poza jego bezpośrednią władzą pozostało Mazowsze, rządzone przez miejscowych Piastów (powróci do Polski ostatecznie dopiero w 1526 roku, po śmierci ostatniego mazowieckiego Piasta). W czasie walk w Małopolsce książę kujawski stracił Pomorze Gdańskie, które zajęli podstępem Krzyżacy: wezwani na pomoc w czasie najazdu brandenburskiego pokonali najeźdźców, jednocześnie jednak zajęli ich miejsce. Z ziem należących do Polski przed rozbiciem dzielnicowym poza królestwem Łokietka pozostawał też Śląsk, rządzony przez kilkunastu książąt piastowskich. Większość z nich uznawała zwierzchność króla Czech, a zarazem cesarza niemieckiego.

W 1333 roku na tronie polskim zasiadł jego jedyny syn, Kazimierz, zwany później słusznie Wielkim. Koronacja odbyła się natychmiast, przede wszystkim dlatego, że Kazimierz miał w kraju na początku wielu wrogów. Chcieli oni osadzić w Krakowie króla Czech, Jana Luksemburskiego.

Na szczęście dość szybko udało się Kazimierzowi umocnić na polski tronie. Dokonał tego płacąc królowi Czech za zrzeczenie się pretensji do polskiego tronu. Uznał także, że Śląsk jest lennem Czech. Stało się to wszystko na spotkaniu w Wyszehradzie.

Później Kazimierz próbował jeszcze zbrojnie odbić Śląsk, ale Jan Luksemburski był zbyt silny i wojna zakończyła się przegraną Polski. Śląsk pozostał podporządkowany Czechom.

Na ustępstwa poszedł również Kazimierz w sprawie Pomorza Gdańskiego. Wiedział, że chwilowo jest zbyt słaby, by prowadzić wojnę z bogatym i mającym dobrze wyszkolonych rycerzy Zakonem Krzyżackim. Dlatego też zawarł z nim pokój, na podstawie którego Krzyżacy oddali Polsce Kujawy i ziemię dobrzyńską, a zatrzymali ziemię chełmińską i całe Pomorze Gdańskie. Pokój ten podpisano w Kaliszu, w 1343 roku.

Straty na północy i południu próbował król zrekompensować na wschodzie. Korzystając z osłabienia Rusi Kijowskiej, przeżywającej rozbicie dzielnicowe, upomniał się zbrojnie o zapisaną mu przez jednego z książąt Ruś Halicko-Wołyńską, W latach 1344-1366 zorganizował kilka wypraw wojennych. Przede wszystkim jednak większość wspomnianej Rusi przyłączona została do Królestwa Polskiego, a reszta złożyła królowi hołd lenny dzięki działalności dyplomatycznej. Kazimierz zdobył potężnego sojusznika w osobie króla węgierskiego Karola Roberta z dynastii Andegawenów. Stało się tak dzięki wydaniu za tego władcę siostry Kazimierza, Elżbiety. Poza tym królowie zawarli układ, że jeśli władca polski nie będzie miał dzieci, to na tronie krakowskim usiądzie przedstawiciel rodu Andegawenów. Dzięki temu Karol Robert zgodził się na podporządkowanie Polsce Rusi Halicko-Wołyńskiej, którą wcześniej chciał mieć pod swoim rządami. Na nowych ziemiach Kazimierz Wielki założył miasto, Lwów, które stało się ich stolicą.

Dzięki mądrości i talentom dyplomatycznym Kazimierza Wielkiego u schyłku jego panowania obszar Królestwa Polskiego zwiększył się prawie dwa razy. Oczywiście wzrosła tez liczna ludności zamieszkująca ziemie polskie. Bardzo ważne było to, że swoje zdobycze terytorialne król Polski osiągnął prawie wyłącznie w drodze rokowań i podpisywania traktatów międzynarodowych. Nie prowadził wojen, bo rozumiał, że państwo jest po rozbiciu dzielnicowym za słabe na to.

Dzięki Kazimierzowi Wielkiemu Polska zyskała sieć zamków i fortec. Miały wzmocnić  jej potencjał obronny. Poza tym król popierał tworzenie nowych miast. Stąd wzięło się powiedzenie: „zastał Polskę drewnianą, a zostawił murowaną”.

Król potrafił też przeprowadzić reformę monetarną, uporządkować podatki i opracować nowe prawa. Szczególnie dbał o wydobycie soli w Wieliczce i Bochni. Sól stała się za jego panowania głównym towarem eksportowym Polski i jednym z ważniejszych źródeł finansowania wydatków państwowych.

Państwo przestało być traktowane przez władcę jak jego prywatna własność, z którą może robić, co chce (tak zachowywał się na przykład Bolesław Krzywousty, który podzielił polskie ziemie między swoich czterech synów). Był to więc efekt doświadczeń z czasów rozbicia dzielnicowego. Korona królewska naprawdę symbolizowała teraz niepodzielność i siłę kraju.

Kazimierz stworzył silne, niezależne, wiarygodne i stabilne państwo dzięki mądrej polityce wewnętrznej. Był to pierwszy polski władcą, który poświęcił więcej czasu sprawom gospodarki i społeczeństwa niż wojnom i podbojom. Udowodnił, że te same, a nawet lepsze efekty można osiągnąć dzięki dyplomacji. Poza tym ostatni król z dynastii Piastów umiał mądrze dobierać sobie współpracowników i nie grało dla niego roli to, czy pochodzili z bogatych rodzin czy z tych biedniejszych. Ci ostatni okazywali się często bardziej przydatni, bo zdobywali w czasie sprawowania urzędu majątki, a to powodowało, że byli lojalni wobec króla. Poza tym Kazimierz zapewnił kadrę urzędniczą dla kraju poprzez założenie uniwersytetu w Krakowie.