Na początek kilka informacji podstawowych dotyczących epoki średniowiecznej. Otóż, po pierwsze, wieki średnie uchodzą w dziejach za najdłuższą epokę historyczno-kulturową. Średniowiecze rozpoczęło się z nastaniem upadku Cesarstwa Zachodniego, a więc w roku 476, dobiegło zaś końca w roku 1453, a więc w momencie podboju Konstantynopola przez Turków Osmańskich.
Do czasów panowania frankońskiego władcy, Karola Wielkiego (w latach 768-814), o średniowieczu możemy mówić raczej w kontekście wydarzeń politycznych oraz religijnych, w mniejszym zaś stopniu, o zjawiskach kulturowych. Do tzw. renesansu karolińskiego, na kulturę Europy patrzono przez pryzmat wydarzeń politycznych, a nade wszystko przez pryzmat podboju imperium rzymskiego przez plemiona germańskie. Powszechnie uważano, że jeżeli o kulturze w ogóle można mówić, to jedynie w kontekście barbarzyńskim, równie dzikim, co ludy, które przyczyniły się do upadku wielowiekowego państwa, istniejącego na Półwyspie Apenińskim.
Epoka oraz panowanie Karola Wielkiego, zmieniły dotychczasowe wyobrażenie oraz patrzenie na wczesnośredniowieczną kulturę. Okazało się bowiem, że plemiona frankońskie mogą być cywilizowane, oraz że mogą pozostawić po sobie dziedzictwo kulturowe, na którym będzie się wzorowała reszta kontynentu europejskiego.
Oczywiście, w okresie rządów Karola Wielkiego, historyczne państwo polskie jeszcze nie istniało. Nie oznacza to jednak, że ziemie w dorzeczu Wisły i Odry były wówczas niezamieszkane. Wręcz przeciwnie. Na obszarze późniejszego państwa pozostawały ludy słowiańskie. Pierwsze wzmianki dotyczące ziem przyszłego państwa polskiego, pochodzą z dzieła niejakiego Geografa Bawarskiego, dzieła powstałego około 845 roku, na wyraźne polecenie władcy niemieckiego Ludwika. Autor pracy wspomina, iż tereny późniejsze polskie, a dokładniej obszary na zachód od rzeki Łaby oraz na północ od rzeki Dunaj, zamieszkują plemiona o korzeniach słowiańskich. Geograf Bawarski nazywa z imienia wspomniane plemiona, dość szczegółowo je umiejscawia, oraz opisuje sposób życia oraz ich organizację grodowo-plemienną.
Spróbujmy zastanowić się w tym miejscu nad charakterystyką ogólną średniowiecznej kultury. Otóż, realia życia człowieka na Starym Kontynencie, w okresie będącym bezpośrednią konsekwencją podboju Cesarstwa Zachodniego, zmuszały go do poszukiwania wyciszenia, uporządkowania, harmonii, oraz spokoju. Taka też była ówczesna, wczesnośredniowieczna kultura. Dążyła ona do równowagi, oraz zwycięstwa nad, mogłoby się wydawać, wszechogarniającym chaosem. W tych poszukiwaniach harmonii oraz dialogu, olbrzymią rolę odegrał wczesnośredniowieczny kościół. Człowiekowi oraz tworzonej przez niego kulturze, rytm nadawały scholastyczne nurty. Wiara legła u podstaw relacji wzajemnych łączących jednostkę ludzką, oraz otaczający ją świat. Kierunek ludzkiemu działaniu, także twórczemu nadawały takie prądy filozoficzne jak: tomizm, augustynizm, czy franciszkanizm.
W okresie wczesnośredniowiecznym, religia katolicka wyznaczała granice funkcjonowania cywilizowanego świata. Nic więc dziwnego, że pierwszy historyczny książę Polski, Mieszko I, pragnął wprowadzić swoje raczkujące państwo do grona owych cywilizowanych państw europejskich. Przyjęcie przez Polskę chrztu w roku 966, było wydarzeniem symbolicznym. Nie tylko, że nadało ono państwu specyficznego, pożądanego przez każdy kraj znaczenia oraz splendoru, ale umożliwiło także usprawnienie rodzimej administracji, rozwój gospodarczy, społeczny, ale i kulturowy.
Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że przyjęcie przez Mieszka I oraz przez całe państwo, religii chrześcijańskiej, otworzyło okres tzw. polskiej kultury piśmienniczej. Podobnie jak w całej ówczesnej Europie, tak na ziemiach polskich, piśmiennictwo szerzyli duchowni, zakonnicy-skrybowie, przepisujący w zaciszu swych klasztorów święte księgi. Sakralny charakter najstarszych polskich zabytków piśmienniczych nie powinien więc budzić zdziwienia.
Jednym z najbardziej zasłużonych na polu rozwoju polskiej kultury w czasach piastowskich, był zakon benedyktynów. Benedyktyni przybyli do wczesnośredniowiecznej Polski w roku 1006. Niedługo później, zjawili się tutaj także cystersi (1153 rok). Tak więc podobnie, jak w większości chrześcijańskich państw Starego Kontynentu, tak i w piastowskiej Polsce, jednym z najwcześniejszych, ale i najtrwalszym nurtem kulturowym, był ten, stworzony przez osoby duchowne, przez zakonników, księży, czy misjonarzy.
Nie znając druku, zakonnicy przepisywali uczone księgi religijne. Powstałe w ten sposób dzieła rękopiśmienne, zaskakują precyzją, dokładnością, ale nade wszystko pięknem. Nie ulega najmniejszej wątpliwości, że te, które zdołały zachować się do czasów współczesnych, są bezcennymi dziełami sztuki. Takim absolutnym dziełem sztuki jest na przykład Mszał należący do biskupa Krakowa, niejakiego Ciołka, czy też Graduał - króla Olbrachta.
Bezspornie, najstarszym zabytkiem językowym polskim, są Kazania Świętokrzyskie. Spośród średniowiecznych przykładów pisarstwa polskiego, na uwagę zasługują także między innymi: Bogurodzica (co ciekawe, należy ona do jednych z pierwszych dzieł drukowanych na ziemiach polskich), Dagome Iudex (sporządzony u schyłku panowania Mieszka I, oddawał księcia oraz jego bliskich pod opiekę Stolicy Apostolskiej), Bulla Gnieźnieńska (w pisanym po łacinie tekście znalazło się 410 wyrazów w języku polskim), oraz Księga Henrykowska (z pierwszym zdaniem w całości napisanym po polsku, a więc Daj, ać ja pobruszę, a ty poczywaj).
Przełomowym wydarzeniem, tak dla średniowiecznego pisarstwa, jak i dla szeroko rozumianej kultury, było wynalezienie w XV stuleciu druku, przez Jana Gutenberga. Już z nastaniem lat 70-tych XV wieku, na obszarze państwa polskiego, a zwłaszcza w Krakowie oraz Wrocławiu, z wielkim powodzeniem rozwija się sztuka drukarska. Z końcem XV stulecia, wychodząc naprzeciw potrzebom czasów oraz epoki, w Krakowie założona zostaje pierwsza drukarnia, wykorzystująca w pracy czcionki cyrylicowe (prawosławne).
W konwencji epoki znalazło się także pisywanie kronik oraz wszelkiego rodzaju roczników. Nie ma chyba w Polsce człowieka, który choćby raz nie słyszał o Gallu Anonimie, o Janie Długoszu, o Wincentym Kadłubku, czy o Janku z Czarnkowa, a więc o najsławniejszych polskich, średniowiecznych kronikarzach. Odpowiednikami polskich kronikarzy na zachodzie Europy byli między innymi: Kosmas, czy Michael O'Clery.
Z nastaniem XIII stulecia na obszarze Starego Kontynentu, zaczęły powstawać pierwsze uczelnie wyższe, czyli uniwersytety. W Paryżu założono placówkę kształcącą młodych ludzi w zakresie sztuk wyzwolonych oraz teologicznych. Jej odpowiednik boloński, nauczał prawa, a studenci uniwersytetu w Salerno, kształcili się w kierunku medycznym.
Europejskie, średniowieczne uczelnie wyższe cieszyły się wielkim powodzeniem nie tylko wśród młodzieży, czy wykładowców, ale także zasługiwały na wsparcie oraz ogromną przychylność ze strony władców świeckich oraz papieży. Uniwersytetom nadawano szereg przywilejów. Mogły one dokonywać wewnętrznych, autonomicznych wyborów swych władz. Dysponowały odrębnym sądownictwem, oraz prawem do nadawania uczonym stopni naukowych.
Pierwszym chronologicznie uniwersytetem europejskim był Cambridge, ufundowany w roku 1209. Kolejne uczelnie wyższe powstały w roku 1214 w Oksfordzie, w roku 1222 w Padwie, oraz w roku 1253 w Sorbonie.
Pierwszym uniwersytetem powstałym na ziemiach polskich była Akademia Krakowska. Do jej utworzenia w roku 1364, przyczynił się król Kazimierz Wielki. Uniwersytet krakowski w całej swej istocie nawiązywał do uczelni bolońskiej. Utworzono na nim trzy, kierunkowe wydziały kształcenia, a więc: prawniczy, medyczny, oraz sztuk wyzwolonych. Z inicjatywy pary królewskiej, tj. Jadwigi oraz Władysława Jagiełły, Akademię Krakowską odnowiono w latach 1397-1400. W okresie przemian oraz przebudowy, uniwersytet zyskał jeszcze jeden wydział nauczania, a mianowicie teologiczny. Zmieniło się tym samym jego oblicze, podążające obecnie bardziej w paryskim, niż bolońskim kierunku.
Bardzo wyraźnym elementem życia w średniowieczu, były krucjaty. Niemal każdy obywatel, i niemal każde europejskie państwo zetknęło się z wyprawą krzyżową. W przypadku jednych, ten kontakt był bardziej namacalny, w przypadku innych, mniej. Niemniej jednak był. Symbolem krucjat, a tym samy symbolem średniowiecznej kultury, stał się rycerz. To on udawał się w nieznane, walcząc w Ziemi Świętej o nawracanie pogan. Zadanie, którego podejmował się średniowieczny rycerz nie był proste. Wręcz przeciwnie, było żmudne i bardzo niebezpieczne. Dlatego też, walczącym katolikom należał się splendor, szacunek oraz uznanie. Wychodząc naprzeciw "kultowi rycerskiemu", średniowieczni Francuzi stworzyli tzw. chansons de gestes, czyli rycerski etos.
Udział Polaków w średniowiecznych wyprawach krzyżowych był mniejszy, niż w przypadku innych, zachodnich państw Starego Kontynentu, co nie oznacza, że był zerowy. W krucjacie uczestniczył między innymi, znany większości rodakom z bratania się z Krzyżakami i ich sprowadzeniem na ziemie polskie, Konrad Mazowiecki. Nie był też obcy Polakom etos rycerski. Jego najdoskonalszym przykładem jest dzieło sławiące niejakiego Zawiszę Czarnego z Garbowa, który w fantastycznym starciu, wysadził z siodła dosłownie jednym pchnięciem kopii, Jana z Aragonii, rycerza znanego oraz sławionego na zachodzie kontynentu.
Ale średniowieczna kultura to nie tylko pisarstwo, kronikarstwo, czy edukacja uniwersytecka, średniowieczna kultura to także architektura oraz sztuka. W przypadku tej pierwszej, obserwujemy w wiekach średnich, dwa dominujące kierunki, architekturę romańską oraz gotyk.
Począwszy od X stulecia na Starym Kontynencie rozwijała się architektura romańska. Kiedy Europejczycy przekroczyli magiczny próg przełomu stuleci (z roku 999 na 1000), jak gdyby w hołdzie Bogu za dane im życie i nie doprowadzenie do przerażających oraz budzących wielki lęk czasów apokalipsy, w większości krajów zaczęły powstawać liczne budowle kościelne oraz sakralne. Wznosząc owe dziękczynne budynki, średniowieczni architekci stworzyli nowy porządek, zwany też romańskim. Budowane kościoły nie mogły jednak pełnić wyłącznie roli wotywnej czy dziękczynnej. Jako że czasy były trudne, nierzadko wybuchały wojny oraz wszelkiego rodzaju konflikty, a miasta, twierdze, oraz pojedyncze budynki często oblegano, romańskie kościoły musiały być bezpieczne, pełniąc w chwili zagrożenia funkcję obronną. Charakterystyczny kształt budowli romańskich, ich masywność oraz brak smukłości oraz strzelistości, wynikały w dużej mierze z materiału, z jakiego wznoszono kościoły. Podstawowym budulcem kościołów romańskich był kamień. Kształt zabudowań przypominał kształt brył geometrycznych, takich jak: prostopadłościan, walec czy ostrosłup. Cała konstrukcja była ciężkawa, przysadzista, surowa. Nierzadko porażała klasyczną, mało wyszukaną monumentalnością. Mury kościołów romańskich były solidne oraz grube, drzwi przysadziste oraz ciężkie, zaś okna wąskie, niemal nie przepuszczające światła. A wszystko to po to, aby budowla spełniała swe zasadnicze cele, a więc aby była miejscem kultu, a na wypadek niebezpieczeństwa, miejscem schronienia. Romańskim przesłankom architektonicznym podporządkowane też były romańskie rzeźba oraz malarstwo. Podobnie jak architektura, tak i malarstwo i rzeźba, były monumentalne, oszczędne w formie, można by nawet powiedzieć, surowe.
Na ziemiach polskich do zabytków architektonicznych sztuki romańskiej zaliczyć należy: rotundę św. Gotarda w Strzelinie, kaplicę zamkową św. Mikołaja w Cieszynie, kościół św. Katarzyny w Świętej Katarzynie niedaleko Wrocławia, kościół św. Wojciecha w Krakowie, czy przebudowany później na obiekt gotycki, kościół NMP na Piasku we Wrocławiu.
Budowle romańskie z dużym powodzeniem wznoszono jeszcze w XIII wieku, niemniej jednak, już z nastaniem połowy wieku XII, w architekturze Starego Kontynentu, pojawił się nowy prąd, określany mianem gotyku. Cieszył się on wielką popularnością aż do początków XVI stulecia. Podobnie jak w przypadku stylu romańskiego, tak i w gotyku, najbardziej klasyczne oraz wzorcowe budowle, to kościoły. Nie ulega jednak najmniejszej wątpliwości, że równie często jak budynki sakralne, w gotyku wznoszono zabudowania użytkowe o charakterze świeckim. W kontekście ideologicznym, gotyk miał odzwierciedlać boskość oraz jej hołdować. W tym też celu, budowano kościoły i katedry sięgające niemal nieba, wysokie, smukłe i strzeliste. Takie elementy jak: powtarzalność rozwiązań architektonicznych, rozczłonkowanie brył, pionowość układu, nadawały bryle lekkości, ekspresyjności, można by nawet powiedzieć, że pewnej zwiewności. Na tym nie koniec. Wielkie okna, przeszklone kolorowymi witrażami, czyniły wnętrza katedr jasnymi, oraz radosnymi. Efekty świetlne wiodły bezpowrotnie wzrok uduchowionego katolika ku górze, ku samemu Bogu.
Do dnia dzisiejszego, mnóstwo zabytków o charakterze gotyckim zachowało się w Krakowie. Możemy tu podziwiać takie świątynie jak: kościół Mariacki, katedrę na Wawelu, kościół św. Katarzyny, kościół św. Trójcy, kościół św. Franciszka, czy budynek Collegium Maius. Równie wiele budowli gotyckich zachowało się we Wrocławiu, Toruniu, Gdańsku czy Malborku. Za najwcześniejszy zabytek gotycki uchodzi zaś wzniesiona w Trzebnicy, w latach 1268-1269, kaplica św. Jadwigi.
Mateusz z Vendome pisze: "(...) Ma ona (kobieta - przyp. autora) zęby podobne do kości słoniowej, czoło do mleka, szyję do śniegu, oczy do gwiazd, usta do róży." Tak postrzegano w średniowieczu kobietę idealną. Ale przytoczony opis to jedynie wyobrażenie perfekcyjnej fizyczności. Można sobie zadać pytanie: Co z duchowością? Otóż, i tutaj sprawa wydaje się być niezwykle jednoznaczna. Średniowieczny mężczyzna potrzebował w swym życiu tak kochanki, jak i wybranki serca. Rzadko obie te funkcje szły ze sobą w parze, spełniając się w ciele jednej kobiety. Tak bowiem oto, kochanka spełniała potrzeby fizyczne mężczyzny, podczas gdy wybranka jego serca, byłam wcieleniem cnót, duchowym ideałem. Małżeństwa nie były więc duchowymi porywami, a jedynie obustronnymi umowami, mającymi przynieść określoną korzyść materialną lub społeczno-polityczną, najczęściej mężczyźnie. Taka tradycja ukształtowała się w Europie, trafiając także w granice państwa polskiego.
Reasumując, należy powiedzieć, że choć średniowieczna Polska nie wiodła w ówczesnej, europejskiej kulturze przewodniego prymu, to jednak, nie odbiegała ona także od czołowych prądów rządzących w twórczości epoki. Ponieważ kierunki oraz nurty kulturowe Starego Kontynentu były spowite dużą dozą powszechności oraz uniwersalizmu, Polska piastowska (a później także i jagiellońska) absolutnie dotrzymywała im kroku. Twórczość literacka, architektoniczna, malarska, rzeźbiarska oraz naukowa, stworzone w Polsce średniowiecznej, zachowywały poziom europejski, i mogą być po dziś dzień zaliczane, do kanonu powstających wówczas wielkich dzieł oraz osiągnięć kulturowych. A my możemy być dumni z twórczości przodków. I jesteśmy.