Potop był wynikiem bożego gniewu. Bóg wciąż chce jednak dobra człowieka i dąży do pokoju i zgody. Dlatego potop kończy się uroczystą obietnicą Pana, że wielkie wody już nie wrócą. Znakiem tego przymierza z ludźmi jest tęcza. Bóg kazał Noemu zbudować arkę z drzewa żywicznego i powlec ją smołą. W Arce Noe miał zrobić przegrody dla zwierząt, których miał zabrać po parze z każdego gatunku, aby uniknąć zagłady. Kiedy Noe uczynił wszystko, co Bóg mu kazał, wody potopu zalały ziemię. Deszcz padał przez 40 dni i 40 nocy. Wody unosiły się nad ziemią aż przykryły szczyty gór. Lustro wody unosiło się na ziemi przez 150 dni, a potem zaczęły opadać. Wówczas Noe wypuścił z arki kruka, ale on powrócił bowiem wody jeszcze nie opadły. Potem wypuścił z arki gołębicę ale i ona wróciła. Noe poczekał jeszcze 7 dni i powtórnie wypuścił gołębia, a ten wrócił z listkiem drzewa oliwnego. Po kolejnych siedmiu dniach wypuścił ponownie gołębicę, która już nie wróciła. Noe wyszedł więc z arki i wypuścił wszystkie zwierzęta na ziemię. Potem zbudował ołtarz i złożył na nim ofiarę Panu. Bóg pobłogosławił Noego i zawarł z nim przymierze. Bóg obiecał, że już nigdy nie będzie potopu.