- Do kogo należy Euro?
Euro to waluta Unii Gospodarczej i Walutowej - UGW (Economic and Monetary Union - EMU), którą powołano w dniu 1 stycznia 1999 roku w zakresie Unii Europejskiej (UE). Prawnym filarem do powołania UGW był podpisany w roku 1992 traktat z Maastricht (Holandia) dotyczący Unii Europejskiej. Do składu nowej unii zaliczono jedenaście z piętnastu państw należących do UE, czyli: Austrię, Belgię, Finlandię, Francję, Hiszpanię, Holandię, Irlandię, Luksemburg, Niemcy, Portugalię oraz Włochy. UGW opisuje się też nieoficjalnie mianem obszaru euro lub też Eurolandu. W kolejnych latach skład członkowski strefy euro będzie się rozszerzał razem z dołączaniem się do niej kolejnych państw. Każde państwo UE posiada prawo do przynależności do UGW jeżeli tylko wypełni wskazane warunki - tzw. kryteria konwergencji, które dotyczą inflacji, długoterminowej stopy procentowej, formy w jakiej znajdują się finanse publiczne i stabilność kursu walutowego. Znaczy to tylko tyle, że nasze państwo po wstąpieniu do Unii Europejskiej również przystąpi do strefy euro na zasadach, które obowiązują resztę krajów.
Do UGW nie wejdą cztery państwa: Wielka Brytania, Dania, Szwecja i Grecja. Wielka Brytania z Danią zadecydowały o nie przystępowaniu do UGW w oparciu o przyznanej im w traktacie tzw. Klauzuli "opt-out". Jeżeli wyrażą chęć to mogą przystąpić do UGW nieco później. Szwecja i Grecja nie zostały natomiast zakwalifikowane ponieważ nie wypełniły wszystkich wymaganych warunków. Trzeba jednak pamiętać, że Szwecja była w stanie spełnić wszystkie warunki ale sama tego nie zrobiła żeby przez jakiś czas zostać poza obszarem euro. Grecja, której bardzo zależało na wejście do strefy Eurolandu, nie zdołała uzyskać wystarczająco dobrych rezultatów ekonomicznych.
2. Dlaczego euro?
Najistotniejsza cecha UGW polega na tym, że tworzy on zakres jednowalutowy, tzn. teren na którym ma cyrkulować tylko jeden pieniądz, euro, który zastąpi wszystkie dotychczasowe waluty narodowe. Na początku roku 1999 państwa członkowskie utraciły prawo do emitowania swoich pieniędzy. Przekazały je do banku centralnego, który posiada wyłączne uprawnienia do zarządzania polityką pieniężną w zakresie Eurolandu. Z tego tytułu będzie organizacją ponadnarodową. Nadanie tej organizacji praw narodowych w sferze monetarnej będzie wydarzeniem olbrzymiej wagi ponieważ oznacza pozbycie się jednego z istotniejszych atrybutów niezależności narodowej.
Pojawia się więc pytanie, dlaczego kilkanaście państw wyraziło zgodę z własnej woli na rezygnację z praw, które są takie ważne dla suwerennego funkcjonowania kraju, jak posiadanie swoich sił zbrojnych. Chcąc sobie na nie odpowiedzieć możemy stwierdzić, że główną rolę odegrały tu względy polityczne. Możemy je opisać jako dążenie do stworzenia w Europie oddzielnej, nowej struktury, która będzie zbliżona do kraju federalnego i byłaby w stanie zagwarantować trwałe warunki ekonomiczne potrzebne do utrzymania pokoju na kontynencie europejskim. Głównie chodzi o takie powiązanie Niemiec z resztą państw, żeby nie byli oni w stanie już nigdy zagrozić bezpieczeństwu europejskiemu. Po bolesnych doświadczeniach II wojny światowej, kraje należące do Unii Europejskiej doszły do wniosku, że pokój jest wartością całkowicie bezcenną. Z tego powodu wyraziły zgodę na taką utratę niezależności, żeby tylko utrzymać tą wartość na stałe.
Powołanie strefy Euro to zrealizowanie sporej części wizji federalistów, którzy to już na kilka lat po zakończeniu drugiej wojny światowej zgłaszali swoje postulaty o przeorganizowanie państw zachodnioeuropejskich w Federację Europejską albo też Stany Zjednoczone Europy.
Kwestie ekonomiczne także grają olbrzymią rolę w tworzeniu strefy euro. Związane są ściśle z faktem, że państwa Unii Europejskiej tworzą od roku 1993 jednolity rynek, w którym bez większych problemów możliwe jest przepływanie towarów, usług, kapitałów oraz siły roboczej. Jest to więc rynek bez żadnych granic wewnętrznych. Proces likwidowania ograniczeń w handlu pomiędzy państwami członkowskimi trwał przez okres kilkudziesięciu lat. Po ukończeniu go stało się oczywiste, że do rozwijania handlu potrzeba jeszcze wdrążenia jednego pieniądza i zastąpienia nim kilku walut narodowych, które obowiązują na tym dosyć niewielkim terenie. Szansa posiadania jednym pieniądzem przybliży UE do rynku jej najważniejszych konkurentów na arenie międzynarodowej do których należą Stany Zjednoczone oraz Japonia. Uczestnicy Unii nie będą zmuszeni do ponoszenia kosztów transakcji handlowych, które wiążą się z wymienianiem jednej waluty na inną. Zlikwidowanie walut narodowych jest równoznaczne z wyeliminowaniem problemu zmian ich kursów a w rezultacie zjawiska ryzyka kursowego. Da to szansę dużego zmniejszenia kosztów działalności firm (jak szacuje Komisja Europejska jest szansa na to, że koszty spadną z racji wdrążenia jednego pieniądza o blisko 40mld USD w ciągu każdego roku co jest równoznaczne 0,5% PKB UE jako całości).
Wraz z wdrążeniem euro wiążą się nadzieje na spory wzrost konkurencji na terenie Eurolandu. Taka konkurencja powinna mieć wpływ na wzrost efektywności firm, które funkcjonują na tym terenie. Efektem tego powinno być lepsze dostosowanie ich oferty do potrzeb, które zgłaszają konsumenci. Dla dobra interesów konsumentów powstała przejrzystość cen, która utworzyła się dzięki wyróżnieniu cen wyrażonych w tej samej walucie we wszystkich państwach członkowskich. Daje to lepsze szanse dokonania racjonalnego wyboru oferowanych w strefie euro produktów i usług.
- Co ma wpływ na kurs euro?
Jedyny podmiot, który posiada uprawnienia do emitowania euro, to bank centralny UGW - Europejski System Banków Centralnych (ESBC), który stworzono wzorując się na banku centralnym Niemiec, Bundesbanku. Głównym powodem dla którego zdecydowano się na taką decyzje był fakt, że Bundesbank otrzymał międzynarodowe uznanie za efektywną politykę antyinflacyjną. Ważne było także to, że działa w państwie posiadającym strukturę federalną, a strefa euro jest do tej struktury nieco zbliżona.
ESBC złożony jest z jednostki centralnej tzn. Europejskiego Banku Centralnego (EBC) i narodowych banków centralnych. EBC ma na celu nadawanie kształtu polityce pieniężnej w zakresie UGW, natomiast narodowe banki centralne mają pełnić zadania wykonawcze. Ich zadanie będzie polegało na realizowaniu polityki, którą określi EBC na terenie wybranych państw członkowskich. Banki te co prawda utracą posiadane w tej chwili kompetencje, ale nie będą likwidowane. Będą częścią większej całości jaką stanowi ESBC.
ESBC zaczął funkcjonować w dniu 1 czerwca 1998 roku. Jego urzędami kierowniczymi są: Rada Zarządzająca i Zarząd. Zgodnie z decyzją Rady Europejskiej podjętą w dniu 3 maja 1998 roku na stanowisko przewodniczącego EBC został wybrany Wim Duisenberg, dotychczas pełniący między innymi funkcje prezesa banku centralnego Holandii i Europejskiego Instytutu Monetarnego. Urząd ten miał pełnić przez okres czterech lat, a po nim stanowisko przejmie dotychczasowy prezes Banku Francji Jean-Claude Trichet.
Główny cel polityki pieniężnej ESBC polega na zagwarantowaniu stabilności cen. Stabilność tą rozumie się jako sytuację, gdzie roczna stopa inflacji nie przekracza 2%. Bank centralny UGW ma prawo do wspierania wzrostu gospodarczego tylko na tyle, na ile nie wchodzi to w konflikt z jego antyinflacyjną polityką pieniężną. Cała gra toczy się o to, żeby waluta była stabilna. Władze monetarne Niemiec wiele razy zaznaczały dotychczas, że euro musi być walutą tak mocną jak marka niemiecka. Istotne jest zatem to, żeby tak jak marka dało radę utrzymać swoją stabilność przez dłuższy okres czasu.
Określono już instrumenty polityki pieniężnej ESBC. Głównie miały to być operacje otwartego rynku. Istnieje też szansa zastosowania stopy rezerw obowiązkowych od wkładów, które przyjęły banki komercyjne Na obszarze Eurolandu ma być prowadzona taka sama polityka ESBC. Nie ma więc możliwości dostosowania jej do swoistych potrzeb konkretnych państw. Bankowi centralnemu nie można różnicować regionalnie używanej stopy procentowej. Mogłoby się okazać, że dla państw, które przeżywają spadek koniunktury będzie ona zbyt duża, a dla państw, które są w sytuacji odwrotnej - zbyt mała. Zwłaszcza trudna sytuacja mogła by się okazać dla tych państw ze strefy euro, które posiadają u siebie największy stopień bezrobocia. Właśnie w nich ostra antyinflacyjna polityka pieniężna ESBC może przyczynić się do wzrostu problemu jaki stanowi bezrobocie oraz zwiększenia konfliktów społecznych.
W takiej sytuacji nie można wykluczyć wywierania nieoficjalnych nacisków na bank centralny, aby ten zdecydował się na złagodzenie swojej polityki. Uprzedzając realność takich nacisków autorzy traktatu z Maastricht zawarli w tymże dokumencie zabezpieczenia, których celem było zagwarantowanie suwerenności ESBC w systemie władzy. Bank ma odznaczać się taką niezawisłością, która zezwoli mu na skuteczne opieranie się naciskom politycznym oraz prowadzenie polityki pieniężnej, która będzie nastawiona wyłącznie na utrzymanie stabilności cen.
Fakt, że polityka budżetowa państw unii nie jest scentralizowana stanowi poważne zagrożenie dla antyinflacyjnej polityki pieniężnej. Państwa należące do strefy euro utrzymały prawo do jej samodzielnego prowadzenia. Pojawia się zatem ryzyko, że narodowej polityki budżetowej nie uda się pogodzić z polityką pieniężną prowadzoną przez ESBC, która nastawiona jest na utrzymanie stabilności cen.
Zbyt duży deficyt w państwowych budżetach mógłby dodatkowo doprowadzić do ukształtowania się stopy procentowej na wysokim poziomie w całej strefie euro. W efekcie mogłoby to doprowadzić do osłabienia aktywności gospodarczej również w państwach, które starają się przestrzegać dyscypliny we własnych budżetach.
Na zmniejszenie tych zagrożeń ma wpłynąć zasada uchwalona w traktacie z Maastricht mówiąca o tym, że ujemne saldo w budżecie państwowym nie może przekraczać 3% PKB natomiast dług publiczny nie powinien być wyższy niż 6% PKB. W dokumencie przedstawiono ze szczegółami cały proces postępowania a także zasady używania kar w stosunku do tych państw, które dopuszczą na swoim terenie do powstania zbyt dużego deficytu budżetowego. Kary zostały dokładnie opisane w Pakcie Stabilizacji i Wzrostu, który zatwierdzono w roku 1997. Uchwalono w nim, że państwo członkowskie można obciążyć sankcją, która będzie dochodzić do 0,5% PKB.
Tak suwerenność ESBC jak i dyscyplina budżetowa mają służyć zagwarantowaniu stabilnej pozycji euro a w efekcie również jego wysokiej pozycji jako waluty międzynarodowej. Euro będzie drugą najistotniejszą walutą na świecie po dolarze amerykańskim. Możliwe więc będzie używanie go tak do fakturowania kontraktów handlowych jak i do realizowania wszelakich płatności handlowych oraz niehandlowych. W tej walucie będzie się również utrzymywało dużą część zarówno oficjalnych jak i prywatnych rezerw dewizowych.
Jeśli weźmie się pod uwagę firmy, banki i pozostałe organizacje finansowe oraz niefinansowe niemal z całego świata, a głównie w państwach najbardziej powiązanych z Unią Europejską, podjęły one wcześniej dynamiczne przygotowania do tego żeby dostosować się do tak potężnej zmiany w światowej gospodarce.
4. Etapy wprowadzania euro.
Euro nie wdrążono jednorazowo lecz rozłożono cały ten proces na okres trzech i pół roku. Jest to podyktowane wieloma względami. Główną rolę odegrały aspekty techniczne: przymusowe stało się wydrukowanie liczby ponad dwunastu mld banknotów i wybicie blisko siedemdziesięciu miliardów monet. Najistotniejszym jednakże czynnikiem okazała się konieczność przestawienia się olbrzymiej ilości (blisko trzysta milionów osób) ludzi na nową walutę, milionów pozostałych podmiotów, w tym również firm. Wielkość tego przedsięwzięcia zadecydowała o tym, że podjęto decyzję o stopniowym wdrążaniu go w życie, tak ażeby nie spowodować zbyt dużych zakłóceń w życiu gospodarczym oraz społecznym.
Proces wdrążania euro podzielono na dwa etapy (okresy): pierwszy, okres przejściowy trwający od 1 stycznia 1999 roku do 31 grudnia 2001 roku. W jego trakcie w obiegu nie będzie jeszcze ani banknotów ani monet euro. Nadal będą krążyły w obiegu banknoty i monety walut narodowych. Z dniem 1 stycznia 1999 roku waluty te utraciły swoją samodzielność stając się mniejszymi elementami (niedziesiętnymi) euro. W tym pierwszym okresie 1 euro = 100 centów, ale także 1 euro będzie odpowiadać konkretnej liczbie w każdej z walut narodowych jedenastu państw UGW. Liczbę tą przyjęła i zaakceptowała Rada Europejska oraz podała do wiadomości publicznej w pierwszym dniu roku 1999. Relacja, która stanowi, tzw. Kurs konwencji (1 euro= x waluty narodowej) nie ma prawa podlegać jakimkolwiek zmianom. Kursy konwencji będą na stałe i nieodwracalnie usztywnione.
Znaczy to, że już od samego początku funkcjonowania strefy Euro, na jego terenie istnieje tylko jeden pieniądz, chociaż w etapie przejściowym złożony jest z nietypowych elementów. Z tego też powodu od roku 1999 na walutowym rynku międzynarodowym podawany jest już tylko kurs euro. Kursy walut stanowią już tylko jego pochodną. Bazy odsetkowe dla walut narodowych będą zastępowane stawkami dla euro. (EURIBOR i EUROLIBOR); etap (okres) finalny trwający od dnia 1 stycznia 2002 roku do 30 czerwca tego samego roku. W jego trakcie zajęto się wycofywaniem banknotów i monet euro. Od 1 stycznia 2002 roku na mocy prawa automatycznie, przy użyciu kursów konwencji, na euro przeliczono wszystkie wyrażone w walutach narodowych państw strefy euro kwoty należności oraz zobowiązań. Od tamtej pory ceny podaje się tylko w euro. Euro stało się legalnym środkiem płatniczym tuż przy walutach narodowych. Kiedy okres finalny dobiegnie końca (30 czerwca 2002), jedynym legalnym środkiem płatniczym na obszarze strefy euro będzie Euro (1 lipca 2002).
W trakcie trwania etapu przejściowego obowiązywała zasada, że nie istnieje ani zakaz ani też nakaz używania euro. Wszystkie podmioty gospodarcze, jak również pozostali otrzymali pełną swobodę w dokonywaniu wyboru. Mogli korzystać bądź to z waluty z narodowej bądź z euro. Swoboda nie obejmowała banków komercyjnych ponieważ z ESBC musiały się one rozliczać tylko w euro. Również tylko w euro można było dokonywać transakcji na rynku międzybankowym. Było to wynikiem tego, że polityka pieniężna banku centralnego strefy Euro od początku miała być prowadzona w euro.
Jeżeli rozmawiamy natomiast o podmiotach niebankowych, to można było oczekiwać, że najwcześniej swoje zainteresowanie euro wyrażą duże oraz średnie firmy. Małe firmy, jak również osoby indywidualne, które nie prowadzą żadnej działalności gospodarczej do procesu stosowania euro będą przyłączać się stopniowo. Częściowo jest to wynikiem tego, że w etapie (okresie) przejściowym nie będą występowały jeszcze ani banknoty ani monety euro.
5. Ważniejsze aspekty praktyczne stosowania.
5.1. Zasady stosowania kursów konwersji.
Kursy konwersji zostały ustalone w oparciu o kursy rynkowe, które występowały w dniu 31 grudnia 1998 roku, zgodnie z procedurą którą zaakceptowała Rada Europejska podczas odbywającego się w dniu 2 maja 1998 roku szczytu w Brukseli. Do uchwalenia kursów konwersji zostały użyte kursy między walutami jedenastu państw strefy euro. Kursy te w dniu 2 maja 1998 roku zatwierdziła Rada Europejska, na poziomie bilateralnych kursów centralnych, które obowiązywały w zakresie Europejskiego Systemu Walutowego. Je również na początku roku 1999 na trwałe usztywniono, co znaczy, że nigdy się już nie zmienią. Oprócz tego, że kursy były wykorzystywane do uchwalania kursów konwersji pomiędzy walutami a euro, mają jedynie znaczenie o charakterze poglądowym. Nie można ich używać do jakichkolwiek przeliczeń. Wszystkie przeliczenia pomiędzy walutami narodowymi jak również pomiędzy walutami a euro (tak z tych walut na euro, jak i w odwrotnym kierunku) muszą być robione przy użyciu kursów konwersji. W innym wypadku będą pojawiały się niedokładności w obliczeniach, co głównie uwidoczniłoby się przy przeliczaniu większych sum.
Kursy konwencji przyjęły postać liczby sześciocyfrowej znaczącej, licząc od lewej strony, od pierwszej cyfry, która nie będzie zerem. Kursów tych nie wolno ani zaokrąglać ani też skracać. Nie wolno także używać kursów odwrotnych. Kiedy przechodzimy z kwoty A, która wyrażona jest w walucie narodowej, na euro, trzeba podzielić ją przez kurs konwersji (np. 1000 DEM : 1,95583 Dem/EUR = 511,29 EUR). Kiedy natomiast przeliczamy kwotę B, która wyrażona jest w euro, trzeba ją pomnożyć przez kurs konwersji (np. 1000 EUR 6,55957 FRF/EUR = 6 559,57 FRF).
Nie poleca się również kursów krzyżowych. W związku z tym, robiąc przeliczenie np. kwoty C wyrażonej w markach niemieckich na franki francuskie, trzeba kwotę C zamienić na euro, a następnie otrzymany wynik przeliczyć na franki (pierwsze działanie: 1000 DEM : 1,95583 DEM/EUR = 511,292 EUR, drugi krok: 511,292 EUR 6,55957 FRF/EUR = 3 353,86 FRF).
5.2. Ciągłość kontraktów
Wdrążenie euro nie może w państwach Eurolandu tworzyć filaru do renegocjacji kontraktów, które zostały zawarte przed rokiem 1999. W żadnym stopniu nie może więc ono być powodem do starania się przez którąkolwiek ze stron o zmiany w postanowieniach zawartych w kontraktach (umowach), których okres ważności wykracza poza rok 1998. Zasadę ciągłości kontraktów potwierdzono w rozporządzeniu Rady UE nr 1103/97, posiadającym bezpośrednią moc obowiązującą w państwach członkowskich, co znaczy, że nie jest przymusowe wydawanie przepisów narodowych, żeby przepisy rozporządzenia wdrążyć do życia. Zgodnie z owym rozporządzeniem wdrążenie euro nie zobowiązuje do jednostronnej zmiany umów ani też do jednostronnego odstępowania od nich. Na wprowadzenie jakichkolwiek zmian albo na rozwiązanie umówpotrzebna jest zgoda wszystkich stron, które w nich biorą udział.
5.3 Podwójne afiszowanie cen
Na terenie Eurolandu nie istnieje obowiązek podwójnego przedstawiania cen (double pricing) w trakcie trwania okresu przejściowego, tzn. podmioty gospodarcze nie otrzymały obowiązku do wyrażania cen tak w walucie narodowej jak również w euro. Jest to wynik dążenia do nieobciążania tychże podmiotów kolejnymi kosztami, które mogłyby być bardzo niekorzystne dla małych firm. W każdym państwie członkowskim w trakcie trwania okresu przejściowego nadal (głównie w oparciu o przepisy o ochronie konsumenta) funkcjonuje obowiązek wyrażania cen w walucie narodowej. W wybranych przypadkach podmioty gospodarcze mogą być zostać zobowiązane odpowiednimi przepisami do przedstawienia równowartości w walucie krajowej kwot, które zostały wyrażone w euro. Może się to tyczyć, np. umów o kredyty bankowe, które zaciągają gospodarstwa domowe lub też pożyczek hipotecznych w okresie przejściowym.
Pomimo, że nie ma oficjalnego obowiązku podawania podwójnej ceny sporo firm z państw należących do Eurolandu przedstawia ceny tak w walucie krajowej jak i w euro. Takie działanie można wytłumaczyć ich chęcią szybkiego dostosowania się do nowych warunków funkcjonowania oraz osiągnięcia dzięki temu określonej przewagi konkurencyjnej na rynku poprzez wykorzystanie pojawiających się szans powiększenia obrotów.
5.4. Implikacje dla rozliczeń podatkowych oraz innych rozliczeń
W państwach strefy euro przyjęto zasadę, że od dnia 1 stycznia 1999 roku tak osoby prywatne jak i firmy mogą używać euro do rozliczania wszelakich zobowiązań podatkowych. Zbliżoną zasadę przyjęto w stosunku do rozliczeń z tytułu ubezpieczenia społecznego. Podmioty, które podejmą decyzję o przejściu na euro, muszą pamiętać o nieodwracalności tej decyzji.
Pracodawcy w trakcie trwania okresu przejściowego otrzymali swobodę jeśli chodzi o wybór waluty ewidencji oraz wypłat wynagrodzeń pracowników. Mogli używać zarówno waluty krajowej jak i euro. Jeżeli zdecydowali się przejść na euro, musieli jednak na liście płac a także na dokumencie, który był przekazywany pracownikowi przedstawić również kwotę netto oraz brutto wynagrodzenia w walucie krajowej. Obowiązkowe było również przedstawienie na każdym z tych dokumentów kursu konwersji pomiędzy walutą krajową a euro.
5.5. Redenominacja skarbowych papierów dłużnych.
Wdrążenie euro wiąże się z poważnymi konsekwencjami dla działania rynków finansowych. Jedna z poważniejszych jest wynikiem tego, że państwa strefy euro podjęły decyzję o emitowaniu skarbowych papierów dłużnych jedynie w euro. Dodatkowo zdecydowały się na dokonanie na początku roku 1999 redenominacji na euro skarbowych papierów dłużnych ( z dokładnością do 1 eurocenta). Zmiana ta miała na celu uchylenie się od sytuacji, w której to w obiegu będą emitowane przez konkretne państwo skarbowe instrumenty dłużne w dwóch walutach: w walucie krajowej, wyemitowane przed rokiem 1999 i w euro, wypuszczane od roku 1999. Mogłoby się okazać, że papiery, które wypuszczono do obiegu przed powołaniem UGW, będą mniej atrakcyjne patrząc z punktu widzenia inwestorów aniżeli nowe papiery, denominowane już jedynie w euro. Utworzyłaby się przez to niepotrzebna segmentacja rynku.
Również prywatni emitenci papierów dłużnych, (na zasadach zbliżonych do tych, które obowiązują emitentów publicznych) mają uprawnienia do redenominacji owych papierów na euro, z wyjątkiem takich sytuacji, w których sama umowa, która dotyczy ich emisji posiada zakaz tejże redenominacji. Znaczy to, że aby przeprowadzić redenominację nie potrzeba zwoływać zebrania właścicieli tych papierów.
5.6. Zmiana kapitału akcyjnego
Sprawa dostosowania kapitału akcyjnego wynikła z tego powodu, że kapitał ten wyraża się w walucie krajowej i przeważnie stanowi on okrągłą liczbę, natomiast po przeliczeniu na euro według kursu konwersji uzyskamy liczbę faktyczną, która będzie trudna do zapamiętania, a już na pewno do posługiwania się. Jeżeli spółka wyraziłby chęć, żeby kapitał w euro był liczbą okrągłą, to musi być przygotowany na zmianę wielkości kapitału akcyjnego (praktycznie rzecz ujmując, może chodzić o zwiększenie tego kapitału), zgodnie z procedurą, która w danym państwie obowiązują.
Procedura ta z reguły wymaga dużego nakładu finansowego i sporo czasu, ponieważ potrzebne jest uzyskanie zgody zgromadzenia akcjonariuszy, zakomunikowania o zmianie opinii publicznej, zarejestrowania jej a także zapłacenie wszystkich wymaganych opłat (dla przykładu w Belgii wynoszą one 0,5%).
W większości państw Eurolandu już w roku 1998 zaczęto wprowadzać regulacje prawne, które miały na celu uproszczenie tej procedury, szczególnie w odniesieniu do zmian kapitału, których dokonano w trakcie trwania okresu przejściowego. Ogólnie uproszczenie to, które np., w Belgii mogło tylko dotyczyć zwiększenia kapitału o nie więcej niż 1000 euro (albo 4% kapitału), polegała na umożliwieniu zmiany kapitału w oparciu o decyzję zarządu spółki. Zwiększenie można zrobić przez m.in. kapitalizację rezerw oraz przeksięgowanie zysków. Jeżeli akcje konkretnej spółki posiadają wartość nominalną, to zarząd w zakresie tejże ułatwionej procedury zwiększania kapitału, może lub to dopasować w odpowiedni sposób wartości akcji, lub zadecydować o przekształceniu ich w akcje bez wartości nominalnej.
6. Wpływ wprowadzenia euro na strategię działania przedsiębiorstw
Wdrążenie euro najpierw miało wpływ na strategię funkcjonowania firm, których siedziba mieściła się w państwach Eurolandu. Jednak firmy z pozostałych państw, które utrzymywały rozległe kontakty handlowe oraz kooperacyjne z podmiotami z państw terenów euro, również w swojej strategii powinny uwzględnić dużą zmianę warunków funkcjonowania na tym terenie. Firmy muszą zatem liczyć się z tym, że ich konsumenci będą oczekiwali w trakcie obowiązywania okresu przejściowego tak ofert, jak i cenników wyrażonych również w euro.
Trzeba mieć w tym momencie na uwadze to, że łatwe przeliczenie na euro obecnych cen w walucie krajowej może spowodować powstanie cen, które nie będą miały dobrego efektu marketingowego. Doprowadzenie ceny do konkretnego poziomu psychicznej akceptowalności (np. 39,99 EUR lub 49,99 EUR) wymagało więc w wybranych przypadkach zmniejszenia albo zwiększenia ceny lub konkretnego dopasowania zawartości (objętości) produktu. Działania dostosowawcze wydawały się być bardzo potrzebne głównie jeśli chodziło o produkty konsumpcyjne.
Dużo poważniejsze znaczenie od powyżej omówionej sprawy zdaje się posiadać fakt, że wdrążenie euro w istotny sposób powiększy przejrzystość rynku w zakresie Eurolandu. Od tej pory rynek ten powinno się traktować jako całość. Sprzedawcy (zarówno z Eurolandu jak i z państw trzecich) będą mieli teraz trudniej utrzymać zróżnicowany poziom cen towarów, które oferuje się w różnych państwach. Najbardziej wydaje się prawdopodobna sytuacja, gdzie cenę obecnie oferowaną w różnych państwach strefy euro będzie trzeba poddać pewnemu uśrednieniu. Takie zjawisko wymusi rozgrywająca się walka konkurencyjna na rynku, która w wyniku wdrążenia euro może się dodatkowo wzmocnić.
Żeby rozwijać się mogła konkurencja na terenie Eurolandu musi jej sprzyjać prawidłowo działający rynek finansowy, łączący w jedną całość narodowe rynki finansowe. Patrząc na to ze strony firm istnienie tego rynku jest bardzo ważne. Łagodny przepływ kapitałów pomiędzy państwami członkowskimi poszerza obecne szanse pozyskania środków na finansowanie działalności gospodarczej tak poprzez zaciąganie kredytów banków, jak i przez wypuszczanie papierów wartościowych. Razem z wdrążeniem euro korzystanie z tych środków będzie o tyle łatwiejsze, że zniknie niepewność jeśli chodzi o kształtowanie się kursów walutowych oraz koszt transakcji zabezpieczających. Przewidywana powiększona konkurencja pomiędzy bankami a pozostałymi urzędami finansowymi musi ułatwić firmom używanie niższych kosztów usług bankowych i werbowanie środków finansowych po mniejszej niż do tej pory cenie.
7. Kształtowanie kursu wymiany Euro
O ile w obrotach pomiędzy państwami Eurolandu zniknie ryzyko zmiany kursów walut, to jednak zostanie ono w obrotach między strefą euro a państwami trzecimi, w tym również resztą państw należących do Unii Europejskiej. Jeżeli mowa jest o kursach pomiędzy euro a walutami państw Unii Europejskiej, które nie należą do strefy euro, to takie kursy można stabilizować w zakresie Europejskiego Systemu Walutowego II (jest on kontynuacją działającego obecnie ESW). Przedział wahań kursów rynkowych wokół kursów centralnych w zakresie ESW II, który jest obecnie dozwolony to +/- 15%. W zakresie ESW II stabilizacji ma zostać poddany kurs pomiędzy euro a drachmą grecką oraz koroną duńską. Nie wyklucza się w przyszłych latach udziału w takim systemie funta brytyjskiego oraz korony szwedzkiej. Można czekać na to, że wahania kursów w zakresie ESW II będą dużo mniejsze niż +/-15%.
Kurs euro w stosunku do pozostałych walut to kurs płynny. Znaczy to, że nie występują żadne formalne reguły, które tyczyłyby się jego stabilizacji. Tyczy się to również kursu pomiędzy euro a złotówką w okresie przed wstąpieniem Polski do Unii Europejskiej. W okresie przedakcesyjnym nie należało więc oczekiwać, że władze monetarne Polski zawrą z EBC oficjalny układ w kwestii zmniejszenia wahań kursu pomiędzy euro a złotówką. Nie znaczy to, że nasz kraj nie ma prawa do podejmowania swoich działań, żeby utrzymać kurs własnej waluty w stosunku do euro na stabilnym poziomie. Używany zatem może być opisany jednostronnie przez NBP przedział dopuszczalnej zmienności owego kursu. Im ten przedział będzie mniejszy tym mniejsze będzie ryzyko kursowe dla wszelakich podmiotów, które zdecydują się na dokonanie rozliczeń w euro.
Czynniki tak ze strony naszego państwa jak i ze strony strefy euro zadecydują o tym na ile proste stanie się utrzymanie kursu rynkowego w przyjętym przedziale. Duże znaczenie będzie miało też kształtowanie się kursu amerykańskiego dolara a także pozostałych istotnych walut międzynarodowych. Najistotniejsze znaczenie będzie miała jednak przyszła pozycja jaką będzie zajmowało euro, a uzależniona ona będzie od tego jak skuteczna będzie polityka antyinflacyjna ESBC a także od sytuacji gospodarczej strefy euro. Jeżeli będzie ona posiadała tendencję do aprecjacji to zadanie utrzymania konkretnego poziomu kursu złotego w stosunku do euro może się wcale nie okazać takie proste zwłaszcza jeśli zwrócimy uwagę na cały czas utrzymującą się sporą różnicę w stopach inflacji pomiędzy naszym krajem a państwami Eurolandu.
Jeśli weźmiemy pod uwagę praktyczną stronę gospodarki finansowej naszych rodzimych firm, które biorą udział w obrotach z państwami UGW, można było się spodziewać, że od roku 1999 zostanie ona w dużym stopniu uproszczona. Usunięcie zmienności kursów pomiędzy walutami państw strefy euro znaczy, że firmom, które do tej pory używały w swoich rozliczeniach owe waluty, prościej będzie zaplanować oraz realizować te transakcje poza granicami państwa. Firmy powinny być jednak przygotowane do bezpośredniego używania euro. Muszą liczyć się z tym, że jeżeli nie będą znały nowej waluty a także będą przejawiały do niej niechęć to partnerzy zagraniczni mogą to odebrać jak brak zdolności efektywnego dopasowania się do zmieniających się w handlu warunków oraz współpracy na arenie międzynarodowej.
8. Podsumowanie
Wdrążenie euro to jedno z najbardziej niepowtarzalnych wydarzeń nie tylko w dziejach historii Europy lecz również i całego świata. W sposób bezpośredni bierze w nim udział kilkanaście państw Europy Zachodniej, które reprezentują w sumie olbrzymi potencjał gospodarczy. To ze względu na ich dużą rolę jaką odgrywają w handlu oraz finansach międzynarodowych powodzenie całego procesu wprowadzania na rynek nowej waluty, powinno znajdować się w interesie wszystkich państw na świecie. Należało oczekiwać, że będą podjęte wszystkie potrzebne postępowania, które będą miały na celu zagwarantowanie trwałości nowej unii a także jej harmonijnego działania. Tylko w takiej sytuacji jej waluta, czyli euro ma szansę na międzynarodowe uznanie i szacunek.