Żeromski w swojej powieści "Przedwiośnie" rozwija częsty w literaturze motyw młodości, jej dylematów, które jednak umieszcza w szerszym kontekście polityczno-społecznym. Polska bowiem, po odzyskaniu niepodległości, jak bohater powieści Cezary Baryka, musi dojrzeć do podjęcia wielu ważnych decyzji, musi opowiedzieć się za określonym systemem wartości, musi odnaleźć swoją tożsamość. Przywilejem zaś młodości był zawsze bunt, który miał być sposobem uzyskania samodzielności i określenia własnego światopoglądu. Sprzeciw ten wynika niemal zawsze z gniewu wobec rzeczywistości, której młody człowiek nie akceptuje z różnych względów.

Cezary dorasta w dobrobycie zapewnionym rodzinie Baryków przez ojca Seweryna, który jako urzędnik pracuje w firmie naftowanej w Baku. Cezary należy już od początku do niesfornych dzieci, buntuje się przeciwko każdym przejawom władzy tak w domu jak i w szkole, jedynie ojciec na mocy swego autorytetu jest w stanie nad nim zapanować. Kiedy jednak go zabraknie, zostanie powołany do wojska, gdy wybucha I wojna, Cezary oddaje się całkowicie anarchistycznym wybrykom. Szybko przyłącza się do rewolucjonistów, wbrew ostrzeżeniom matki, daje się uwieźć ideologii komunistycznej, operującej gładkimi hasłami powszechnej równości, braterstwa, sprawiedliwości. Kiedy dociera do niego, że za tymi sloganami kryje się realna krzywda ludzi, bezwzględna walka o władzę miedzy przywódcami rewolty, śmierć i powszechna bieda - jest już za późno: rewolucja zebrała juz krwawe żniwo wśród mieszkańców Baku, Ormian zgładzonych masowo przez Tatarów, umiera też matka Cezarego.

Baryka próbuje stworzyć sobie kolejny system wartości, kolejną wizję idealnego świata. Ojciec, którego po wojnie spotyka, opowiada mu o Polsce "szklanych domów", gdzie za pomocą postępu technicznego i gospodarczego stworzono kraj dobrobytu- tanich, ekologicznych, czystych mieszkań robotniczych. Tymczasem wizja ta szybko okazuje się iluzją, utopią - już po przekroczeniu granicy Baryka dostrzega, jak bardzo jego ojciec się mylił. Cezary widzi nędzę, biedę, podłość i brak świadomości polskiej wsi. Gdy umiera Seweryn, chłopak udaje się do Warszawy na studia, tam opiekuje się nim znajomy matki, Szymon Gajowiec. Gdy wybucha wojna bolszewicko-polska Cezary zaciąga się do armii, chcąc ratować Polskę przed groźbą krwawej rewolucji. Tam poznaje Hipolita Wielosławskiego, który zaprasza go do swego majątku w Nawłoci, by poznał on rozkosze życia ziemiańskiego. Życie to w istocie odpowiada Cezaremu, dopóki nie zacznie on dostrzegać w Nawłoci chorych relacji między ziemiaństwem a wynędzniałym, wyzyskiwanym chłopstwem. Dopiero jednak nieszczęśliwy romans zmusi go do powrotu do stolicy. W Cezarym jednak ostatecznie ugruntuje się bunt wobec tradycji.

Bunt ten dojrzewa w Warszawie, gdzie szukając dróg koniecznych według niego zmian, styka się z dwiema różnymi koncepcjami: ewolucyjną, droga stopniowych reform gospodarczych i ekonomicznych Szymona Gajowca i rewolucyjną kolegi ze studiów Antoniego Lulka. Podczas gdy jednemu zarzucał powściągliwość, blokowanie faktycznych zmian, a przede wszystkim ich powolność, w drugim widział ślepego wyznawcę radykalizmu, który nie cofnie się przed złożeniem żadnej ofiary na ołtarzu rewolucji. W dodatku, ani proletariat, ani tym bardziej chłopstwo żyjące w biedzie, ciemnocie i otępieniu nie są w stanie odbudować Polski.

Cezary ostatecznie dołącza do maszerujących na Belweder komunistów, czy jednak jest to świadoma decyzja? Jest on raczej powodowany przez kolejne młodzieńcze miłosne rozczarowanie, a jego wejście w tłum można odczytać raczej w kategoriach ponownego zagubienia się bohatera w ideologii, niż odnalezienia przez niego właściwej drogi. Czy bunt Baryki w tym miejscu się skończył? Nie wiadomo. Kończy się bowiem tylko powieść Żeromskiego, nie zaś droga życiowa Cezarego i wielu jemu podobnych.