Czesław Miłosz i Tadeusz Różewicz, to poeci , którzy ocaleli z koszmaru wojny, przeżyli czasy, które pochłonęły życie wielu niewinnych ludzi. Ich oczom dane było oglądać okrucieństwa, nieludzkich czasów drugiej wojny światowej i niemieckiej okupacji. Świadectwo i sprzeciw wobec tych przerażających czasów , dali w swoich powojennych tomikach; Czesław Miłosz w ,,Ocaleniu"(1945), a Tadeusz Różewicz w ,,Niepokoju"(1947).

W inny sposób, używając innych poetyk i środków wyrazów przedstawiają postawy ludzi podczas wojny .

Malują portret człowieka, który wyszedł żywy z koszmaru wojny , pokazują jego rozterki i problemy etyczne.

Ich zadaniem jest przekazać potomnym nie tylko dramat wojny, lecz także dramat losów, tych, którzy ocaleli , zdiagnozować zagrożenia i dać propozycje , jak uratować wartości stanowiące o człowieczeństwie ocalałych.

Wchodzący w skład ,,Niepokoju" Różewicza ,,Ocalony" ilustruje sytuację człowieka, którego psychika została całkowicie wypalona przez wojnę. Ocalenie jest pozorne, gdyż ocalało tylko ciało, a wszelkie wartości moralne , które wskazywały mu , jak żyć zostały zniszczone, umarł duchowo. Nikt bowiem nie wyszedł z koszmaru wojny bez żadnych strat i to właśnie chce podkreślić poeta, wypowiadający się w imieniu wszystkich, którzy przeżyli wojnę.

Bohater przedstawia się :

,, Mam dwadzieścia cztery lata

ocalałem

prowadzony na rzeź".

Zakończyła się wojna , jest rok 1945, więc musiał urodzić się w roku 1921, tak jak Tadeusz Różewicz i całe pokolenie ludzi, którym wojna przerwała młodość.

Podmiot liryczny wiersza mówi, że pojęcia są dla niego ,,puste i jednoznaczne". Wojna sprawiła, że zapomniał, co różni dobro od zła, człowieka od zwierzęcia, przecież wojna to czas reifikacji i poniżenia człowieka, sam widział, że ,, człowieka tak się zabija jak zwierzę". Wszystkie pojęcia są dla niego tylko nic nie znaczącymi słowami, cechuje go relatywizm, jednak wie ,że nie może tak dłużej żyć, dlatego woła w imieniu wszystkich , którzy cierpią tak , jak on:

,, Szukam nauczyciela i mistrza

niech przywróci mi wzrok słuch i mowę

niech jeszcze raz nazwie rzeczy i pojęcia

niech oddzieli światło od ciemności"

Tęskni za harmonią, chce normalnie żyć, być w pełni ocalonym, nie chce być tylko połowicznie człowiekiem, liczy ,że znajdzie mistrza, który mu w tym pomoże .

W wierszu tym nie ma miejsca na tzw. ,,sztukę dla sztuki", poezja spełnia określona rolę diagnozuje kryzys wartości w czasach powojennych. To także chęć pokazania tragedii ocalałych, których powszechna opinia mogłaby uważać za wielkich szczęśliwców, co w rzeczywistości nie było prawdą.

Czesław Miłosz w ,, Campo di Fiori" pochodzącym z tomiku ,,Ocalenie" porównuje dwa obrazy; rzymski plac Campo di Fiori , na którym w 1600 roku spalono na stosie wybitnego uczonego Giordano Bruno, oskarżonego o herezję i tragiczny moment palenia getta warszawskiego.

Zarówno ludzie obecni na rzymskim placu, jak i bawiący się na karuzeli stojącej tuż obok murów płonącego getta, w którym giną ludzie są całkowicie obojętni wobec tragedii ginących.

Najważniejsze jest dla nich życie , póki żyją nie mogą pochylić się nad tragedią umierających, bo jej zwyczajnie nie rozumieją.

Podmiot liryczny mówi o czym myślał, spoglądając na płonące getto i ogień zabierający niewinne istnienia:

,,..Ja jednak wtedy myślałem

o samotności ginących...".

Żywi i zmarli są sobie obcy, kierują nimi odmienne prawa:

,,I ci ginący, samotni,

Już zapomniani od świata,

Język nasz stał się im obcy

Jak język dawnej planety...".

Miłosz kończąc ten utwór napisał o funkcji poety, jego słowo ma,, wzbudzić bunt".

Poezja ma obowiązek poruszać trudne tematy, mówić o tragedii zmarłych , a tym samym wystawiać pomnik ich cierpieniu , uratować ich losy przed zapomnieniem.