Wybuch II wojny światowej zupełnie zmienił życie ówczesnych Polaków. O dramacie młodego pokolenia piszą m. in. poeci pokolenia Kolumbów (młodej generacji): Krzysztof Kamil Baczyński i Tadeusz Gajcy.
Baczyński urodził się w 1921 roku, zginął w powstaniu warszawskim (4 sierpnia 1944), broniąc posterunku w pałacu Blanka.
Swoje wiersze podpisywał konspiracyjnymi pseudonimami: Jan Bugaj, Emil, Jan Krzyski, Piotr Smugosz, Krzysztof Zieliński, Krzyś.
Debiutował już jako uczeń gimnazjum im. Batorego, gdzie w 1939 roku otrzymał świadectwo dojrzałości. W czasie wojny wydał dwa zbiory poezji: "Wiersze wybrane" (1942) i "Arkusz poetycki" (1944). Pierwszy i najbardziej znany powojenny tom jego poezji to "Śpiew z pożogi" (1947). I właśnie ten tytuł określa najtrafniej tematykę twórczości Baczyńskiego.
W wierszach "Mazowsze" i "Historia" poeta wyraził wspólny całemu jego pokoleniu katastrofizm historyczny.
Tytułowe Mazowsze to najbardziej polska kraina, to centrum polskości, zapis dramatycznych dziejów. Przez jej ziemie przetaczały się wojny, powstania. Kraina jest piękna
"Mazowsze. Piasek, Wisła i las (...)
Mazowsze moje. Płasko, daleko -
Pod potokami szumiących gwiazd,
Pod sosen rzeką."
Przez tę piękną krainę przetaczają się tragiczne wydarzenia: powstanie listopadowe, powstanie styczniowe, wojna z Rosją w 1920 roku. I wreszcie największa tragedia- apokalipsa wojenna:
"A potem kraju runęło niebo.
Tłumy obdarte z serca i ciała,
I dymił ogniem każdy kęs chleba,
I śmierć się stała".
Zginęło wielu ludzi: żołnierze, dzieci, kobiety, starcy - nieomal wszyscy. O ich tragedii wie mazowiecka ziemia:
"piasku, to tobie szeptali leżąc,
wracając do ciebie krwi nicią wąską".
W "Historii" kontynuuje Baczyński motyw tragicznej powtarzalności polskich dziejów. Przedstawia krwawe powroty powstań i wojen.
Poeta ukazuje pochód zmierzających do grobu ludzi, ginących w zasypujących ich piaskach:
"(...) Jak noże
ginął w chleb pogrążone - tak oni
z wolna spływają. Piach ich pokrywa."
Również pokolenie Baczyńskiego musiało się zmierzyć z dramatyczną historią.
W napisanej 21 III 1944 roku "Modlitwie do Bogurodzicy" prosi patronkę narodu o opiekę, siłę, zwycięstwo: "daj nam z ognia twego pas i ostrogi, ale włóż je na człowiecze ciała". Prosi również o naukę godnego umierania, rozumnego cierpienia: "o, naucz matki nasze, jak cierpieć trzeba".
W swoich wierszach wyraża Baczyński wojenny dramat. Wykorzystuje w tym celu motywy katastroficzne, używa wielu metafor, wskrzesza romantyczną poezję wodzowską. Poeta staje się duchowym przywódcą cierpiącego narodu, będąc jednocześnie jednym z wielu, walczącym o Polskę żołnierzem, powstańcem warszawskim. Pragnie tworzyć poezję czystą i doskonała. I w swoim "pokoleniu" - nawiązując do postawy Noriwda - staje się poetą "miłowania, tworzenia, dorastania'.
Jego poetycka wyobraźnia ma katastroficzny i wizjonerski charakter.: "Świat - kryształowa kula, gdzie ogromne raki poruszają wąsami zwiększone przez szkło".
Związki z twórczością Czechowicza (lubelskiego katastrofisty), wielkich romantyków: Słowackiego i Norwida, ale i oryginalność cechują twórczość poety, który opisuje koszmar śmierci.
Baczyński wykorzystuje słowa- klucze, kontrasty (np. zestawienie ognia i wody), obsesyjne obrazy, motywy.
W "Pokoleniu" odnajdujemy wiele charakterystycznych słów (np. "potop", "wąż", "kamień-głaz" ) i motyw krzyża - wizję śmierci, niepamięci, pragnienie przetrwania:
"czy nam postawią, z litości chociaż
nad grobem krzyż".
Śmierć wyraża w "Pokoleniu" również zamarzanie i potop, przemijanie czasu - płynąca woda.
Dzięki wykonaniu Ewy Demarczyk, nie sposób zapomnieć obsesyjnych słów z wiersza pt. "Z lasu". Baczyński pytał w nim samego siebie o to, czy wybrał właściwą drogę. Jest to wątpliwością całego jego pokolenia: ginął młodzi Polacy, chłopcy-żołnierze, odchodzą anonimowo, w zapomnienie:
"Las nocą rośnie. Otchłań otwiera
usta ogromne, chłonie i ssie (...)
Przeszli, przepadli; dym tylko dusi
i krzyk wysoki we mgle, we mgle."
Tragiczniejszy nawet niż sama śmierć jest upadek człowieka, jego degradacja, moralny upadek.
Ekstremalne doświadczenia, a więc i wojna często prowadzą do takiej sytuacji, gdy - jak pisze Baczyński - w "Spojrzeniu" człowiek potrafi zabić ...swoją nienawiścią. Bohater liryczny jest tutaj człowiekiem o rozdartej, rozszczepionej osobowości. Jego pierwsze "ja" jest szlachetne, uczciwe; drugie - pełne nienawiści, bólu, zgorzknienia, samo umarłe - zdolne wszystko niszczyć; trzecie - żywi przekonanie, że jego zagrażająca mu śmierć pozostanie bezowocna.
Wśród pełnych trupów, krwi, zniszczenia wojennych pejzaży, poszukuje Baczyński piękna, dobra, ocalenia. I temu służy jego osobista poezja - dedykowane żonie Basi erotyki "Biała magia" czy "Miłość".
Napisana 2 II 1942 roku "Miłość" emanuje młodzieńczym uczuciem. Poeta podziwia urodę ukochanej, swoje zapatrzenie, zagubienie "w potoku włosów twoich, w rzece ust, kniei jak wieczór ciemnej". To dzięki miłości nieszczęśliwy żołnierz-powstaniec może powiedzieć "nie będąc - jestem".
Obraz żony towarzyszy mu zawsze i wszędzie, pomaga przetrwać mroczne, apokaliptyczne pejzaże wojenne. Barbara Stanisława Drapczyńska, ukochana Baczyńskiego, bohaterka "Białej magii" zginęła również w powstaniu warszawskim 1 września 1944 roku
Inny wojenny poeta, którego twórczość wyraża pokoleniowy dramat, to Tadeusz Gajcy, publikujący swoje wiersze pod pseudonimami: Karol Topornicki i Roman Ościen.
Urodził się w Warszawie w 1922 roku, zginął 16 sierpnia 1944 roku w powstaniu warszawskim, w kamienicy przy ul. Przejazd 1/3. Uczył się w gimnazjum oo. Marianów na Bielanach, maturę zdał w 1941 roku, rozpoczął studia polonistyczne na Uniwersytecie Warszawskim , był żołnierzem AK.
Gajcy - podobnie jak Baczyńki - wyraża tragedię pokolenia Kolumbów. W jego wierszach katastrofizm ma skrajnie wizyjny charakter.
Debiutuje w latach 1938/39, w swoich pesymistycznych, buntowniczych wierszach podejmuje refleksję nad rzeczywistością, w której przyszło mu żyć, walczyć i ginąć. Ogłosił dwa zbiory poezji: "Widma" i "Grom Powszedni". Nawiązywał do katastrofizmu II Awangardy (katastrofizmu Czechowicza).
Wręcz wizyjnie przeczuwa przyszłość swojego pokolenia. "Przepowiada" również własną śmierć. W poemacie "Do potomnego" odnajdujemy wymowny wers: "ojca twarz w żałobnej ramie", a w wierszu "Przed odejściem" Gajcy żegna się z krajem: "Lecz nim pożegnam go dłonią z męczeńskiej gliny". Nie rozpacza, próbuje odnaleźć sens tego niezawinionego cierpienia. Chce zrozumieć świat i historię, "oswoić" los, przeznaczenie.
Nie jest to, oczywiście, łatwe zadanie. Niejednokrotnie daje poeta wyraz swojemu konfliktowi, niezrozumieniu przeznaczenia.
W wierszu "Wczorajszemu" ta wewnętrzna dysharmonia jest najbardziej czytelna. Gajcy skarży się na wojenny los, konieczność przyjęcia postawy wbrew sobie, przemawia do "siebie wczorajszego". Nie o takim życiu marzył, buntuje się również przeciwko dniu
"wczorajszemu". Marzeniami a rzeczywistość to dwa różne światy, dwie różne rzeczywistości:
"Ufałeś: na niebo jak na strune miękko złożysz dłoń (...)
Ufałeś: trzepot ptaków rozsiejesz ziarnisty (...)
Wtedy rozwiodły się nad miastem ornamenty łun
Na złotych kolcach wieżyc i bełkocie Wisły,
Muzyka - lecz nie nieba - krążyła jak sen,
Dziś wiesz:
To skowyt strzałów na brukach się wił".
W poemacie "Do potomnego", Gajcy tłumaczy cierpienie - patriotyzmem. Ten poetycki testament ma formę monologu zwróconego do adresata - potomnych i przekazuje refleksję na temat życia i śmierci. Jest - wbrew zagładzie - apoteozą istnienia, pochwałą młodości.:
"Jedna jest ziemia, która niesie
ciebie i mnie i jedna młodość."
Jest Gajcy również autorem pięciu pięknych erotyków, m.in. "Miłości bez jutra", których adresatką była Wanda Suchecka.
Katastrofizm, obsesja śmierci, wojenny pejzaż - to wspólne motywy twórczości Baczyńskiego i Gajcego. Rozpoczynali od poezji tyrtejskiej, momentami buntowniczej, później - próbowali tłumaczyć pokoleniowe doświadczenie, sens cierpienia. Ich twórczość "dojrzewała", ewaluowała. Jako świadectwo pokolenia - ukazywała wielką odpowiedzialności młodych, ich dojrzewanie, wzrastanie, rozwój. Wskazywała na miłość jako najlepsze antidotum wobec zła świata.