Biblia jest nie tylko najważniejszą i najbardziej oddziałującą księgą dla chrześcijan, ale również najbogatszą skarbnicą motywów, przypowieści i alegorii, które od wieków są inspiracją dla artystów, malarzy, rzeźbiarzy, pisarzy, czy też filozofów. W każdym rodzaju sztuki można odnaleźć mnóstwo odniesień do Pisma Św.

Księga owa jest także podstawą zasad moralnych i etycznych dla ludzi wyznających wiarę chrześcijańską. To w niej zawierają się wszystkie zasady Dekalogu, będące podstawą normalnego i prawidłowego funkcjonowania każdego człowieka.

Jedną ze sztuk, która w wyraźny sposób czerpie z tradycji chrześcijańskiej jest między innymi poezja. Tak też jest w przypadku Czesława Miłosza, który w swoim wierszu, pt: "Ogrodnik", na nowo interpretuje i przedstawia historię Adama i Ewy pochodzącą z Księgi Rodzaju.

Czesław Miłosz wprowadza w swoim wierszu zaskakujące konkluzje i nowe spojrzenie na tę historię. Twierdzi bowiem, że plan Boga wobec Adama i Ewy był przez niego od początku zaplanowany, gdyż Stwórca wiedział, że oboje złamią warunek. Stwierdzi:

"Adam i Ewa nie na to zostali stworzeni,

Żeby kłaniać się księciu i władcy tej ziemi.

Ostrzegł ich, ale wiedział, że to nie pomoże,

Bo już byli gotowi i tak jakby w drodze."

Zatem historię Adama i Ewy, wierząc w słowa poety, nie można traktować jako próby człowieka skoro i tak bóg znał rezultat ich zachowania. Jest to może jedynie wypełnienie się słów planu Boga. Dlatego:

"Inna, słoneczna, ziemia poza czasem trwała.

Im obojgu na wieczną szczęśliwość oddana".

Ludzie wybrali "inny świat". Nie ten, który był Rajem, ale ten w którym do dziś żyjemy. Ten, który nie jest doskonały i zawsze piękny, ale w którym człowiek sam może o wszystkim decydować - korzystać ze swojej wolnej woli. Bóg widząc to "dumał zasmucony", ale pozwolił człowiekowi dokonać wyboru:

"Widział ongie mosty, okręty i domy,

Samolot w nocnym niebie migający iskrą,

Łoża z baldachimem i pobojowisko".

Bóg, mimo iż wiedział co zrobią pierwsi ludzie, pyta zasmucony:

"O moje dzieci, więc tak wam się śpieszy

Do piachu, w którym czaszka żółte żeby szczerzy?"

Sam nie dowierza, że człowiek zamiast Raju mógł wybrać życie:

"Do zamykania bioder w majtki, krynoliny (...)

Do odkrywania ciągów skutku i przyczyny?:

Bóg ostrzega także ludzi przed swoim największym wrogiem - szatanem:

"Oto zbliża się wróg mój i zaraz wam powie:

Spróbujcie, a staniecie się jak bogowie".

Wszechmocny Ojciec wszystkich ludzi ubolewa jednak, że:

"lokaje samolubnej miłości i zbrodni,

I zaiste bogowie, tylko że ułomni".

Wiersz Miłosza przedstawia rozczarowanie Boga ludźmi, żal, smutek z powodu ich skłonności do grzechu. Ale jako Bóg miłosierny daje człowiekowi obietnicę jeszcze jednej szansy. Człowiek skazany sam na siebie, borykający się z pokusami i kuszeniem szatana, posiadający wolna wolę wie dobrze, że może jeszcze wrócić do domu Ojca, ale to zależy od całego jego życia, tylko i wyłącznie od niego samego. Bóg przecież powiedział:

"Nieszczęsne moje dzieci, jak długa droga,

Nim zrujnowany ogród zakwitnie od nowa.

I lipową aleją wrócicie pod ganek,

Gdzie na rabatkach pachną szałwia i tymianek".

Tylko od człowieka zależy jaka będzie jego dalsza droga po śmierci. Bóg daje do zrozumienia jak bardzo niepotrzebny był pochopny wybór człowieka. Zamiast korzystać z tego co człowiek dostał od Stwórcy, ten wyruszył w drogę. Wybrał zupełnie inną formę życia. Poeta zapyta:

"I czy było koniecznie nurzać się w otchłani,

Systemata układać, zamiast mieszkać w baśni,

Nad którą nieustannie jest mija opieka?"

Miłosz pragnie uświadomić człowiekowi, że nie jest jeszcze wszystko stracone, że każdy swoim życiem może sprawić, iż ponownie zasłuży na życie wieczne. Tylko to pozostało każdemu człowiekowi.