Krzysztof Kamil Baczyński to najwybitniejszy poeta pokolenia wojennego, zwanego Kolumbami. Poeta urodził się w 1921 roku. Gdy wybuchła wojna, był właśnie po maturze. Chciał bardzo studiować polonistykę, ale nie było to możliwe oficjalnie, więc naukę kontynuował na tajnych kompletach. Działał również w harcerskich grupach szturmowych, brał udział w powstaniu warszawskim. Zginął w jego pierwszych dniach - 4 sierpnia 1944 roku. W czasie trwania okupacji ukazały się tylko dwa jego zbiory wierszy: Wiersze wybrane i Arkusz poetycki.
Baczyński pojawił się przede wszystkim jako świadek wojny i z poetyckich opisów tej tragedii zasłynął najbardziej. "Pokolenie" - jeden z najsłynniejszych wierszy. Mówi w nim właśnie o swoim pokoleniu, o młodych ludziach, których zaskoczyła wojna, zabierając młodość, marzenia i piękne uczucia. W zamian zostały im, tym młodym ludziom, tylko straszne wspomnienia śmierci kogoś bliskiego oraz wizje zagłady całego świata. Na końcu jednak pojawia się pytanie o sens życia w czasie wojny - wszak muszą zabijać, więc czy ich dzieci docenią choć trud ich egzystencji i przejaw bohaterstwa.
W wierszu "Z głową na karabinie" poeta zestawia dwa obrazy - swojego życia przed wojną i w trakcie.
W nocy, gdy strach zaciska się na gardle, Baczyński przypomina sobie swoje dawne życie, świat piękny, harmonijny, spokojny. To budzi w nim bunt - nie urodził się po to, by walczyć, by "spać z głową ciężką na karabinie". Ma jednak świadomość, że zginie, że śmierć się wciąż o niego ociera.
"Elegia o ...[chłopcu polskim]" - utwór napisany tak, jakby matka płakała nad swym zmarłym dzieckiem. Okazuje się, że ten chłopiec, mały chłopiec był żołnierzem i poległ w walce. Matka płacze nad jego losem, nie potrafiła mu zapewnić spokojnego dzieciństwa, w zamian musiał walczyć, zabijać, a przecież był jeszcze dzieckiem i umarł w walce - niewiadomo czy od kuli, czy od przerażającego strachu.
W wierszu "Mazowsze" Baczyński ukazuje typowy krajobraz polski z Wisłą, lasem, potokami. Ale ten swojski obraz zostaje zakłócony przez wspomnienie rozgrywającej się na ziemiach Mazowsza wojny. W utworze raz po raz pojawiają się obrazy spokojnego krajobrazu i wojny - zestawione na przemian. Na końcu pojawia się prośba - apostrofa do ziemi, by gdy poeta polegnie, nie zaginęła o nim pamięć, by został pochowany z wypisanym swym imieniem na tabliczce.