Kiedy wojna się skończyła, wydawało się, że już to co najgorsze jest za walczącymi żołnierzami. Jednak było wprost przeciwnie. Młode pokolenie akowców wcześniej walczyło z niemieckim okupantem, a później musieli zastanowić się, w jaki sposób najlepiej jest postarać się o rozwój Polski. Były różne koncepcje, a przede wszystkim należało się zastanowić, czy komuniści mają rację. To były poważne dylematy i należało je rozwiązać dla dobra kraju.
Młodzi ludzie wcześniej poświęcili się dla dobra sprawy. Ryzykowali życie w obronie polskości. Wielu ich towarzyszy przypłaciło życiem udział w wojnie. Dzięki nim następcy mogli żyć w wolnej, niepodległej ojczyźnie. Jednak władza powojenna nie doceniła tego faktu. Młodych akowców uznawano nawet za wrogów narodu, co było straszliwym paradoksem. Przecież oni dla tego państwa tak dużo zrobili. Jednak takie były czasy. Właśnie komuniści doszli do władzy i rozpoczęli swoje porządki.
Naturalnie wiele książek z okresu powojennego mówi o trudnych wyborach ludzi. Jednak największą sławę zyskał "Popiół i diament" Jerzego Andrzejewskiego. Akcja powieści rozgrywa się tuż po przełomowym momencie, po ostatecznej kapitulacji Niemiec. Pisarz przedstawia różnorodne środowiska, które czują się zagubione po okrutnych doświadczeniach II wojny. Uwzględnia też różne pokolenia.
Jednak wątkiem wiodącym jest ogromny dramat młodych ludzi, którzy walczą, chociaż wojna się skończyła. Żołnierze Armii Krajowej jednak nie mieli wyjścia, bo zostali uznani przez ówczesne władze za przestępców. Komuniści traktowali te siły zbrojne jako nielegalne zrzeszenie i wyciągali poważne konsekwencje przeciw uczestnikom tego ruchu. Przed wyborem staje zarówno Maciek Chełmicki jak i Andrzej Kossecki. Nowa rzeczywistość nie rozpieszcza nikogo i zmusza do trudnych decyzji.
Najtragiczniejszy jest jednak los Maćka Chełmickiego. Ten żołnierz AK, uczestnik powstania warszawskiego, został ciężko doświadczony. Od początku jest wrogo, nieprzychylnie nastawiony do rządu komunistycznego. Chce pozostać wierny przysiędze wojskowej. Potrafi być bardzo zdyscyplinowany. Wykonuje sumienne powierzone zadania. Jednak w końcu załamuje się, bo jest przekonany, iż
" wojna dla wszystkich się skończyła, ale nie dla niego"
Kiedy ginie, widać jeszcze bardziej absurdalność powojennej rzeczywistości. Wszystko ostatecznie legło w gruzach. Na przykładzie jednostkowej historii pokazano, jaka tragedia spotkała całe pokolenie. Człowiek bardzo zasłużony dla swojego kraju, uczestnik powstania warszawskiego, ginie już po wojnie. Został skrzywdzony, podobnie jak całe pokolenie jego rówieśników. Historia straszliwie się z nimi obeszła. Jerzy Andrzejewski ukazuje przemiany polityczne i społeczne, które mają miejsce w owym czasie.