Tyle osób chciałoby wiedzieć, jak będzie wyglądał koniec świat. Sprawa jednak nie jest prosta i nawet nie wiadomo jak można sobie to wyobrazić. Tyle jest niepewności, że można tylko dywagować. W spornych i kontrowersyjnych sprawach warto zobaczyć, jakie idee proponują dzieła literatury. Moim zdaniem oryginalny pomysł miał Czesław Miłosz, kiedy pisał "Piosenkę o końcu świata".
Wspomniany wiersz ma pogodny nastrój, pomimo poważnego tematu, który przywołuje. Radosna atmosfera ma swoje źródło w spokojnym zachowaniu przyrody. Oto bowiem pszczoła tak jak zawsze zbiera nektar na miód, a delfiny zanurzają się w głębinach morza. Poeta pokazuje, że to zwyczajny dzień.
Także ludzie zachowują się jak zwykle: kobiety ochraniają parasolkami twarz przed słońcem, sprzedawcy przywołują klientów, a także pijak postępuje zgodnie ze swoim rytmem. Nie ma nic nadzwyczajnego w otaczającym świecie, co więcej nic nie sugeruje, że zbliża się katastrofa. Według Miłosza koniec świata będzie miał zupełnie inny przebieg niż mówi o tym Apokalipsa św. Jana. Wszystkie elementy grozy, strachu trwogi zostały odsunięte na bok. W zamian pojawia się aura zwyczajności.
Duże wrażenie wywiera na czytelnika prostota języka. Właściwie wszystko jest przejrzyste, jasne, ale i bardzo obrazowe, dzięki czemu kolejne obrazy można sobie wyobrazić, np.: "Młode wróble czepiają się rynny". Opisowe fragmenty ułatwiają wizualizację. Koniec świata staje się przez to bliski.
Język tekstów biblijnych jest zdecydowanie inny. Dużo w nim symbolicznych, tajemniczych zwrotów, a kolejne obrazy nie tak łatwo wyjaśnić. Co więcej w Piśmie świętym mówi się o tragicznym finale świata i dramacie sądu ostatecznego. Wiersz Miłosza wolny jest od tych strachów. Poeta nawet wprost zaznacza: "A którzy czekali błyskawic i gromów, są zawiedzeni. A którzy czekali znaków i archanielskich trąb, Nie wierzą, że staje się już". W ten sposób polemizuje z apokaliptycznym przesłaniem. Nie sądzi, aby tak było w rzeczywistości, jak mówi ewangelista.
Czesław Miłosz przedstawia koniec świata tak jakby on się niczym nie wyróżniał od dotychczasowych dni. W swoim oryginalnym poetyckim wyobrażeniu sięga do zwyczajnych doświadczeń człowieka. Jego "Piosenka o końcu świata" operuje językiem prostym, zrozumiałym w przeciwieństwie do symbolicznych zdań biblijnych.