Wisława Szymborska jest jedyną polską poetką, którą uhonorowano prestiżową Nagrodą Nobla. Chociaż pisze o różnych tematach, to zwraca uwagę na styl wypowiedzi. Wyszukanej intelektualnie grze słów, lirycznym porównaniom, czy epitetom towarzyszą wyrażenia z języka potocznego. Jej utwory często zawierają drugie dno, dlatego należy jej bardzo uważnie czytać.

Tak dzieje się chociażby w tekście zatytułowanym znacząco "Głos w sprawie pornografii". Chociaż pojawia się sugestia, że głównym tematem będzie zjawisko rozpusty, wyuzdania i pornografii, to w rzeczywistości mowa będzie o czymś zupełnie innym. Wszystko wyjaśnia się już w pierwszej zwrotce. Poetka wyraźnie formuje wniosek:

"Nie ma rozpusty gorszej niż myślenie.

Pleni się ta swawola jak wiatropylny chwast."

To swoboda działania, a przede wszystkim wolność w dziedzinie rozumowania, wydaje się bardzo niebezpieczna. Tak też myśleli z pewnością cenzorzy w czasach PRL-u, którzy z ogromną żarliwością przerabiali teksty tak, aby nikomu się nie narazić. Poetka może więc nawiązywać do tego procesu kontrolowania ludzkiego umysłu i wszelkich wytworów kultury. Przyjmuje niejako punkt widzenia jednego z takich cenzorów. W ten sposób chce prześledzić wspomniany tok rozumowania i wyciągnąć odpowiednie wnioski. Patrząc z perspektywy kontrolera, ludzie myślący jawią się jako niebezpieczne osobniki, bowiem nie można nimi w żadnym wypadku sterować. Oni nie ulegną ogłupiającym programom, płytkim ideom propagowanym przez gazety. Wszechobecna miernota intelektualna ich nie dotyczy i nie mogą znaleźć się pod urokiem populistycznych haseł. Takimi ludźmi trudniej manipulować i nakłonić ich do przyjęcia określonych postaw. Medialna propaganda na nic się nie zda, a ich zjednanie wymaga znacznego wysiłku i wielu wyrafinowanych zabiegów.

Szymborska celowo zestawiła erotykę z nieogarniętym i pełnym tajemnic światem myśli. W ten sposób buduje w wierszu oryginalne sformułowania:

"zuchwałe nazywanie rzeczy po imieniu,

rozwiązłe analizy, wszeteczne syntezy,

pogoń za nagim faktem dzika i hulaszcza,

lubieżne obmacywanie drażliwych tematów."

Zastosowany zabieg uwypukla niemożność racjonalnego zapanowania nad żywiołem myślenia. Skoro wszędzie są drażliwe tematy, a ich poruszanie jest równoznaczne z zuchwałością, wobec tego lepiej zamilknąć. Jednak bierność nie leży w naturze intelektualisty. On będzie usilnie starał się propagować swoje wnioski, aż zdobędzie odpowiednią liczbę zwolenników. Myślenie potrafi pleni się wszędzie, nawet w niesprzyjających warunkach, zataczać coraz większe koła, skłaniać do przyjęcia określonych postaw. Opisując te procesy poetka konsekwentnie stosuje słownictwo związane z erotyką. Chce w ten sposób poruszyć, wywołać większe emocje, zmusić czytelnika do zdecydowanej reakcji. Jednak należy z całą mocą podkreślić, że poruszony temat nie ma nic wspólnego z rozpustą, swobodą obyczajową czy orgią. Jednak w całym tekście wielokrotnie i na różne sposoby przyrównuje się myślenie do pornografii. Jeśli mowa o stręczeniu -to nie chodzi o nakłonienie do nierządu, ale do przyjęcia określonych myśli. Autorka podkreśla wyraźnie, że myślenia nie można utożsamiać z pornografią, bowiem:

"książki, które ich bawią nie mają obrazków..."

"inne im w smak owoce (...) niż różowe pośladki..."

Nie chodzi więc tutaj o erotyczne zainteresowania, ale o niewłaściwe, nieakceptowane w społeczeństwie totalitarnym zachowanie, które przejawia się w swobodzie wypowiedzi. W takim systemie ludzie są o tyle niebezpieczni, o ile samodzielnie wyciągają wnioski, głoszą własne poglądy. Myślenie, w takim ujęciu, jest zbędnym wybrykiem, który przynosi niepowetowane szkody, dlatego trzeba je powstrzymać przed zgubnym wpływem na innych członków społeczeństwa. Przykładów takiego toku rozumowania można znaleźć wiele w historii. Jednak zawsze byli i tacy, którzy przeciwstawiali się takim ograniczeniom, dla nich nie straszne były wszelkie kajdany.

Swobodna myśl ludzka zawsze znajdowała sobie zwolenników i niezależnie od warunków historycznych potrafiła przetrwać. W tajemnicy przed zdrajcami rozwijała się i tylko, od czasu do czasu, w sprzyjających okolicznościach wychodziła na światło dzienne. Wysiłek intelektualnego zrozumienia świata podejmowano z dala od państwowych instytucji, w kręgu zaufanego grona przyjaciół. Zgromadzeni w otoczeniu najbliższych członków rodziny mogli oddać się swojemu "niecnemu" procederowi myślenia. Szymborska z ironią pisze o tym, w następujących słowach:

"Przyjaciel wykoleja przyjaciela.

Wyrodne córki deprawują ojca.

Brat młodszą siostrę stręczy do nierządu"

Przewrotne słowa trzeba właściwie zinterpretować. Chodzi przecież o to, że obywatele spotykający się potajemnie w różnych domach rozmawiają, wymieniają własne poglądy, poszukują najlepszych rozwiązań danego problemu, a przede wszystkim uczą się trudnej sztuki rozumowania. W niektórych sytuacjach również rozwijają wyobraźnię, stąd westchnienie:

"z jak wyuzdaną prostotą

umysłowi udaję się zapłodnić umysł!

Nie zna takich pozycji nawet kamasutra."

W rzeczywistości wiersz Wisławy Szymborskiej pokazuje ogromną siłę ludzkiego umysłu, który może żywić się intelektualnymi wnioskami, niezależnymi od panujących powszechnie przekonań. Nic nie może go spętać, nawet najbardziej skrupulatny cenzor musi poleć w starciu z nim. Wszak nie można mieć dostępu do ludzkiego toru rozumowania. Samodzielne, oryginalne myślenie jest ogromnym bogactwem człowieka, więc nie można go zmarnować i roztrwonić na nieistotne rzeczy. Chociaż wiersz ma uniwersalne przesłanie, aktualne w każdych okolicznościach, to nie można pominąć także jego kontekstu historycznego. Przecież w latach osiemdziesiątych w Polsce panował terror, a cenzura i wszechobecna propaganda usiłowały zabić swobodę wypowiedzi i indywidualność myślenia. Dlatego wtedy prawdziwe dyskusje musiały toczyć się z dala od widoku postronnych oczu, nierzadko za szczelnie zamkniętymi drzwiami. Taka była konieczność dziejów, bo tylko "przez szparę w firankach" można było podglądać ulicę. Na szczęście tamte czasy odeszły w przeszłość, ale zawsze istnieje ryzyko, że rządzący będą chcieli ograniczenia ludzkich swobód. Wtedy wiersz Szymborskiej okaże się szczególnie aktualny. Zawsze też znajdują się ludzie, którzy z niechęcią patrzą na swobodę wypowiedzi.