Jeden z najbardziej znanych, słynący ze zmysłowości erotyk W malinowym chruśniaku, wcale nie jest dosadny, a wzbudza w czytelnikach niezmiennie gorące emocje.

W malinowym chruśniaku - analiza

Utwór, będący liryką bezpośrednią, opisuje z perspektywy wspominającego mężczyzny chwile spędzone z bliską kobietą w tytułowym malinowym chruśniaku. Niezapomniany charakter tego wspomnienia o chwilach rozkoszy w intymnym miejscu, poeta uzyskał dzięki szczególnej poetyce, którą można określić jako zbliżeniową. 

Wszystkie elementy składające się na zacisze w krzakach malin, ukazywane są z bardzo bliskiej perspektywy; rdzawe guzy chorego liścia, wisiory złachmaniałych pajęczyn, idący tyłem na grzbiecie jakiś żuk kosmaty. Skrócenie perspektywy oraz szczegółowość obrazu służy ukazaniu intymności sytuacji znajdujących się w chruśniaku zakochanych. Wzmaga też wrażenie sensualizmu, który chce uzyskać poeta - w ten sposób erotyk staje się całkiem śmiały, mimo pozornego braku dosłowności. 

Podkreślenie czerwieni malin, naznaczenie ich sokiem dłoni znajdującej się w krzakach malin dziewczyny, opis zapachu dziewczyny, którym przeszły owoce zjadane przez mężczyznę z jej rąk - wszystko to powoduje, że wyobraźnia czytelnika zostaje maksymalnie sprowokowana. Zaś nagromadzeniem zmysłowej w efekcie finalnym synestezji szczególnie uderza zwrotka: Duszno było od malin, któreś, szepcząc, rwała,/A szept nasz tylko wówczas nacichał w ich woni,/Gdym wargami wygarniał z podanej mi dłoni/Owoce, przepojone wonią twego ciała

Wiersz bardzo regularny w budowie (pięć czterowersowych strof o regularnym okalającym układzie żeńskich rymów ABBA) powoduje osiągnięcie wrażenia spokoju i harmonii.

W malinowym chruśniaku - interpretacja

Wiersz W malinowym chruśniaku jest opisem czynności, jakie podejmuje para ludzi znajdująca się w zacisznym zakątku pełnym malin, gdzie odosobnienie sprzyja zbliżeniu. Wszystko zaś, co się dzieje, opowiedziane jest za pośrednictwem elementów otaczającej zakochanych przyrody. Kunszt poetycki Leśmiana sprawia, że opis ten, mimo braku dosadności, emanuje zmysłowym erotyzmem. 

Warto zauważyć również fakt, że zakochani, których opisuje Leśmian, są tak wpojeni w otaczającą ich przyrodę, jakby stanowili z nią integralną całość, a nawet stanowili jej dopełnienie. Opisane tło zdarzeń, przybliżane niby okiem kamery z użyciem opcji mikroskali, nie poraża pięknością. Liść pręży rdzawe guzy, objaw trawiącej go choroby, a wisiory pajęczyn zwisają jak łachmany - przywołane elementy ukazują upływ czasu i destrukcję. 

Rozkwitająca pośród nich nieśmiała miłość, jest czymś świeżym i ożywczym, choć określenia takie jak skrwawienie sokiem malin dłoni kochanki, wprowadzają pewien element niepokoju. Całokształt ukazuje pełnię tętniącego życia - z jego dojrzewaniem, chwilą zmysłowej inicjacji i dążeniem ku rozpadowi.