W dzisiejszych czasach czyha na człowieka wiele niebezpieczeństw, a ich ilość nieustannie wzrasta. Według mnie do najgroźniejszych można zaliczyć m.in. konflikty zbrojne, ataki terrorystyczne, katastrofy naturalne, telewizję, różnego rodzaju nałogi, zanieczyszczenie środowiska naturalnego, problem głodu, a także przemoc w rodzinie.

Według mnie najpoważniejszym zagrożeniem XXI wieku są konflikty zbrojne. Rokrocznie na całym świecie giną setki tysięcy osób w wyniku rozgrywających się na danym terenie wojen. Najsmutniejsze jest to, że działania wojenne przyczyniają się do postępu w technice wojskowej. Wielkie mocarstwa, takie jak Rosja czy Stany Zjednoczone, starają się nawzajem prześcignąć w konstruowaniu coraz bardziej nowoczesnych rodzajów broni. Gaz bojowy, samoloty ponaddźwiękowe czy łodzie podwodne - te wynalazki zostały stworzone dla potrzeb wojska, żeby jeszcze skuteczniej razić nieprzyjaciela. Gdyby nie wojny, prawdopodobnie nie wymyślono by broni nuklearnej, wykorzystanej m.in. do zniszczenia Hiroszimy w 1945 roku. Dzisiaj bomba atomowa służy wyłącznie jako straszak, a jej posiadanie jest reglamentowane przez zbrojne mocarstwa. Wprawdzie państwa posiadające ten typ broni miały podpisać porozumienie o rozbrojeniu, jednak po rozpadzie ZSRR "zapomniano" o tej sprawie. Jeżeli chodzi Rosję i Stany Zjednoczone, można być pewnym, że te potęgi militarne nie użyją bomby atomowej. W przypadku państw arabskich takiej pewności nie ma.

Innym z kolei niebezpieczeństwem są ataki terrorystów. W ostatnich czasach, a w szczególności po 11 września 2001 roku, środki masowego przekazu zaczęły szeroko dyskutować kwestię terroryzmu. W opinii publicznej zawrzało, a ludzie poczuli się zagrożeni. Z całą pewnością do takiego stanu rzeczy przyczynił się bezprecedensowy atak na wieżowce World Trade Center w Nowym Jorku, chociaż zamachowcy dawali znać o sobie już wcześniej. Terroryzm to, w świetle definicji zamieszczonej w "Wielkim słowniku wyrazów obcych PWN", "działania pojedynczych osób lub grup usiłujących za pomocą aktów terrorystycznych, np. zamachów bombowych, zabójstw politycznych i porwań, wymusić na rządach państw określone ustępstwa". Owe działania są realizowane w sposób apodyktyczny, przy użyciu rozmaitych metod, takich jak presja psychologiczna, przymus fizyczny, użycie różnego rodzaju broni i materiałów wybuchowych. Dla spotęgowania efektu organizacje siejące terror posługują się także propagandą. Zwykły człowiek postrzega terroryzm jako zamach na życie, straszenie groźbami czy też próbę złamania jego psychiki poprzez wywoływanie stanów niepokoju. Przed terroryzmem trudno obronić się w pojedynkę, dlatego bardzo ważne jest połączenie sił wielu państw. Zasadniczo ataki są organizowane z myślą o jak największej ilości ofiar i mogą zdarzyć się dosłownie wszędzie, np. w metrze, na statku, w samolocie. Wiele osób uważa, że coś takiego jak terroryzm w ogóle nie powinno istnieć. Należy jednak pamiętać, że główną przyczyną szerzenia się tego rodzaju działań jest bieda i chęć przerwania hegemonii mocarstw. Obecnie terroryzm przyjął bardzo nieludzką formę. Zamachowcy nie poprzestają na rozsyłaniu listów z pogróżkami, lecz podkładają bomby, stosują broń biologiczną i chemiczną, a nawet nie wahają się poświęcić ludzkiego życia, co mogliśmy zaobserwować 11 września 2001 roku. Nietrudno zaważyć, że miejscem narodzin terroryzmu są słabo rozwinięte kraje Trzeciego Świata, np. Afganistan, gdzie od stuleci toczą się walki pomiędzy rdzennymi mieszkańcami tego państwa a ludem Syjonu, osiadłym na terenach pogranicznych. Pomiędzy obydwiema nacjami wynikają wciąż nowe spory, a ich efekt to ataki terrorystyczne. Warto podkreślić, że Żydzi uzyskali poparcie wśród niektórych państw, czego nie można powiedzieć o Afgańczykach. W tej sytuacji obywatele Afganistanu, ludzie najczęściej ubodzy i niewyedukowani, nie widząc lepszego rozwiązania, zaczęli uciekać się do ataków terrorystycznych, którymi usiłują skupić na sobie uwagę całego świata. Najprościej potępić takie zachowanie, jednakże z drugiej strony trudno dziwić się osobom, które w życiu nie widziały żelazka czy lodówki, o komputerze nie wspominając. Osobom, które mogą tylko marzyć o dobrobycie, żyjąc w lepiankach.

Terroryzm to złożony problem, którego nie sposób rozwiązać poprzez użycie tylko i wyłącznie sił zbrojnych. Moim zdaniem nie wolno poprzestawać na bezmyślnym potępianiu terroryzmu, lecz w pierwszej kolejności próbować pomóc krajom słabiej rozwiniętym, aby zapewnić ich obywatelom dostęp do żywności, lekarstw i innych artykułów pierwszej potrzeby.

Chociaż możemy uchronić się przed wojną i atakami terrorystycznymi, to przed katastrofami naturalnymi nie ma ucieczki. Można wprawdzie przewidzieć ich wystąpienie i ewakuować zagrożoną ludność, co nie zmienia faktu, że kataklizmy żywiołowe stanowią jedno z najpoważniejszych niebezpieczeństw dla człowieka. Do najtragiczniejszych w skutkach można zaliczyć: powodzie, pożary, tornada, trąby powietrzne, tsunami oraz wybuchy wulkanów. Żywioły te nawet dziś wywołują w człowieku przerażenie i obnażają jego bezbronność wobec potęgi przyrody. Wystarczy sięgnąć pamięcią do nawiedzających nasz kraj powodzi, aby zobaczyć obraz pełnej rozpaczy walki toczonej z żywiołem wody w obronie dobytku, a czasem nawet życia.

Telewizja z kolei jest innym typem zagrożenia niż wojny, zamachy terrorystyczne czy klęski żywiołowe. W moim przekonaniu telewizję można podzielić na edukacyjną i rozrywkową, do której należałoby zaliczyć filmy kryminalne, horrory, thrillery czy też opery mydlane typu "Moda na sukces". Nietrudno się domyślić, że filmy i programy edukacyjne przynoszą widzom więcej pożytku niż pozostałe. Oglądając filmy przyrodnicze, dokumentalne, naukowe, człowiek nie tylko zażywa relaksu, ale jednocześnie zdobywa wiele interesujących informacji, których na próżno by szukać w książkach i podręcznikach. Wprawdzie możemy w nich obejrzeć zdjęcia, ale czy nie korzystniej byłoby zobaczyć dany obiekt w ruchu, a nawet go usłyszeć? Przewaga telewizji nad pozostałymi mass mediami przejawia się w tym, że podczas jej oglądania wykorzystujemy niemal wszystkie zmysły, przez co odnosimy wrażenie, że jesteśmy w miejscu, które widzimy na ekranie. Jakie jeszcze korzyści czerpiemy z telewizji? Relaksuje nas ona i pomaga rozładować napięcie, które gromadzi się w człowieku w ciągu całego dnia żmudnej pracy. Interesujące nas programy możemy nagrać na kasetę wideo lub DVD, jeśli nawet nie ma nas w domu, i obejrzeć je później. Pozwala to zaoszczędzić wiele czasu, którego zazwyczaj ciągle mamy za mało. Tyle o zaletach. Niestety, telewizja ma też swoje wady. Być może jest ich więcej niż zalet. W ostatnich czasach coraz więcej słyszymy o wzroście liczby przestępstw popełnianych przez młodych ludzi. Mam na myśli nie tylko osiemnasto- czy dziewiętnastolatków, ponieważ coraz więcej czynów karalnych dokonują dzieci chodzące do szkoły podstawowej czy gimnazjum. Najczęściej nie rozumieją one, że życie to nie film animowany, w którym bohaterowie wychodzą cało nawet z największych opałów. Oglądając interesujący film akcji, człowiek często traci kontakt ze światem realnym. W gruncie rzeczy można się od telewizji uzależnić. Taki nałogowy telewidz zachowuje się, jakby miał swój świat. Kiedy wpatruje się w ekran, trudno z nim porozmawiać, bo całą swoją uwagę koncentruje na losach bohaterów filmu czy serialu. Taki człowiek zazwyczaj nie radzi sobie z poprawnym wysławianiem się i z formułowaniem dłuższych wypowiedzi. Jego słownictwo traci bardzo wiele, ponieważ wysłuchując bez przerwy tych samych zwrotów, zrozumiałych nawet dla największego analfabety, jego zasób słów w ogóle się nie poszerza. To prawdopodobnie wszystkie znane mi wady telewizji. Warto jeszcze pamiętać o pogarszaniu się wzroku w wyniku zbyt długiego przesiadywania przed telewizorem.

Oglądanie telewizji może zarówno kształtować, jak i niszczyć człowieka i jego osobowość. Od oglądanych przez nas programów będzie w dużym stopniu zależało, jakimi ludźmi będziemy: mądrymi i rozumiejącymi świat czy pozbawionymi wrażliwości prostakami.

Obecnie młodzi ludzie mają mnóstwo problemów, z którymi nie zawsze sobie radzą, szukając pocieszenia w alkoholu i narkotykach. Spora część młodzieży wpada w nałóg w wyniku przebywania w nieodpowiednim towarzystwie. Koledzy często wywierają presję na kimś, kto jeszcze nie spróbował alkoholu czy papierosów. Pierwszy raz z używką bywa niebezpieczny, gdyż bardzo łatwo się uzależnić. Nałogi w niewiarygodnie krótkim czasie potrafią spowodować w organizmie niekorzystne zmiany. Prowadzą również do degradacji społecznej. Narkomani prawie zawsze wchodzą na drogę przestępstwa. Gdy zaczyna im brakować pieniędzy, trudnią się domową produkcją narkotyków, a kiedy to nie wystarcza, posuwają się do fałszowania recept, a nawet do jeszcze cięższych przestępstw. Statystyki wykazują bardzo wysoką śmiertelność ludzi uzależnionych. Narkomani umierają przeważnie wskutek przedawkowania narkotyku lub zakażenia wirusem HIV. Osoby uzależnione są trudnymi pacjentami. Nierzadko nie udaje się ich całkowicie wyleczyć.

Młodzi ludzie sięgają najczęściej po alkohol. W Polsce liczba osób regularnie pijących wynosi około 4,5 mln, z czego około 700 tysięcy to nałogowi alkoholicy. Alkoholizm bardzo szybko prowadzi do niekorzystnych zmian w organizmie, co najlepiej zaobserwować u nastolatków, którzy od dłuższego czasu upijają się alkoholem. Alkohol jest też powodem zaburzeń psychicznych. Ludzie uzależnieni od alkoholu zupełnie nie radzą sobie w życiu. Izolują się, coraz więcej czasu spędzając w odosobnieniu. Taka postawa sprawia, ze społeczeństwo przestaje się nimi interesować. Po latach pijaństwa staczają się na dno, tracąc dosłownie wszystko: dom, rodzinę, przyjaciół i znajomych. Zaoszczędzone pieniądze przeznaczają na zakup najtańszych win. Kiedy jednak nie mają za co żyć, posuwają się do kradzieży. Mieszkają na ulicy, śpią pod mostem, a zimą szwendają się po dworcach i klatkach schodowych, skąd często są przepędzani. Jeśli nawet próbują znaleźć pracę i zacząć normalne życie, jest to słomiany zapał. Czasem próbują zarobić trochę pieniędzy, pracując za bardzo niskie stawki. Gdy już im się to uda, wszystko przeznaczają na alkohol, a potem znowu wracają do dawnego trybu życia. Kradną, wstępują do grup przestępczych, toną w długach. Jeśli nikt nie da im szansy, zostaną przekreśleni. Niczego w życiu nie osiągną.

Nadużywanie alkoholu i sięganie po różnego rodzaju używki dotyczy wszystkich ludzi, bez względu na płeć, wiek, rasę i wykształcenie.

Stosowanie preparatów chemicznych w różnych dziedzinach życia sprawia, że człowiek niemal wszędzie ma kontakt z groźnymi dla niego truciznami. W krajach wysoko rozwiniętych co trzeci człowiek cierpi z powodu alergii. Pojawiają się niespotykane wcześniej choroby skóry. Naukowcy przypuszczają, że powodem tych schorzeń mogą być odkładające się w naszych organizmach toksyny. Nowe związki chemiczne zasadniczo testuje się na królikach, myszach i innych zwierzętach, jednakże nikt nie jest w stanie przewidzieć, jak zareaguje na nie organizm ludzki. Naszemu zdrowiu zagraża również pełne zanieczyszczeń powietrze. Najczęściej jest ono przyczyną chorób układu oddechowego, a nawet wad wzroku. Niesłychanie niebezpieczne są zanieczyszczenia wywołane emisją dwutlenku siarki i dwutlenku azotu do atmosfery. Kto z nas nie chciałby żyć w idealnie czystym środowisku? Niestety - postęp techniczny jest ściśle związany z ingerencją w środowisko naturalne, którego częścią jesteśmy. Mając na uwadze powstrzymanie dewastacji środowiska naturalnego, ludzie powinni baczniej obserwować rozwój świata, który oferuje nam z każdym dniem coraz więcej nowych osiągnięć, nie licząc się zupełnie z ochroną naszej planety.

Kolejnym problemem zagrażającym światu jest fala głodu w krajach słabo rozwiniętych. Jak wynika ze statystyk Banku Światowego, w latach dziewięćdziesiątych dwudziestego wieku z powodu głodu ucierpiało około 800 mln ludzi. Największe żniwo zbiera głód w Afryce, co warunkują, poza klęskami naturalnymi, wojny domowe, np. w Somalii czy Rwandzie. Przewiduje się, że światu grozi klęska głodu, jeśli w porę nie zostaną podjęte odpowiednie działania. Jest to główny problem wielu międzynarodowych organizacji. W ramach ONZ działają m.in.: Organizacja do spraw Wyżywienia i Rolnictwa (FAO), Światowe Stowarzyszenie do Walki z Głodem (ASCOFAM). W 1975 roku został utworzony System Globalnej Informacji i Wczesnego Ostrzegania, a także Międzynarodowa Interwencyjna Rezerwa Żywności. Organizacje te powstają dzięki wsparciu m.in. Banku Światowego, Międzynarodowego Funduszu Walutowego. Ich zadaniem jest opracowywanie programów przyspieszających dynamikę produkcji żywności na obszarach, które maja szansę stać się "spichlerzem świata", a które obecnie, w wyniku kryzysu gospodarczego, są zmuszone importować żywność.

Biorąc pod uwagę cały świat, trudno mówić o braku pożywienia, gdyż niektóre państwa nie wiedzą, co robić z jego nadmiarem, gdzie magazynować nadwyżki żywności. Do tego lekarze notują wzrost liczby osób otyłych w społeczeństwach wysoko rozwiniętych.

Ostatnio w mediach coraz więcej mówi się o różnego rodzaju zagrożeniach rodzinnych. Alarmująco wzrasta liczba rodzin patologicznych, będących wylęgarnią przestępczości wśród nieletnich. Coraz częściej nagłaśniana jest kwestia przemocy w rodzinie. Rodzice mają coraz mniej czasu dla swoich pociech. Większość z nas nie uświadamia sobie następstw wywołanych złą atmosferą w domu. Dręczone przez rodziców dziecko będzie w wieku dorosłym robić to samo ze swoimi dziećmi. Z tym problemem bardzo ciężko się uporać, ponieważ z pozoru "normalna" rodzina może tak naprawdę być siedliskiem przemocy. Moim zdaniem zagrożenia rodzinne stanowią bardzo złożony problem głównie z tego powodu, że niejednokrotnie tzw. porządne rodziny są tak naprawdę rodzinami patologicznymi.

W swojej pracy ograniczyłem się jedynie do przedstawienia wybranych zagrożeń czyhających na człowieka XXI wieku. Sądzę, ze trzeba rozgraniczyć te, które szkodzą zdrowiu fizycznemu od tych, które wpływają na psychikę. Szkoda, że dużej liczby zagrożeń nie można po prostu zlikwidować. Ciekawe, jaki będzie świat w przyszłości, jeżeli już dziś musimy podejmować walkę z wieloma niebezpieczeństwami, których nieustannie przybywa.