Kwiaty są bardzo podobne do ludzi, choć wielu z nas uważa je za zwykłe rośliny. Czynnikiem który warunkuje piękno kwiatów jest pogoda i warunki w jakich rosną. Rośliny, które mają doskonałe warunki atmosferyczne w tym dobre podłoże zapewnioną wodę chronione są przed szkodliwymi warunkami czyli wiatrem i słońcem mogą pięknie kwitnąć i rozwijać się. W przypadku zmiennych warunków rozwój kwiatu jest zachwiany. Odnaleźć możemy tu zatem analogię pomiędzy roślinami a ludźmi. Co za tym we współczesnym świecie jest tak niesprzyjające dla naszego rozwoju niczym silny wiatr dla kwiatu?
Współczesny człowiek informacje o świecie czerpie z mediów. Natomiast małe dzieci informacje biorą z bajek, które niestety w coraz większej ilości opierają się na przemocy. I tak o to w prosty sposób rodzi się w nas i dziecku agresja. Nami, dorosłymi, manipulują media dzieckiem bajki pełne przemocy.
Zgodnie z panującą modą pędzimy cały czas w pogoni za sukcesem , pracą i karierą. Zapominamy jednak o tym co w życiu tak naprawdę jest ważne o tym co jest dobre.
Problem pogoni za władzą i za karierą kosztem najbliższych ukazał angielski dramatopisarz William Szekspir w jednym ze swoich najlepszych dramatów a mianowicie w "Makbecie" .
Tytułowy Makbet ukazany zostaje w pierwszych aktach dramatu jako dobry i prawy rycerz, który walczy w obronie swojej ojczyzny. Jest odważny. Ma on żonę Lady Makbet. Jest ona dla tytułowego bohatera najważniejsza jest on gotów poświęcić dla niej wszystko i równie wiele zrobić.
Jednak jego szczęście zostaje zburzone przez przepowiednię trzech czarownic. Przepowiednia ta składa się z dwóch części. Pierwsza głosi, że Makbet zostanie tanem Kawdoru, druga że zostanie królem.
Makbet nie przywiązuje początkowo wagi do tych słów. W momencie gdy spełniła się pierwsza część zaczyna zżerać go ciekawość o prawdziwości także drugiej części. Swoimi podejrzeniami dzieli się z Lady Makbet, w której to jako pierwszej do głosu dochodzi żądza władzy.
Następnie planuje ona zabójstwo obecnego króla Dunkana. Makbet jako rycerz prawy i szanowany chce odwieść żonę od tego planu. Toczy walkę z swoim sumieniem, obowiązkiem wobec państwa a zwykłą chęcią i żądzą. Jednak walkę przegrywa. Po namowach żony i czarownic ulega skrywanej żądzy i zabija króla.
Staje się tym samym królem. Nie dostrzegł jednak drugiej strony medalu, że przez ta zbrodnię stał się niewolnikiem własnej słabości. Nękają go odtąd wielkie wyrzuty sumienia, wydaje mu się że widzi duchy i zjawy. Jednak smak władzy zniszczył w nim te ludzie wyrzuty, staje się człowiekiem surowym bezlitosnym , pozbawionym ludzkich odczuć. Nawet śmierć żony nie budzi w nim żadnych uczuć.
Czy zatem upadek moralny literackiego Makbeta można odnieść do współczesności? Czy zachowujemy się w dążeniu do władzy jak tytułowy szekspirowski Makbet?
Odnoszę wrażenie, że problem jest podobny. Wszystko sprowadza się do nadmiaru, to zbytniej chciwości.
Człowiek w pogoni za karierą i pieniędzmi nie dostrzega innych, nawet tych z bliskiej rodziny. Gotów jest dążyć do osiągnięcia celu po przysłowiowych "trupach do celu".
Na skutek tej nieustannej walki ludzie są samotni, nieszczęśliwi. Żyją w swoim własnym otoczonym murem świecie, w którym nie ma miejsca na rodzinę ani na miłość. Takie życie kończy się jak życie tytułowego Makbeta- klęską. Życie przestaje mieć jakikolwiek sens, lub zachowują pozory, że są szczęśliwi. Często też wpadają w różne nałogi, w tych skrajnie pesymistycznych przypadkach targają się nawet na swoje życie. Trzeba zatem żyć w zgodzie z innymi, nie zapominać o tym co ważne, umieć pomyśleć nad swoim zachowaniem i wyciągnąć daleko idące wnioski.