Obecnie, to znaczy na początku dwudziestego pierwszego wieku, spotykamy się z wieloma konfliktami pomiędzy rodzicami a ich dorastającymi dziećmi. Konflikty takie istniały zawsze, ale warto się zastanowić - dlaczego mają miejsce coraz częściej? Postaram się krótko odpowiedzieć na to pytanie.

Konflikt często wynika z agresji młodych ludzi. Wiele mówi się o agresji i przemocy wśród młodzieży. Nie jest to agresja i przemoc typowa dla przestępców, ale to właśnie przez nią wielu ludzi postrzega nastolatków jako kryminalistów. Zwykle agresja rodzi się u dzieci z powodu tego, że każdy chce być w czymś najlepszy. Może tu chodzić o siłę, wygląd, a nawet mądrość. Twierdzenia tego nie uważam za prawdziwe. Chyba nikt nigdy nie stał się piękniejszy czy mądrzejszy za pomocą agresji.

Drugim polem konfliktu jest wzajemna miłość rodziców i dziecka. Dzieci potrzebują miłości rodziców - to jasne i pewne. Wielu rodziców zapomina jednak, że każdy człowiek potrzebuje być kochanym, wielu też zapomina, że w ogóle mają dzieci. Naukowcy, telewizja i inne źródła twierdzą, że należy unikać konfliktów. Według mnie nie jest to prawdą. Wzajemne negatywne uczucia kumulują się w dzieciach i rodzicach, jeśli nie znajdują ujścia. Lepszym rozwiązaniem jest rozładowywanie konfliktów, gdy nie grożą jeszcze wybuchem.

Moim zdaniem wielu rodziców zajmuje się przede wszystkim zarabianiem pieniędzy, zapomina o zajmowaniu się dzieckiem. To smutne, ale prawdziwe. Rodzice! Dajcie swoim dzieciom więcej siebie zamiast pieniędzy. Inwestujcie w dzieci miłość, a nie pieniądze, przyniesie to Wam i Waszym dzieciom większe zyski.