W ostatnim czasie przeczytałam ogromnie interesującą lekturę, napisaną przez wspaniałego polskiego autora, jakim niewątpliwie był Bolesław Prus, pt. „Faraon”. Bardzo irytuje mnie postać arcykapłana Herhora. Był on egoistycznym, niegodziwym człowiekiem. W mojej pracy spróbuję to udowodnić.
Pierwszym argumentem niech będzie fakt, iż Herhor wraz z innymi kapłanami chciał za plecami Ramzesa podpisać traktat pokojowy z Asyrią, choć książę był zdecydowanie temu przeciwny, ponieważ jeszcze bardziej pogrążyłoby to jego królestwo. Pogorszyłaby się dola ludu i znacznie zmniejszyłoby to zasoby skarbca.
Kolejnym dowodem jest podstawienie Ramzesowi kochanki. Herhor pomógł uknuć tą intrygę, aby Kama wpłynęła na przyszłego faraona tak, by ten zgodził się na podpisanie traktatu. Ta była jednak zbyt kłótliwa i złośliwa, dlatego Ramzes XIII szybko się do niej zraził.
Następnym argumentem niech będą wydarzenia związane z podstawieniem sobowtóra faraona - Greka Lykona. W wielu sytuacjach zniszczył on dobre imię młodego Ramzesa. To z jego rąk także zginął młody faraon. Lykon zgodził się na umowę z kapłanem, gdyż był bardzo zazdrosny o Kamę.
Mam nadzieję, że argumenty, które przedstawiłam potwierdzają postawioną przez mnie tezę, że Herhor był kłamliwy, podstępny i liczył się dla niego tylko i wyłącznie własny interes. Chciał przejąć władzę, nie był godny ani krzty zaufania.
Sachmet
Użytkownik
Punkty rankingowe:
Zdobyte odznaki:
0Sachmet
Użytkownik