Na kształt i charakter polskiego bohatera romantycznego miało wpływ wiele czynników. Jednymi z najważniejszych z nich były przenikające do polskiej literatury wpływy europejskie - nasi poeci byli doskonale obeznani z zachodnią literaturą (na przykład Adam Mickiewicz przetłumaczył na język polski "Giaura" lorda Byrona), która w wyraźny sposób oddziaływała na ich sposób myślenia, odczuwania i pisania. Bunt to jedna z takich cech, które zostały właśnie "zaimportowane" z twórczości europejskiej. jest to też jedna z najbardziej rozpoznawalnych cech bohatera romantycznego w ogóle.
Romantyzm można w skrócie określić właśnie jako epokę panowania buntu, młodości, walki, miłości i wyobraźni. Autorytetem w tych czasach nie był zimny rozum, lecz serce, nie "szkiełko i oko", lecz wiara. Wynikał z tego bunt - głęboki i porywczy sprzeciw młodych wobec starszych, nowego wobec zastanego. Protestowano także przeciwko zastanym normom życia społecznego, przeciwko sztywnym i obłudnym konwenansom, utartym sposobom myślenia. Romantyzm to czasy emocjonujące, burzliwe, niezwykłe, pełne wolności, w których robiono rzeczy dotychczas zakazane lub niewyobrażalne. Nic więc dziwnego, że popularne było dla tej epoki określenie "sturm und drang" - okres "burzy i naporu".
Polscy bohaterowie romantyczni byli kreowani zawsze w odniesieniu do sytuacji politycznej naszego narodu. Państwo pozostawało pod zaborami, a polskie społeczeństwo ciągle podejmowało próby zmiany tych warunków, próby odzyskania wolności (powstania narodowe miały miejsce w latach 1830-31, 1848, 1863-64). Dlatego też każdy z wieszczów narodowych stworzył sylwetki postaci, dla których sprawą życia i śmierci była walka narodowowyzwoleńcza, poniesienie ofiary na rzecz wolności i ojczyzny, a nawet poświęcenie dla niej życia. Galerię wspaniałych bohaterów tego typu odnajdziemy w utworach Adama Mickiewicza.
Pierwszy z nich to Konrad Wallenrod, bohater dzieła pod tym samym tytułem. Jest to tragiczna postać, rozdarta między osobistym szczęściem a patriotyzmem i obowiązkami wobec ojczyzny. Decyduje się w końcu poświęcić miłość i szczęście przy boku żony na rzecz walki z wrogiem ojczyzny. Jego dramat pogłębia dodatkowo niehonorowy sposób walki z wrogiem, na który jest zmuszony przez polityczne okoliczności. Jest to zarazem wyraz jego głębokiego buntu - przeciwko zniewoleniu ojczyzny i jej upadkowi. Mickiewicz pokazując swojego bohatera oddał całe jego skomplikowanie psychologiczne. Dlatego Konrad Wallenrod może być oceniany w sposób niejednoznaczny i kontrowersyjny. Z jednej strony jest w stanie dokonać heroicznego czynu, z drugiej jednak przeżywa chwile wahania, zwątpienia, odwleka chwilę decydującego ciosu. Jego wewnętrzny dramat jest tym większy, że wie, że złamał życie nie tylko sobie, ale także żonie. Ma świadomość, że w jego tragiczny los wpisana jest śmierć - wypełniwszy swoją spiskową misję, Konrad popełnia więc samobójstwo. Jest to postać, która buntując się przeciwko krzywdzie swojego narodu wybrała swoją własną drogę dla obrony ojczyzny, drogę z którą się nie zgadzała moralnie, ale której konieczność uznała dla dobra kraju.
Bohater IV części "Dziadów", Gustaw, to nieszczęśliwy kochanek, postać nieprzystosowana do życia i bezradna wobec brutalnej rzeczywistości. Jest przewrażliwiony i niezdolny do życia w społeczeństwie, za co oskarża on przeczytane w młodości "książki zbójeckie", m. in. "Cierpienia młodego Wertera" (była to swego rodzaju romantyczna Biblia buntu przeciwko zastanym, fałszywym i ograniczającym zasadom życia). Tego typu książki sprawiły, że nabrał zbyt egzaltowanego przekonania o naturze miłości i nieszczęśliwie się zakochał. Miłość sprawiła, że umarł dla świata - przegrana jego marzeń spowodowała zamiary samobójcze.
Ten niespełniony kochanek w Prologu III części "Dziadów" zmienia się w gorącego patriotę, walczącego o wyzwolenie swojego narodu. Symbolem tej przemiany są słowa, które bohater zapisuje na ścianie w celi więziennej: "Umarł Gustaw - narodził się Konrad". Konrad-poeta nie pogrąża się w bezproduktywnej rozpaczy, lecz odnajduje sens i cel swojego życia w poświęceniu dla ojczyzny. Jest w pełni przekonany, że z tyranią zaborcy należy walczyć, dlatego też zwraca się do Boga z żądaniem przydzielenia mu "rządu dusz". W Wielkiej Improwizacji Konrad wyzywa Boga na pojedynek, a nawet, gdy Stwórca nie odpowiada na jego wyzwanie, nazywa Go "carem", przeklina i złorzeczy. Jest to wyraz jego głębokiego buntu przeciwko niewoli i nieszczęściu, jakie ogarnęło cały jego naród. Dla sprawy narodowowyzwoleńczej Konrad walczy nie tylko etycznie - posuwa się także do czynów niemoralnych (bluźnierstwo). Jest to typowa buntownicza postawa romantyczna. Konrad wyznaje nadzieję, że poświęcenie jednostki dla ogółu nie pójdzie na marne. Dzięki modlitwie księdza Piotra bohater wyzwala się z mocy szatana, który skusił go do popełnienia grzechu pychy - wyzwania i przekleństwa rzuconego samemu Bogu. Za karę nie będzie mógł jednak poznać przyszłych losów swojego ukochanego narodu.
Kolejną zbuntowaną postać romantyczną odnajdziemy w "Panu Tadeuszu". Dzieło to powstało w 1834 roku, a więc po klęsce powstania listopadowego. Analizując przyczyny tej klęski romantycy doszli do wniosku, że jedną z nich było samotne, indywidualistyczne działanie wielkich jednostek. Dlatego w "Panu Tadeuszu" Mickiewicz zmienia swoją koncepcję bohatera romantycznego. Głównym bohaterem dzieła jest Jacek Soplica - ksiądz Robak. Historia jego życia jest konsekwencją popełnionej w młodości zbrodni, wynikającej z nieszczęśliwej miłości do Ewy Horeszkówny. Gdy jej ojciec, bogaty i dumny magnat Stolnik Horeszko, pogardliwie nie zgodził się na ślub, Jacek dokonał gwałtownej zemsty. Ceną za ten czyn było poczucie winy, które prześladowało go do końca życia. Poszukiwał on odkupienia swoich win w służbie ojczyźnie i społeczeństwu. Stał się mnichem i przyjął imię Robaka, mające oznaczać, że gardzi samym sobą. Jako emisariusz polityczny działał na całej Litwie, przygotowując zaścianki szlacheckie do powstania zbrojnego przeciwko zaborcy i do wstępowania do Legionów Polskich. Zachowywał się w sposób skromny i cichy, twarz zawsze zasłaniał kapturem. Mimo że okrywająca go hańba i zła sława musiały być dla niego strasznym brzemieniem, dopiero na łożu śmierci zdecydował się wyznać, kim jest. Ksiądz Robak nie był typem samotnika, nie ukrywał się przed światem w klasztorze, nie widział sensu w ucieczce od rzeczywistości. Jego bunt polegał raczej na chęci zmiany własnego życia i realnego wpływania na losy kraju. Dlatego jest on przekonany o słuszności działania grupowego, o mocy tkwiącej w całym narodzie. Swoim działaniem podkreśla sens wysiłku podejmowanego wspólnie przez całe społeczeństwo. Jego życie kończy się w sposób typowy dla bohatera romantycznego - ofiarą.
Typy ukazane w polskiej literaturze romantycznej znajdywały wielu naśladowców w prawdziwym życiu. Chociaż takie postawy Polaków nie spowodowały, że naród odzyskał wolność, jednak spełniały ważną funkcję psychologiczną. Pokazywały, że nie należy tracić nadziei na niepodległość, że nie wolno poddawać się i pogrążać w rozpaczy. Każda ofiara złożona dla jakiejś wielkiej idei nie idzie na marne. Dlatego też bunt romantyczny przedstawiony w literaturze był bardzo istotny - dawał odwagę do burzenia tego co zastane, do wnoszenia zmian. Bunt pokoleniowy, jaki dostrzegamy podczas epoki romantyzmu, wywarł wielki wpływ na sposób myślenia Polaków. Do dzisiaj sprzeciw młodości wobec zasadom życia i normom starszego pokolenia określa się jako "romantyczny".