W. S. Reymont Chłopi, bohater zbiorowy
Lipczanie stanowią jednolity organizm społeczny, mimo że są zbiorowością indywidualności i że są bardzo zróżnicowani ekonomicznie. Są wśród nich ubodzy parobcy i komornicy, jak Jagustynka, są małorolni chłopi, jak Bylica, są średnio zamożni, jak kowal, są i wiejscy bogacze: Boryna, wójt, młynarz. Wszyscy tworzą odrębny zamknięty świat, w którym obowiązują przez wieki wypracowywane prawa i zasady
Ważną rolę w tej społeczności odgrywa religia. Nie do pomyślenia jest, by ktoś w Lipcach był ateistą. Religia i obrzędy religijne porządkują życie, wyznaczają dni świąteczne i dni pracy. Każdemu ze świąt towarzyszą odwieczne zwyczaje, obrzędy, ceremonie. Jednak należy stwierdzić, że religijność lipczan jest właśnie obrzędowa, powierzchowna. Nie bardzo przejmują się nakazami moralnymi, nie są też skłonni do metafizycznych refleksji. Religia dla nich to niedziela, msza, wspólnie obchodzone święta kościelne i rodzinne
Na co dzień podlegają bardziej bezwzględnym prawom i inna obowiązuje wśród nich hierarchia wartości. Na najwyższym jej szczeblu znajduje się ziemia i przywiązanie do niej. Ziemia jest powodem kłótni, motorem działań, ona kojarzy małżeństwa, bo posiadanie ziemi decyduje o przetrwaniu i pozycji w gromadzie
Kolejną wartością, według której ocenia się ludzi, jest praca. W Lipcach nie ma miejsca dla leniuchów i pięknoduchów, dlatego nie jest akceptowana Jagna, a ceni się Jagustynkę i Hankę. Chłop uprawia ziemię, pracuje w trudzie i znoju, podporządkowany rytmowi natury, który wyznacza porę siania i porę zbierania
Ważną pozycję w chłopskiej hierarchii zajmuje rodzina, pracująca na wspólnym gospodarstwie. Gospodarz jest patriarchą, panem swej rodziny, on decyduje o wszystkim. Musi mieć żonę do prac kobiecych: wychowania dzieci, gotowania, obrządzania zwierząt. Brak żony rujnuje gospodarstwo. Dzieci to tania siła robocza, trzeba je mieć, ale nie za dużo, bo to też kolejny kłopot i troska o ich wyżywienie. Miłości w tej rodzinie jest mało. Dorastające dzieci walczą z rodzicami o władzę i ziemię. Rodzice się bronią, ale często są wyrzucani z gospodarstwa, w skrajnym przypadku idą żebrać
Lipczanie kłócą się, walczą ze sobą, ale w sytuacji zagrożenia potrafią być solidarni, pomagają sobie. We wsi wszyscy wiedzą, co dzieje się w każdej chałupie. Gdy czują, że trzeba pomóc, pomagają. Mają poczucie własnej wartości, świadomość odrębności i przynależności narodowej. Umieją upomnieć się o swój las i szkołę dla dzieci. Każdy mieszkaniec wsi ma poczucie przynależności do gromady i przekonanie, że bez gromady nie da się żyć