Główny bohater powieści H. Balzaka stał się reprezentatywnym przykładem nowoczesnej grupy społecznej- ludzi, którzy dzięki sukcesowi rewolucji i mętliku, jaki powstał wokół nowej sytuacji a także trafnym interesom i skutecznym działaniom własnym uzyskali szybko znaczny majątek, i stali się zamożnymi obywatelami. W jaki sposób to się dokonało? Wszystko zaczęło się od nabycia, na bardzo korzystnych warunkach, fabryki makaronu od drobnego biznesmena. Następnie Goriot dużo zyskał na sprzedaży mąki oraz zboża w bardzo odpowiednim momencie, kiedy ich ceny zaczęły gwałtownie rosnąć.
Autor odmalowuje przed czytelnikiem obraz człowieka triumfującego, który umiejętnie prowadzi swoje interesy, ale dodaje także pewną uwagę, dotyczącą zasad, jakimi Goriot się posługiwał. Pokazuje jego cwaniactwo i zręczną kombinację: Goriot trafił w rzeczywiście niezłą chwilę sprzedaży, ale wykorzystywał to także, do pognębienia odbiorców owego pokarmu. Balzak nie daje jednoznacznych odpowiedzi, w żaden sposób nie wartościuje jego zachowania, nie gani na łamach utworu, chce tylko pokazać drogę, jaką wybrał Goriot w dojściu do celu. Chce zasygnalizować, że wykorzystywanie słabszych, parcie do przodu bez wyraźnych zasad moralnych wzmaga tylko narastanie różnic klasowych, co zostało już zainicjowane przez rewolucję francuską. Oczywiście nie można zarzucić bohaterowi tego, że jego fortuna opierał się tylko na matactwach i kombinatorstwie. Dużą rolę odegrały jego faktyczne umiejętności, rutyna w swoim zawodzie, o czym świadczył choćby fakt bezbłędnego rozpoznawania rodzaju mąki, jaka została użyta, po zapachu pieczywa. Dlatego należy mu przyznać miano prawdziwego znawcy, pioniera w swoim fachu.
Jego życie prywatne nie było już takie kolorowe i radosne. Jego ukochana małżonka zmarła po siedmiu latach wspólnego pożycia, zostawiając mu do wychowania dwie małe córki. Ten fakt spowodował, że samotny Goriot bardzo mocno wczuł się w rolę ojca, był gotowy spełniać każde życzenie dorastających panienek. Pełen miłości i oddania dla swoich dzieci, nie rozumiał, że stale popełnia błędy w ich wychowaniu. Rozkapryszone dziewczęta nie potrafiły i nie chciały z nikim niczym się dzielić, nie liczyły się z cudzymi uczuciami, a przy tym traktowały swojego ojca, jak kogoś, kto ma bezwzględnie spełniać ich prośby i życzenia. Goriot nie zauważał w tym niczego złego, dawał im coraz więcej i więcej, był na każde ich zawołanie. Utrwalał ich dumę, ambicję, poczucie wyższości. Znalazł im nawet właściwych, kandydatów na mężów: Anastazję wydał za hrabiego de Restaud, a Delfinę za biznesmena de Nucingen. Następnie sam usunął się w cień, zszedł z pola widzenia tylko dlatego, żeby jego córki nie były narażone na jakieś plotki, pomówienia, wynikające z faktu, że ich ojciec, jest tylko drobnym handlarzem żywności. Po dwóch latach, nie mogąc znieść nieodpowiedniego zachowania swoich zięciów oraz nie chcąc stawać się ciężarem dla swych córek i powodować kolejnych rodzinnych niesnasek, przeprowadził się do hostelu pani Vauquer. Tam pomieszkiwał w różnych warunkach, z czasem: coraz mizerniejszych i uboższych. Odseparowanie się od rodzinnych domów swych córek nie spowodowało jednak diametralnej poprawy jego sytuacji. Pani Vauquer początkowo dobitnie wyrażała przesadną sympatię dla swojego nowego klienta, eleganckiego pana w dojrzałym wieku, interesując się jego domniemanymi finansami i pozycją. Kiedy jej zaloty nie przyniosły oczekiwanych przez nią efektów, Goriot staje się ofiarą jej żartów, domysłów, przycinek i insynuacji. Zawiedziona kobieta oskarża go między innymi o spotkania z młodszymi paniami i ironicznie przezywa "ojcem Goriot". Do tego dochodzą nieustannie wzrastające wymagania jego córek, które ciągle potrzebują gotówki, na coraz to nowsze stroje, prezenty dla swoich utrzymanków, odkupienie weksli i tym podobne. Goriot cierpliwie spełnia ich kaprysy, pozbywając się własnych, co cenniejszych przedmiotów, zastawiając swoje, i tak nie wielkie już, dochody. W zachowaniu swoich ukochanych pociech nie widzi wyrachowania, bezwzględności i podłości. Jest gotów łożyć na kochanka Delfiny, wręcz mu usługiwać, jeżeli tylko ona będzie czuła się zadowolona. Definicja szczęścia według Goriota zupełnie nie pokrywa się z powszechnie przyjętą, nie opiera się na żadnych wzniosłych ideałach czy zasadach moralnych. Goriot jakiekolwiek działanie uzasadnia zamiarem uszczęśliwienia swoich córek. Upokarza się poprzez nieoficjalne, tajne odwiedziny, przechadzki w czasie, których przypatruje się ich przepysznym powozom z ukrycia. Nie dostrzega pogardy ze strony córek, które przez tyle lat nauczyły się już wyzyskiwać jego "chorą" miłość do nich. Jego miłość ojcowska przekształciła się w pewnego rodzaju fanatyzm, jest gotów poświęcić w jej imię wszystko, byleby tylko zadowolić Anastazję i Delfinę. Przy tym pozwala sobą pomiatać, nie zauważa okrutnego traktowania jego osoby przez swoje oblubienice, a gdy zjawiają się u niego z kolejnymi kaprysami pragnie spełniać je bez zmrużenia oka. Sam inicjuje znajomość Delfiny i Rastignaka, inwestuje w ich tajemne gniazdko, marzy nawet o pobliskim mieszkaniu, by mógł przypatrywać się ewolucji ich romansu. Poświęcając całe życie, cały swój potencjał, możliwości materialne na zaspokojenie potrzeb córek, Goriot upokarza się, zatraca własną dumę i honor. Przestaje myśleć o prywatnym szczęściu, nie chce na nowo z nikim się wiązać, zupełnie zatraca sam siebie. Przez cały czas próbuje dogodzić dzieciom, przeżywa ich troski, porażki, wzloty i radości, jak swoje własne, przybliżając ostatecznie końcową, nieuniknioną katastrofę- porażkę swojego życia. W końcu żegnając się ludzkim żywotem, zaczyna rozumieć, dostrzegać, gdzie popełnił błąd. Odchodzi w skrajnym ubóstwie, pomimo, że w życiu dorobił się wielkiego majątku i zagwarantował dostatnią egzystencję swojej rodzinie. Został zupełnie sam, w ostatnich chwilach swojego życia, a więc w sytuacji, kiedy jego najukochańsze córki, powinny podtrzymywać go na duchu i mu towarzyszyć. Ale żadnej z nich tam nie było: Anastazja pozostała w domu, gdyż tego zażyczył sobie jej małżonek, a Delfina regenerowała siły po wyczerpującym balu. Patologiczna miłość Goriota do córek, jego pobłażanie im we wszystkim, wielkosalonowe aspiracje, dążenia do odpowiedniej pozycji społecznej spowodowały, że teraz- w godzinie śmierci, pozostał sam, pozbawiony miłości najbliższych mu osób. Jego osobą zainteresował się tylko młodzieniec Rastignac, mając w pamięci własną rodzinę i swoją niedawną postawę życiową oraz Bianchon, medyk, wykazując tym po prostu ludzkie podejście.
Tytułowy bohater został przedstawiony w powieści z rozmaitych stron. Obiektywnie i z różnych punktów nakreślił tą postać narrator, natomiast stronniczo i tendencyjnie była odbierana przez inne kreacje utworu. Taka wielostronność ujęcia stworzyła sylwetkę skomplikowaną, rozbudowaną, wielopoziomową, pobudzającą do rozmaitych dyskusji, budzącą najróżniejsze odczucia. O Goriocie można wypowiedzieć wiele sądów, często nawet sprzecznych: można nazwać go wybitnym znawcą swojej branży, ale zarazem: kombinatorem i kanciarzem, można określić go mianem kochającego ojca, ale i rozpieszczającego swoje dzieci do absolutnych granic rozsądku, negatywnie kształtującego ich ideały i moralność. Goriot mógł uchodzić za człowieka pokornego, rozsądnego, ale i: nieumiarkowanego i lekkomyślnego. Według jednych zasługiwał na poważanie i docenianie, ale według innych, tylko na politowanie i ubolewanie nad jego postawą. Wzbudzał liczne kontrowersje; potrafił dorobić się znacznego majątku, ale nie umiał go dobrze wykorzystać i wyuczyć swoich córek. Zachwycał tężyzną fizyczną (potrafił miąć srebro jak jakąś masę) ale przerażał pobłażliwością, uległością wobec dorastających panienek.
Zbliżanie się do ostatecznej tragedii, uwidoczniają także deformację, przemiany widoczne w jego zewnętrzności. Pełen witalizmu i wigoru człowiek w średnim wieku- po upływie zaledwie czterech lat, przemienia się w słabowitego, przygnębionego starca. Jego smutna historia: kariera, majątek, dramat rodzinny, porażka osobista, wywołują tylko ubolewanie i lament nad tym bohaterem. Wyniesiony z nizin społecznych, poprzez dryg do interesów, umiejętność kombinacji i balansowania na krawędzi prawnej poprawności, nie jest przez Balzaka ostatecznie potępiany- gdyż owa sytuacja nie jest wyłącznie jego winą. To kondycja polityczna i społeczna, jaka powstała po przewrocie doprowadziły do takich efektów, do powszechnego rozwoju dorobkiewiczostwa za wszelka cenę. Goriot, mimo swego zaślepienia ojcowskiego, mimo defektów i skaz na charakterze, jest postacią w gruncie rzeczy akceptowaną przez czytelnika, odczuwaną jako pozytywna, jako ofiara porządku, który fascynował, ale zarazem, wcześniej czy później, pożerał swoje dzieci.