Bunt i szaleństwo to częste cechy, stany romantycznych bohaterów. Skłóceni ze światem, rozdarci wewnętrznie, nadwrażliwi i samotni ludzie szczególnie łatwo popadają w bunt lub szaleństwo. Często występują one razem.

O szaleństwie bez buntu można mówić w przypadku niewielu romantycznych postaci. Taka jest np. Karusia z "Romantyczności" Adama Mickiewicza.

Znacznie częściej szaleństwo jest właśnie wynikiem buntu jednostki, jej niezgody na świat.

Taką postawę przyjmują m. in. Gustaw-Konrad z "Dziadów" Adama Mickiewicza, tytułowy bohater "Kordiana" Juliusza Słowackiego, Henryk z "Nie-Boskiej komedii" Zygmunta Krasińskiego.

Patologiczne zachowania zdradza również Konrad Wallenrod. Romantycy żyją ogarnięci "chorobą wieku", która w każdym społeczeństwie przybiera nieco inną, indywidualną postać.

W literaturze polskiej szaleństwo bohaterów poza zawodami miłosnymi powodowane jest tzw. sprawą narodową. U podstaw tych zachowań zawsze leży cierpienie, wywołane czynnikami zewnętrznymi (tragiczny los, nieszczęśliwa miłość, niewola kraju) bądź wewnętrznymi (ambiwalencja, nadwrażliwość, maksymalizm bohaterów). Zwykle te przyczyny łączą się ze sobą.

Człowiek jest więc w literaturze romantycznej niejako poddawany psychoanalizie.

Poeci opisując zachowania i motywacje swoich bohaterów pozwalają czytelnikowi na badanie ich postaw, analizowanie literackich osobowości.

O romantycznym szaleństwie pisze po raz pierwszy Adam Mickiewicz w wydanych w 1822 roku "Balladach i romansach". W pochodzącej z tego zbioru "Romantyczności" odnajdujemy postać obłąkanej Karusi.

Nie bez powodu motto ballady zaczerpnął Mickiewicz z twórczości Szekspira:

"Zdaje mi się że widzę ... gdzie?

Przed oczyma duszy mojej."

Słowa te wyrażają zainteresowanie poety ludzkim wnętrzem, naszymi przeżyciami i uczuciami. Podkreślają również rolę podświadomości w ludzkim życiu.

Bo to właśnie jej działaniem trzeba według psychologii tłumaczyć zachowanie dziewczyny.

Karusia to prosta, biedna wiejska dziewczyna. Przed dwoma laty straciła ukochanego Jasieńka. Po śmierci wciąż odczuwa jego obecność, słyszy głos, rozmawia. Dziewczyna jest wrażliwa i uduchowiona, niektórzy uznają ją nawet za obłąkaną:

"Źle mnie w złym ludzi tłumie,

Płaczę, a oni szydzą;

Mówię, nikt nie rozumie;

Widzę, oni nie widzą!".

Prości ludzie wierzą dziewczynie. Mędrzec krytykuje te postawę, nakazuje ufać "szkiełku i oku", poeta opowiada się po stronie bohaterki:

"I ja to słyszę, i ja tak wierzę,

Płaczę i mówię pacierze".

Czy szaleńczą postawę Karusi należy tłumaczyć ludową wiarą w nieśmiertelną miłość, w istnienie duchów , czy uznać ją za nerwowe załamanie po śmierci Jasieńka. Obie te koncepcje łączy motyw podświadomości, tłumaczenie tego, co niewytłumaczalne, istnienie w ludzkim wnętrzu ukrytych treści.

Jedno jest pewne - Karusia nie jest buntowniczką. To los doprowadził ją do szaleństwa.

Większość bohaterów polskiej literatury romantycznej łączy natomiast w swoich zachowaniach szaleństwo i bunt.

Jest to przede wszystkim Gustaw-Konrad z "Dziadów" Adama Mickiewicza. Bohater skomplikowany, sprzeczny, o złożonej i bogatej osobowości. Poznajemy go jako nieszczęśliwego kochanka. Jego miłosne uniesienia dalekie są tzw. normalności. Rozpacz, żal, cierpienie, ironia wobec własnego zaślepienia i wyidealizowanej kobiety są niezwykle silne, dynamiczne, skrajne.

Podobnie zachowuje się w czasie "Wielkiej Improwizacji". Duma i egoizm doprowadzają poetę do walki z Bogiem. W jego buncie, bluźnierstwie, przekonaniu o własnych możliwościach, zaślepieniu - obok buntu - obecne jest szaleństwo.

Piętnem szaleństwa naznaczony jest również Kordian, tytułowy bohater dramatu Juliusza Słowackiego. Jako piętnastoletni chłopak kocha się w starszej od siebie Laurze, a niespełniona miłość prowadzi go do samobójstwa. Niepokojące jest jego rozdarcie, "jaskółczy niepokój" duszy, skłonność do melancholii, nadmierna dojrzałość intelektualna. Jest zbyt młody i niedoświadczony, aby sprostać swojej wyobraźni i stawianym sobie przedwcześnie wielkim celom. Ten maksymalizm i samotność towarzyszyć będą mu w podróżach po Europie i działaniach konspiracyjnych w Polsce.

Kordian chce walczyć aktywnie, odważnie, jak szwajcarski Winkelried. Jednak samotność i nadmierna wyobraźnia uniemożliwiają mu zabicie cara. Ten, w którym "sto myśli, sto żądz" pada zemdlony przed sypialnią cara. StrachImaginacja doprowadziły go do szaleństwa . Trafia wiec do domu wariatów, gdzie spotyka m. in. człowieka głoszącego, że jest Mesjaszem. Jest to nie tylko krytyka mickiewiczowskiego mesjanizmu, ale i mistrzowski portret szaleńca ogarniętego manią, natręctwami religijnymi.

Doktor pytając Kordiana:

" A cóż wiesz, że nie jesteś jak ci obłąkani

Chciałeś zabić widmo, poświęcić się za nic" - wskazuje również na patologię jego buntu, na szaleństwo jego postawy.

Podążanie Hrabiego z "Nie-Boskiej komedii" za Dziewicą nie jest również niczym innym jak przejawem szaleństwa. Człowiek ten nie umie odróżniać rzeczywistości od fantazji i wyobrażeń. Dlatego podejmuje krzywdzące dla otoczenia (żony, synka) decyzje, dlatego również ponosi tak bolesną klęskę. Można tu mówić o dezintegracji osobowości bohatera. Kiedy poznaje prawdę o Dziewicy, a tym samym - o sobie samym, własnym życiu traci sens życia. Szaleństwem naznaczony jest również syn Henryka - Orcio, a jego żona Maria popełnia samobójstwo.

Szaleńcze jest również zachowanie bohatera powieści poetyckiej Adama Mickiewicza pt. "Konrad Wallenrod" , który ucieka w samotność, odrzuca miłość ukochanej kobiety, a troski gubi w alkoholu. Wszystko to, żeby zagłuszyć wyrzuty sumienia, wewnętrzny głos, który przypomina mu o chrześcijańskiej moralności i rycerskim honorze. Walcząc podstępnie, działając jako zdrajca przeżywa bowiem Konrad wielki wewnętrzny konflikt, który prowadzi go do szaleńczych zachowań.

Jest jednak w polskiej romantycznej literaturze postać zrehabilitowanego buntownika i szaleńca. Według terminologii psychologicznej można powiedzieć człowieka ...po udanej terapii. To ksiądz Robak, a wcześniej Jacek Soplica z "Pana Tadeusza" Adama Mickiewicza.

Ten, który w młodości nie panował nad swoimi emocjami i zabił nawet w porywie zemsty starego Horeszkę- jako dojrzały człowiek harmonijnie łączy mądrość, aktywność i rozwagę. Jest dojrzały, odpowiedzialny, jego praca służy społeczeństwu. Jako emisariusz Robak przygotowuje powstanie.

Szaleństwo romantycznych bohaterów to temat wielu badań naukowych. Powstają na ten temat prace naukowe, np. książka Aliny Kowalczykowej pt. "Historiozofioczne i prywatne szaleństwo u Krasickiego" czy uwagi Marii Janion w pracy pt. "Gorączka romantyczna". Jest to głównie jednak dowód złożoności ludzkiej natury. Romantycy nie bali się pokazać światu ludzkie szaleństwo, a jest to również część życia i naszej natury.