Jan Kochanowski był wybitnym humanistą epoki renesansu. Dziewiętnaście trenów powstało po śmierci córki Urszulki. Zbiór został wydany w Krakowie w 1580 roku. Cykl liryków wyraża ból ojcowski po stracie dziecka, rozważania nad sensem życia.

"Tren I" to rodzaj wstępu, autor wzywa na pomoc w opłakiwaniu Urszulki wszystkie smutki, odwołuje się do antyku:

"Wszytki płacze, wszytki łzy Heraklitowe

I lamenty, i skargi Simonidowe,

Wszytki troski na świecie, wszytki wzdychania

I żale, i frasunki, i rąk łamania,

Wszytki a wszytki za raz w dom się mój noście,

A mnie płakać mej wdzięcznej dziewki pomożcie."

Poeta porównuje córkę do ściętej przedwcześnie oliwki przez nieostrożnego ogrodnika. Nazywa Urszulkę Safoną słowiańską:

"Ucieszna moja śpiewaczko ! Safo sławieńska!

Na którą nie tylko moja cząstka ziemieńska,

Ale i lutnia dziedzicznym prawem spaść miała!"

Poeta pragnął, aby dziewczynka odziedziczyła po nim lutnię, czyli jego własny talent. W "Trenie IX" Kochanowski przywołuje poglądy stoików, które głosiły niepodawanie się przeciwnościom losu. Filozofia stoicka okazała się niemożliwa do realizacji, poeta nie potrafił zastosować recept stoików w chwili utraty córki. Mądrość filozofii okazała się bezużyteczna. Wykształcenie, wiedza również nie pomogły poecie w chwili osobistego nieszczęścia, zauważył iż tak samo przeżywa odejście córki jak ludzie prości. Prosi Urszulkę aby ukazała się we śnie, żeby zapewnić go, że gdzieś żyje. Zwraca się do Urszulki : "Gdzieśkolwiek jest, jeśliś jest, zlituj się mej żałości, A nie możesz li w onej dawnej swej całości, Pociesz mię, jako możesz, a staw się przede mną

Lubo snem, lubo cieniem, lub marą nikczemną ! "

"Tren XIX" przynosi uspokojenie poety i pogodzenie się z rzeczywistością. We śnie ukazuje się zmarła matka Kochanowskiego z Urszulką na ręku i zapewnia syna, że córeczka jest bezpieczna. Radzi mu, aby po ludzku znosił wszystko, co może się przydarzyć. "Ludzkie przygody/ ludzkie noś", słowa matki przynoszą Kochanowskiemu spokój i powrót do równowagi emocjonalnej. Pogodził się z rzeczywistością, chociaż było to za pewne bardzo trudne, ale zdrowy rozsadek nakazał tak uczynić.

Po raz pierwszy w literaturze bohaterem trenu nie była znana osoba, ale dziecko. Bohaterką "Trenów" jest nie tylko Urszulka, ale także Kochanowski, jego cierpienie, bunt, kryzys światopoglądowy i wreszcie uspokojenie.