W renesansowej kulturze i sztuce dokonał się przełom podobny w wadze do tego jaki w astronomii został spowodowany przez odkrycie i opisanie przez Kopernika ruchu obrotowego ziemi wokół słońca. Chodzi mianowicie o przejście ze średniowiecznego teocentryzmu w stronę humanizmu, łączącego się z antropocentryzmem. Humanizm był poglądem, który nadał człowiekowi rangę podmiotu, autonomicznego i niezależnego w świecie w którym przyszło mu żyć. Było to spojrzenie na niego, jako słońce wokół którego krążyła cała przyroda i wszelkie jej elementy. To już nie do boga kierował się cały świat, ale właśnie człowiek stał się punktem jego odniesienia. Był to jednocześnie powrót do podstawowych założeń filozofii antycznej, jej sztuki i kultury. Człowiek znów mógł być dumny z siebie, z własnego piękna ciała i wspaniałego intelektu. Humanizmem nie można jednak nazwać pychy, czy pustej dumy z tego ze się istnieje i że stanowi się doskonałość. Był to raczej punkt wyjścia do tego by człowiek uwierzył w to ze może się rozwijać, dążyć do abstrakcyjnej doskonałości, ze stanowi wręcz konieczność ciągłe poprawianie siebie a przez to i świata. Stad tez w okresie odrodzenia wspaniały okres rozwoju uniwersytetów, prowadzone są pierwsze badania filologiczne, zaczyna się odkrywać i opracowywać kulturę starożytnej Grecji i Rzymu, a także coraz bardziej świadomie patrzeć a nawet i kierować procesami współczesnymi sobie. Wtedy tez rodzi się określenie, funkcjonujące do dzisiaj, jeżeli chce się skomplementować kogoś świetnie i szeroko wykształconego, posiadającego wiele i umiejętności. Mówiło się i mówi o nim jako o "człowieku renesansu".
Jednym ze świetnych przykładów wykształconego i światłego człowieka w tamtym czasie, obok setek innych, był najwybitniejszy poeta renesansu Jan Kochanowski. Studiował on w wielu europejskich uczelniach, by tylko wymienić Akademie Krakowską, uniwersytety w Królewcu, gdzie mógł zapoznać się z protestantyzmem, następnie w Lipsku i między innymi we Włoszech w Padwie. Podróżował przy tym po całej europie, wtedy bowiem zaczynał się kształtować późniejszy zwyczaj podróży po kontynencie, jako ważnego elementu zdobywania obycia i wykształcenia. W Paryżu poznał między innymi wielkiego poetę Ronsarda, który był wielkim zwolennikiem używania w poezji języka narodowego danego poety. Stąd tez Kochanowski tak wielką wagę przykłada do literatury w języku polskim, mimo iż do tego czasu osiągnął mistrzostwo w układaniu wierszy po łacinie.
Wspaniałe wykształcenie i umysł zawsze otwarty na nowe doświadczenia, pozwoliły jego twórczości na mistrzostwo. Wielka jego kulturę tolerancji wobec inności widać między innymi w jego uznawanym za pierwszy wiersz polski "Hymnie. Czego chcesz od nas Panie...". Stworzył tam obraz Boga, który nie byłby postrzegany przez żaden odłam, czy wyznanie chrześcijańskie, lecz mogącego być zaakceptowanym przez wszystkich ludzi. Pokazał te przymioty Boga, które nie podlegają najmniejszej dyskusji, jak niezmierzone dobro, miłość i miłosierdzie wobec ludzkości, siłę i nieskończoność zarówno Jego jak i całego kosmosu. Starał się tez dać dowód Jego istnienia poprzez wspaniałość świata Który stworzył z myślą o człowieku. Kolejne lata jego twórczości przynoszą wspaniałe wiersze, w których widać wielką kulturę starożytności, poprzez która Kochanowski stara się odczytać otaczający go świat, jak i wprowadzić ulepszające go zmiany. Od starożytnych stoików przejął ich rygoryzm moralny, nakazujący człowiekowi dążenie do osiągnięcia cnoty i pracy nad sobą. Z nauk epikurejczyków Mistrz z Czarnolasu zapożyczył radosny umysł i umiejętność korzystania z dobra danej chwili. Często tez tłumaczył i bezustannie wielbił poezje Horacego, który sam dokonał podobnego nałożenia tych dwóch filozoficznych szkół. Kochanowski był też, jak przystało na renesansowego artystę, dumnym ze swojej twórczości człowiekiem i świadomym własnego mistrzostwa. Nie czyniło go to w żadnym razie pysznym, lecz pozwalało wierzyć ze pozostanie po nim "dobra sława", pamięć odnawiana wraz z każdą lektura jego wierszy.
Życie i twórczość Jana Kochanowskiego przynosi sobą przykład jednej z najpiękniejszych, ale też typowych dla podobnych mu ludzi ówczesnych biografii.