Wybór "Pieśni" Jana Kochanowskiego

"Pieśń IX" z Księgi I ("Chcemy sobie być radzi?") jest pieśnią o charakterze biesiadnym. Jest tu wyznawcą poglądów Epikura- namawia do tego, by cieszyć się zabawą przy stole, tańczyć i pić wino ,słowem korzystać z ziemskich przyjemności, nie wiemy bowiem, co będzie się działo następnego dnia. Szczęście jest przecież zmienne:

"U Fortuny to snadnie,

Że kto stojąc upadnie;

a który był dopiero u niej pod nogami,

patrzajże go po chwili , a on gardzi nami".

To Fortuna bawi się ludzkim losem, a człowiek chociaż ma rozum i wolną wolę, nie może nic przewidzieć, uniknąć klęsk, życiowego bałaganu:

"Próżno mieć na pieczy

Śmiertelny wieczne rzeczy".

To nie jest wina Boga, że człowiek jest bezradny, choć tylko On zna przyszłość. Najlepsze dla ludzi jest pokładanie nadziei w Bogu.

Nie ma takiej możliwości, aby wymknąć się Fortunie i jej zachcianką. Człowiek może jednakże tak żyć i tak patrzeć na świat, aby nie załamywać się każdym niepowodzeniem. Chodzi tu o pewną filozofię życiową, wedle której człowiekowi poradzić sobie może w każdej sytuacji. Spokój duchowy, jaki może zachować, podtrzymuje uczciwe i cnotliwe życie. Odnalezienie "złotego środka", czyli najprościej mówiąc mądrości życiowej, pozwoli człowiekowi zdobyć "szczęście stateczne".

Jak widać Kochanowski umiejętnie splata ze sobą tutaj elementy epikurejskie, stoickie i chrześcijańskie.

W "Pieśni XIX" z Księgi II ("O dobrej sławie") przede wszystkim Kochanowski uczy, jak żyć, aby prezentować sobą cechy i zachowania warte do naśladowania przez innych ludzi. Ponieważ jest to utwór o charakterze moralistycznym, dydaktycznym, poeta musi jakoś oddziaływać na odbiorców. Nie posługuje się żadnymi zawiłymi aluzjami, tylko w sposób prosty przedstawia swoje poglądy na temat kondycji człowieka, jego dążeniach i normach etycznych, kierujących jego poczynaniami. Jest przy tym poeta dość perswazyjny i narzuca poniekąd swoje wnioski. Czyni to jednak dlatego, że jako poeta ma do tego prawo i jednocześnie obowiązek, ponieważ jest wyjątkiem. Na początku stawia pytanie retoryczne, przedstawiające poniekąd wyznawane priorytety. Wyraźnie tu przeciwstawia dobra materialne- "dobrej sławie", ciało ludzkie- pamięci o osiągnięciach człowieka.

W następnej zwrotce gardzi ludźmi, którzy nastawiają się na życie konsumpcyjne, pełne doczesnego zbytku, bezwartościowe, bez refleksyjne. Ogranicza się do jednakowego przeżywania kolejnych dni, to życie, które w żaden sposób nie rozwija. Ludzie ci dbają o pieniądze, i interes, który i tak niewiele im do ponieważ wszystko co ziemskie, jest przemijalne. Takich ludzi porównuje Kochanowski do zwierząt. Bóg dał ludziom rozum, wolę, uczucia, zdolność mówienia i pisania, abyśmy wyróżniali się od pozostałych istnień. Wyznacza więc Kochanowski, granice godności i niezależności umysłowej człowieka myślącego, który potrafi wznieść się ponad doczesność. Życie według zasad podsuniętych przez poetę, doprowadzi nas do "poczciwej sławy".

Możemy ją uzyskać na dwa sposoby, podane przez Kochanowskiego. Po pierwsze musimy gorliwie wypełniać swoje zadania, związane z rolą, którą pełnimy w społeczeństwie, z zyskiem dla innych; po drugie należy bronić ojczyzny w sposób aktywny. Człowieka, który naprawdę kocha ojczyznę, można poznać po tym, że służy jej tak jak umie najlepiej, rozwijając tym samym swe umiejętności. Ludzi, którym "dowcipu równo z wymową dostaje" namawia do pracy na rzecz kraju i dawania pozytywnego przykładu, poszanowania praw i zasad moralnych. Ludzie silni fizycznie powinni bronić ojczyznę przed najeźdźcami. Warto się starać, by nie zostać zapomnianym.

Pieśnią refleksyjną, zawierającą powiązania z filozofią epikurejską, jest "Pieśń XXIII" ("nie zawżdy..."). osoba mówiąca w pieśni zauważa i rozmyśla o zagadnieniach i zjawiskach ogólnych, jak przemijający czas. Mądrość nie zawsze będzie radą na nasze problemy; człowiek nie może być wiecznie młody, urodziwy i piękny. Widzialny jest niestety nieuchronny upływ czasu. Trzeba radować się z tego, co przynosi nam życie, czerpać z uroków dnia, który właśnie jest. Wyzyskać trzeba z życia samą esencję.

Jesteśmy przez Stwórcę osadzeni w świecie, urządzonym wedle reguł i praw przyrody, czyli zmian pór roku. Rzeczy urządzone są więc dokładnie obmyślonym planem. Ludzie też podporządkowani są tym zasadom, zmieniają się, starzeją i nic tego nie zmieni i nie cofnie: " ten z głowy mróz nie zginie". Nie ma sposobu na to, żeby stać się młodym jeszcze raz. Możemy zadać sobie pytanie, czy zdołamy zachować młodość myśli i wnętrza.

"Pieśń XXIV" ( "Niezwykłym i nie leda piórem opatrzony") jest piękną i kunsztowną parafrazą Kochanowskiego "Ody XX" Horacego pt. "Niezwykłe mając i niekruche skrzydlą" pochodzącą z Księgi II "Carmina".

Kochanowski zresztą niewiele zmienia u klasyka starożytnego, może poza przyszłym odbiorcą i niewieloma szczegółami.

Mamy tu wykreowany obraz poety, stworzony przez niego samego, według którego ma on dwie natury- materialną, czyli ludzką oraz i wieczną ,czyli łabędzią. Ta druga strona może być jednak zrealizowana dopiero po śmierci, wtedy narodzi się prawdziwy poeta, nie krepowany przez niedoskonałego człowieka. To przejście ( czyli śmierć) widzi Kochanowski jako przemianę w pięknego łabędzia, oddanego boginiom sztuki. Dzięki sztuce zdobędzie on cały wszechświat.

Dzięki temu, że poeta jest znany i chwalony po śmierci, jego twórczość dotrze do najdalszych zakątków świata ,do ludzi, którzy nie znają poezji. Jan Kochanowski rozdziela po trosze tę pośmiertną chwałę między dwa tereny kulturowe: obszary, które są bardzo daleko, nie znają na pewno europejskiej kultury oraz do elit zachodniego i śródziemnomorskiego kręgu kulturowego; drugi to przestrzeń historii- jego poezje będzie bowiem znana począwszy od antyku do teraźniejszości.

Wzniesienie się, uskrzydlenie myśli, nadto, co zwyczajne, codzienne, nijakie, przyziemne, powiększyło perspektywę widzianą stąd. Uniesienie poetyckie pozwala dotrzeć umysłowi ludzkiemu, to, co należy do wieczności, czyli nie jest zwykle dostępne. Hasło Horacego: "Non omnis moriar", czyli nie wszystek umrę, przewodzi całej wzniosłej pieśni poety. Jednakże nie odnajdziemy ich w tekście, nie zamieszcza ich Kochanowski. Mamy za to nieco inne, o podobnym znaczeniu, odnoszące się do zwycięstwa poety:

" Nie umrę ani mię czarnymi

Styks niewesoło zamknie odnogami swymi".

Wynika stąd, że niczemu nie służy żal, towarzyszący pochowaniu poety, ponieważ tak naprawdę odeszła tylko cielesna powłoka, natomiast poeta przeistoczony w łabędzia odleciał do wieczności. Zostawił na ziemi swoje dzieła, które będą żyły przez wieki.

Charakter wyraźnie refleksyjny i po części patriotyczny ma "Pieśń XII" z Księgi II ("O cnocie"). Jest ona opisem obywatela doskonałego, rozmiłowanego w swojej ojczyźnie. Pisze, że: "Zazdrość jest cieniem chwały", odwołuje się tu do antyku. Zawsze jest bowiem tak, że ludzie cnotliwi wzbudzają w pozostałych zazdrość. Kochanowski nadaje zazdrości cechy ludzkie. Poeta za ludzi cnotliwych ma patriotów, którzy, choć czasem narażeni są na szykany, nie muszą się tym jednak troskać, ponieważ Bóg odda im za to sowitą nagrodę. Sama myśl pomocy ojczyźnie i oddaniu się jest kojąca. Człowiek ma wtedy, zdaniem Kochanowskiego poczucie najwyższego spełnienia. Poeta wyraźnie nobilituje taki zachowanie.

Najbardziej sugestywnie za filozofią stoików opowiada się Kochanowski w "Pieśni IX" z Księgi II ("Nie porzucaj nadzieję"). Polegać ma ona na utrzymaniu nawet w skrajnych postaciach wystarczająco dalekiej perspektywy, dzięki temu można zatrzymać pogodę ducha, niezależnie od kolei losu. A ten potrafi nam płatać figle i niemiłe niespodzianki, zmieniając się ciągle:

"Z nas Fortuna w żywe oczy szydzi".

Dlatego jedyną filozoficzną receptą na przypadki losowe jest pewna złota myśl Kochanowskiego:

Żywe oczy szydzi nadzieje,

Jakoć się kolwiek dzieje".

Nie ma potrzeby się frustrować, ponieważ świat i tak będzie toczył się dalej.

Tak jak zmieniają się pory roku, tak też odmienne jest nasze ziemskie życie. Pozycja życiowa stoików pomaga zachowywać się tak samo w najróżniejszych sytuacjach skrajnych- czy to niewiarygodne szczęście, czy wielkie niepowodzenie. W chwilach zwątpienia trzeba uciekać się do Boga.

"Pieśń IX" jest kopalnią porad życiowych, według których można postępować oraz kilka prawidłowości, rządzących naszym życiem:

-nie można się załamywać;

-szczęście i smutek są naturalnymi składnikami naszego życia;

-los zawsze może się zmienić;

-niepowodzenia hartują;

-należy zachować spokój wewnętrzny;

-w skrajnych przypadkach konieczna jest pomoc Boga.