Jednym z charakterystycznych cechy mówiących o przełomowym znaczeniu renesansu, było wykorzystanie przez poetów w swojej twórczości języków narodowych. Uch ten zapoczątkowany był w Europie przez traktaty językowe Dantego i Erazma z Rotterdamu. Duże znaczenie miało tez odkrycie druku przez Gutenberga, która to zdobycz wykorzystała w dużym stopniu reformacja. Luter i Kalwin zalecali bowiem prywatna lekturę Pisma Świętego, której powinni podejmować się wierni. To tez spowodowało, że przekłady Biblii w wielu krajach rozpoczynały ekspansje i kształtowanie się nowożytnych języków. Jednym ze znaczących poetów europejskich mówiących o języku narodowym i tworzących w nim, był Ronsard, którego w Paryżu prawdopodobnie poznał Jan Kochanowski, przywódca "Plejady" grupy poetów skupionych wokół niego. W Polsce początkowo w pierwszych latach renesansu przewagę w twórczości takich poetów jak Klemens Janicki, czy Andrzej Krzycki miała łacina ale już oni układali wiersze w języku polskim. Pierwszym natomiast poeta, jeszcze przed Janem Kochanowskim, który zaczął tworzyć głównie w języku ojczystym był Mikołaj Rej. Z tego te z względu choć trochę na wyrost nazywa się tego pisarza "ojcem języka polskiego". To on tez stworzył jego wielka dewizę" A niechaj narodowie wżdy postronni znają, iż Polacy nie gęsi, iż swój język maja". Oznaczać to miało nie tyle, ze Polski mógłby być nazywany zwierzęcym językiem, ale to ze że posługiwanie się językiem narodu, a nie łacina, powszechna w Europie nie może być powodem do zarzutów o wyodrębnianie się z kultury Europejskiej i odcinanie się od niej.

Mówiąc o języku Rejowych utworów należy zaznaczyć, że jako jeden z pierwszych zaczął on dopiero przystosowywać literaturę do wyrażania "niewyrażalnego", czyli o mówieniu o uczuciach, abstrakcyjnych stanach, na które trudno było mu znaleźć dawne słowa polskie. Polszczyzna była bowiem dotychczas językiem nie wykształconych elit, lecz chłopów, językiem do prywatnego użycia w sprawach rodzinnych, miała wielki zasób słownictwa, który jednak dotyczył pracy, obyczajów, zdrowia, zachowań fizycznych. Stąd tez u reja wspaniałe porównania, pełne rubasznego, czasami wręcz wulgarnego słownictwa, pokazujące jędrność języka, lecz z drugiej strony częste nieporozumienia w stosowaniu słów abstrakcyjnych. Tak jednak kształtowała się polszczyzna. Jej usystematyzowanie przypada dopiero na lata późniejsze, kiedy tworzył już Jan Kochanowski. To on dzięki pieśniom i wspaniałemu przekładowi "psałterza dawidowego" wyprowadził ja na wysokie, nowe tory. Rej świadom był jeszcze ograniczeń swojej polszczyzny i kiedy pojawił się tak wielki jej mistrz ja Kochanowski potrafił należycie docenić jego znaczenie i dać mu prym w sztuce poetyckiej. Tak, bez żadnej zawiści, pisał o nim:

"Przypatrzże sie, co umie poczciwe ćwiczenie,

Gdy ślachetne przypadnie k niemu przyrodzenie,

Co rozeznasz z przypadków i z postępków jego,

Tego Kochanowskiego, ślachcica polskiego:

Jako go przyrodzenie z ćwiczeniem sprawuje,

Co jego wiele pisma jaśnie okazuje.

Mógł ci umieć Tybullus piórkiem przepierować,

Lecz nie wiem, umiał li tak cnotę zafarbować".

Często mówi się, że Rej nie pisał takim językiem jak Kochanowski, gdyż był o wiele gorzej od niego wykształcony. Jednak jeżeli się popatrzy na treści którymi się zajmuje, wcale nie stoją one intelektualnie niżej niż te Mistrza z Czarnolasu. Dlatego tez uważam że po prostu musiał on zaczynać pisanie w języku polskim niczym orzący pełne chwastów pole, dopiero na oczyszczonym i dobrze nawożonym gruncie, jakiego dokonał Rej, mógł się rozwinąć talent Jana Kochanowskiego, którego twórczość bez Mikołaja Reja, na pewno by wyglądała inaczej.