Człowiek renesansu uważał za motto życiowe „carpie diem”. Kochanowski był człowiekiem renesansu i nie bał się pisać o swoim życiu. Wydał swoją biografię, w której opowiada o swoim dzieciństwie, gdzie żył wśród gór i lasów. Następnie opisał swoje podróże morskie do Włoch, Francji i Niemczech. Opowiada o jakich to dobroci nie używał w tych podróżach i czegóż nie widział. W późniejszym okresie swojego życia zostaje rycerzem, a następnie urzędnikiem państwowym, za co od króla dostał opactwo. Przyjął najwyższe święcenia i prawie został królem.
Kończąc swoją autobiografię autor podkreśla zbliżającą się starość i zadaje pytanie „co dalej?”. Wszystko co się dzieje i spotyka człowieka nie jest przypadkiem, ale decyzją Boga. Każdy człowiek ma swoje przeznaczenie, którego nie sposób uniknąć. Dlatego podmiot liryczny zachęca do przyjęcia postawy stoickiej. Należy mieć dystans do tego, co się dzieje. Trzeba umieć cieszyć się z małych rzeczy.
grosik08
Użytkownik
Punkty rankingowe:
Zdobyte odznaki:
0grosik08
Użytkownik