Wiele z dramatycznych form teatru, które spotykamy w okresie odrodzenia w Polsce zostało przejętych bezpośrednio z okresu średniowiecza. Inne powstały w tym czasie. Inaczej je jednak nazywano wówczas niż my obecnie. To co rej nazywał dialogiem, bądź historią, my określamy mianem misterium, zaś wszelkie ówczesne komedie czy tragedie są dzisiaj moralitetami. Oczywiście należy pamiętać ze nie wszystkie utwory dramatyczne, zapełnione samymi dialogami były przeznaczone do wystawienia na scenie, zaś same sztuki, głównie te w kolegiach przyklasztornych były inscenizowane w oparciu o luźne wyznaczniki fragmentarycznie pojęte scenariusze. Od średniowiecza zaszły jednak znaczne i ważne zmiany w sposobie prezentowania poszczególnych sztuk. Otóż w średniowieczu odbywały się one w tak zwanych mansjonach, czyli domkach w których kolejno prezentowano sceny danego spektaklu. Dopiero renesans zastosował scenę terencjuszowską, na której w jednym budynku, w jednej przestrzeni sceny prezentowane były sukcesywnie, jedna po drugiej. Dzisiaj niewiele w sumie wiadomo o poszczególnych zwyczajach teatrów renesansowych. Pierwsze udokumentowane świadectwa o spektaklach związane są ze studentami Akademii Krakowskiej, którzy często dla dworu królewskiego inscenizowali zagraniczne teksty, co miało miejsce już w 1522. Wielki rozwój dla sztuki teatralnej przyniosły czasy kolegiów jezuickich, gdzie już od 1564 roku zaczęto regularnie organizować przedstawienia o tematyce religijnej. Jednak w renesansie nie organizowano już popularnych wcześniej dramatów liturgicznych, gdyż zakazał ich na Soborze Trydenckim kościół. Nadal jednak popularne były misteria, czyli spektakle przedstawiające kolejne sceny ze Starego bądź Nowego testamentu. Wiele tez utworów przeznaczonych na deski scen mówiło o życiu świętych bożych. Można powiedzieć, że były to przedstawienia popularne i liczne, prezentowane w małych i dużych miastach. Z tego czasu zachował się w całości niestety tylko jeden utwór o takim charakterze, a mianowicie "Historyja o chwalebnym zmartwychwstaniu pańskim" Mikołaja z Wilkowiecka. Na tym przykładzie można omówić wyznaczniki misterium jako gatunku literackiego, tak wiec jego akcja prezentowana była chronologicznie i mówiła o wydarzeniach poważnych w sposób podniosły. Jednak ożywiały ja scenki komiczne, które zapobiegały znużeniu widzów. Nie ma w nim pierwszoplanowych i drugoplanowych postaci, wszystkie mają tę samą wagę. Dramat ten wystawiany był już na scenie symultanicznej. W tym tekście można tez odnaleźć wiele uwag inscenizacyjnych, czyli didaskaliów. Dramat zaczyna się (w akcie pierwszym, jest ich zaś sześć), od rozmowy Piłata z dostojnikami żydowskimi, którzy nakazują mu postawienie straży pod grobem Chrystusa, następnie spotykamy Trzy Marie idące do grobu, Trzeci akt mówi o zmartwychwstaniu Chrystusa z grobu mimo śpiących strażników, czwarty o Jego zstąpieniu do piekieł i wyniesieniu do niebios wszystkich sprawiedliwych, którzy żyli przed jego przyjściem na ziemie, piąty akt ukazuje scenę spotkania Chrystusa z kobieta i, ostatni zaś o Jego rozmowach z uczniami. Choć akcja nie zawiera jakiś zaskakujących zwrotów akcji i była znana widzom, tekst potrafił ich intrygować dzięki świetnemu użyciu języka, wielu barwnym i obrazowym sceną. Po dzisiaj jest wystawiany na deskach teatru, z czego warto przypomnieć jego inscenizację podjęta przez Leona Szilera, czy Kazimierza Dejmka. Moralitet z kolei tym różnił się od misterium, że nie pojawiały się w nim postaci istniejące realnie, a jedynie ujęte jako alegorie konkretnych wartości czy ludzkich zachowań. Typowym moralitetem jest "Kupiec, to jest kstałt a podobieństwo Sądu Bożego ostatecznego" Mikołaja Reja. Pojawia się w tym tekście, będącym parafraza bawarskiego oryginału, postać "mercatora", czyli będącego "kimkolwiek", co dawało takiej pracy znamiona uniwersalności i ponadczasowości. Wtórne co do pierwowzoru są postaci zapełniające polski odpowiednik, dobór scen i tematyka dramatu/ rej zrezygnował jednak z podziały swojego tekstu na sceny i akty, a także wyrzucił partię chóru. Jednak warto dodać, że polski tekst jest trzy razy bardziej obszerny niż jego pierwowzór. Wspaniałe i oryginalne są w nim barwne sceny sądu, przytaczane opowieści i przykłady, przedstawione za pomocą jędrnego i ciekawego języka. Tematem tego utworu, jest popularny w tych czasach motyw Sądu Ostatecznego. W "Kupcu" Jezus Chrystus postanawia zniszczyć grzeszny i zły świat. Jednak poprzez swoje miłosierdzie w końcu dochodzi do wniosku, ze przez ostatecznym sadem postawi tylko przedstawicieli kilku najważniejszych wówczas grup i klas społecznych. Tak wiec przed jego oblicze trafiają kolejno: Książe, Biskup, Gardyjan i tytułowy Kupiec. W obrębie tak nakreślonej akcji pojawiają się liczne wtrącenia w monologach kolejnych postaci czyniące z tego tekstu utwór częściowo szkatułkowy. Następnie pisarz skupia uwagę czytelnika już tylko na Kupcu, rozbudowując jego historię. Po pierwsze przenosimy się w świat pojęć alegorycznych. Otóż nasz kupiec miał dwie żony, Sumienie i Fortunę, jak widać o harmonijnych imionach i znaczeniach, natomiast anonimowych walorach cielesnych. Tę pierwszą wygnał, zaś drugiej spłodził dziecko, synka nazwanego Zyskiem. Kupca poznajemy w momencie jego choroby, kiedy prosi Kapelana o pomoc. Jednak lekarstwo wprowadza go tylko w stan letargu, zawieszenia pomiędzy życiem i śmiercią. Wtedy tez pojawia się jego długi monolog traktujący o Sądzie Ostatecznym. Ciekawe są późniejsze partię, gdzie możemy być nawet świadkami kłótni świętego Pawła z starcu z Jezusem. Świętemu bowiem nie bardzo chce się iść jako posłaniec na ziemie do łoża Kupca. Zwieńczenie dzieła jest natomiast sąd, który w tym dramacie przedstawiony jest za pomocą dialogów z licznymi cechami oracji sądowych, z użyciem wielu sądowych pojęć.