Nieśmiertelna i doskonała miłość dwojga bohaterów dramatu Williama Szekspira - Romea i Julii, jest wciąż inspiracją dla artystów - twórców dzieł wszystkich niemal dziedzin sztuki. Wątek ten przewinął się przez literaturę (a szczególnie poezję), malarstwo, rzeźbę, muzykę (a właściwie balet i operę) czy wreszcie film i oczywiście teatr.
Bohaterowie tytułowi tragedii Szekspira są bardzo młodzi, to niemal dzieci. Wskutek wielkiego i gorącego uczucia, jakie nimi owładnęło szybko jednak dojrzewają, przynajmniej w sensie psychicznym. Dzięki łączącemu ich uczuciu stają się zdolni do godnych podziwu i szlachetnych czynów. Ich miłość jest bliska przezwyciężenia wszystkich przeszkód, jakie stawiają przed nimi ludzie i los. Miłość jest najwyższym dobrem i ich najcenniejszym majątkiem. Jest też nieobliczalna i gotowa na wszystko, nawet na śmierć.
Widz lub czytelnik dramatu współczuje bohaterom. Ślepa, choć "odwieczna" i odwzajemniona nienawiść dwóch zwaśnionych rodów - Kapulettich i Montekich - prowadzi w końcu do śmierci młodych potomków obu rodzin. Dopiero ta tragedia uzmysławia bezsens sporu i w końcu prowadzi do wzajemnego pojednania skłóconych rodzin. Śmierć staje się początkiem zgody.
Romeo z domu Montekich zakochał się w Julli z Kapulettich od pierwszego wejrzenia. Myślał o niej w taki sposób:
"Ona zawstydza świec jarzących blaski;
(...)Nie tknęła ziemi wytworniejsza stopa.
Jak śnieżny gołąb wśród kawek, tak ona
Świeci wśród swoich towarzyszek grona."
Romeo widzi miłość jako zachwyt połączony z oddaniem. Ukochana jest jego "pięknym słońcem", chciałby stać się "rękawiczką na jej dłoni". Pod wpływem miłości Romeo się zmienia, staje się coraz bardziej energiczny jeszcze bardziej oddany i wyjątkowo odważny. Nie czuje strachu przed stosowaniem ryzykownych działań. Gdy przebywa w ogrodzie wokół domu wrogiego rodu Kapulettich nie boi się, że zostanie schwytany, lecz zaczyna odczuwać sympatię do Tybalta - swego największego wroga. W końcu z miłości jest gotów na wyrzeczenie się swojego rodu i nazwiska.
Na zmianę sposobu postępowania Julii również wpływa uczucie. Z młodej i naiwnej dziewczyny, prawie dziecka staje się dorosłą kobietą. Chce walczyć o własne uczucia i potrafi to robić, umie też w trudnych okolicznościach bronić swoich poglądów. To ona pierwsza otwarcie wyznaje ukochanemu, że go kocha oraz proponuje małżeństwo. Nie jest dla niej przeszkodą także to, że Romeo jest potomkiem wrogiej rodziny.
Tajemnicze dla czytelnika i inspirujące dla późniejszych twórców są także miejsca, w których toczy się akcja dramatu. Są to między innymi ogród, grobowiec, grota czy wreszcie cela ojca Laurentego. Takie miejsca sprzyjają ciekawemu i nieoczekiwanemu rozwojowi sytuacji. Przykładem tego może być na przykład scena, w której Romeo podsłuchuje słowa Julii, która stojąc na balkonie nie dostrzega go, lecz głośno opowiada o swoim uczuciu, lub gdy w celi księdza spotykają się ukochani i wyznają sobie miłość. Tragiczny koniec życia kochanków następuje, nie bez przyczyny, na werońskim cmentarzu.
Każdy w głębi duszy marzy o zaznaniu miłości silniejszej niż śmierć. Uczucie, które połączyło Romea i Julię jest idealne i doskonałe. Tak zwykli, szarzy ludzie, jak i wielcy artyści chcieliby kiedyś przeżyć wielką i niezwykłą, choć może bardziej szczęśliwą miłość.
Wielu artystów, przedstawicieli różnych gałęzi sztuki, znalazło w tragedii autorstwa Szekspira wrażenia bliskie swoim własnym przeżyciom. Jednym z takich artystów był na przykład Cyprian Kamil Norwid, polski poeta z XIX wieku. O jego współczuciu dla tragicznych losów młodych zakochanych i jednocześnie głębokim dla nich zrozumieniu znakomicie świadczy poniższy fragment:
"Cyprysy mówią, że to dla Julietty,
że dla Romea, ta łza znad planety
Spada - i groby przecieka;"
Maria Konopnicka, także polska poetka, napisała w wierszu pod tytułem "W Weronie":
"Do ołtarza miłości pielgrzymuję cicha,
Płomień niosąc na ustach, a w sercu tęsknotę;
(...)A słowik, co dziś śpiewa tu, na twoim grobie,
Namiętne pieśni rzucał w bezsenną noc moją.
- O Giulia!"
To znakomity wyraz tęsknoty za piękną, romantyczną miłością. Temat wspaniałej i szlachetnej miłości znajomy był także poetom XX wieku. Halina Poświatowska poszła tak daleko, że wręcz utożsamiała się z Julią:
"Jestem Julią
mam lat 23
dotknęłam kiedyś miłości
miała smak gorzki(...)
wzmogła
rytm serca
rozdrażniła
mój żywy organizm
rozkołysała zmysły(...)
Jestem Julią
mam tysiąc lat
żyję -"
To wspaniała pochwała wiecznej i nie znającej granic miłości. Człowiek do kresu swego istnienia będzie szukał takiego właśnie uczucia.
Także w różnych innych rodzajach sztuki stałym natchnieniem twórców był wątek miłości młodych kochanków z Werony. Jeśli chodzi o sztuki plastyczne, to wykorzystywali go między innymi: w XIX wieku ilustrator Michał Andriolli a w XX - Rosław Szaybo i Andrzej Pągowski. Losy i tragedia Romea i Julii są, od co najmniej dwustu lat, jednym z najbardziej lubianych tematów dzieł operowych i spektakli baletowych. Najsłynniejsza chyba kompozycja baletowa to przedstawienie "Romeo i Julia" Sergiusza Prokofiewa. Symfonię dramatyczną stworzył na ten temat Hector Berlioz a uwerturę napisał Piotr Czajkowski - znany kompozytor rosyjski. W czasach nam współczesnych musical pt. "West Side Story" napisał Leonard Bernstein. Scenariusz także opowiada o tragicznych losach kochającej się pary bohaterów (tym razem autor oparł się na realiach amerykańskich gangów). Teatr bez przerwy proponuje nowe inscenizacje dramatu Szekspira i jest tak od XVI wieku aż do dziś. "Romeo i Julia" Szekspira to dramat, jeden z nielicznych, jeśli nie jedyny, odgrywany na scenach teatrów wszystkich krajów na całym świecie. Jest oczywiście najbardziej znanym dziełem Szekspira i, obok "Władcy Pierścieni" Tolkiena, najsłynniejszym dziełem literatury angielskiej. W Polsce najsłynniejszą sceniczną Julią była w XIX wieku Helena Modrzejewska.
Kolejna dziedzina sztuki, jaka poruszyła motyw miłości Romea i Julii oraz z pewnością najbardziej go upowszechniła jest film. Franco Zeffirelli nakręcił dramat kostiumowy pod takim tytułem, w którym główne role powierzył Leonardowi Whitingowi i Olivii Hussey. Niedawno nowoczesną i młodzieżową interpretację stworzył amerykański reżyser Baz Luhrmann z udziałem Claire Danes i Leonardo DiCaprio. Nie uciekając się do przesady można powiedzieć, że utwór Szekspira jest nieśmiertelny, oraz że był, jest i będzie źródłem inspiracji dla wszystkich gałęzi sztuki.
Dramat "Romeo i Julia" wydaje się nadal poruszać uczucia niemal każdego człowieka. Sprawia, że czytelnik albo widz współczuje zakochanym z Werony, staje także po stronie kochanków w konflikcie z rodami. Wątek romantycznej miłości zawsze poruszał serca. Gdy poznajemy uczucia bohaterów czujemy się dopuszczeni do najgłębiej skrywanej tajemnicy. Gdy obserwujemy pogłębiające się uczucie wzruszamy się, gdy kochankowie umierają - cierpimy wraz z nimi.
Wydaje się niewątpliwe, że to właśnie osobiste doświadczenia zainspirowały licznych artystów do podejmowania w swych dziełach wątku tragicznej miłości między Julią a Romeo. Liczni także odwiedzili Weronę, by stąpać po śladach zakochanych i lepiej wczuć się w ich sytuację. Tragedia bohaterów oznaczała dla wielu zwycięstwo dobra nad złem, choć za straszną cenę.
Podsumowując można z pewnością powiedzieć, że miłość, najlepiej odwzajemniona, jest wzbogacająca każdego człowieka. Dzięki uczuciu stajemy się bardziej odpowiedzialni i szlachetniejsi. Dzięki miłości dojrzewamy. Miłość jest uczuciem, które najczęściej popycha ludzi do odważnych i wielkich czynów. Na szczęście nie tylko artyści i bohaterowie literaccy doświadczają miłości. Może ona spotkać praktycznie każdego z nas i warto na to czekać.