Po przebudzeniu poczułem wspaniałą lekkość na sercu, jakiej dawno nie doświadczyłem. Zacząłem długo rozmyślać o mojej oblubienicy. Przed oczami miałem jej aksamitne usta, które nie raz będzie mi jeszcze dane pocałować oraz niebiańską twarz, która zawsze promieniała napawając mnie niezwykłym widokiem. Czułem się niezwykle poruszony. Ale co to za widok?! Ukochana Julia, dla której jestem gotów oddać życie, leży, a ja nie widzę z jej strony żadnych oznak życia. Nagle poczułem potworne osłabienie, serce miałem w gardle, a nogi odmówiły mi posłuszeństwa. Co mam myśleć o tym zdarzeniu? Czy to możliwe, że moje szczęście zgasło w jednej sekundzie?! Do tej pory byłem przekonany, że nic nie jest w stanie zniszczyć mego radosnego życia, które zapowiadało się naprawdę szczęśliwie. Jednak tak przykre doświadczenie jest w stanie złamać najsilniejszego i najbardziej odpornego człowieka. Widok leżącej ukochanej wprowadzał mnie w obłęd. W mojej głowie pojawiło się wiele myśli, nie wierzyłem jak to się mogło stać oraz czy jej miłość była naprawdę szczera? Spoza mętnych oczu szukałem jakichkolwiek oznak jej życia. Z każda chwilą czułem się coraz bardziej upokorzony oraz nikomu niepotrzebny. Do tej pory wiele uczyniłem w kierunku wspólnego szczęścia, z tej przyczyny czułem się naprawdę "wielki". Wierzyłem, że zdołam wszystko uczynić byle moja ukochana była ze mną. Jednak to na co się odważyłem nie było do końca dobrym pomysłem, tak zachowują się ludzie bezmyślnie owładnięci miłością. Mogłem przecież przewidzieć, że moja najdroższa będzie chciała iść w moje ślady. Gdyby można było cofnąć bieg wydarzeń - jestem gotów za to oddać najwyższą cenę. Jednak to tylko płonne nadzieje głupca, jakim się niewątpliwie okazałem. Każde kolejne spojrzenie na ukochaną jest jak bolesny cierń wbity w sam środek serca. Dlaczego droga do wspólnego szczęścia jest tak trudna i bolesna?... To oznacza, że już nie będzie mi dane ofiarować Julii moc gorących pocałunków, ani nie usłyszy już ona moich czułych słów. Dlaczego to ziemskie życie jest takie okrutne i pełne cierpienia? Co jest powodem tak srogiej kary? Nie było przecież naszym zamierzeniem torować innym życiowych dróg. Byłem wręcz przekonany, że moje życie nabiera w końcu prawdziwego sensu i odsłania przede mną całe swoje prawdziwe piękno, które objawia się w miłości do Julii. Jednak w rzeczywistości przyniosło ze sobą cierpienie…(Po tych słowach ukochany Julii - Romeo chwyta z sztylet i pozbawia siebie życia).