Zanim nastąpił ogromny przełom w życiu poety i załamanie się jego dotychczasowego światopoglądu warto wspomnieć jakim ideom i hasłom filozoficznym był wierny Jan Kochanowski. Najwyraźniej daje się to zauważyć we fraszkach, czy też pieśniach. To co najbardziej rzuca się w oczy podczas ich lektury to swoisty antropocentryzm poety - stawiał człowieka w centrum swoich zainteresowań. Utwory te ukazują ogromną radość z życia. Często też pojawiał się motyw zmiennego losu, fortuny, ciągłe zmieniającego się szczęścia. Można z tego wywnioskować, że Kochanowski czerpał inspiracje z dwóch starożytnych filozofii - epikurejskiej i stoickiej.
Niestety cały światopogląd poety uległ drastycznej odmianie w sytuacji wielkiej, osobistej tragedii - kiedy nieoczekiwanie zmarła jego ukochana córka, Urszulka. To wówczas jego ideały filozoficzne i uległy załamaniu. Ogromny, nie dający się niczym stłamsić ból twórcy - ojca zmienił całkowicie jego życie. poeta odwrócił się od boga, w którego do tej pory wierzył. Swoje uczucia i wątpliwości wyraził w dziewiętnastu trenach, które uważać można ponad to za znakomity traktat filozoficzny. Treny wyrażają cierpienia człowieka, który do tego tragicznego wydarzenia uważał się za szczęśliwego i hojnie obdarzonego przez los. Poeta nie potrafił zrozumieć dlaczego tak małe dziecko (2,5 latka) musiało już umrzeć. Dlaczego to właśnie ją powołał na tamten świat Stwórca, czemu taka tragedia musiał dotknąć tak małą, niewinną istotkę. To wówczas pojawia się zwątpienie w siłę i sprawiedliwość bożą. Ale to nie wszystko - poeta zaczął wątpić również w znaczenie rozumu i wiedzy. W obliczu takiej tragedii okazała się być ona zbędna. Jan Kochanowski w trenach wyraża swoje pretensję do boga i całego, niesprawiedliwego świata i losu. Zaczął uważać, że wcześniej przez niego głoszone ideały nie mają sensu - polemizował z zasadami filozofii stoickiej. Oto cytat: "próżno płakać, podobno drudzy rzeczecie". Poeta zaczyna wyrażać przekonanie, że te ideały nie mają żadnego znaczenia. Tragedia zmieniła jego pogląd na świat, życie i śmierć. Treny opisują również pustkę domu, kiedy Urszulka odeszła. Nic nie jest już takie samo, życie poety straciło cel i sens.
Przykładem może stać się Tren X - Jan Kochanowski zastanawia się w nim, gdzie jest dusza jego córeczki. Wciąż pyta; "Orszulko moja wdzięczna gdzieś mi się podziała? W stronę, w którą się krainę udała?". Rozważa gdzie jej duszyczka może teraz być - czy w niebie, czy może w piekle. Wątpi nawet czy w ogóle gdzieś ma swoje bezpieczne miejsce. Czy może nie umarła wraz z młodym ciałem dziecka. Ponownie pojawia się zwątpienie w sprawiedliwość Boga.
Niewątpliwie ta ogromna tragedia wywarła wielki wpływ na życie Kochanowskiego. Ale po pewnym czasie poeta doszedł do tego, że zrozumiał swój los. Zaczął powtarzać, że każde życie człowieka musi się przecież zakończyć śmiercią i nikt nie wie kiedy ona nastąpi, że człowiek który przeżył tak wielką tragedię jest w stanie zrozumieć i cieszyć się swoim życiem, szczęściem, zdrowiem. Poeta godzi się z decyzją Boga i mówi, że nie przestał w niego wierzyć. Wyrazem tego jest tren XIX - mówi on o ukojeniu bólu poety. W trenie tym pojawia się opis snu, w którym poeta widzi swoją zmarłą matkę, trzymającą na rękach Urszulkę. Kobieta mówi twórcy, że dziecko jest szczęśliwe i bezpieczne i że kiedyś wszyscy się tam spotkają. Powie poecie także, że nie powinien rozpaczać, ale pogodzić się ze swoim losem.