Jan Kochanowski przyszedł na świat w 1530 roku w Sycynie (ziemia radomska). Jego rodzina należała do stanu szlacheckiego. Nie była ani szczególnie bogata, ani szczególnie biedna. Swe studia rozpoczął we Wszechnicy Krakowskiej (1544), podobno interesował się astronomią i matematyką, następnie swą wiedzę poszerzał w Królewcu, gdzie związał się z dworem elekta pruskiego, Albrechta Hohenzollerna, w końcu zaś trafił do Padwy, gdzie na tamtejszym uniwersytecie otrzymał solidne wykształcenie filologiczne. Odbył jeszcze podróż po Niemczech i Francji i w 1559 roku powrócił do Polski. W tym także czasie rozpoczyna swój dworski etap życia, którego ukoronowaniem jest posada jednego z sekretarzy królewskich. W końcu jednak rezygnuje z bycia dworakiem i osiada w swym majątku w Czarnolesie, gdzie prowadzi żywot ziemianina. W roku 1574 wiąże się przysięgą małżeńską z Dorotą Podlodowską. Z tego związku rodzi się gromadka dzieci. Jednakże jego dwie córki umierają, co poeta przeżywa niezwykle boleśnie, czego świadectwem jest cykl dziewiętnastu Trenów napisanych na cześć jednej z nich, mianowicie Urszulki. Jan Kochanowski schodzi z tego świata dnia 22 sierpnia 1584 roku w Lublinie, gdzie brał udział w sejmie.

Oto krótka bibliografia dzieł, które po sobie pozostawił ten znakomity poeta: Zuzanna (1562), Szachy, Zgoda (1564), Satyra albo Dziki Mąż (1564), Pieśni (1586), Treny (1580), Psałterz Dawidów (1579), Odprawę posłów greckich (druk w 1584 roku).

Niezwykle interesującą w dorobku twórczym Kochanowskiego pozycją są fraszki, których zbiór liczący ponad trzysta utworów został wydany w 1584 roku tuż po śmierci poety. Są to krótkie wierszyki, w których ukazywane są słabości i przywary ludzkie, ale opisane bez zbytniej złośliwości, raczej z uśmiechem pobłażania. Większa ich część powstała, gdy Kochanowski bawił na dworze, co dostarczyło mu licznych podniet i podsunęło niejeden pomysł, który później wykorzystywał podczas ich pisania. Wystarczy tu wspomnieć o nieszczęściu, jakie dotknęło pewnego cudzoziemca z fraszki zatytułowanej O doktorze Hiszpanie, który chciał uniknąć nadużycia mocnych trunków.

Jednakże fraszki dla Kochanowskiego nie były wyłącznie okazją do popisania się swym dowcipem. Wiele jest bowiem takich, w których snuje on rozważania natury filozoficznej i moralnej (np. Do gór i lasów, O żywocie ludzkim), nie koniecznie będących specjalnie optymistycznymi. Można także w nich odnaleźć wątki różnych filozofii, szczególnie epikurejskiej i stoickiej, a także gorącą wiarę w chrześcijańskiego Boga.

Innym tematem szczególnie dla niego ważnym, który znalazł odbicie w jego fraszkopisaniu, był zachwyt nad pięknem i harmonią przyrody stworzonej przez Boga, a także nad doskonałością ludzkiego ciała i umysłu, którym potrafimy rozpoznać w naturze ślady pozostawione przez Najwyższego.

Oto kilka tytułów jego najsłynniejszych fraszek, które dotąd nie zostały wymienione: Na Lipę, Na Konrada, Na zdrowie", Na dom w Czarnolesie, Raki, Na matematyka. Oczywiście, jest to tylko niewielka część jego spuścizny.

Innym bardzo ważną częścią jego twórczości były pieśni na czele z najsłynniejszą z nich Czego chcesz od nas, Panie, za Twe hojne dary? Poruszał w nich różnorakie problemy od filozoficznych, aż po kwestie wiary i patriotyzmu. Osobne miejsce pośród nich znajduje Pieśń świętojańska o sobótce, w której opisuje Kochanowski zwyczaje ludowe.