Jan Kochanowski jako poeta humanistyczny, pisał o wielu problemach, które dotyczą życia człowieka we wszystkich jego wymiarach. Starał się odkryć, co jest tajemnicą szczęścia i powodzenia, ale także doznał bolesnego uczucia załamania, jakie przynosi śmierć. Można się zastanowić, jakie zagadnienia z dorobku Jana Kochanowskiego przechodzą do naszych czasów jako niezmienione, tak samo ważne nurtujące. Odpowiedź starali się dać potomni poeci, artyści, a także odbiorcy.

Uważam, że wiele jest wiele zagadnień powszechnych u Kochanowskiego. Pisze on o wielu ważnych sprawach, które dotyczą wszystkich ludzi, ponieważ wiążą się z naszym życiem. Na przykład w jednej ze swoich fraszek pisze o zdrowiu, którego wszyscy potrzebują. Jest ono cenne, bo dzięki niemu możemy cieszyć się życiem, korzystać z niego. Choć wydaje nam się to banalne, to przecież tak samo ludzie potrzebują zdrowia dziś, jak i w XVI wieku, czy wcześniej. Kolejną istotną sprawą jest religia i Bóg. Kochanowski jest katolikiem i daje temu wyraz w swojej twórczości. Poeta wielbi Boga za jego dobroć, jako wierzący pragnie ofiarować swoją twórczość Bogu, odwdzięczyć się.

Trochę inaczej dzieję się w "Trenach", napisanych po śmierci córki. To tragiczne wydarzenie załamało zupełnie system wartości poety, rujnując jego myśli, przekonania i poglądy. Jego wiara nie jest już taka bezwarunkowa jak wcześniej, nawet załamuje się nieraz. Kochanowski nawet pozwala sobie na chwile buntu i zwątpienia w bóstwo. Potem zdaje się już rozumieć, że spraw boskich nie da się ogarnąć ludzkim umysłem. Ostatni tekst z tego cyklu jest ukojeniem, które przynosi zaufanie Bogu.

Problem wiary i zwątpienia obecny jest w myślach dzisiejszych ludzi, pochłania ich. Niektórzy wierzą bardzo mocno, inni mniej, ale wszyscy mogą znaleźć się w sytuacji kryzysu swojej wiary. Jeśli ona jest jednak stabilna, to pozwala na miłość i wytrwanie przy Bogu.

Innym zagadnieniem uniwersalnym u Kochanowskiego jest poczucie świadomości etyki. Jest o tym mowa we fraszce "Na dom w Czarnolesie". Poeta chce, aby Bóg dał mu rzetelne sumienie. Bez niego nie da się normalnie funkcjonować także we współczesnym świecie, ponieważ jest on wyznacznikiem, drogowskazem. Dzięki sumieniu mamy zasady, na których się opieramy.

Kochanowski opisuje jeszcze innych wartości, które są obecne w życiu. Czyni to np. we fraszkach "Może kto ręką sławy dostać w boju" i "Na zachowanie". Tymi wartościami są ludzie, których kochamy i dom, który z nimi tworzymy. Świat bez nich byłby płytki i pozbawiony uczuć, czyli nie stanowiłby żadnej wartości.

Te stwierdzenia również potwierdzają początkową tezę. Możemy opisane odczucia Kochanowskiego przenieść z łatwością do naszego życia i przekonamy się, że jest w nim tak samo. Nie wyobrażamy sobie życia bez przyjaznych osób, które doceniają nas i dają poczucie bezpieczeństwa.

Ostatnim argumentem jest kwestia najbardziej sugestywna, czyli śmierć ukochanej osoby. Kochanowski opisuje swój ojcowski żal i rozpacz w "Trenach". Na początku bunt sięgał wysoko i daleko, nie widział poeta nic poza śmiercią i zniechęceniem. W końcu jednak przychodzi pogodzenie z losem, i myślą, że do niczego nas nie doprowadzi złość. Próbujemy wobec tego przyjąć pokornie zamierzenia boże i jego sądy.

Tak samo jest dzisiaj, nie zmieniły się bowiem ludzkie reakcje na śmieć, zaskoczenie nią spowodowane. Pewne stałe zachowania, jak płacz, gniew, czy ufność zawsze będą towarzyszyły ludziom.

Możemy więc stwierdzić, że przekonanie o uniwersalności problemów opisywanych przez Jana Kochanowskiego jest słuszne, czego dowodem jest możliwość odczytania jego poezji w wielu wymiarach.