Powieść "Syzyfowe prace" autorstwa Stefana Żeromskiego, ukazały się w 1898 roku. Ze względu na obowiązującą w Polsce cenzurę, pisarz używał wtedy pseudonimu Maurycy Zych. Pierwsze wydanie książki dokonało się w mieście Lwów i nie zdobyło dużej popularności wśród czytelników. Przede wszystkim miało na to wpływ znaczne skrócenie tekstu rękopisu autora i ograniczenie wymowy dzieła ze względu na panujące w kraju warunki polityczno-społeczne. W latach późniejszych, utwór publikowano w kilkunastu częściach w krakowskim piśmie o nazwie "Nowa Reforma".
Na uwagę zasługuje tytuł powieści - "Syzyfowe prace", nawiązujący do starożytnego, greckiego mitu o Syzyfie, który sprzeciwił się woli bogów. Spotkała go za to bardzo sroga kara: nakazano mu wtoczyć wielki kamień na wysoką i stromą górę. Syzyf natychmiast zabrał się do pracy, sądząc, że nie sprawi mu to dużej trudności, szybko upora się z powierzonym zadaniem i będzie wolny. Kiedy głaz znajdował się niemalże na szczycie, wtem wyślizgnął mu się z rąk i spadł z powrotem na sam dół. Za drugim razem stało się dokładnie to samo, za trzecim, piątym i za dziesiątym także. Oto brzemię Syzyfa. Gdy jest już bliski osiągnięcia celu, kamień stacza się w przepaść. Symbolika korynckiego mitu objęła w tym wypadku działania rusyfikacyjne władz carskich. Żeromski w swoim dziele podkreśla wewnętrzną siłę narodu polskiego, chce aby czytelnicy wiedzieli, że bez względu na ogromne wysiłki ze strony zaborców, nie udało się nawet w najmniejszym stopniu stłumić wśród Polaków poczucia własnej tożsamości i świadomości narodowej.
"Syzyfowe prace" to opowieść o losach Marcina Borowicza oraz jego szkolnych kolegów. Na przykładzie zdarzeń z życia kilku postaci, ukazuje trudne realia panujące w polskich szkołach, w czasie kiedy kraj znajdował się pod władzą rosyjskich okupantów. Przedstawia grupę małych chłopców, nie ulegających naporowi wychowawców, których celem jest możliwie największa rusyfikacja młodego pokolenia. Mimo olbrzymich starań pedagogów, w umysłach bohaterów wzrasta poczucie patriotyzmu i jedności narodowej.
Jest to utwór autobiograficzny, pod przedstawianymi zdarzeniami z życia Marcina Borowicza, pisarz ukrył historię własnych losów. Ukazał perypetie i problemy, z którymi na co dzień spotykał się podczas edukacji w kieleckim gimnazjum. Znakomicie udało mu się oddać klimat panujący w państwie znajdującym się pod zaborem rosyjskim, zwrócił uwagę czytelników na mechanizmy rusyfikacji i funkcjonowania systemu szkolnictwa pod obcą władzą.
Należy zwrócić uwagę na fakt, że Stefan Żeromski uczynił bohaterami swojej powieści autentyczne postaci. Andrzej Radek, dobry kolega Marcina Borowicza to faktycznie przyjaciel z dzieciństwa pisarza - Jan Wacław Machajski. Panią Przepiórkowską autor obdarzył cechami, charakterystycznymi dla swojej ciotki - pani Saskiej, natomiast Biruta to w rzeczywistości Helena. Miejsca, w których dzieje się akcja powieści odpowiadają rzeczywiście istniejącym: Marcin Borowicz urodził się w Gawronkach, które odzwierciedlają małą, rodzinną wieś Żeromskiego, o nazwie Ciekoty; kleryckie miasto to Kielce - w tamtejszym gimnazjum uczył się pisarz.