"Syzyfowe prace" Stefana Żeromskiego zostały wydane po raz pierwszy w 1897 roku, a ich autor początkowo ukrywał się pod pseudonimem: Maurycego Zycha. Po raz pierwszy owa powieść ukazała się we Lwowie, jednak została bardzo mocno okrojona przez cenzurę mającą swoją główną siedzibę w Warszawie, w 1909 roku i nosiła tytuł: "Andrzej Radek, czyli Syzyfowe prace". Powieść ta była publikowana w odcinkach i ukazywała się dokładnie pomiędzy siódmym lipca a dwudziestym czwartym listopada 1897 roku na łamach krakowskiego czasopisma zatytułowanego "Nowa Reforma". Od czasu pierwszego opublikowania książka ta ukazywała się pod rozmaitymi tytułami, jak na przykład choćby jej tytuł pierwotny: "Andrzej Radek ,czyli Syzyfowe prace", ale i późniejszy: "Wybawiciel" aż w końcu po tych próbach Stefan Żeromski pozostał przy "Syzyfowych pracach". Jedno, co jest pewne na sto procent to fakt, że na ideologii zawartej w tej powieści, jej głębokim patriotyzmie i hasłom wynikającym z jej treści wielu Polaków się wykształciło i wychowało, a pomimo swego "wieku" jest nadal aktualna i jej morały i drogowskazy można równie dobrze zastosować w wieku dwudziestym pierwszym, jak czyniono to w wieku ubiegłym i jeszcze wcześniejszym.

Nie wielu ludzi zdaje sobie sprawę z tego, że "Syzyfowe prace" jest powieścią opartą na biografii samego Żeromskiego, a więc w pewien sposób jest autobiografią pisarza, który stał się jej bohaterem, gdyż i jemu, podobnie jak książkowym bohaterom, przyszło dorastać i kształtować swoją osobowość podczas panowania rosyjskiego zaboru, podczas wszech działającej siły rusyfikatorskiej i najróżniejszym zabiegom mającym na celu ograniczenie polskości, stłamszenia narodowej świadomości. Co więcej, otóż znaczna część bohaterów powieści Żeromskiego to postacie, które miały swoje pierwowzory w rzeczywistości, ludzie których pisarz znał, lubił, doceniał. Tak więc: Andrzej Radek to postać, która wiele swoich cen zaczerpnęła od Jana Wacława Machajskiego- znajomego pisarza; pani Przepiórkowska swoje rysy zawdzięcza pani Saskiej, czyli prawdziwej cioci Żeromskiego; a chociażby pojawiająca się na łamach powieści ukochana Marcina Borowicza- Biruta zawierała w swojej konstrukcji cechy autentycznej postaci- Heleny, którą darzył pewnym uczuciem w młodości pisarz. Nie tylko jednak osoby mają swój związek z życiem pisarza, również miejsca, w których rozgrywają się wydarzenia w "Syzyfowych pracach" są zdecydowanie splecione z przestrzeniami autentycznymi, w których dorastał sam Żeromski. Na przykład- Gawronki, w których urodził się główny bohater powieści: Marcin Borowicz są odzwierciedleniem klimatu i atmosfery panującej w miejscowości Ciekoty- bliskiej Żeromskiemu, a miasto Kleryków to w praktyce obraz ukochanych przez Żeromskiego Kielc. Najważniejszym zagadnieniem tego utworu jest sytuacja, jaka panowała w szkole będącej pod "opieką" rusyfikatorów, z którą znakomicie zaznajomił się Stefan Żeromski podczas swojego dzieciństwa i uczęszczania do takiej placówki pomiędzy rokiem 1874 a 1886.

Bohaterami powieści staje się młodzież, która postawiona w takiej a nie innej sytuacji, w takich warunkach stara się stawić czoła reżimowi rosyjskiemu, walczy o swą narodowość, o prawo do bycia Polakiem. Na plan pierwszy wysuwa się trójka uczniów uczęszczających do gimnazjum w Klerykowie: Marcin Borowicz, Andrzej Radek oraz Bernard Zygier. Oni są wplątani we wszystkie kluczowe zdarzenia i sytuacje opisane na kartach tego utworu.

Czytając tę powieść możemy snuć refleksje jak ciężko musiało być im w życiu, jak wielką odwagą wewnętrzną musieli się popisać, jak mocno wierzyli w swe ideały, że byli gotowi dla nich naginać, a wręcz łamać nakazy i zakazy wydane przez dyrekcję placówki, w której pobierali naukę. "Syzyfowe prace" ukazują, jak bardzo dojrzali byli ci chłopcy, który mieli zaledwie szesnaście lat, że stać ich było na czyny, na które nie zdecydowała by się duża część dorosłych, jak wielką wartością była dla nich Polska i możliwość nazywania się jej obywatelem- Polakiem, mówiąc w swoim rodzimym języku, czytając polską literaturę, ucząc się historii z rodzimych podręczników.

Jednak nie wszystko było tu tak oczywiste od samego początku. Najpierw koledzy nie zwracali uwagę na swą narodową tożsamość, dali się łatwo zmanipulować poprzez działania prowadzone przez rusyfikatorów i gdyby w porę się nie spostrzegli, na jakie warunki się zgadzają pewnie zatracili by swą narodowość na zawsze. Jednakże w ich szkole zjawił się Bernard Zygier, który swą odwagą, zdecydowaniem, głębokim patriotyzmem i wolą walki o polskość nawrócił chłopców na właściwą drogę, uświadomił im, że są Polakami, którzy muszą walczyć o prawo nazywania się nimi, muszą być aktywni, muszą działać, by pokazać rusyfikatorom, że ich zabiegi mające na celu wykrzywienie polskości są niczym praca Syzyfa, która nigdy się nie skończy, nie ma swego kresu, gdyż zawsze znajdzie się ktoś, kto nie zgodzi się na taki układ i będzie walczył o swoje prawa. Zygier pokazał im piękno języka polskiego, siłę i moc polskiej poezji i literatury poprzez swą olśniewającą i zapierająca wszystkim słuchaczom dech w piersiach recytację wiersza pod tytułem: "Reduta Ordona". Niby przytępiali zabiegami Rosjan uczniowie w pełni zrozumieli sens deklamowanych przez Zygiera słów, wiedzieli już, co należy zrobić, jak dalej mają postępować. Pokazał im swą moc, swój patriotyzm, miłość do ojczyzny, o czym oni zapomnieli, od czego się odsunęli. Dopiero jego postawa na nowo ukazała im właściwą drogę, skłoniła do myślenia nad sytuacją, w jakiej się znaleźli, do walczenia o swą tożsamość, do buntu wobec rosyjskiego zaborcy.

"Syzyfowe prace" są niezwykle interesującą pozycją wśród kanonu szkolnych lektur. Powieść ta jest bardzo ciekawa i wciągająca. W czasie jej lektury szybko przeniesiemy się wprost do Klerykowa by wraz z uczniami tamtejszego gimnazjum przeżywać swą drogę do patriotyzmu, poznawanie prawdziwych wartości i wybory właściwych dróg w życiu.

Poza tym powieść ta w bardzo dokładny sposób przedstawia wygląd oświaty, szkolnictwa w zaborze rosyjskim, sytuację dzieci w szkole uczących się polskiej historii z rosyjskich podręczników, gdzie mnóstwo sytuacji było zafałszowanych lub zniekształconych. Są pokazane metody stosowane przez nauczycieli i najrozmaitsze sposoby na pozbawianie Polaków swej tożsamości, wpajanie im miłości do Rosji. Żeromski wspaniale i przekonująco nakreślił w swym utworze drogę chłopców do wolności, wkraczanie przez nich w kolejne fazy buntu wobec sytuacji, w której się znaleźli, wobec rusyfikatorów, co jest bardzo wymowne, sugestywne i ciekawe, gdyż każdy czytelnik zastanawia się jak dalej poradzą sobie młodzieńcy z piętrzącymi się przed nimi trudnościami i jak on sam by się w podobnej sytuacji zachował, czy miałby w sobie na tyle siły by walczyć o swą narodową tożsamość?!