"Pan Tadeusz" Andrzeja Wajdy to chyba jedno z najtrudniejszych reżyserskich przedsięwzięć ostatnich lat. Adaptacja filmowa poematu "w dwunastu księgach wierszem" Adama Mickiewicza zaskakuje bardzo pozytywnie. Wajda trafił w gusta szerokiej publiczności, ponieważ położył nacisk na akcenty humorystyczne, wątek romansowy i sensacyjny, nie zrezygnował jednak z istotnego elementu przyrody, która jest de facto jednym z głównych elementów dzieła Mickiewicza. Reżyser bardzo starannie przemyślał układ scen, umieścił w filmie wszystkie ważniejsze wątki "Pana Tadeusza", od przyjazdu młodego Tadeusza do rodzinnego Soplicowa, aż do wieńczącego utwór poloneza.

Film Wajdy jest spójną całością, w której nie istnieją słabe strony, tak muzyka, scenografia, montaż współgrają ze sobą, przedstawiając obraz niezwykłej mickiewiczowskiej wizji.

Pewnie wielu z nas nurtuje kwestia, jak reżyser sprostał wymogom takiego typu wiersza, jakim jest trzynastozgłoskowiec. Owszem, Wajda usunął niektóre kwestie, jednak te, którymi posługują się aktorzy wcale nie wydają się męczyć widza. Przez ponad dwie godziny płynnej akcji nie odczuwa znużenia, ponieważ wątek sensacyjno- romansowy bardzo wciąga.

Odtwórcami głównych ról są znani i lubiani przez nas aktorzy, Jacka Soplicę i zarazem księdza Robaka gra Bogusław Linda, w rolę Telimeny wcieliła się wciąż piękna Grażyna Szapołowska, . Klucznikiem Gerwazym został Daniel Olbrychski. Hrabiego interesująco odtwarza Marek Kondrat. Sędzią jest znakomity Andrzej Seweryn, natomiast głównych bohaterów, Zosię i Tadeusza grają: czternastoletnia Alicja Bachleda-Curuś i Michał Żebrowski. Krzysztof Kolberger kreuje Mickiewicza, który odczytuje przyjaciołom swoje księgi. Jednak czytanie "Pana Tadeusza" rozpoczyna od Epilogu, : "O tym że dumać na paryskim bruku, Przynosząc z miasta uszy pełne stuku Przekleństw i kłamstwa., niewczesnych zamiarów Za późnych żalów, potępieńczych swarów!" Zabieg ten ma służyć ukazaniu samotności Mickiewicza na emigracji, w Paryżu.

Elementem, który wydaje się być jednym z najbardziej znaczących w filmie, jest batalistyka. Wajda bardzo realistycznie przedstawił przemarsz wojska Napoleona przez Litwę w 1812 roku i związane z tym wydarzeniem nadzieje Polaków. Bardzo wymownie pobrzmiewają w zakończeniu filmu słowa Inwokacji otwierającej "Pana Tadeusza": "Litwo! Ojczyzno moja! Ty jesteś jak zdrowie; Ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie , Kto cię stracił. Dziś piękność twą w całej ozdobie Widzę i opisuję, bo tęsknię po tobie."

Role drugoplanowe i epizody odtwarzają również uznani i popularni twórcy, jak Jerzy Trela (Podkomorzy), Władysław Kowalski (Żyd Jankiel). W rolę Chrzciciela świetnie wcielił się Marek Perepeczko. Rolę Płuty otrzymał Krzysztof Globisz, natomiast postać księdza bardzo odtworzył wiernie Andrzej Łapicki.

W "Panu Tadeuszu" Wajdy istotną rolę spełnia przyroda(podobnie zresztą jak w poemacie Mickiewicza)Współgra ona z działaniami bohaterów, wpływa na ich zachowania i wzajemne relacje. Ukazana w tak realistyczny sposób natura nie jest tylko tłem, ale także bohaterem, który wciąż się przeobraża i odzwierciedla życie wewnętrzne bohaterów.

Muzykę do obrazu skomponował znakomity kompozytor, Wojciech Kilar. W "Panu Tadeuszu" najznakomitszym utworem jest polonez, jednak widz nie jest w stanie usłyszeć go w całości, gdyż rozpoczyna on film( scena, gdy Tadeusz Soplica wraca do majątku rodzinnego) i kończy( deklamacja Inwokacji)

Autorem scenografii do "Pana Tadeusza" jest znany na całym świecie Allan Starski (również twórca scenografii do "Listy Schindlera"). Starski świetnie potrafił zespolić bajkowość świata przedstawionego przez Mickiewicza z historią tamtych czasów. Scenografia w wykonaniu Starskiego stanowi spoistą całość i doskonale pokazuje mickiewiczowską wizje natury i historii.

Odpowiednie do klimatu epoki są kostiumy, które zaprojektowała i stworzyła Magdalena Tesławska - Biernawska. Dzięki dbałości najdrobniejsze szczegóły, zarówno kobiece jak i męskie stroje wydają się być jakby wyjęte z tamtej epoki. Trzeba jednak przyznać, iż ubiór męski jest znacznie bardziej charakterystyczny niż kobiecy.

"Pan Tadeusz" to film praktycznie dla każdego, zarówno tego, kto przeczytał Mickiewiczowski poemat( będzie mógł porównać treść dzieła z jego adaptacją), jak i dla tego, kto jeszcze tego nie zrobił. Film zabierze nas w magiczną, pełną wrażeń podróż do lat dziecinnych, jak również będzie bardzo dobrą lekcją historii z okresu zaborów.