Motyw podróży był w starożytności niezwykle popularny. Można dostrzec go w opowieściach mitycznych. Podróż stanowiła nie tylko metaforę życia ludzkiego lecz także pokazywała jak wiele doświadczenia, mądrości i sprytu należało wykorzystać by przebyć ją w miarę bezpiecznie.

Jednym z najsłynniejszych motywów podróży w mitologii jest tułaczka, na jaką został skazany Odyseusz - król Itaki. Przez dziesięć lat walczył on o zdobycie Troi pod wodzą króla Agamemnona. Po bohaterskim zdobyciu miasta i uwolnieniu pięknej Heleny wielu trojańskich bohaterów wyruszyło w drogę powrotną do domu. Jak pisze Jan Parandowski: Niektórzy z wodzów w kilka dni po zburzeniu Troi powrócili do ojczyzny. Stary Nestor, Diomedes i syn Achillesa Neoptolemos, najwcześniej. Również król Agamemnon bez przeszkód dobił do argolidzkich wybrzeży.

Odyseusz był jednak tym, któremu chyba najbardziej zależało na szybkim powrocie do domu. Kiedy opuszczał Itakę jego żona Penelopa właśnie urodziła syna Telemacha. Po tym jak wojna się zakończyła, Odyseusz przyznał, że najpóźniej za dwa tygodnie powróci do domu. Jednakże los chciał inaczej. Burza zawiodła statek do nieznanych wybrzeży. Okazało się , że jest to kraj Lotofagów, w którym rosły kwiaty lotosu. Ten, kto skosztował kwiat, nie chciał już wracać do ojczyzny. Kilku ludzi z załogi Odyseusza zjadło kwiaty i trzeba było siłą zaciągać ich na pokład.

Następną przystanią była wyspa cyklopów. Najpotężniejszym z nich był syn Posejdona - Polifem. Uwięził on Odysa i jego towarzyszy, a czworo z nich pożarł. Odyseusz i jego załoga zdołali jednak wymknąć się z pieczary Polifema. Przywiązali się do brzuchów baranów, których całe stado Polifem trzymał w pieczarze. Zdążyli jeszcze wypalić okrutnemu olbrzymowi oko. Polifem rzucił klątwę na Odysa, by ten tułał się jak najdłużej po świecie, a kiedy wróci do domu miała go spotkać niedola.

Odyseusz dotarł do wyspy Eoli, należącej do króla wiatrów. Od króla otrzymał worek, do którego mieli zaglądać tylko w okresie bezwietrznym. Ciekawość załogi wygrała z przezornością. Otworzyli worek, z którego wyleciały srogie wiatry, które zagnały statek na dalekie morza.

Statek Odysa dotarł do krainy Lajstrygonów. Władca tej krainy pożarł jednego towarzysza wyprawy, a ludożercze olbrzymy, zamieszkujące wyspę, zbombardowały statek podróżników, który wskutek tego wypadku wymagał naprawy. Dotarli na wyspę córki Słońca - Kirke. Ta przyjęła ich gościnnie, a potem zamieniła w świnie. Odys, który otrzymał od Hermesa ziele zabezpieczające przed czarami, zagroził czarownicy, a ta zdjęła czar z jego towarzyszy. Odyseusz spędził rok na wyspie, należącej do Kirke.

Następnie udał się na zachód, gdzie znajdowało się wejście do podziemia. Miał tam wywołać duszę wróżbity Terezjasza. Ten przepowiedział mu, że powróci do ojczyzny, doczeka starości, a śmierć przyjdzie do niego z morza.

Potem wiatr zawiódł okręt Odysa do wyspy syren, które swoim śpiewem wabiły żeglarzy. Zalepił woskiem uszy swej załogi, a sam kazał przywiązać się do masztu by usłyszeć ów śpiew.

Dalej, statek musiał przepłynąć przez wąski przesmyk skalny. W skałach tych mieszkały potwory: SkyllaCharybda, które porywały ludzi ze statków. Charybda zjadła sześciu towarzyszy podróży. Jednak reszcie załogi udało się przepłynąć.

Stamtąd popłynęli do wyspy boga Słońca. Tam zabili święte woły za co zostali ukarani. Ocalał tylko Odyseusz, który na belce dopłynął do wyspy Ogigi, gdzie półżywego odnalazła go nimfa Kalipso. Nakarmiła i napoiła rozbitka. Zakochała się w nim i obiecując mu nieśmiertelność błagała aby został jej mężem. Owa miłosna niewola trwała osiem lat. Pewnego dnia pojawił się Hermes przynoszący rozkaz od Zeusa. Odyseusz musiał wracać do domu. Zbudował więc tratwę, na której wyruszył w drogę. Posejdon zesłał na niego huragan i tratwa wylądowała na wyspie Scherii, zamieszkiwanej przez Feaków. Król Feaków obdarował go skarbami i ofiarował statek, który zawiózł Odysa do Itaki. Feakowie wywieźli go śpiącego na brzeg ojczystego kraju. Kiedy się obudził spotkał Atenę, a ta opowiedziała mu, że w królestwie uważają go za zmarłego i właśnie odbywają się tamże turnieje zalotników o rękę Penelopy. Atena zamieniła Odyseusza w staruszka. Nikt go nie poznał z wyjątkiem wiernego psa Argosa. Odys wygrał turniej o rękę Penelopy. Zmienił swą postać i pozabijał wszystkich zalotników. Opowiedział żonie i synowi swoje przygody.

Zgadzam się ze słowami Zygmunta Kubiaka, że: podróż jest dojrzewaniem człowieka. Odyseusz doświadczał wielu niebezpieczeństw, jednakże dzięki sprytowi, doświadczeniu i opatrzności bogów wyszedł cało z opresji. Wytrwale dążył do celu. Nie poddał się zgubnym pokusom tak jak jego towarzysze. Jako jedyny powrócił do ojczyzny. Sądzę, że podróż można traktować jako metaforę ludzkiego życia, które zaskakuje nas często swymi niespodziankami. Przez całe życie człowiek zdobywa doświadczenie, mądrość, uczy się na własnych i cudzych błędach.