Harcerze z Hufca Warszawa zaraz po zakończeniu roku szkolnego wyjechali na obóz harcerski na Jurę Krakowsko – Częstochowską. W tym także i my 7 DH PZL (7 Drużyna Harcerska Pomocna Zawsze Ludziom) z Międzyborowa. Obozowy czas mijał nam bardzo przyjemnie lecz niestety równie szybko. Dobrze rozplanowane przez obozową kadrę zajęcia zajmowały cały dzień, a czasem także i noc.
Tematem tegorocznego obozu była starożytna Grecja. Cały podobóz od momentu przyjazdu zabrał się do pracy i dzięki temu powstała Hellada (starożytne miasto greckie). Każdy zastęp miał za zadanie wymyśleć nazwę zastępu związaną ze starożytną Grecją. Następnie wykonać totem, który miał stanąć przed namiotem.
Bogowie tuż po powstaniu miasta wizualnie przedstawili nam jak wg Greków powstał świat. Później wszystkie nasze zajęcia odbywały się w duchu Helleńskich zwyczajów.
Na nieszczęście dla poddanych pierwszym ustaleniem bogów był Kodeks Helleński. Zawarte w nim były wszystkie prawa i obowiązki uczestników obozu. Śmiałkowie, którzy mieli odwagę przekroczyć jakiś punkt Kodeksu, byli w poważnych tarapatach. Pozornie surowa kadra miała jednak czasami dobry humor i organizowała nam różnego rodzaju atrakcje. I tak pływaliśmy po „Morzu Egejskim” (które w rzeczywistości było jeziorem), zakładaliśmy na siebie togi greckie (tj. prześcieradła), w których m.in. ucztowaliśmy przy greckim jedzeniu (odwiedził nas catering z greckiej restauracji), a także braliśmy ślub. Zeus i Hera (dh. Jan Kowalski i dh. Magdalena Andrzejczak) przygotowali dla nas przysięgę w greckim języku, a także sporządzili akt ślubu.
Jak to w Grecji bywa nie zabrakło nam również Dionizji ku czci Boga Dionizosa. Początkowo robiliśmy sobie maski, które później wykorzystywaliśmy w przedstawieniach mitów Greckich.
Kiedy zabrakło jedzenia zostaliśmy zesłani na trzy – dniowe wygnanie. Piętnasto – kilometrowe wędrówki i nieprzespane noce długo zostaną w naszej pamięci. Gdy jednak bogowie zesłali nam z niebios dobry rok spokojnie wróciliśmy do wcześniej opuszczonej Hellady.
Na zakończenie obozu bogowie wręczyli nam nagrody i dyplomy, A także pamiątkowe koszulki, z greckim budynkiem (symbolizującym naszą Helladę), rokiem 2007 i nazwą miejscowości – Siamoszyce. Później już tylko smutny czas pożegnań i powrót do domu.
Dh. Karolina

edziaa13
Użytkownik
Punkty rankingowe:
Zdobyte odznaki:
0edziaa13
Użytkownik