Pierwszą definicją, określającą człowieka w Praktycznym słowniku poprawnej polszczyzny pod redakcją Haliny Zgółkowej, jest ujęcie antropologiczne, które zakłada, że człowiek - Homo sapiens to istota żywa z rodziny człowiekowatych, podrzędu małp wąskonosych, rzędu naczelnych. Cechami charakterystycznymi człowieka są: na dużą skalę rozwinięte wytwarzanie i posługiwanie się narzędziami, używanie mowy oraz tworzenie kultury, a także umiejętność myślenia abstrakcyjnego oraz zapamiętywania i rekapitulacji, zdolność do świadomego decydowania o postępowaniu oraz zdolność do uczuć wyższych. Druga definicja zakłada, że człowiekiem jest jednostka rozumna, reprezentująca najlepsze cechy ludzkie, osoba wyposażona przez Boga w duszę nieśmiertelną, przedmiot refleksji wszystkich nurtów filozofii.
Badanie natury ludzkiej, jego pochodzenie i znaczenie we wszechświecie nurtowało człowieka od początku jego istnienia. W każdej kulturze jednak istniały zawsze siły wyższe, które w pewnym sensie były za człowieka odpowiedzialne, gdyż powołały go do życia. W mitologii greckiej człowieka stworzył Prometeusz: ulepił go z gliny pomieszanej ze łzami. Duszę zaś dał mu z ognia niebieskiego, którego parę iskier ukradł z rydwanu słońca. W mitologii greckiej człowiek był istotą słabą i nieświadomą. Dzięki swemu stwórcy nauczyli się umiejętnego używania ognia (który tytan ukradł z Olimpu), a także sztuk i rzemiosł. Jednak bogom nie podobało się to, co działo się na ziemi. Stworzyli zatem niewiastę - Pandorę, która pojawiła się na ziemi z beczką, wypełnioną wszelkimi smutkami, troskami, nieszczęściami i chorobami. Prometeusz postanowił się zemścić. Zabił wolu i podzielił go na dwie części, z których jedną były kości zawinięte w tłuszcz, a drugą najlepsze mięso zawinięte w skórę. Poprosił Zeusa aby wybrał tę część, która mu bardziej odpowiada, a od tej pory będzie ona składana bogom jako ofiara. Zeus wybrał, tę okryta tłuszczem, myśląc, że pod nim kryje się najlepsze mięso. Niestety, pomylił się. Z wściekłości skazał Prometeusza na okrutną karę. Rozkazał przykuć go do skał Kaukazu. Codziennie zgłodniały orzeł wydziobywał mu wątrobę, która wciąż odrastała. Ludzie, bez swego stwórcy stali się słabi, nękani byli cierpieniami, pełni byli żądz, których nie umieli poskromić: Bogowie, ilekroć zeszli na ziemię, narażali się na zniewagi i obelgi. Na Olimpie mówiono, że winna temu zbrodnicza krew gigantów, którą przesiąknięta była ziemia, z jakiej Prometeusz ulepił ludzi. Kiedy król Lykaon obraził śmiertelnie Zeusa, częstując go ludzkim mięsem, rozgniewany bóg zesłał na świat potop aby ukarać rod ludzki i zgładzić go. Jednak dwoje staruszków - Deukalion i Pyrra - przeżyli. Sprawili oni, że świat odnowił się, z rzucanych przez nich kamieni odradzali się ludzie. Zeus przekonał się jednak szybko, że ludzie nie pamiętają kary, jaką na nich zesłał, nie są lepsi od swych poprzedników, jednak nie zsyłał już na nich potopu.
W kulturze chrześcijańskiej, człowieka stworzył Bóg. Pierwszym mieszkańcem ziemi był Adam, który został ulepiony z gliny. Później powstały zwierzęta, mające być pomocą dla mężczyzny, jednak nie okazały się one wystarczająco pomocne. Wtedy to Pan sprawił, że mężczyzna pogrążył się w głębokim śnie, i gdy spał, wyjął jedno z jego żeber, a miejsce to zapełnił ciałem. Po czym Pan Bóg z żebra, które wyjął z mężczyzny, zbudował niewiastę. Jednak pierwsi ludzie byli nieposłuszni wobec Boga. Za namową węża zjedli owoc z drzewa wiadomości dobrego i złego, czego nie wolno im było robić. Poznali więc czym jest dobro i zło. Utracili nieśmiertelność. Od tej pory życie ich miało być wypełnione cierpieniem i bólem. Aby przeżyć musieli ciężko pracować. Zostali wygnani z Edenu. Ich syn Kain zamordował swego brata Abla, za co został potępiony przez Boga i skazany na tułacze życie. Potomkowie Adama nie potrafili żyć w zgodzie, byli słabi, pełni żądz, zepsuci moralnie i nieposłuszni Bogu. Stwórca zesłał na nich potop, który zniszczył wszystko, co znajdowało się na ziemi. Ocalił jedynie zwierzęta i Noego z rodziną. Ich potomkowie, mieszkańcy całej ziemi posługiwali się jedną wspólną mową. Jednak zaczęli budowę wysokiej wierzy, sięgającej nieba. Nie spodobało się to Bogu więc pomieszał ich języki i rozproszył ich po całej ziemi. Według Biblii człowiek, w obliczu Stwórcy, jest słaby, skłonny do grzech i nieporadny. Grzech pierworodny pozbawił człowieka życia wiecznego, jednak Bóg zesłał na ziemię swego syna, który zbawił wszystkich ludzi poprzez cierpienie.
Chrześcijańska Europa, opierająca swój światopogląd na Biblii, we wczesnej epoce średniowiecza uważał człowieka za istotę grzeszną, która powinna wyrzec się doczesnych przyjemności, wieść ascetyczne życie, dbać przede wszystkim o rozwój duchowy. Człowiek był wedle myślicieli średniowiecznych rozumną substancją, składającą się z duszy i z ciała. To dusza miała kierować ciałem. Eriugena twierdził, że: Człowiek był niegdyś duchem czystym i stanowił wraz z aniołami jedną naturę rozumną. Ciało jego przed grzechem było bowiem naturą duchową i nieśmiertelną i taką się stanie kiedyś po zmartwychwstaniu. A zatem, w wyniku grzechu pierworodnego ciało było grzeszne. Człowiek był zatem przede wszystkim marną istotą (idea vanitas), która skazaną jest na śmierć. Powoływano się na koncepcje Platona, który głosił, że człowiek w ciele jest człowiekiem umniejszonym, a nawet cieniem człowieka idealnego.
W XII wieku pogląd ów nieco zmienił swe oblicze za sprawą świętego Franciszka z Asyżu, który zalecał ubóstwo, jednak stanowiło ono drogę do radości ze stworzenia bożego. To, co zostało powołane do życia przez Boga, było dobre i piękne, dlatego też należało się cieszyć pięknem i wspaniałością boskiego stworzenia.
W dobie renesansu naczelnym poglądem filozoficznym był humanizm, który w centrum umieszczał człowieka. Myślą przewodnia stały się słowa Terencjusza: Człowiekiem jestem i nic co ludzkie nie jest mi obce (Homo sum et nihil humanum a me alienum esse puto). Zaczęto więc czerpać wiedzę o człowieku ze starożytnego dorobku literackiego, a ideał człowieczeństwa kształtować na wzorach antycznych. Odnajdywano w humanizmie pochwałę i radość życia ziemskiego, kult człowieka i umiłowanie piękna.
Epoka nowożytna przyniosła nowe spojrzenie na człowieka w świecie. Kartezjusz wprowadził nowy pogląd, który zakładał wiarę w możliwości poznawcze rozumu ludzkiego. Rozum miał być jedyną drogą do poznania prawdy. Owa racjonalistyczna myśl miała ogromny wpływ na filozofię, kulturę i sztukę. Zmieniła ogląd świata. Od tej pory człowiek decydował o sobie i swym losie. Nie kierowały nim siły wyższe, jak antyczne fatum, czy średniowieczny teocentryczny Bóg. Oświecenie odrzucało panteizm. Myśliciele oświeceniowi opowiadali się raczej za deizmem lub częściej ateizmem. Głoszono uniezależnienie się od wiary i usunięcia jej z pierwszego planu życia. Wierzono też, że człowiek jako indywidualna jednostka jest dobry, gdyż jest takim z natury, takim się rodzi, natomiast jako część społeczeństwa uwikłany zostaje w narzucone sztucznie prawa i konwenanse. Pogląd ten rozwinęła później myśl epoki pozytywizmu, widać ją też w twórczości Witolda Gombrowicza. J. J. Rousseau głosił zatem powrót człowieka do natury, czyli źródeł etyki, gdyż wartość człowieka leży przede wszystkim w sercu, a dopiero, potem w rozumie. Głoszono też wolność, rozumianą jako swobodę wyboru we wszystkich dziedzinach życia, od wolności wyznania do wolności w sensie politycznym.
Poglądy te pozostają aktualne do dzisiaj, były one rozwijane przez kolejne społeczeństwa. Mówi się , że Kartezjusz dokonał przełomu w myśli filozoficznej, dotyczącej człowieka. Etap ów nazywa się w kulturą nowożytną.
Na początku XX wieku rosyjski pisarz Maksym Gorki wypowiedział słynną sentencję: Człowiek, to brzmi dumnie. Słowa te były wielokrotnie parafrazowane i interpretowane przez twórców. Jednym z nich był Władysław Broniewski, który poddawał te słowa w wątpliwość: Słowo człowiek - to dźwięczy dumnie! / powtarzamy za wielkim Maksymem. / A tu coraz ktoś w pysk cię zasunie / i powtarza, że jesteś psim synem. Również współczesna poetka, autorka wielu tekstów piosenek, odwołała się to sentencji Gorkiego, dając jednocześnie obraz człowieka i jego znaczenia w świecie:
Człowiek, człowiek
To brzmi dumnie gdy w trumnie
Lecz nim minie brzmi w trzcinie
człowiek - numer buta, marszruta, imię
Lwem nie będziesz
Choćbyś z diabłem
Był w zmowie wolny
Ale klatkę masz w sobie
W sercu, w duszy, w głowie
I słowie człowiek.
Cytat zawarty w temacie pochodzi z powieści Fiodora Dostojewskiego Zbrodnia i kara. Rosyjski powieściopisarz zafascynowany był człowiekiem i strukturą jego natury. W swych utworach odkrywał mroczne, niezgłębione strony ludzkiej natury. Jego bohaterowie uzurpowali sobie prawa do bycia ponad innymi stworzeniami, do znaczenie większego niż inne istoty. Jednakże Dostojewski, rozkładał ludzką pychę i dumę na czynniki pierwsze i w rezultacie pokazywał słabości i kompleksy ludzkie. Tak było w przypadku Rodiona Raskolnikowa, a także w przypadku bohaterów powieści Biesy.