Istnieją takie epoki literackie, których dziedzictwo ciągle inspiruje twórców, pomimo iż ci, którzy pisali wielkie dzieła dawno zmarli. Przecież od zakończenia renesansu upłynęło wiele wieków, a humanistyczne treści, które głosił Kochanowski są ciągle żywe, wciąż ewoluują.

Podobnie rzecz się ma z romantycznym dziedzictwem, którego "echo" pobrzmiewa w pozytywistycznych utworach. W lirykach K. K. Baczyńskiego czy wierszach T. Różewicza. Epoka romantyzmu odegrała w dziejach kultury polskiej rolę niebagatelną, choć przecież trudno uznać wiek XIX za pomyślny dla historii Polski, nasz kraj był przecież pod zaborami, nie mieliśmy własnego państwa, wielu wielkich twórców tamtego okresu zostało skazanych na tułaczkę czy emigracje. Jednak romantyzm to epoka wielkich poetów i genialnych arcydzieł, epoka idei, które wciąż ewoluują i inspirują kolejnych twórców.

W epoce romantyzmu to walka o odzyskanie wolności miała decydujący wpływ na kształt literatury i określała zadania, jakie miał do wykonania bohater romantyczny. Kiedy dziś mówimy "bohater romantyczny" mamy na myśli odwróconego od świata i cierpiącego na chorobę wieku dandysa, a przecież nie jest to do końca prawda. Bohater stworzony przez romantycznych twórców musiał wziąć również na swoje barki ciężar walki o wolność i wyzwolenie narodu spod jarzma zaborców.

Po dziś dzień literaturoznawcy stawiają sobie pytanie, czy romantyzm zakończył się wraz z klęską powstania styczniowego? Oczywiście, 1863 rok stanowi umowną granicę przejścia pomiędzy romantyzmem a pozytywizmem, jednak romantyzm się nie skończył. Przeciwnie, romantyczne idee, takie jak: wolność bunt przeciwko zaborcom, patriotyzm, nadal były ważne dla Polaków. Romantyzm, jako że był epoką narodowych powstań ukształtował nasz sposób interpretowania patriotyzmu, ściśle związanego z walką za ojczyznę. Dla wielu Polaków romantyzm jest epoką najważniejszą i najbardziej płodną literacko. Możliwe, że wciąż tkwi w nas sentyment do romantyzmu, gdyż to właśnie w romantyzmie najpełniej ujawniło się dążenie do romantycznej syntezy sztuk ("correspondance des arts"), czyli zacieranie się granic pomiędzy poezja, malarstwem, czy muzyką. Najpełniej ta "korespondencja sztuk" widoczna jest w dziełach francuskiego malarza, Eugeniusza Delacroix, autora takich obrazów, jak "Rzez na Chios" czy "Kobiety algierskie".

Czym tak naprawdę jest romantyzm? Czy tylko nazwą epoki literackiej? Otóż nie. Oczywiście, nie ma jednego romantyzmu, epoka ta miała różny przebieg w zależności od kraju, np. we Francji za umowny początek romantyzmu uważa się wybuch Wielkiej Rewolucji Francuskiej w 1789 roku. Rewolucja całkowicie zmieniła sposób patrzenia na świat. Natomiast w Anglii w okresie romantyzmu nastąpił okres fascynacji średniowieczem, i surowym pejzażem Północy (osjanizm. Nazwa pochodzi od "Pieśni Osjana", genialnych poematów Jamesa Macphersona, które rzekomo miał napisać bard Osjan. Jednak utwory okazały się literacką mistyfikacją). Jeżeli zaś chodzi o romantyzm niemiecki, to poprzedził go okres "Sturm und Drang", czyli "burzy i naporu". To właśnie w tym okresie nastąpił w Niemczech rozkwit wielu idei, które później przedostały się do Polski, jak np: oryginalności w sztuce, geniuszu artysty, uczucia i intuicji, wyobraźni, zwrotu. Romantyzm polski natomiast związany był z przemianami wewnątrz kraju, w społeczeństwie i stanowił syntezę różnych ruchów niepodległościowych. Ponadto romantyzm polski był niejednolity również w obrębie twórczości literackiej, dlatego inny jest romantyzm Mickiewicza, inny Słowackiego, a już zupełnie inny Norwida. Mickiewicz nakazuje swojemu bohaterowi, Gustawowi- Konradowi bunt przeciwko Bogu, ale jest to bunt, który ma na celu wyzwolenie, zaś Konrad Wallenrod przywdziewa maskę i staje się konspiratorem, po to, by Litwa stała się wolna. Kordian Słowackiego to uczuciowy młodzian, który cierpi z powodu wewnętrznej pustki, ale dzięki przemianie staje się gorliwym patriotą, który próbuje nawet zabić cara.

Kolejną cechą, która charakteryzuje bohatera romantycznego, jest nieszczęśliwa miłość do kobiety. I tak Mickiewicz cierpiał z powodu Maryli Wereszczakówny, Słowacki z powodu Ludwiki Śniadeckiej, zaś Krasiński z powodu Delfiny z Komarów Potockiej. Oczywiście żadna siła zewnętrzna nie jest w stanie zniszczyć takiej miłości, nawet śmierć nie jest końcem. Nieszczęśliwa miłość poetów romantycznych również znajdowała odbicie w ich utworach: Kordian cierpiał z powodu odrzucenia przez Laurę, Hrabia Henryk również był nieszczęśliwy z Żoną, Konrad Wallenrod utracił swoja Aldonę. Może dlatego większość bohaterów romantycznych stanowią samobójcy (Giaur), rycerze walczący o wyzwolenie ojczyzny ("Konrad Wallenrod), spiskowcy (Gustaw- Konrad). Jednak nie osiągają oni w życiu szczęścia. Romantyczni bohaterowie staną się literackimi wzorcami w epokach późniejszych, nawet w pozytywizmie, (co najdziwniejsze, bo pozytywizm pielęgnuje kult nauki i pracy. Pozytywiści głosili hasła "pracy organicznej" i "pracy u podstaw", ich głównym celem było" nieść kaganek oświaty.

Adam Asnyk, poeta, który żył i tworzył na przełomie romantyzmu i pozytywizmu, pisał:

"Trzeba z żywymi naprzód iść,

po życie sięgać nowe,

a nie w umarłych laurów iść,

z uporem stroić głowę".

Wierzył on bowiem, iż "laur romantyzmu" zwiądł, zniszczył się. Lecz to nie była prawda, bo i pozytywiści nie mogli uwolnić się od ciężkiego nieraz dziedzictwa romantycznego. Eliza Orzeszkowa w swojej wielkiej powieści, "Nad Niemnem" krytykowała chorobliwą romantyczkę, Emilię, która nie pracowała, tylko całymi dniami czytała romantyczne książki i marzyła o wielkiej miłości.

"Nad Niemnem" to również hołd złożony powstańcom, którzy polegli w obronie ojczyzny, zaś mogiła z 1863 roku jest miejscem świętym, pomnikiem dzielności i wierności wielkiej sprawie, o której nie można zapomnieć.

Również i wielki pisarz doby pozytywizmu, a zarazem felietonista i dziennikarz nie odrzucił całkowicie pozostałości po romantyzmie. Po dziś dzień zastanawiamy się, kim był Stanisław Wokulski, główny bohater "Lalki" romantykiem czy pozytywistą? Wokulski przecież zupełnie bezinteresowną i wręcz idealną miłością kochał pannę Izabele Łęcką, lecz cenił również prace, bo to właśnie dzięki pracy rąk zdobył swój olbrzymi majątek i wykształcenie.

W "Lalce" pobrzmiewają również dalekie echa powstania styczniowego, w którym brał udział Wokulski (Prus nie pisze o tym wprost, wiadomo, cenzura; jedynie daje czytelnikowi do zrozumienia- np. wspomina o pobycie Wokulskiego na Syberii i katordze).Czemu Wokulski poniósł klęskę i jako romantyk i jako pozytywista? Ponieważ zbyt "ślepo" kochał, idealizował obiekt swych uczuć, a nie dostrzegał, że jest wykorzystywany, że dla Izabeli i jej ojca liczą się tylko jego pieniądze. Wokulski w swoim sposobie zachowania tkwił jeszcze głęboko w romantyzmie ( w młodości naczytał się romantycznych wieszczów, Mickiewicza, Słowackiego).

A bohaterowie "Trylogii" Henryka Sienkiewicza? Ich biografie są typowo romantyczne, w młodości byli warchołami, zabijakami, później walczyli w obronie ojczyzny, rehabilitowali się w oczach dam swego serca, jak choćby Andrzej Kmicic, Michał Wołodyjowski nazywany "Hektorem Kaniemieckim", Longinus Podbipięta, itp.

"Rota" (1908), jeden z najbardziej znanych utworów Marii Konopnickiej ma charakter romantycznego wezwania do boju, odezwy do narodu Polskiego, by podjął walkę o wyzwolenie ojczyzny:

"Nie rzucim ziemi, skąd nasz ród,

Nie damy pogrześć mowy!

Polski my naród, polski lud,

Królewski szczep piastowy,

Nie damy by nas zniemczył wróg..."

Pieśń tą śpiewa się niekiedy wymiennie z "Mazurkiem Dąbrowskiego", gdyż do 1918 roku traktowana była jako hymn narodowy.

Dramaturg, poeta, malarz Stanisław Wyspiański w swoim najsłynniejszym dramacie "Wesele" również korzysta z romantycznych "zdobyczy". Podczas wesela poety, Lucjana Rydla z chłopką, Jadwigą Mikołajczykówną, bronowicką chatę nawiedzają zjawy, upiory i chochoł, którzy pytają o przyszłość Polski. Jaka będzie ta Polska, w której ani chłopstwo ani szlachta nie chcą się podjąć czynu?

W "weselu" spotykamy odwołania do konkretnych dzieł literackich, np. "Dziadów" cz. II i III Mickiewicza, "Snu srebrnego Salomei" J. Słowackiego. "Wesele" jest również kontynuacją treści patriotycznych (utwór wzywa do czynu zbrojnego, w dramacie spotykamy też typowo romantyczny problem, jakim jest odnalezienie się w rzeczywistości artysty, i przyjęcie przez niego odpowiedzialności za duchowe przewodnictwo narodowi).

Kolejnym utworem, który czerpał inspiracje z romantyzmu są "Hymny" Jana Kasprowicza. Kasprowicz w swoich utworach kryzys wiary, niewiara w wartości wyższe, odrzucenie Boga, bunt przeciwko jego przykazaniom. Poetycki protest przypomina walkę, jaką wypowiedział Bogu Konrad z III cz. "Dziadów" Mickiewicz. W "Hymnach" Kasprowicza najpełniej widoczne są tendencje katastroficzne, świat zmierza ku nieuchronnej zagładzie, co symbolizują otwarte groby, miliony krzyży, które spadają z nieba, morza i rzeki purpurowe od krwi. Zło stało się dobrem, natomiast Bóg, Pan Zastępów jest nieprzejednanym, srogim sędzią, który nie odczuwa współczucia dla człowieka, brakuje mu tez miłosierdzia

Stefan Żeromski, wydawać by się mogło, typowy pozytywista, również gloryfikował romantyzm, jako epokę wielkich zrywów narodowowyzwoleńczych. Szczególnie widoczne jest to w jego tomie opowiadań, "Rozdziobią nas kruki, wrony". W tytułowym opowiadaniu autor przywołuje pewien epizod z końca powstania styczniowego i śmierć jednego z powstańców, Andrzeja Boryckiego (Szymona Winrycha). Żołnierz, najpierw bestialsko zamordowany przez oddział rosyjski, zostaje okradziony przez biedaka mieszkającego w pobliskiej wsi. Kiedy wieśniak dokonał już kradzieży, pomodlił się. Żeromski pisze, iż "dziwnie rzewna radość zstępowała do jego bjęcy i ubierała mu cały widnokrąg, cały zakres umysłowego równia, całą ziemie barwami cudnie pięknymi. Głęboko, prawdziwie z całej duszy wielbił Boga za to, że w bezgranicznym miłosierdziu swoim zesłał mu tyle żelastwa i rzemienia".

Również "Wierna rzeka" porusza różne postawy wobec powstania styczniowego. Powieść łączy w sobie również dwa wątki, miłosny ( dzieje nieszczęśliwej miłości Salomei i Józefa), oraz historyczny. Główny bohater, książę Jozef Odrowąż walczył w bitwie pod Małogoszczą. Mimo, iż nadopiekuńcza matka zabraniała mu udziału w walkach, Odrowąż spełnił obowiązek wobec Polski. Jednak Józef wiedziony miłością i przywiązaniem do matki, dał się odwieść od dalszego udziału w powstaniu, porzucił również Salomeę Brynicką.

Bohaterów romantycznych przypomina także doktor Tomasz Judym (w sferze uczuciowej). Judym dla dobra społeczeństwa wyrzeka się miłości do Joanny Podborskiej. Jego misja jest większa, on poświęca się dla całego narodu, chce nieść pomoc najbiedniejszym. Oczywiście jego walka skazana jest na klęskę (podobnie, jak w innym opowiadaniu Żeromskiego- "Siłaczka". Tam również wiejska nauczycielka ponosi klęskę i umiera w biedzie, bez lekarstw i podstawowej opieki medycznej).

Wydaje się, że kiedy Polska stała się na powrót niepodległa, romantyczne zrywy, wielkie idee nie będą już potrzebne, że nastał czas pracy, odbudowy zniszczonego państwa. Jednak nic bardziej mylnego. Nadszedł rok 1939, który zmienił wszystko, należało znów zacząć walczyć, chwycić bagnet i stanąć w obronie ojczyzny.

I zadania poezji były te same, co w epoce romantyzmu, zachęcanie do walki, wskrzeszanie wielkich idei- oto poezja tyrtejska. Do pokolenia wojennego należeli tacy twórcy, jak K.K.Baczyński, T.Gajcy, A.Trzebiński, R.Stroiński - pokolenie to "kochało wielkie sprawy głupią miłością", jak napisze w jednym ze swoich pięknych liryków, Baczyński.

Pokolenie Krzysztofa Kamila nazywane jest "Pokoleniem Kolumbów" lub "Pokoleniem Apokalipsy Spełnionej", gdyż losy tego pokolenia najlepiej odzwierciedlają apokaliptyczne wizje i przewidywania twórców epok wcześniejszych. Możemy mówić o katastrofizmie generacyjnym poezji Baczyńskiego, to jego pokolenie właśnie stanęło twarzą w twarz ze śmiercią, grozą wojny. Baczyński swojemu posłannictwu nadał wymiar tragiczno- metafizyczny, ale ten "żołnierz, poeta, czasu kurz" wiedział, że tak właśnie trzeba postąpić, walczyć i zginąć "z głową na karabinie". Baczyński miał świadomość, że "ojczyzna, to wielki, zbiorowy obowiązek", że wymaga wielkiej ofiary. Jego poezja spełnia owo romantyczne posłannictwo, o którym tyle pisał Mickiewicz, Słowacki czy Norwid.

O "Kolumbach", harcerzach, romantycznych Konradach traktuje książka Aleksandra Kamińskiego,. "Kamienie na szaniec". Autor zaczerpnął tytuł utworu z wiersza Juliusza Słowackiego:

(...) Lecz zaklinam- niech żywi nie tracą nadziei,

I przed narodem niosą oświaty kaganiec;

A kiedy trzeba - na śmierć idą po kolei,

Jak kamienie rzucone przez Boga na szaniec".

Motto książki jest drogowskazem, jak należy postępować w walce. Być dzielnym, nieustępliwym, walczyć nawet wbrew etyce, i przede wszystkim nigdy się nie poddawać.

Czy i dzisiaj istnieją romantycy? Pragnący czułości, zrozumienia i tego, czego wszyscy całe życie szukamy - prawdziwej miłości? Czy poezja ma być absolutem łączącym idee piękna, dobra i prawdy? Czy współcześni twórcy potrzebują jeszcze romantyzmu? A może idee romantyczne umarły śmiercią naturalną, wypaliły się? Wielki poeta współczesny, Tadeusz Różewicz uważa, że dziedzictwo romantyzmu wciąż jeszcze jest żywe, idee postromantyczne ciągle ewoluują, choć jasne jest, ze zmieniają swój kształt.

"100 lat karmi nas ten chleb", stwierdził Różewicz, a chlebem tym jest poezja romantyków: Mickiewicza, Krasińskiego, Norwida. Bez romantyzmu nie byłoby poezji młodopolskiej, czy współczesnej, która "wyciągnęła" z romantyzmu to, co najlepsze.