Twórczość G. Byrona odcisnęła swe piętno na kształt polskiej literaturze romantycznej. Jego dzieła czytali jednym tchem wybitni polscy poeci i pisarze, którzy czerpali ze źródła byronowskich przesłań wiele inspiracji.

Konrad Wallenrod z Mickiewiczowskiej powieści poetyckiej jest przykładem bohatera byronicznego. Jest on zbuntowanym, tajemniczym człowiekiem, który pod fałszywym imieniem rozpoczyna spiskową, samotną walkę przeciwko Zakonowi Krzyżackiemu. W imię wyższych celów decyduje się na dwuznaczny moralnie czyn. Jego miłość początkowo szczęśliwa zamienia się w tragiczny finał.

Owe elementy składające się na biografię Konrada Wallenroda są bardzo podobne do epizodów z życia Giaura, prototypu bohatera byronicznego. Obaj są młodymi, tajemniczymi, samotnymi, wyalienowanymi postaciami. Ukrywają swe prawdziwe oblicze i przyjmują nieprawdziwe imiona. Każdy z nich posiada ideę, której wszystko podporządkowuje. Aby zrealizować swój cel, gotowi są na każdy krok, nawet najbardziej radykalny. Obaj mężczyźni są nieszczęśliwi przez swoją miłość. Nie dana jest im radość towarzysząca szczęśliwemu życiu przy boku ukochanej osoby.

Różnią się oni pewnymi szczegółami związanymi z ich pochodzeniem oraz przeszłością .

Konrad Wallenrod - Litwin, został uprowadzony przez Krzyżaków, kiedy był jeszcze małym chłopcem. Szybko zapomniał on o swej przeszłości. Historię jego życia opowiedział mu na nowo stary litewski śpiewak, Halban, który także żył na zamku krzyżackim. Odrodził w nim pamięć o kraju rodzinnym, rozpalił w jego sercu patriotyczne uczucia i pobudził do działania. Młodzian - wtedy jeszcze Walter Alf- przy pierwszej, lepszej okazji uciekł z zamku i powrócił do rodzinnego gniazda, do Litwy. Tam zakochał się bez pamięci w córce księcia litewskiego - Aldonie i ożenił się z nią. Ich sielanka nie trwała jednak długo. "Szczęścia w domu nie znalazł, bo go nie było w ojczyźnie". Ojczyzna wzywała na pomoc Konrada. Bohater był świadom tego, że bez jego pomocy Litwa nie wygra z Krzyżakami. Nikt nie znał siły i słabych punktów Zakonu tak, jak on, który był ich wychowankiem. Przyjął strategię lisa, gdyż zdawał sobie sprawę, że honorowa, lwia metoda nie miała szans powodzenia . Konrad powrócił do Krzyżaków, podstępnie i sprytnie wkupił się w ich łaski i zdobył ich poparcie. Został wkrótce wybrany na mistrza zakonu i swoimi decyzjami na polu bitwy doprowadził do upadku i

wielkiej przegranej swych oddziałów. Niestety jego podwładni spostrzegli zdradę Konrada. Wówczas on zdobył się na dramatyczny krok i popełnił samobójstwo, aby ocalić resztkę swego honoru. Umarła wtedy także Aldona, która po odejściu męża została pustelnicą .

Historia Konrada Wallenroda była bardzo smutna. Znalazł się on na rozstaju dróg i wybór któregokolwiek z kierunku wiązał się z dużym prawdopodobieństwem tragicznego finału. Żadna z tych dróg nie zapewniała pełni szczęścia.

Konrad Wallenrod postanowił poświęcić siebie, swoją miłość do Aldony i szansę na szczęśliwy, ciepły dom, dla szczęścia ojczyzny. Na ołtarzu litewskiej ziemi złożył ofiarę, składającą się z jego osobistego szczęścia.

Zapłacił bardzo wysoką cenę za zwycięstwo nad nieprzyjacielem Litwy w postaci swej miłości, honoru i życia. Klęska Zakonu Krzyżackiego na polu walki złączyła się z przegrana Konrada na płaszczyźnie życia prywatnego.

Tragiczna sytuacja Konrada rozgrywała się także w sferze moralnej. Musiał on w walce z wrogiem przyjąć strategię działania, a są "dwa sposoby walczenia - trzeba być lisem i lwem". Taktyka, jaką przyjąć bohater była jedynym sposobem na sukces; niestety - niemoralnym, niegodnym prawdziwego rycerza. Konrad musiał działać jak lis. Dlatego przywdział maskę podstępnego, fałszywego, dwulicowego oszusta- spiskowca. Gdyby jednak postępował etycznie, zgodnie z kodeksem rycerskim, na pewno poniósłby klęskę. Odważne, waleczne, bojowe, lwie serce nic by nie pomogło w osiągnięciu zwycięstwa i pokonaniu wroga. Tak więc Konrad Wallenrod grzesząc w imię obrony ojczyzny, poświęcił swój honor i być może szansę na życie wieczne w niebie.

Giaur również zaryzykował swe zbawienie zabijając człowieka, który stanął na drodze jego ideału miłości. Sensem życia Giaura była wielka, odwzajemniona miłość. Zakochał się on w młodej brance tureckiego baszy, Hassana. Muzułmanin, jak tylko spostrzegł, iż jego żona dopuściła się zdrady względem jego osoby, ukarał ją okrutnie. Zgodnie z turecką tradycją za niewierność spotkała ją śmierć poprzez utopienie w worku.

Po śmierci ukochanej kobiety Giaur przyrzekł sobie, że pomści niesprawiedliwy wyrok, jaki wydał Hassan na Leilę. W imię miłości Giaur zabił zabójcę kochanki. Krwawy rewanż nie przyniósł spokoju. W sercu Giaura nadal toczyła się wielka burza, a jego wewnętrzne rozterki nie ustały ani na chwilę. Resztę życia bohater spędził w klasztorze, gdzie w swej celi zamęczał się i dręczył przeszłymi, mrocznymi wspomnieniami. Przed śmiercią opowiedział swą tragiczną historię zakonnikowi. Nie była to jednak prawdziwa spowiedź. Giaur nie żałował swego występku, nie czuł skruchy z tego powodu, ani strachu przed potępieniem Boga i wizją piekła. Gdyby mógł cofnąć wskazówki zegara do tyłu i stanąłby przed wyborem pomsty śmierci ukochanej lub pozostawieniem sprawy opatrzności i sprawiedliwości Boskiej, to postąpiłby tak samo. Dopiero śmierć przyniosła mu ulgę i ukojenie bólu, cierpienia i łez na tym ziemskim padole.

Dla obu bohaterów romantycznych: Konrada Wallenroda i Giaura miłość była najważniejszą ideą życia. Niespełnienie ich uczucia sprawiło, iż obaj nie widzieli dalszej racji bytu, stracili z oczu cel egzystencji. Pomsta śmierci ukochanej, czy też pokonanie wroga ojczyzny nie przyniosło upragnionej satysfakcji i radości. Nic nie było w stanie zrekompensować ofiary złożonej z miłości do ukochanej kobiety. " Wielkie serca (...) są jak ule zbyt wielkie/ Miód ich zapełnić nie może, stają się gniazdem jaszczurek". Obaj bohaterowie po utracie miłości swego życia stali się zgorzkniali i jedyną ucieczką od tej brutalnej rzeczywistości bez kochanej twarzy, oczu, uśmiechu była śmierć. Dopiero śmierć okazała im współczucie i przyniosła ukojenie. Ich miłość, początkowo bardzo szczęśliwa i radosna, obróciła się w tragedię ich życia.

Okazuje się, że miłość wiąże się nie tylko z wizją raju na ziemi, ciepłego domowego ogniska i krainą szczęśliwości. Miłość romantyczna bywa siłą iście niszczycielską tak, jak żywioł natury, który obraca w nicość to, co stanie mu na drodze. Z jednej strony uczucie miłości daje zakochanym chęć do życia, energię do działania, siłę do przenoszenia gór. Z drugiej strony miłość potrafi sprawić, że zakochany człowiek w jej obronie jest zdolny do popełnienia makabrycznych, zbrodniczych aktów zła.