Oczywiście wiele osób z wielkim zainteresowaniem sięga po książki. Niektórzy chcą po prostu znaleźć chwilę wytchnienia od trudów codziennego dnia i wybierają właśnie taką chwilę relaksu. Jeszcze inni z wielkim zacięciem czytają kryminalne historie i pasjonują się niespodziewanymi zdarzeniami. Oni tylko na chwilę wkraczają w świat fikcji, a później szybko o nim zapominają. Takie teksty bowiem nie zachęcają do głębszych refleksji.
Inaczej dzieje się wtedy, gdy mamy do czynienia z prawdziwymi dziełami literatury. One zawsze wywołują jakiś oddźwięk w czytelniku. Jednak przede wszystkim warto się zastanowić się, czy mogą poruszyć nasze sumienie. Zazwyczaj jednostka ma zdolność prawidłowego odróżniania dobra od zła i potrafi dokonywać moralne oceny. Sumienie kształtują zazwyczaj różne autorytety i to właśnie one mają pośredni wpływ na kierunek rozwoju jednostki. Mogą taką funkcję pełnić członkowie rodziny, Kościoła czy innych instytucji społecznych. Starają się wtedy przede wszystkim wpoić stały system wartości, norm postępowania, które zawsze powinny być respektowane. Jednak należy podkreślić, że w każdej kulturze ta hierarchia zasad może się trochę różnić.
Pojawia się pytanie, czy literatura może pełnić podobną rolę? Niewątpliwie współcześnie książki są powszechnie dostępne, co praktycznie zwiększa ich potencjalną siłę oddziaływania. Często to one wskazują drogę postępowania i przestrzegają przed rozprzestrzenianiem się zła. Jest to szczególnie ważne wtedy, gdy główne autorytety zawodzą. Literatura jest predestynowana do wypełniania roli drogowskazu etycznego i w wielu epokach z powodzeniem wykonywała to zadanie. Działo się tak dlatego, że pisarze obdarzeni szczególną wnikliwością i wrażliwością potrafili dostrzec więcej i podzielić się tą wiedzą z ich czytelnikami. Dostrzegali zło nawet tam, gdzie inni by się go nie spodziewali. Inną kwestią jest pojawiające się pytanie, na ile skorzystano z tych ostrzeżeń. Niemniej pewne jest, że atrakcyjna powieść, zawierająca wartką akcję, a opakowana w piękną i wyrazistą formę mogła przemówić do wielu czytelników, skłonić ich do refleksji i otworzyć na nieznaną wcześniej prawdę.
Taka rola literatury była szczególnie mocno akcentowana w trudnych momentach historii, kiedy naród, czy poszczególna jednostka zmuszona była dokonywać dramatycznych wyborów i weryfikować istniejący dotychczas systemy wartości. Działo się tak podczas niewoli politycznej, czy w czasie buntu społecznego. Taka postawa dała o sobie znać również w okresie wojen. Wtedy dzieło literackie miało pełnić nie tylko wartość poznawcza, czy rozrywkową, ale również znacznie ważniejszą. Pisarz nie tylko rejestrował i obserwował wydarzenia, lecz przyjmował rolę autorytetu, a co za tym idzie jednoznacznie wskazywał właściwe i niewłaściwe postępowanie. Oddzielał dobro od zła, klasyfikował pod względem etycznym. W ten sposób ułatwiał porządkowanie otaczającej rzeczywistości i wprowadzenie ładu oraz przekonania, co do istnienia sensu życia.
Nawet tak krótkie utwory jak bajki mogą pełnić ważne, użyteczne funkcje. Bohaterowie -zwierzęta - ukazują w rzeczywistości różne zachowania ludzi. Co więcej, prezentują prawdy o nas samych, mówią o naszych charakterach, słabościach, wadach. Wszystko to podane zostaje w symbolicznej formie. Często kot uosabia spryt, a osioł przysłowiową głupotę. W bajkowym świecie zając wskazuje najczęściej ludzką strachliwość, a mrówka - pracowitość. Bajki mają zdecydowanie charakter dydaktyczny, a więc ich autor wchodzi w rolę krytyka ludzkich wad. Pisze głównie po to, by bawiąc równocześnie uczyć czytelnika. W ten sposób każdy może znaleźć jakąś naukę dla siebie, czy odczytać przesłanie moralne. Pouczenie takie często sformułowane jest dosłownie albo wynika z puenty, zawartej w zakończeniu utworu. Widać więc, że pisarz jest prawdziwym dydaktykiem, który chce oddziaływać na jak największą grupę.
Nie można w żadnym wypadku pominąć innych dzieł doby oświecenia. Warto chociażby przywołać "Powrót posła". Julian Ursyn Niemcewicz napisał swój utwór w ciągu zaledwie kilku dni, w przerwie między obradami Sejmu Wielkiego. Miało to miejsce w burzliwych dniach października 1790 roku. Ponieważ wtedy decydował się kształt i istnienie Rzeczypospolitej, więc J. U. Niemcewicz, poseł i zagorzały zwolennik patriotycznego obozu reform, chciał wywrzeć wpływ na ówczesną opinię publiczną. Jego utwór miał nakłonić poszczególnych posłów do zmiany podstawy. W związku z tym "Powrót posła" przyjął kształt komedii politycznej, w której osią akcji jest konflikt między konserwatystami a przedstawicielami frakcji reform. Nadrzędnym celem utworu było przedstawienie potrzeby zmian ustrojowych w Rzeczypospolitej. Równe ważne było wyśmianie obozu sarmackich przeciwników. Twórca w tym przypadku pełni rolę niepodważalnego autorytetu moralnego. Ma więc prawo pokazać, co jest słuszne i niezbędne dla dobra kraju. Z drugiej strony piętnuje naganne, karygodne postawy. W tak skonstruowanym świcie racje są po oczywistej stronie, a bohaterowie są jednoznaczni w swoich działaniach. Pozytywnie ocenieni zostali jedynie prawi, rozsądni, będący uosobieniem wzoru obywatela. Ich przeciwnicy polityczni są bezustannie ośmieszani i jawią się jako głupcy, łotry, dla którzy nie ma żadnych wartości moralnych.
Związki literatury z etyką mogą się ujawniać na wiele sposobów. Wszystko zależy od ducha epoki i dominujących w danej chwili konwencji literackich. Pisarz, jeśli chce wpłynąć na sumienia czytelników, musi także uwzględnić ich oczekiwania. Ważna jest też indywidualność samego pisarza. Najprostszym sposobem jest otwarte pouczanie, moralizatorska wypowiedź lub krytyka niewłaściwych postaw. Niektórzy twórcy propagują swoisty dialog z oponentem i wyważają swoje stanowisko z uwzględnieniem racji przeciwnika. Inni z kolei unikają komentarza i w zamian prezentują jedynie fakty, których zadaniem jest nakłonienie do samodzielnej refleksji i podjęcia własnej decyzji. Wiele wszakże zależy od indywidualnej taktyki pisarza.
Warto także przywołać literaturę wojenną, a zwłaszcza utwory Zofii Nałkowskiej, a także Tadeusza Borowskiego. Szczególnie zainteresowałam się zbiorem opowiadań, który został wydany w 1946 r. Cykl oparto na relacjach ocalałych po II wojnie światowej. Świadkowie zbrodniczej działalności nazistowskich ludobójców opowiedzieli całą prawdę o tamtych dniach. Pewne wyobrażenie o ówczesnych wydarzeniach dały wizje lokalne na miejscach zbrodni. Portrety zmarłych - tytułowe "Medaliony" - umieszczane na licznych nagrobkach mogą jedynie utrwalić pamięć o zamordowanych. Nic więcej po nich nie zostało wśród żywych. Utwory literackie mają być podobną pamiątką, a ich celem jest nie tylko zachowanie w pamięci potomnych tragedii hitleryzmu, ale również utrzymanie pewnej solidarności z ofiarami. Każde opowiadanie na swój sposób przybliża inny fragment okrutnej i przerażającej rzeczywistości, w której rządy należą do faszystów. Autorka nie ingeruje zbytnio w świat przedstawiony, ogranicza do minimum swój komentarz. W ten sposób chce, aby obrazy wykreowane mocą słowa mocniej wstrząsnęły czytelnikami. Prawdziwa scena martyrologii jest już przejmująca sama w sobie. Okrucieństwo hitlerowców i wyrządzone zło zapisały się na trwale we wspomnieniach świadków. Chociaż niektórzy przeżyli, ale ich sposób mówienia i przedstawiania przeszłości jest dowodem daleko idących zmian w ich psychice. Wojenne doświadczenia niewątpliwie zmieniły ich tryb życia i ich egzystencja już nigdy nie będzie taka sama. Porażeni śmiercią, zrezygnowani, bez chęci do dalszej walki, oswojeni ze zbrodnią nie potrafią włączyć się do codziennych działań. Wielkie spustoszenie sieje w dalszym ciągu zobojętnienie na krzywdę innych. Trudno przełamać otępienie psychiczne. Natomiast nieludzkie traktowanie, dramatyczne przeżycia musiały w konsekwencji doprowadzić do zaniku instynktu moralnego.
Tą samą tematykę podejmuje Borowski. Próbuje rzeczowo, dokładnie przeanalizować system obozowy. Dochodzi do wniosku, że kacet, więzienie, łagier stwarza skrajne, ekstremalne warunki. Codziennie można tu się spotkać ze śmiercią, wyzyskiem, zadawaniem bólu. Natomiast na plan dalszy przesuwają się takie naturalne odruchy jak wyrozumiałość i współczucie dla chorych i cierpiących. Nikt nie odczuwa żalu, kiedy widzi przeznaczonych na śmierć. Zamiera solidarność pomiędzy więźniami, gdyż każdy sam musi walczyć o siebie. Poniżony, odarty z godności, pozbawiony wartości i wrażliwości nie dostrzega w pełni bezmiaru zbrodni. Człowiek zdołał się nawet przyzwyczaić do masowych mordów, szafowania ludzkim życiem. Taka wizja z pewnością porusza sumieniem czytających.
Z analizowanych przykładów wynika, że dzieła literackie miały za zadanie nierzadko wpłynąć na umysł ludzi i wywołać określone reakcje. W tym kontekście niezwykle ważne jest pytanie, czy łatwo jest rozpoznać wszelkie przejawy dobra i zła ujawniające się we współczesnym świecie. Wtedy nietrudno przeciwdziałać konsekwencjom niewłaściwych postaw. Z pewnością pisarze, poeci najczęściej propagują miłość oraz wszelkiego rodzaju postawy altruistyczne. Jednak te wartości są w pewien sposób niewymierne i dlatego niełatwo je ująć i przedstawić wystarczająco wiarygodnie. Literatura w żadnym wypadku nie może zastąpić naszego sumienia, ale może mu dać stosowny impuls, zainicjować moralną samokrytykę. Wszystko tak naprawdę jest w rękach czytelników, którzy mogą wykorzystać szansę stworzoną im przez pisarzy i wyciągnąć wnioski najwłaściwsze dla siebie. Jednak nawet najlepsze dzieła literackie nie zwolnią jednostkę z konieczności posługiwania się własnym rozumem i samodzielnej oceny moralnej danej sytuacji.