Cierpienie towarzyszy ludzkości od zarania dziejów, ma ono różne oblicza, może to być: ból, strach, choroba, śmierć bliskiej osoby, nieszczęśliwa miłość. Jednych cierpienie uszlachetnia, innych prowadzi na zatracenie, jedno nie ulega wątpliwości, nie można pozostać wobec niego biernym. Motyw cierpienia można odnaleźć w literaturze wszystkich epok, przyjrzyjmy się temu problemowi z kilku perspektyw.
Analizę tematu rozpocznijmy od sięgnięcia do mitologii, przeanalizujmy postępowanie Prometeusza, którego można określić mianem prekursora w dziedzinie cierpienia. To on, jako pierwszy zdecydował się poświęcić dla ludzkości, nie mógł pozostać biernym wobec słabości i bezradności ludzi, dlatego podarował im ogień, choć zdawał sobie sprawę z tego, że spotka go sroga kara. Od jego imienia powstała nazwa " prometeizm" - to stanowisko etyczne uznaje za ideał postępowanie jednostki mające na celu dobro większych grup społecznych lub całej ludzkości, to poświęcenie jednostki dla ogółu.
Wiele informacji o cierpieniu oraz o tym, jak sobie z nim radzić, odnajdziemy w Biblii. Na trudną próbą został wystawiony Abraham, Bóg poprosił go o złożenie ofiary z Izaaka, swego jedynego syna. To cierpienie psychiczne zostało wynagrodzone, gdy Abraham wykazał się gotowością spełnienia prośby, Bóg odstąpił od swego zamiaru. Podobny ból odczuwa Jakub, kiedy synowie przynoszą mu pokrwawione szaty Józefa, ponoć "rozszarpanego przez zwierzęta". Cierpienie może być udziałem nie tylko jednostki, ale całej zbiorowości na przykład. naród wybrany przeżywa męki w niewoli egipskiej.
Jeśli ktoś szuka odpowiedzi na pytanie, jak przyjąć cierpienie, niech przyjrzy się postawie Hioba. Ten bogobojny mąż - z powodu zakładu Boga i Szatana, stracił cały dorobek życia, ten zakład śmiercią przypłaciły jego dzieci, a on sam chorował na trąd. Mimo bólu, rozpaczy nie zaparł się wiary w Boga, wytrwał w czasie tak ciężkiej próby. Hiob chciał znaleźć odpowiedź na odwieczne pytanie - z jakiego powodu na bogobojnego człowieka spadają nieszczęścia i jaki jest sens niezawinionego cierpienia? Hiob potraktował swe nieszczęścia jako próbę, która udowodniła, że nigdy nie można wątpić w boskie zamiary, których człowiek nie jest w stanie pojąć. Osobą, która wiele wycierpiała, choć sama nie była obarczona żadną winą, był sam Chrystus. Oddał on swe życie za grzechy ludzkie, zgodził się na haniebną śmierć na krzyżu wraz z grzesznikami. Jego męka na krzyżu stałą się najwyższą wartością oczyszczenia i odkupienia ludzkich przewinień.
Cierpienie często jest wartością nobilitującą. Jak to było w przypadku świętych. O ich życiu możemy dowiedzieć się, czytając z żywoty świętych - hagiografię. Przykładem jest święty Aleksy, wydawać by się mogło, że był człowiekiem szczęśliwym, młodym, bogatym, który dopiero co poślubił swą wybrankę. On jednak porzucił doczesne dobra i wybrał los żebraka, by tak zasłużyć sobie na życie wieczne. Aleksy to przykład ascety, odrzucającego w imię wyższych wartości dobra doczesne.
Święta Dorota prezentuje podobną postawę ("Pieśń o św. Dorocie męczennicy"). Jest ona dzielną królewną , która w imię ascezy rozdała swoje ziemskie dobra, by poświęcić swoje życie Panu. Kiedy król Fabrycjusz błagał o jej rękę i równocześnie namawiał ją do porzucenia chrześcijańskiej wiary - odrzuciła jego prośby. Katowana, bita, przypalana ogniem i głodzona - nigdy nie wyrzekła się Chrystusowej wiary. Została skazana na śmierć, ale swym postępowaniem zasłużyła sobie na miano świętej.
Twórcy literatury średniowiecznej z uwagą przyglądali się cierpieniu Chrystusa i Maryji na przykład w "Rozmyślaniach Dominikańskich", czy w "Lamencie Świętokrzyskim", miał to być przykład dla ludzi żyjących w tamtych czasach.
Dobrym przykładem do naśladowania jest także św. Franciszek ("Kwiatki świętego Franciszka") - to bohater, dla którego sensem życia było niesienie pomocy bliźnim. To miłość do bliźniego powodowała, iż Franciszek pomógł trędowatemu, obmył i opatrzył jego ciało. Przy tym próbował zrozumieć cierpienie człowieka, który zachorował i zaczął bluźnić przeciwko Bogu - chciał nauczyć go akceptacji woli bożej. Przez ofiarności Franciszka trąd ustąpił, a gdy choroba minęła, trędowatemu udało się zrozumieć błąd i postanowił jak biblijny Hiob z pokorą przyjąć ból. Święty Franciszek poprzez swoje ubóstwo, cierpliwość i poświęcenie dla innych wyraża swą miłość do Boga. Franciszek, podobnie jak Hiob, przyjmuje wolę Boga bez szemrania, ufa Bogu i wie, że Bóg go nie zostawi.
Najtrudniej patrzeć na cierpienie własnych dzieci, jednak i ten ból trzeba znosić z godnością. Matką, która wiele wycierpiała, jest Maryja, widziała ona jak jej syna prowadzą drogą krzyżową, jak przybijają go do krzyża, jak go znieważają. O swoich odczuciach na widok umęczonego na Golgocie Syna opowiada Maryja w zabytku polszczyzny z XV wieku nazwanym "Planktem Świętokrzyskim". Znany jest też jako "Skarga Matki Boskiej pod krzyżem" lub - ze względu na początkowe słowa - "Posłuchajcie bracia miła...", utwór pochodzi ze zbioru "Pieśni łysogórskich". "Bogurodzica", czy inne pieśni średniowieczne, to zwykle modlitwy do Matki Bożej, to w "Lamencie…" sama Maryja zwraca się do swego Syna oraz do Archanioła Gabriela, do matek i innych ludzi. Zwykle to człowiek szukał pomocy i pociechy u Maryi, a teraz to Ona tego potrzebuje. Matka Boża nie pojawia się tu jako wybrana matka Chrystusowa, lecz rozpacza nad boleścią swego dziecka, tak jak wszystkie inne rodzicielki. Prezentowanie cierpień należy odnieść do apokryficznych idei doloryzmu. Matka współcierpi z synem, za wszelką cenę pragnęłaby mu ulżyć:
"Synku bych Cię nisko miała,
Niecoć bych Ci wspomagała,
Twoja główka krzywo zwisa, tęć bych ją podparła,
Krew po Tobie płynie, tęć bych ją utarła,
Picia wołasz, picia bych Ci dała..."
Przykładem cierpień rodzicielskich jest również postawa Jana Kochanowskiego, który po śmierci swej ukochanej córeczki napisał cykl trenów, gdzie obnażył swój ból. Julian Przyboś napisał, że "w Trenach zamiast słów płyną łzy, a rozpacz jest miarą wiersza". Strata dziecka burzy wszystko, runęła wiara w porządek świata, w humanistyczną filozofię życia, wali się wiara - ojciec z rozpaczą w głosie pyta "Gdzieś jest, jeśliś jest?". W Trenie I podmiot liryczny przywołuje do swego domu łzy, lament, skargi i troskę bo teraz to one opanowały jego duszę. Ów kryzys zostaje jednak przezwyciężony, we śnie poetę pociesza matka, która przekazuje mu ważną prawdę, mówi mu, by ludzkie cierpienia znosił po ludzku, oznacza to, że w życiu człowieka jest czas również na ból i rozpacz, nie należy się wstydzić łez.
Choć miłość jest najpiękniejszym uczuciem, jakie może spotkać człowieka, to może ona jednocześnie być powodem wielu cierpień. Tak było w przypadku Wertera ("Cierpienia młodego Wertera" Johana W. Goethego), który bez wzajemności zakochał się w Lotcie. Bohatera tego dręczą również niegodziwe stosunki międzyludzkie i konwencjonalna sztuczność. Nadmierna wrażliwość bohatera jest przyczyną wewnętrznego rozdarcia, co także przyczynia się do nieszczęść. Dla Wertera jego ukochana kobieta stanowi świętość, niestety jest ona zaręczona z Albertem, a później zostaje jego żoną, więc uczucie Wertera nie może zostać odwzajemnione. Jedyną ucieczką przed cierpieniem, jest samobójstwo. Cierpienia duchowe to wynik poczucia "bólu istnienia", braku zrozumienia przez otoczenie.
II część "Dziadów" Adama Mickiewicza pokazuje nam, że cierpienie jest również w życiu potrzebne, bez niego wachlarz doznań i przeżyć nie byłby pełen. Podczas obrzędu "dziadów" Guślarz wywołuje dusze czyśćcowe, które nie mogą dostać się do nieba. Ludzie zgromadzeni w kaplicy, w miarę swych możliwości starają się pomóc zabłąkanym duszyczkom, w zamian za to otrzymują wiele przestróg i wskazówek, jak żyć. Ważnej rady zgromadzonym udzielają duchy dzieci, których życie było usłane różami, nie mogą one wejść do raju, gdyż beztrosko żyły na ziemi. Ponieważ nie zaznały cierpienia w życiu, proszą o ziarnko gorczycy, bo dzięki niemu będą mogły poznać "smak" cierpień i wtedy trafią w niebiosa. Cierpienia w oczach ludu to zasługa otwierająca drzwi do nieba i stanowi element uzupełniający egzystencję każdego z ludzi. Na potwierdzenie dzieci ostrzegają:
"Kto nie zaznał goryczy ni razu.
Ten nie dozna słodyczy w niebie"
Złe życie na ziemi może być przyczyną cierpień wiecznych. Tak stało się w przypadku złego Pana, który nie pomógł biednej kobiecie i skrzywdził drugiego człowieka, który chciał tylko wziąć owoc z jego sadu. Po śmierci zły Pan cierpi wieczny głód, i choć prosi tylko o wodę i dwa ziarnka pszenicy, to lud nie może mu pomóc, bo ptaki nie chcą dopuścić go do jadła. Zabierają mu w taki sposób szansę na złagodzenie cierpienia zawinionego. Także trzecia ze zjaw - Dziewczyna - użala się na swój los . Zawieszona pomiędzy niebem a ziemią znosi męki, ponieważ nie potrafiła nikogo pokochać i odrzuciła miłość wielbiciela. Wraz z odejściem pasterki zjawia się Widmo,. Ono nie ostrzega, nie boleje nad własnym losem, zamiast ego "pokazuje ręką na serce". On z kolei musi cierpieć przez nieodwzajemnioną miłości. W II cz. "Dziadów" cierpienie ma znaczenie moralne jako jeden z elementów życia człowieka, gdyż szczęściu musi towarzyszyć ból.
Trudno również patrzeć na cierpienie niezawinione. W III części "Dziadów" na cierpienia skazani są młodzi ludzie - "męczennicy narodowej sprawy", ich jedynym przewinieniem jest to, że kochają swą ojczyznę i chcą walczyć o jej wolność. Taki jest los Janczewskiego, który z kibitki krzyknął: "Jeszcze Polska nie zginęła", czy Wasilewskiego któremu:
"Dano tyle kijów onegdaj na śledztwie,
Że mu odtąd krwi kropli w twarzy nie zostało".
Ofiara patriotów porównywana jest do ofiary Chrystusa. Z kolei Konrad, utożsamiając się z ojczyzną, współodczuwa cierpienia narodu:
"Ja i ojczyzna to jedno.
Nazywam się Milijon - bo za milijony
Kocham i Cierpię katusze."
To wyznanie wyraża prometejską postawę, którą przyjmuje dla swego narodu. Konrad czuje się jednostką wybraną, chce dokonać wielkich czynów, porównuje się nawet do Boga i prosi go o rząd dusz. Uważa on, że jest w stanie stworzyć lepszy świat, gdzie nie będzie bólu ani cierpienia, gdzie nie będzie zniewolenia. Konrad bluźni i niewiele brakowało, by duszę jego przejęły złe moce, na szczęście padł zemdlony, zanim porównał Boga do cara. Bóg odmawia mu wiedzy o sensie cierpienia narodu polskiego, bo zgrzeszył pychą. Wiedzę o istocie cierpienia otrzymał ksiądz Piotr w swym widzeniu. Według niego historia Polski jest analogią losów Chrystusowych. Kapłan patrzy na Polaków, którzy cierpią, dźwigając krzyż, których ukrzyżowanie opłakuje Matka Wolność - a oni zmartwychwstają pod postacią kobiety w białych szatach, która ogarnia w swych objęciach świat. Tak jak Chrystus wybawił ludzkość, tak Polska poprzez swe cierpienie ma wybawić Europę z niewoli. Polska ma stać się Mesjaszem narodów. "Mesjasz" to zbawca, odkupiciel, a "mesjanizm" to termin wywodzący się z języka hebrajskiego.
Różne oblicza cierpienia zostały opisane przez Stefana Żeromskiego w "Ludziach bezdomnych". W powieści cierpienie dotyka każdego z bezdomnych, Udzie są bezdomni dosłownie , jak i w znaczeniu metaforycznym. Cierpienia fizyczne spotykają włóczęgów, nędzarzy, kloszardów, którzy śpią pod mostami na ulicach Paryża, biedę cierpi także proletariat w Cisach i Zagłębiu. Dla nich cierpienie to trudy życia w ubóstwie oraz nękające ich choroby, to krzywda społeczna, wyzyskiwanie i poniżanie. Dewiza twórczości Żeromskiego to zdanie: "Człowiek to rzecz święta, której nikomu krzywdzić nie wolno". W powieści cierpi także Tomasz Judym - lekarz, który chcąc nieść pomoc innym, rezygnuje z własnego szczęścia, skazując się tym samym na cierpienia duchowe. Zrezygnował on z miłości Joanny Podborskiej, gdyż stwierdził, że musi "spłacić swój dług" wobec społeczności. Podjął się misji ratowania "podle zarządzanego świata" i to staje się dla niego ważniejsze niż wygodne życie rodzinne. Cierpień duchowych doświadcza również Korzecki, utracił on sens życia, jest typowym dekadentem, który woli umrzeć, bo nie ma nadziei. Jes przerażony "zalewającą" wszystko krzywdą i złem. To samotnik, którego duszę opanował pesymizm, co ostatecznie doprowadziło go do samobójczej śmierci.
W XX wieku ogrom cierpień fizycznych i psychicznych przyniosła II wojna światowa - o ich rozmiarach możemy dowiedzieć się z literatury łagrowej i lagrowej. Cierpienia kaleczą psychikę, przekraczając ludzką wytrzymałość na ból. Ten moment historii określamy jako "czas pieców", "czas nieludzki", a najbardziej przeraża , iż to: "Ludzie ludziom zgotowali ten los". Cywilizacja XX wieku wyprodukowała specjalistyczne machiny do zabijania ludzi - łagry, obozy koncentracyjne, krematoria. Świadectwem tych okrutnych wydarzeń jest twórczość Zofii Nałkowskiej i Tadeusza Borowskiego. "Medaliony" i "Opowiadania" przekazują okrutną prawdę o tamtym życiu.